Skocz do zawartości
Wichura

Kultura gwałtu. Czym jest właściwie i czy mamy ją w Polsce?

Rekomendowane odpowiedzi

W tym miejscu nie ma nic do domniemywania... moje Ego i ja zazwyczaj z trudem mieścimy się w jednym pomieszczeniu. 

 

 

 

W tym miejscu nie potrafię zrozumieć co masz na myśli. Ten telefon nie znajduje potwierdzenia ze strony ofiary nic się nie zakończy, zwyczajnie nie może bo odbiera się organom podstawę działania. 

 

 

 

 

Z całości kontekstu właśnie  tak to wynika, że normą jest znieczulica a szczęśliwym wygranym losem gdy ktoś się zaangażuje. 

 

 

 

Nie, nie uważam że takie przykłady nie są prawdziwe. Twierdzę jedynie, że budowanie opinii, tworzenie sądów wyłącznie na podstawie selektywnie dobieranych przykładów jest bez pokrycia i niczego nie obrazuje. 

 

 

 

Niesprawiedliwe, szczególnie wobec osób rzetelnych i wrażliwych, jest sugerowanie że to powszechność. 

 

 

 

Faktycznie nie znam Cię i przykro mi, że tak mnie odebrałaś. Nie osądzam jednak Ciebie a to co napisałaś, nie zgadzam się z konkluzjami płynącymi z Twojego postu i to tyle.

 

 

 

Przykro, że oceniasz się w ten sposób nawet w tak tragicznym ujęciu. Jestem jednym z miliardów ludzi a nie czuje się pierwszym lepszym... ja jestem sobą, jednostką wyjątkową i unikalną. Jeśli chcesz to podaruję Tobie trochę mojego przerośniętego Ego.

 

 

 

Znajomych.... cedzi, przyjaciele zostają!

 

 

 

Po pierwsze napisałaś: 

 

 

 

Co jest ewidentną nieprawdą. Bo nadal budujesz obraz całości społeczeństwa przez pryzmat znikomej ilości zdarzeń pomijając wszystkie te, które udowadniają coś zupełnie innego.

 

Po drugie tak to już jest że niewłaściwe, niegodne czy haniebne zachowania zawsze znajdują się w świetle jupiterów społecznego osądu i dobrze bo to buduje świadomość. Natomiast tworzenie z nich prawidłowości jest niesprawiedliwe, nierzeczowe.

 

 

 

 

Gorzej... w swoich osądach jestem subiektywny.

 

 

 

Widzisz, ja nie twierdzę że system jest idealny (takie nie istnieją) ale wiem, że są osoby którym zależy, które wiele poświęcają nawet z osobistej strefy bo pomóc, by coś zrobić a jak wspomniałem moim zdaniem Ty w swoim poście ich zdegradowałaś do roli wyjątków a jakiś znieczulonych błaznów uczyniłaś normą.

Może i się nie zrozumieliśmy, ale Twój atak na moją wypowiedź był pierwszy. To bardzo delikatny temat, jeśli nie mogłeś zrozumieć nie musiałeś zasłaniać tego fantazjowaniem.

Nie nie oceniam tak całego społeczeństwa, ale tych wyjątkowych przykładów jest całe mnóstwo, tylko większość takich osób się nie wypowie.

 

Nie ważne, nie chcę się z Tobą kłucić o tok rozumowania. To nie jest na to miejsce i czas.

Pierwszą lepszą, pozostanę sobie i wcale przy tym określeniu nie umniejszam swojej wyjątkowości...

 

Normą niczego nie uczyniłam... Normy i wyjątki piszą się same.Ja podałam tylko kilka przykładów...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Nie ma w Polsce kultury gwałtu, nie ma takiego pojęcia wiec jak dla mnie nie występuje. Jest świadomość społeczna spostrzegana przez skrzywione zwierciadło feministek.

 

 

ja bym dodała do tego skrzywione zwierciadło postrzegania kobiet i ich zachowań przez mężczyzn, którzy myślą fiutem a ogłady mają tyle na ile im się wydaje ;)  zatem zarówno feministki jak i męscy troglodyci mają swój wpływ na pielęgnowanie / nagłaśnianie seksistowsich postaw

 

i wtedy – trochę mogę Ci przyznać racji, nie lubię demonizowania feministek i wskazywania ich jako przykład… nie lepiej coś wybrać „ze środka” – takich zwykłych ludzi z przekroju społeczeństwa a nie skupiać się na skrajnościach, które choć głośne to dalej są marginalne? ;)

 

 

