Skocz do zawartości
Pikthorn

Bal maskowy

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno nic nie pisałem i jakoś tak mnie naszło :)

 

                Monika bardzo szybko zbierała swoje rzeczy. Była zła i poddenerwowana. Bardzo się spieszyła, a szef przytrzymał ją dłużej w pracy. Jakby to zasrane zestawienie nie mogło poczekać do poniedziałku. Wybiegła z budynku „w locie szukając kluczyków”.  Było późno, a jeszcze po drodze musiała odebrać stroje. Tomek będzie się na nią złościł. Bardzo się przypalił na ten bal maskowy i raczej nie będzie chciał się spóźnić. Tragedii z czasem wprawdzie jeszcze nie ma, ale ona też przecież potrzebuje „troszkę” czasu, żeby się oporządzić.

 

                Dojechała do wypożyczalni, pan miał już zamykać i czekał tylko na nią.

 

                - Przepraszam za spóźnienie – powiedziała z pokorną minką – ale wszystko mi się dzisiaj jakoś chrzani i nie mogę wyrobić na zakrętach.

 

                - Spróbuję Panią jakoś pocieszyć – odezwał się sprzedawca – dziś dostałem parkę takich nowatorskich kostiumów Second Skin. Są drogie, ale dla Pani jako pierwszej klientki  dam rabat, będzie Pani zadowolona, Mąż również :)

 

                - Biorę ! – nie miała czasu na dyskutowanie, zabrała stroje i ruszyła do domu.

 

                Nie było to takie proste, o tej porze korki na mieście są zawsze, a dziś jak na złość były szczególne. Droga do domu zabrała jej sporo czasu. Dodatkowo dzisiejsza nerwówka chyba zaczęła z niej wychodzić , czuła osłabienie i narastający ból głowy. W końcu udało się jej dotrzeć pod blok. Czuła się coraz słabiej a głowa bolała ją niemiłosiernie. Z trudem dowlokła się do mieszkania.

 

                Tomek rzeczywiście był zły

 

                - Gdzieś Ty była tyle czasu ?! – zaczął z wyrzutem

 

                - Wybacz kochanie, ale ten stary pierdoła wymyślił sobie zestawienie na sam koniec dnia, musiałam zostać. Dodatkowo ledwo żyję, słabo mi i łeb mnie tak napierdala, że marzę tylko o tym, żeby się położyć.

 

                - To w takim razie zostajemy w domu, nie pójdziesz taka chora.

 

                - Nie kochanie, wejściówki były drogie, szkoda ich. Ty idź a ja się położę spać. Przynajmniej Ty trochę skorzystasz.

 

                - Nie zostawię Cię w takim stanie, a poza tym bez Ciebie to nie będzie dla mnie żadna zabawa.

 

                - Idź, o mnie się nie martw, do rana pewnie mi przejdzie, a będzie mi dużo lepiej ze świadomością, że przynajmniej Ty się troszkę rozerwiesz. Tu masz swój strój. To jakiś nowatorski projekt, żal byłoby go nie przetestować.

 

                Tomek pojechał, a Monika położyła się do łóżka, była tak wycięta, że od razu zasnęła.

 

                Chyba zaczęła się budzić. Powoli otwarła oczy, było ciemno. Ból głowy zniknął bez śladu. Wzięła głęboki oddech. O jak cudownie się czuła, potrzebowała tego snu. Zerknęła na telefon 23:05. Hmm – młoda godzina. Pomyślała, że może się pozbiera i dołączy do Tomka na imprezie. Tak to dobry pomysł. Przymierzyła strój, rzeczywiście kombinezon ściśle przylegał do ciała. Obejrzała się w lustrze. Super, nawet sama siebie nie poznała. Stwierdziła, że nie musi jakoś specjalnie się pinglić, bo i tak kostium zakrywa ją całą. Po chwili była w drodze na imprezę. Wchodząc do lokalu pomyślała, że nie dołączy od razu do Tomka, tylko troszkę go poobserwuje, zobaczy czy dobrze się bawi i czy oczywiście nie przesadza. Była w świetnym kamuflażu, nie do poznania. Dodatkowo Tomek nie widział jej stroju a ona jego tak, łatwo więc go rozpozna a on jej nie. Uśmiechnęła się do swojego chytrego planu i ruszyła na salę balową.

