Skocz do zawartości
Cuckoldplace

koniec - jak komunikujemy?

Rekomendowane odpowiedzi

Szacunek i szczerość w relacjach jest dla mnie w całym cyklu jej trwania - nie tylko nawiązywania, rozwoju, ale i zakańczania. Traktuje innych tak jak bym ja chciała być potraktowana. Jeśli coś mi nie pasuje, coś jest nie tak mówię o tym otwarcie i tego samego oczekuję. Zakańczanie relacji poprzez zanik kontaktu jest najgorszym z wyjść. Każdemu należy się choć słowo wyjaśnienia czym była spowodowana decyzja. Wiadomo, że takie rozstanie może być bolesne, dlatego nie skazałabym nikogo na snucie domysłów, czym pogorszyłabym sytuacje. Koniec relacji oznacza koniec, nie powracam, nie robię nadziei, zamykam rozdział licząc, iż jego zamknięcie nie spowoduję urazu do mojej osoby i zostaną zapamiętane również dobre chwile z czasu trwania relacji.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

to i pora na mnie, bym podzieliła się swoim doświadczeniem

 

umiem to zrobić, było mi o tyle łatwo, że przyczyna leżała wyłącznie we mnie, w cechach mojego charakteru, które w tej relacji zaczęły mi przeszkadzać 

 

nie miałam wewnętrznej potrzeby tłumaczenia się, jednak powiedziałam jak jest i z czym się w sobie nie zgadzam i w związku z tym usłyszał "nie mogę być dalej Twoją kochanką"

 

chciałam to powiedzieć osobiście, jednak odległość i rozjeżdżające się terminy spotkania coraz bardziej odsuwały tę możliwość w czasie, a ja się strasznie męczyłam sama ze sobą - no bo skoro coś sobie w głowie poukładałam, coś się we mnie zmieniło to już nie umiałam w tym czasie "pomiędzy" spotkaniami być taka jaka byłam przed podjęciem decyzji i przyszedł taki dzień, że wyparowałam co i jak - i nie ma to tamto, na łączach zrobił się armagedon (bo obie strony mimo wszystko dalej miały się ku sobie) 

 

jednak do dzisiaj mam w sobie pewien dyskomfort, że nie wytrzymałam że nie poczekałam by móc to powiedzieć osobiście - dalej uważam że taka forma, po wspólnie spędzonym czasie jest najlepsza

 

 

i to jedno, mocne doświadczenie nauczyło mnie, że choćbyśmy mieli zamiar chwalebny, maksymalnie kulturalnie coś skończyć to nie zawsze jest to możliwe, bo moja ta historia nie skończyła się na tym jednym zakończeniu znajomości a każde następne było coraz prymitywniejsze.... takie życie (choć wcześniej mi się w głowie nie mieściło, dzisiaj wiem, że wszystko jest możliwe)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Droga Iko

 

Że pozwolę sobie bez znajomości osobistej zwrocić się tak do Ciebie, ponieważ dotykasz tematu szalenie istotnego.

Każdy z nas może w dowolnym momencie znajomości, mam tu na myśli relację erotyczną, powiedzieć: koniec.

To prawo wszystkich.

Powody są przeróżne.

Też takie sytuacje mielismy, zarówno jako dziękujący jak i ci, którym podziękowano.

Jest to normalne, wpisane w relację, w życie.

Wszystko ma swój początek, wszystko ma też swój koniec.

Naszym zdaniem trzeba mieć jaja i zakonczyć znajomość rozmową. Rozejść się jak kulturalni ludzie doceniając co było i szanując się nawzajem.

Co do wyjasnień, szczerości co jest powodem końca.... Nie ma zasady, więc nie mamy też teorii w tym względzie, czy lepiej powiedzieć prawdę czy podać coś wygodnego wszystkim. Życie może wygenerować tyle sytuacji, ze na to pytanie nie ma naszym zdaniem jednoznacznej odpowiedzi.

Ważne by się zdeklarować. Działać lub kończyć. Niepewność, podejrzenia, niejasność sytuacji i deklaracji co do przyszłości relacji jest chyba najgorsza.

Jedno o co prosimy zawsze, stąd apel też tu do innych... Nie zostawiajmy relacji w zawieszeniu, z niedomówieniami... No chyba że wszystkie strony to kręci

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Drogie Panie chyba źle coś zrozumiałem. Jak było raz albo tylko kilka razy to szacunek tej drugiej osobie już się nie należy? Nie trzeba z kimś takim siąść i pogadać? Łach... Śmieć... Proteza? Czy o co chodzi? Ne rozumim

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może to nie do końca uczciwe, ale tam gdzie to możliwe biorę winę na siebie tłumacząc swoje decyzje. Oczywiście potrafię też określić wprost czego mi zabrakło, czy dlaczego do siebie nie pasujemy, ale poruszam te kwestie tam, gdzie wiem, że druga strona dojrzała do tego żeby to usłyszeć. 