Kultura gwałtu - absurdalny zlepek, niepasujacych do siebie słów. Nic więcej nie mam do dodania

 

A szkoda, bo to sam tytuł a padły jeszcze konkretne pytania od autora i one stanowią istotę rozmowy ;)

 

 

Dopiero niedawno pojawił się przepis o tym, że ofiara tylko raz sklada zeznania i nie musi się ze swoim katem więcej spotykać

 

Kiedyś było inaczej ,trzeba było zeznawać raz,potem drugi powtórkowo ...potem konfrontacja na komisariacie gdzie np.ofiara -dziewczyna w towarzystwie samych mężczyzn -policjantów, niekoniecznie stojących za nią murem i z głupimi uśmiechami na twarzy zadają mnóstwo szczegółowych pytań .Przysługiwało wtedy prawo do psychologa kobiety i policjantki prowadzącej sprawę - również kobiety! ...tylko trzeba by ją ściągnąć np z innego miasta .No a dla dobra sprawy lepiej nie przeciągać zeznań . Po jakże przyjemnej konfrontacji czeka taką ofiarę prokuratura ,gdzie znowu musi zderzyć się ze sprawcą w bardziej wyrafinowanych eksperymentach konfrontacji .  I jeszcze sąd razy kilka spotkań ,to już pikuś ...w myśl zasady :Co ofiary nie zabiło to ją wzmocni .

 

Zmienia się. Może zdaniem jednych zmienia się zbyt wolno lub zbyt mało. Jednak nie żyjemy w państwie opiekuńczym. I tak jak osoby chore na śmiertelne choroby czy ofiary wypadków też nie mogą liczyć na wsparcie psychologa, tak też brakuje go dla ofiar gwałtów.

 

Od 2014 co do  przestępstwa z art. 197kk (zgwałcenie lub wymuszenie do poddania się innej czynności seksualnej) zmieniła się klasyfikacja postępowania, z wnioskowanego na ścigane z urzędu.

 

 

A wszystko zależy od tego jaka pani odbiera słuchawkę ,czy naprawdę jest tam po to by pomagać?   

 

Lecz to dotyczy wszechobszarów kontaktów z instytucjami, lekarzami etc… Czasami mamy szczęście i trafimy na osobę, która jest zaangażowana w wykonywaną pracę a czasami na niedoszkolonego lub złego pracownika.

 

W moim odczuciu wszelkie aktywności w stylu "Me Too"  przyniosły ofiarom gwałtu więcej szkody niż pożytku. Gwałt, molestowanie seksualne stało się "wydarzeniem" , sprawiło, że  postronni w ofierze gwałtu dopatrują się osób łaknących korzyści i co więcej przyzwalających na takie praktyki w zamian za wymierną korzyść. Dziś akt molestowania stał się modnym dodatkiem do życiorysu... 

 

Zgadzam się połowicznie. Jeśli chodzi o wyolbrzymianie, czynienie z tego punktu w życiorysie. Tak to spłaszczanie zjawiska.

 

Natomiast, jeśli choć jedna osoba czy ta poszkodowana czy ta zachowująca się źle – zmieniły swoje postawy to już jest dobrze. Trzeba odsiać skrajności, skupić się na środku – pozornie nijakim. Z autopsji, nie z samej akcji metoo, lecz moich postaw w tym zmaskulinizowanym środowisku pracy, kilka koleżanek nabrało odwagi i zamiast biernie milczeć, broniły się przed słownymi oprawcami… Warto było. Miało to wyraźny wpływ na zmianę kultury w tej firmie.

 

Tak samo oceniam, potencjał owej akcji - że może spowodować dialog, zrozumienie i zmianę zachowań.

 

Niczego nie bagatelizuje. Sprawdź statystyki a zobaczysz, że mniej więcej od dekady liczba gwałtów w Polsce spada a wzrasta wykrywalność sprawców. Zauważ, że istniej wiele organizacji wsparcia, prowadzone są liczne kampanie społeczne a nawet programy rządowe, które mają ochraniać osoby pokrzywdzone. Zmienia się KK urealniając kwalifikacje czynu..... O tym piszę, że historie przedstawione przez Aine nie są prawidłowością i powszechnością i nie stanowią normy. Nie zgodzę się z opinią, że policja, prokuratura czy społeczeństwo jako takie bagatelizują przypadki gwałtu.

 

Ooo i tym miałam pisać. Popierając się faktami. Danymi. I będę takowych dalej szukać.

