Skocz do zawartości
Monty_Python

Kryzys "wieku średniego"......u kobiety.

Rekomendowane odpowiedzi

Iko, nawet jeśli... to słów raz rzuconych i siekierą nie wyrąbiesz...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie popadasz aby w stereotypy? Nigdzie nie jest napisane, że to ważne rzeczy dla faceta. Sorry, ale skoro ma to co ma to sama na to pracowała latami i do tego dążyła. Nikt tej Kobiety (nie piszemy konkretnie o partnerce autora jak sądzę) nie zmuszał do tego żeby chodziła pod dyktando. Skoro nagle w pewien sposób zaczyna to deprecjonować to oznacza chwilowe zachłyśnięcie się czymś tam ;) Widzisz, jak kęs jabłuszka poleci nie w te dziurkę to człowiek dziwnie chrząka, podskakuje, ba nawet się po plecach każe klepać. A po chwili przechodzi :D

Raczej Ty popadasz w stereotypy, sądząc po tym, co wcześniej napisałeś.

W dodatku naiwnie sądzisz, że kobiety się nie zmieniają, że ich potrzeby też pozostają niezmienne. Albo przynajmniej tego byś chciał.

Czterdziestolatka nigdy nie będzie taka, jaką była 20 lat wcześniej. Co było priorytetem na tamtym etapie życia, na obecnym już nie jest.

 

 

Zapalić coś sobie rozsiąść się w fotelu i przyglądać się jak też ona cudnie zatraca się w tym "odpierdalaniu" ;) i cierpliwie poczekać aż poprosi żeby ją w plecki klepnąć ;)

Gorzej jak to ona w łeb Cię klepnie i powie adieu ;)

Bo zbyt przewidywalny i nudny się zrobiłeś. ;)

 

 

Oczywiście, że przyszło, ale nie przeceniałbym tego dobrostanu - nie w naszym społeczeństwie - jeśli wiesz o czym myślę ;)

Nie czytam w Twoich myślach. ;)

Nie znaczy, że kobieta ma się oflagować "rżnę się z kim chcę". ;)

 

 

No dawajcie drogie Panie. Ciekawość zżera, a popcorn stygnie ;)

Lekceważący ton doda Ci splendoru?

Słabe to jakieś...

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Fencarn, może dostanę regulaminową karę za to, co napiszę, ale w pełni świadomie to zrobię... Taki model mężczyzny, jaki prezentujesz, to kulą u nogi kobiety świadomej, to bezduszne obcinanie skrzydeł, by nigdy nie mogła spełnić swoich marzeń, pragnień... Od dawna na tym forum nie przeczytałam nic tak smutnego...

A nie uważasz, że to nie model mężczyzny tylko to jak Kobiety zostały nauczone postrzegać same siebie? I to paradoksalnie przez inne kobiety, starsze. I że ciężko to przeskoczyć? Faceci, którzy rzeczywiście uważają, że "miejsce kobiety jest w kuchni" (tu cytat, a nawiązanie do bezprawnego wyjścia) to tempe... no dobra powstrzymam się. Z takimi łatwo się mierzyć bo to wróg wolności kobiecej. Tylko, że czasem, jak ten facet u boku jest normalny to już nie jest tak łatwo bo de facto mierzą się te kobiety z rolą jakie wtłoczyły je inne kobiety. Popatrz na ten temat, przeczytaj od początku. Wystarczy lekka kontrowersja, a już lecą komentarze o kuchni itp. Czy którykolwiek mężczyzna napisał w tym temacie, że miejsce kobiety jest w kuchni? Napisała to kobieta - czy to nie smutne?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Czy którykolwiek mężczyzna napisał w tym temacie, że miejsce kobiety jest w kuchni? Napisała to kobieta - czy to nie smutne?

Nie musiał napisać wprost.

Wystarczy "odpierdoliło jej", "stateczna była".

Kuchnia jest tu tylko symbolem.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A nie uważasz, że to nie model mężczyzny tylko to jak Kobiety zostały nauczone postrzegać same siebie? I to paradoksalnie przez inne kobiety, starsze. I że ciężko to przeskoczyć? Faceci, którzy rzeczywiście uważają, że "miejsce kobiety jest w kuchni" (tu cytat, a nawiązanie do bezprawnego wyjścia) to tempe... no dobra powstrzymam się. Z takimi łatwo się mierzyć bo to wróg wolności kobiecej. Tylko, że czasem, jak ten facet u boku jest normalny to już nie jest tak łatwo bo de facto mierzą się te kobiety z rolą jakie wtłoczyły je inne kobiety. Popatrz na ten temat, przeczytaj od początku. Wystarczy lekka kontrowersja, a już lecą komentarze o kuchni itp. Czy którykolwiek mężczyzna napisał w tym temacie, że miejsce kobiety jest w kuchni? Napisała to kobieta - czy to nie smutne?

 

...no cóż, być jestem zbyt "tempa" do tej dyskusji, bo zapewne swoje życie kreuję według "ról wtłoczonych mi przez inne kobiety"...