 

                Bardzo szybko zlokalizowała Tomka. Szalał na środku parkietu z trzema laskami. No tak, zawsze miał wzięcie u kobiet, ale żeby aż trzy na raz ? Raz jedną, raz drugą - niby niechcący w tańcu, ale to smyrnął po dupci, to głasnął cycusia. Laskom oczywiście to absolutnie nie przeszkadzało, wręcz nadstawiały się do tych niby przypadkowych dotknięć. Zaczęła nachodzić ją zazdrość i złość. W domu taki niechętny był do samotnego wyjazdu, tak się zapierał, że bez niej to nie zabawa – a tu proszę jak szybko znalazł liczne towarzystwo. Już miała mu zrobić awanturę, ale się opamiętała. Nie. Trochę lat minęło od czasu jak się poznali. Wtedy w liceum, zanim zaczęli chodzić razem, też musiała wykończyć sporą konkurencję. Pomyślała, że spróbuje czy jeszcze się do czegoś nadaje, czy faktycznie Tomek po tylu latach jeszcze leci na nią, czy też może ich więź to już tylko przyzwyczajenie. Wkrótce tańczyła już na parkiecie. Rytm muzyki całkowicie ją porwał. Zawsze lubiła tańczyć, ostatnio nie było na to czasu, ale pewnych rzeczy się nie zapomina. Była co raz bliżej Tomka. Wkrótce ją zauważył, podobnie zresztą jak reszta sali. Dbała o siebie, więc figurę miała nienaganną, do tego zmysłowy ruchy rozbudzały fantazję chyba wszystkich mężczyzn dookoła. Tomka również. Chyba nawet najbardziej. Dość szybko stracił zainteresowanie pozostałymi laskami i po chwili tańczył już tylko z nią. Szło mu to nawet lepiej niż zwykle. No cóż on zdążył się już porządnie rozkręcić. Wkrótce pływali już po całym parkiecie. Oczywiście nie był to grzeczny taniec, Tomek wykorzystywał każdy pretekst, każdą zmianę układu, każdy obrót, żeby dotknąć ją tam, gdzie raczej tancerze nie powinni się dotykać. Trochę ją to denerwowało, że dobiera się do nieznajomej kobiety, ale też była z siebie dumna, że potrafiła bez trudu odciągnąć go od tamtych lasek. I to bez ujawniania się. Tymczasem Tomek poczynał sobie co raz odważniej otwarcie głaszcząc ją po pupie i całując po szyi i ramionach. Jej podniecenie rosło coraz bardziej. W pewnym momencie szepnął jej do ucha, że ma na nią straszną ochotę.

 

- chyba nie chcesz tego zrobić tutaj na środku Sali ??? – odparła z niepokojem

 

- nie, chodź do toalety, wiem że to nie najlepsze miejsce, ale czyste i schludne, a do hotelu nie dojadę, bo taki jestem napalony, że wezmę Cię taksówce.

 

- chodź – nie była przekonana do tego pomysłu, ale jednocześnie, po latach rutynowego seksu była tak napalona sytuacją, że chciała jak najszybciej poczuć jego twardego kutaska w płonącej już z podniecenia cipce.

 

Wpadli do kibla całując się namiętnie. Oparł ją o ścianę, podwinął suknię i gorączkowo próbował ściągnąć jej majtki. Niestety koronki nie wytrzymały pośpiechu i podarty materiał zjechał na podłogę. Tomek niewiele myśląc wbił się głęboko w jej rozgrzaną cipkę. Była cała mokra z podniecenia, więc jego kutas bez żadnych oporów wjechał po samą nasadę. Jeszcze nigdy w życiu nie czuła go tak głęboko. Zaczął bardzo szybko i mocno nim poruszać. Czuła, że zaraz zemdleje z rozkoszy, chłonęła go całego coraz głośniej jęcząc i drapiąc go po plecach. Ruchy Tomka były coraz szybsze, coraz szybciej i głębiej wbijał się w jej muszelkę. Kiedy była już bliska obłędu Tomek złapał ją za biodra i wbił się w nią z taką siłą, że myślała, że ją rozerwie. Poczuła jak spada w przepaść a za chwilę leci do gwiazd. Kolejne fale rozkoszy przetaczały się przez jej ciało doprowadzając ją do obłędu. Wtedy poczuła, że jej wnętrze zalewa gorący wulkan. Wkrótce upadli na podłogę dysząc ciężko.

 

Monika zerwała się i pospiesznie wybiegła z toalety. Bała się, że jak Tomek dojdzie do siebie, to ją zdemaskuje, będzie chciał telefon, albo ściągnie jej maskę. Postanowiła, że jak najszybciej dotrze do domu i będzie czekać na męża. Ciekawa też była, co jej opowie o tym jak spędził wieczór. Po drodze wycierała  cieknącą z cipki spermę, ależ mu się tego uzbierało.

 

Do domu dojechała w miarę szybko, wzięła prysznic i położyła się do łóżeczka w oczekiwaniu na swego niewiernego małżonka.

 

Pojawił się około 4 nad ranem. Udała, że dopiero się obudziła. Zaspanym głosem zapytała:

 

- no jak tam kochanie udał się bal ??? dobrze się bawiłeś ???

 

- A jakoś bez Ciebie nie miałem ochoty na zabawę. Całą noc przesiedzieliśmy z kumplami i graliśmy w karty. Nawet swój strój pożyczyłem Ryśkowi, i wiesz ? on ponoć bawił się zajebiście…

 

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgadza się. Opowiadanie powstało na bazie dowcipu.

Myślałem, że nie znacie :(

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To jest przerobiony dowcip, który ma taaaaaaaaką brodę. :D

 

Ważne że jest zabawne i fajnie się czyta

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...