 

Szczególnie poszukam opracowań dotyczących przemocy wobec mężczyzn, bo prawdą jest że i takowa występuję i zapewne mniej takich przypadków jest zgłaszanych, z racji na to że przecież to może być odebrane wstydliwie i wbrew pozorom bardziej napiętnować w danym środowisku mężczyznę niż kobietę (tu trochę danych zawiera raport z realizacji Niebieskiej Karty)

 

 

 

I gdzieś na koniec zgadzam się z Kikim, oczywiście jest dramat jednostek jednak na zagadnienie warto spojrzeć szerzej, oceniając jego skalę i działania i wówczas można szukać odpowiedzi czy owa kultura istnieje czy nie w społeczeństwie. Bo że przemoc seksualna istnieje to jest bezdyskusyjne. Jednak czy ta kultura jest - ja dalej nie wiem.

 

 

 

 

Źródła załączników:

statystki policyjne

raport „Odmowy wszczęcia i umorzenia postępowań w sprawach o zgwałcenia popełnione po zniesieniu wnioskowego trybu ścigania” (badanie aktowe)

raport policyjny realizujący postanowienia Niebieskiej Karty

post-19758-0-82803400-1536139151_thumb.png

post-19758-0-70480000-1536139168_thumb.png

post-19758-0-56896800-1536139174_thumb.png

post-19758-0-73599400-1536139180_thumb.png

post-19758-0-60709700-1536139187_thumb.png

post-19758-0-74336800-1536139193_thumb.png

post-19758-0-93524400-1536139199_thumb.png

post-19758-0-45703700-1536139205_thumb.png

post-19758-0-29566800-1536139210_thumb.png

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

@Aine i choć to nie w moim stylu, lecz tak po babsku personalnie napiszę :D

 

rozumiem i umiem czytać zarówno Ciebie jak i Kikiego :D

 

wg mojego rozumienia Waszych słów, nie byłaś atakowana w żaden sposób, Ty opisałaś zjawisko z punktu widzenia wiedzy, którą posiadasz o konkretnych ludzkich przypadkach i ich doświadczeniach; Kiki poszedł szerzej po zjawisku a nie po tych konkretnych przypadkach - czyli o  jego występowaniu tudzież nie, zjawiska nazwanego "kulturą gwałtu"

 

 

mam nadzieję, że dane do których się będę dokopywać właśnie jakoś pomogą nam dalej rozmawiać :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie nie oceniam tak całego społeczeństwa, ale tych wyjątkowych przykładów jest całe mnóstwo, tylko większość takich osób się nie wypowie.

 

Po raz kolejny sugerujesz jakąś wartość liczebną, dane statystyczną a ja nie wiem na jakiej podstawie. Spory odsetek, mnóstwo to abstrakcje, tak samo jak większość. Domyślam się, że będąc w centrum takich wydarzeń i stykając się z takimi a nie innymi reakcjami poprzez subiektywizm własnych doświadczeń tworzymy własną rzeczywistość. Natomiast ja chcę Tobie jedynie zasugerować, że żadna większość czy inna bliżej nie określona ilość nie są tu wyznacznikiem i normą. Moim zdaniem akurat w tym aspekcie atak na osobę bezbronną, gwałt w Polsce jest odbierany szczególnie negatywnie i nie ma społecznego przyzwolenia czy choćby obojętności na takie akty przemocy.

 

 

Nie ważne, nie chcę się z Tobą kłucić

 

 

Dlaczego zaraz kłócić? Owszem mamy odmienne spostrzeżenia, inne doświadczenia i zupełnie różny sposób postrzegania ale wymieniamy się tym w formie dyskusji. Dyskusją rozwija, ja bardzo uważnie i z atencją zapoznaje się z Twoimi argumentami a fakt, że mnie nie przekonują lub coś uważam za błędne nie ma tu znaczenia.

 

 

Normą niczego nie uczyniłam... Normy i wyjątki piszą się same.Ja podałam tylko kilka przykładów..

  

 

 

Jeszcze raz śpieszę wyjaśnić, że Twój post sugeruje w moim odczuciu, że wydarzenia o których piszesz to standard.... kilka przykładów ma się przełożyć na całość.... z tym się nie zgadzam.

 

 

 

 

Tak samo oceniam, potencjał owej akcji - że może spowodować dialog, zrozumienie i zmianę zachowań.