 

Z wieloma moimi kochankami kontakt rozluźnił się bez wyraźniej przyczyny. Nie byliśmy dla siebie aż tak ważni, żeby to rozkładać na części pierwsze. 

 

Jak jestem na kogoś zła i nie mam ochoty kontynuować znajomości mówię wprost "nie pisz, nie dzwoń, nie interesuje mnie to". Zrywam kontakt całkowicie z dnia na dzień. To tyczy się też moich związków, które nie przetrwały. Nie uznaję opcji "zostańmy przyjaciółmi". 

 

Oczywiście zdarzyło mi się, że to ze mną ktoś zakończył znajomość. Niezależnie od przyczyny, nie domagam się wyjaśnień ponad to, co dana osoba była gotowa wyrazić. Nie mam z tym problemu, że ktoś może mieć inny pomysł na swoje życie, sex, czy relacje. Tym bardziej, że ciężko mi poświęć ludziom dużą uwagę, co bywa dla niektórych trudne. 

 

Są też osoby od których odeszłam bez słowa. Nie cofnę tego, ale nawet nie jestem pewna czy tego żałuję czy nie. Znali mnie na tyle, że widzieli, że taki scenariusz może mieć miejsce. Ja często znikam. Nie zawsze pojawiam się spowrotem. Nie jestem dobra w utrzymywaniu codziennego kontaktu.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Kba pisze:

Drogie Panie chyba źle coś zrozumiałem. Jak było raz albo tylko kilka razy to szacunek tej drugiej osobie już się nie należy? Nie trzeba z kimś takim siąść i pogadać? Łach... Śmieć... Proteza? Czy o co chodzi? Ne rozumim

Kbo, taka hipotetyczna sytuacja.

Spotkaliśmy się raz, bzyknęliśmy się raz. Nie znamy się właściwie, bo na wstępnym etapie nie wchodzę w głębsze relacje.

Jednak pragniesz, abyśmy siedli i pogadali.

Co byś mi powiedział kończąc znajomość? 

I co chciałbyś usłyszeć, gdybym to ja kończyła tę znajomość?

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Zouza pisze:

Kbo, taka hipotetyczna sytuacja.

Spotkaliśmy się raz, bzyknęliśmy się raz. Nie znamy się właściwie, bo na wstępnym etapie nie wchodzę w głębsze relacje.

Jednak pragniesz, abyśmy siedli i pogadali.

Co byś mi powiedział kończąc znajomość? 

I co chciałbyś usłyszeć, gdybym to ja kończyła tę znajomość?

hmmm... tak hipotetycznie?...

Fajnie było... dzięki za to co mi dałaś... jakbym miał wisielczy humor to może rzuciłbym "tak dobrze żarło a zdechło" i obrócił wszystko w żart... szkoda. Bez łez, wielkich tłumczeń emocji... po prostu słowo jak do człowieka.

Tak mi się wydaje... a jak bym zrobił... ???

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Kba pisze:

hmmm... tak hipotetycznie?...

Fajnie było... dzięki za to co mi dałaś... jakbym miał wisielczy humor to może rzuciłbym "tak dobrze żarło a zdechło" i obrócił wszystko w żart... szkoda. Bez łez, wielkich tłumczeń emocji... po prostu słowo jak do człowieka.

Tak mi się wydaje... a jak bym zrobił... ???

Moim zdaniem w takim przypadku wystarczy "dziękuję", uśmiech i pocałunek na koniec spotkania...

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Kba pisze:

Fajnie było... dzięki za to co mi dałaś...

Ale coś w ten deseń to zazwyczaj kończy spotkanie. 

I mielibyśmy się spotkać ponownie, przy kawie, czy na rogu ulicy, by powiedzieć sobie "fajnie było, dzięki za to"? :D

Mnie coś takiego w ogóle nie byłoby potrzebne. 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
31 minut temu, SplitKiM pisze:

Nie uznaję opcji "zostańmy przyjaciółmi". 

Ja dla odmiany uznaję. Przyjaciółmi to zwykle za dużo powiedziane. Może po prostu znajomymi, którzy dobrze o sobie myślą. Czasem pogadają, złożą sobie życzenia na święta a jeśli jest okazja spotkają się na kawie. 

Tylko jedną osobę uznaję za przyjaciela po tym jak przestał być kochankiem. On był zresztą przyjacielem i przed i w trakcie. Zakończenie tej relacji w obszarze erotycznym też nie było łatwe i przyjemne. Każde z nas powiedziało w emocjach rzeczy przykre dla drugiej strony. Mimo to po wzięciu oddechu potrafiliśmy przegadać wszystko i zwyczajnie się przeprosić za słowa które wtedy padły.  Bo się szanujemy i lubimy. 

 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...