Skocz do zawartości
Pani78iPiesek76

Fantazja od wielu lat

Rekomendowane odpowiedzi

 

a tam "nie i chuj"... zadyma byłaby z mojej strony okrutna i 200 przykładów na to co ja dla jego "dobra" chcę / czynię a on tego nie traktuje jako "dobro"

No nieeee, zaraz dyskusja dojedzie do tego, kto przedwczoraj gasił światło :P

 

 

Temat przygasł przez dłuższy czas

 

Wróciłem do rozmowy niedawno

Ja tam myślę, że zwyczajnie był zupełnie zły moment do rozmowy na ten temat - stąd ten mur ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

napisał "od wielu lat"....

ileż lat można rozmawiać - bez zmiany stanowiska drugiej strony? po co?

Po to, że ja rozbijałem Wifkowy mur spotkań sam na sam przez dobre 8-9 lat dostając wielokrotnie odpryskami wkurwienia...

 

Nie robiłem tego codziennie ani raz w tygodniu czy raz w miesiącu (moze kilka razy do roku)

 

Odpowiem Ci wprost po to aby być w miejscu w którym teraz jesteśmy...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

dobra, oceniam po sobie :P

 

wydaje mi się, że mdzy tym kiedy R wyartykułował fantazję a ja popłynęłam konkretnie mówiąc "sprawdzam" minęło maksymalnie dwa lata (licząc w tym czas gdy zk traktowałam jako zjawisko socjologiczne i duuużo o tym rozmawialiśmy oraz czas w którym oswajałam swoje lęki czy umiem być hw)

 

zapisał nas na forum a po miesiącu próba została wykonana :)

 

ile lat on się bujał z fantazją, fakt nie umiem powiedzieć...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Znam taki przypadek gdzie mąż namawiał żonę , dyskretnie zgadywał,opowiadania w temacie podsuwał i filmy w temacie. Żonka nic a nawet, że to okropne i że tylko on jedyny. Żonka adorowana przez męża prezenty, kino, przytulanki. A w tym czsie żonka znalazła sobie kochasia. I tak waliła w rogi męża. Aż się dowiedział i teraz po małżeństwie a kochaś poszedł w siną dał. Kobitka płacze chce aby mąż wrócił , ale jak to powiedział że to co zrobiła to oszustwo i zdrada perfidna i że nie będą już bo już nigdy jej nie zaufa. Ot co może wyjść jak coś tam w głowie zakiełkuje.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Znam taki przypadek gdzie mąż namawiał żonę , dyskretnie zgadywał,opowiadania w temacie podsuwał i filmy w temacie. Żonka nic a nawet, że to okropne i że tylko on jedyny. Żonka adorowana przez męża prezenty, kino, przytulanki. A w tym czsie żonka znalazła sobie kochasia. I tak waliła w rogi męża. Aż się dowiedział i teraz po małżeństwie a kochaś poszedł w siną dał. Kobitka płacze chce aby mąż wrócił , ale jak to powiedział że to co zrobiła to oszustwo i zdrada perfidna i że nie będą już bo już nigdy jej nie zaufa. Ot co może wyjść jak coś tam w głowie zakiełkuje.

fajna historia. A coś w temacie? ;)
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję za tak liczne wypowiedzi w stosunku do mojego wpisu. Powiem szczerze że naprawdę daje do myślenia, tego negatywnego jak i pozytywnego. Ponieważ jestem pozytywnie nastawiony, będę próbował jednak nadal rozmawiać tak jak doradza Pan Husband a jego wypowiedź natchnęła mnie bardzo pozytywnie do dalszej cierpliwości.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję za tak liczne wypowiedzi w stosunku do mojego wpisu. Powiem szczerze że naprawdę daje do myślenia, tego negatywnego jak i pozytywnego. Ponieważ jestem pozytywnie nastawiony, będę próbował jednak nadal rozmawiać tak jak doradza Pan Husband a jego wypowiedź natchnęła mnie bardzo pozytywnie do dalszej cierpliwości.

A na zadane pytania też odpowiesz żebyśmy mogli ew cis więcej powiedzieć czy tyle Ci wystarcza? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A może Twoja żona po prostu nie odczuwa takich potrzeb i nie ma na to ochoty? Piszesz ze rozmawiacie szczerze i otwarcie i to się chwali. Z rozmów tych wynika jednak że jest to jedynie Twoja fantazja a żona nie jest nią zainteresowana i nie wynika to z jej wątpliwości a raczej świadomej decyzji związanej z jej odczuciami.

 

Pisałeś że czytasz forum więc wiesz, że wiele osób na początku nie jest przekonanych lub ma wątpliwości. Nie zniechęcam Cię do porzucenia tematu ale zastanów się nad zadanym przeze mnie pytaniem i spróbuj postawić się w jej sytuacji. Nie każda kobieta chce, ma ochotę, odczuwa potrzebę lub chciałaby spróbować ZK. Pamiętaj, że czym innym jest brak przekonania lub wątpliwości a czym innym przemyślana decyzja o tym że czegoś się nie chce.

 

BTW. Masz konto "pary". Co żona myśli o forum i jaka jest jej aktywność związana z kontem?

Czy moja żona ma na to ochotę? Jak już pisałem to na chwilę obecną chyba nie, bo nie zamieszczał by tutaj wpisu.

Co żona myśli o forum i jaka jest jej aktywność związana z kontem? Tak żona wie o forum a jej aktywność sprowadza się do tego że czasem czyta wypowiedzi tutejszych uczestników głównie na tematy jak zaczynali lub też odnieśli powodzenie lub porażkę.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

napisał "od wielu lat"....

ileż lat można rozmawiać - bez zmiany stanowiska drugiej strony? po co?

 

Można długo, czasem ziarno musi mieć czas żeby wykiełkować, u nas transformacja caramelli trwała bardzo bardzo długo, i nie raz otrzymałem odpowiedź że nie, podobnie jak u:

 

Po to, że ja rozbijałem Wifkowy mur spotkań sam na sam przez dobre 8-9 lat dostając wielokrotnie odpryskami wkurwienia...

 

Nie robiłem tego codziennie ani raz w tygodniu czy raz w miesiącu (moze kilka razy do roku)

 

Odpowiem Ci wprost po to aby być w miejscu w którym teraz jesteśmy...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak na moje oko, z tego co autor napisał, też wychodzi mi obraz kobiety która, nie dość że zupełnie nie jest zainteresowana cuckoldem, to jeszcze na stare lata wcale nie będzie żałować że tego nie spróbowała. Cuckold nie jest dla wszystkich i trucie o tym dupy przez kilka lat nic nie pomoże. Przez analogię, gdyby moja żona, dziewczyna, kochanka - whatever, pięć razu do roku gadałaby mi że ma fantazję że posuwa mnie w dupę przystojny Mike Tyson, to ile by nie truła, to i tak bym się nie zgodził. Nie piszcie ze może by zakiełkowało, bo by nie zakiełkowało, wiem to. Ja też się brzydzę myślą o kutasie faceta w moim odbycie. Tak mam, i już.

 

Tak więc życzę autorowi powodzenia, choć bardzo mocno powątpiewam w nie. Ziarno kiełkuje gdy pada na bogatą glebę, na skale nie wyrośnie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...