 

Ja też tak oceniam potencjał, niestety został on zdewaluowany przez karykaturalne zachowania niektórych osób. Tym samym prawdziwym ofiarom uczyniono jeszcze większą krzywdę i to jest smutne. Zobacz dziś już to spowszedniało, zrobiło się passe a ofiary nawet gdyby zaczęły krzyczeć spotkałyby się z obojętnością. Na szczęście w zaściankowej Polsce gdzie tradycyjny podział płci jest wciąż silnie zakotwiczony nie jest tak źle jak w reszcie ubogaconego i rozwiniętego kulturowo świata. Tu gwałciciel to ścierwo, zwyrol bez odwagi... tak jest.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

dorzucam jeszcze policyjne statystki dotyczące zgwałceń 

 

 

na szybko spróbowałam czegoś szukać więcej o przemocy wobec mężczyzn -hmmm... nawet nie ma na to osobnego raportu na stronach rządowych i organizacji tym się zajmujących - i ja po tym mogę już ocenić, że w tym obszarze powinna również zaistnieć jakaś forma edukacji - by ofiary płci męskiej po prostu się nie wstydziły przyznawać do tej przemocy

post-19758-0-52194700-1536142937_thumb.png

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

na początek, w odróżnieniu do przedmówców, nie czepiałabym się zwrotu "kultura gwałtu" bo można go rozumieć jako kultura = akceptacja bo przecież to co kulturalne jest właściwe, poprawne i akceptowane

 

 

 

A szkoda, bo to sam tytuł a padły jeszcze konkretne pytania od autora i one stanowią istotę rozmowy

 

@iko, wiem co oznacza słowo kultura, zostało to też zdefiniowane w poście rozpoczynającym wątek. Kultura to właśnie zbiór pewnych norm ;)  Poza tym odniosłem się w swojej wypowiedzi do samego zwrotu jako takiego. Uważam, że takie połączenie (domniemam, że autor zastosował je celowo), bywa błędnie interpretowane stąd osobiście uważam je za absurdalne. Nie twierdzę, że moja racja jest jedyna i nieomylna, ale tak właśnie uważam. Zwrot przykuwa uwagę, a chyba też o to w takich badaniach chodzi .

 

 

Ale jak pani miała spódnicę ciut nad kolano, a może - nie daj Boże - dekolt, to już sama sobie winna. A już jak się upiła - nooooo, to już niemal miał prawo zrobić z nią co chciał. No, kto, tak z ręką na sercu (nie musicie odpowiadać), chociaż raz nie pomyślał, że "sama sobie winna"? Odpowiedzcie sami sobie.

 

 

@Zouza, a czy w przypadku, jeżeli Tobie stałaby się krzywda, czy zrozumiałabyś takie tłumaczenie sprawcy?

Ja tak nigdy nie pomyślałem i nie pomyślę. Z ręką na sercu i innych narządach. To jak ktoś się ubiera, czy jak się zachowuje pod wpływem używek świadczy tylko o nim. Nie oznacza to przyzwolenia na naruszenie czyjejś prywatności.

Temat ma oczywiście głębokie dno, bo jak zinterpretować np sytuację, że facet przespał się z pijaną kobietą. Ta później oskarża go gwałt. Przecież,gdyby była trzeźwa na pewno by do takiego zdarzenia nie doszło, ale że wypiła o drink za dużo to nie oponowała, wręcz sama sprowokowała taką sytuację. Kultura gwałtu w tym miejscu łączy się z kulturą picia.

 

Niektórzy fantazjują o gwałcie i realizują takie fantazje. Tego typu sytuacji oczywiście nie oceniam, bo to sprawa indywidualnych preferencji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Instytucje to ludzie w nich pracujący.

No właśnie w tym rzecz.

Instytucja może mieć nawet najbardziej szczytne cele, ale gdy zawiedzie człowiek...

 

 

Co tym sugerujesz? Brak mechanizmów pomocy, bezduszność instytucji.... otóż nie ta samotna walka jest wyborem tej ofiary mimo oczywistego wsparcia rodziny, przyjaciół czy chociażby przysługującej ofierze pomocy psychologicznej.

Spójrz jw.

Oczywiście jest mnóstwo ludzi bardzo zaangażowanych, chcących pomóc, nie przeczę.

Jednak "oczywiste wsparcie rodziny i przyjaciół" nie zawsze jest takie oczywiste. I nawet nie dlatego, że nie chcą, czy mają dość (choć i tak się zdarza zapewne), a po prostu nie wiedzą (bo i skąd mieliby?) jak mogą pomóc.

A przysługująca pomoc psychologiczna... tak, przysługuje, jak wiele innych rzeczy w Polsce. ;)

 

 

Zatem co..... dajmy sobie spokój ze ściganiem przestępstw bo śledztwa i procesy karne są traumatyczne?