...a Ty zapewne "klepnąłbyś mnie w plecy", żebym na nowo mogła odkryć swoje miejsce???

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Tylko, że czasem, jak ten facet u boku jest normalny to już nie jest tak łatwo bo de facto mierzą się te kobiety z rolą jakie wtłoczyły je inne kobiety.

Och, nie tylko kobiety.

Jeszcze ze 30 lat temu pan przychodził do domu i czekał na obiad, przeglądając gazetę, ewentualnie strzelając sobie drzemkę. ;)

Jak wtłaczanie w "rolę" poszło - widać po tym forum. ;)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czterdziestolatka nigdy nie będzie taka, jaką była 20 lat wcześniej. Co było priorytetem na tamtym etapie życia, na obecnym już nie jest.

 

To oczywiste. Pamiętaj tylko, że "rewolucja zawsze pożera własne dzieci". Ewolucja to zupełnie co innego.

 

 

Gorzej jak to ona w łeb Cię klepnie i powie adieu ;) Bo zbyt przewidywalny i nudny się zrobiłeś. ;)

 

No cóż, życie i ryzyko wchodzenia w związki. Dla jednej zbyt nudny, dla wielu innych zaskakujący ;)

 

@@BlackBetty,

Nie pisz tak o sobie. Nie śmiałbym nigdy nazwać w ten sposób żadnej Kobiety.

 

...a Ty zapewne "klepnąłbyś mnie w plecy", żebym na nowo mogła odkryć swoje miejsce???

 

To jest metafora przecież. Każdy widzi to co chce widzieć.

 

 

wg mnie Fencarn podjudza :)

 

A widzisz! "Jam częścią tej siły tajemnej, która wiecznie zła pragnąc, wieczne dobro czyni"

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pamiętaj tylko, że "rewolucja zawsze pożera własne dzieci". Ewolucja to zupełnie co innego.

A kto decyduje o tym, czy to jeszcze ewolucja, czy już rewolucja?

Co dla jednego sufitem, dla drugiego podłogą, też pamiętaj. ;)

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Słucham, słucham i nie wierzę…

I przyznaje jestem załamana męskimi wypowiedziami i liczę, naprawdę liczę że może w części męskich mózgów coś zaskoczy…

 

Kryzys wieku średniego  u kobiet, to jak dla mnie męski  wymysł, taki łatwy sposób na wytłumaczenie sobie że „ jej odbija”, a może nie odbija, może to jest teraz jej czas – taki na który czekałam bo wcześniej było coś ważniejszego, miała inne priorytety, bo jej potrzeby zeszły na dalszy plan, bo po prostu jest kobietą.  Zmienność u kobiet jest obecna cały czas, ewoluuje, wznosi się i opada i w mojej cenie nie wolno wiązać jej z żadnym wiekiem. Czasami jest tak że przybiera na sile,  bo właśnie jest taki czas, tu i teraz, bo nałożyło się wiele różnych okoliczności, bo po prostu nadszedł czas na zmiany, bo czuła ze buzuje to w niej ale: nie miała odwagi, siły, wsparci, pieniędzy… powodów jest miliony – miliony  indywidualnych małych cegiełek które zbudowały potrzebę zmiany…

 

To teraz o mnie… mam „kryzys” od czasu kiedy stałam się świadoma kobietą… tak od 15 roku życia…

 

Najpierw jak zdałam maturę „kryzys” bo rzuciłam wszystko i wyjechałam, potem jak poszłam na studia bo rzuciłam idealny kierunek i poszłam na inny, potem jak wyszłam pierwszy raz za mąż, potem jak się rozwiodła, potem jak wsiadłam na motocykl... itd…

Mam „kryzys” bo nie jestem typem „kury domowej”, bo chcę spełniać własne pragnienia, chce się czuć kobietą, bo mam takie okresy z życiu że zmieniam fryzurę 3 x do roku, bo myślę o tym że chce sobie zoperować co nieco, bo nie godzę się na byle jakość w moim życiu…. – dziękuje za taki kryzys…

 

Pozostaje za to inne pytanie… skoro my kobiety mamy” kryzys” to gdzie wy wtedy panowie jesteście… wspieracie, rozmawiacie, jesteście czy łatwiej powiedzieć „ kryzys wieku ….”

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo trudno w tym temacie napisać cokolwiek konstruktywnego i nieobśmiewającego, by nie urazić płci przeciwnej. A kryzys (tak myślę) przychodzi i na kobiety i na mężczyzn. Uświadamiamy sobie, że to co osiągnęliśmy to już maksimum naszych możliwości i od tego momentu lepiej już nie będzie. Zaczynamy się miotać, próbując odsunąć w czasie to co nieuniknione. Dodajemy sobie pewności operacjami plastycznymi, nowym większym samochodem lub (niekontrolowanymi) romansami z kolejnymi partnerami. 

A czasem wystarczyłoby zrozumienie i wsparcie każdej ze stron. Trudno wspierać i wspierać, gdy nam samym brakuje tego wsparcia... A potrzebę zmiany rozumiem - zdarza się i facetom. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...