Oczywiście trzeba ścigać i karać gwałcicieli.

Ale też zrobić wszystko, by cały proces, aż do skazania, nie pogłębiał dramatycznego stanu pokrzywdzonych.

 

 

nie mogę się jedynie pogodzić, że tym samym ofiara nadal pozostaje pod wpływem zwyrola, który ją skrzywdził. Bezsilna i wycofana.

To jej ból i jej trauma.

Cieszę się, że masz w sobie tyle siły psychicznej, jednak nie rozumiem dlaczego wręcz wymagasz tego od innych.

 

 

O czym rozmawiamy o satysfakcji osobistej czy o konsekwencji czynu? Przestępca powinien ponieść karę i nie jest to kwestia zemsty ale sprawiedliwości. Jest też, sądzę że by było. moje osobiste poczucie, że nie skrzywdzi już nikogo bo jest w więzieniu.

Oczywiście, że powinien ponieść konsekwencje w postaci kary. To dla mnie bezdyskusyjne.

Czy jednak to naprawdę sprawiedliwe? Śmiem wątpić. To jedynie zgodne z obowiązującym prawem.

Przyznaję, nie wiem jakie są teraz kary z gwałt.

Wiem, że był projekt nowych kar. I co mnie zbulwersowało - to, że za gwałt, w wyniku którego ofiara poniesie śmierć, sprawca może dostać 8 lat więzienia. Fakt, może nawet dożywocie, ale - noż kurwa - 8 lat???

Albo za gwałt na dziecku od 5 lat.?

WTF???

 

 

Przez kogo nie jest traktowany jako ekstremalnie nieludzki czyn wobec innego człowieka?

Miałeś wypowiedź Leppera. Naprawdę sądzisz, że on jeden tak myślał?

 

 

Na jakiej podstawie tak sądzisz? Tak słyszałaś, takie są obiektywne obserwacje socjologiczne? To jakiś absurd nie mający potwierdzenia w rzeczywistości.

Na podstawie własnych obserwacji - także tych w realnym życiu, a nie tylko zza szybki monitora, czy telewizora.

Potwierdzenie mający.

 

 

Każde społeczeństwo ma warstwę ludzi niewrażliwych czy będących zwichrowanych etycznie obrazowanie całości społeczeństwa na podstawie tych jednostek jest niedopuszczalne i niesprawiedliwe.

A czy ja mówię o całym społeczeństwie?

Nie przypisuj mi czegoś, czego nie napisałam.

 

 

osobiście nie znam nikogo kto na gwałt udzielałby przyzwolenia, bez znaczenia czy na babci, nastolatce, mężczyźnie czy dziecku

Osobiście nie znam nikogo, kto dawałby przyzwolenie.

Wiele razy jednak spotkałam się z tym, że wina "zrzucana jest" na ofiarę (bo spódniczka była za krótka, bo wypiła alkohol, bo po co wpuszczała do domu).

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

moim zdaniem Ty w swoim poście ich zdegradowałaś do roli wyjątków a jakiś znieczulonych błaznów uczyniłaś normą.

Dobrze, że dodałeś, że "Twoim zdaniem".

Ja tego w poście Aine się nie dopatrzyłam.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To jak ktoś się ubiera, czy jak się zachowuje pod wpływem używek świadczy tylko o nim.

Mhm, czyli jak założę sukienkę z głębszym dekoltem to co to o mnie świadczy?

Albo jak będę miała chęć się nabzdryngolić to jak o mnie świadczy?

 

 

sama sprowokowała taką sytuację

Mhhhhm...

 

 

Kultura gwałtu w tym miejscu łączy się z kulturą picia.

No to mamy już piękne usprawiedliwienie. ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mhm, czyli jak założę sukienkę z głębszym dekoltem to co to o mnie świadczy?

Albo jak będę miała chęć nabzdryngolić to jak o mnie świadczy?

 

Mhhhhm...

 

No to mamy już piękne usprawiedliwienie. ;)

@Zouza chyba nie zrozumiałaś istoty mojej wypowiedzi albo ja wyraziłem się niezbyt precyzyjnie. Pewne zachowania po prostu należy w takiej sytuacji traktować indywidualnie, a nie jako ogólne przyzwolenie na gwałt, o czym sama wspomniałaś we wcześniejszej wypowiedzi próbując czytać w myślach innym ;)

 

PS. To jeszcze o Tobie nie świadczy. Świadczy to jak się nabzdryngolona zachowujesz. Tyle, że to już nie sedno tej dyskusji

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...