mowa ciała

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Teraz, SplitKiM pisze:

Myślę, że to bardzo ciekawy wątek do rozwinięcia w oddzielnym temacie - radzenie sobie z taką porażką, strach przed negatywną oceną. 

 

zakładaj  bo naprawdę dobry

 

a rozmówców w nim będzie pięciu  , ja przyjdę... 

 

[Sailor&Lula 10 084]

10 minut temu, iko pisze:

to nie ten żal..,. nie czasu i nie energii - nie żałuję czasu, który spędzam z inni osobami bo poświęcam go świadomie i im bardziej mi się ktoś mentalnie podoba, tym więcej mam przyjemności w dialogu

 

to byłby żal... że ja nie spełniłam oczekiwań... taki związany ze mną, z tym jak się komuś nie spodobałam z różnych przyczyn....

Iko, ale tak jak pisała K. - my nie jesteśmy jak zupa pomidorowa .

 

Lula.

[Sailor&Lula 10 084]

Godzinę temu, iko pisze:

widzisz... kiedyś ... miałam ogromną skłonność do spontanu... naprawdę... wystarczyło dwa zdania bym na kawę leciała 

 

teraz.... moje sito ma bardzo drobne oczka, drobniusieńkie... "przetargam" osobę w rozmowie, nie pozwolę rozmawiać o seksie, co lubisz czego nie lubisz... przetargam bo chcę mentalnie poznać i jeśli już takiej osobie poświęcam uwagę i swój czas, podoba mi się ze słów, poglądów etc... to wtedy byłoby mi cholernie przykro jeśli nie zagra...

 

teraz... bardzo ciężko mnie na kawę wyciągnąć.... 

Ze mną teraz też trudniej o kawę. Kiedyś wystarczyło, że ktoś był wysoki i w miarę sensownie gadał - i już byłam chętna, żeby szybko zweryfikować, co powie mowa ciała . I czy po prostu ktoś będzie dla mnie pociągający. Teraz mam bardziej skrystalizowane wymagania.... Potrzebuję dłuższej rozmowy, bo wiem czego szukam - już nie tylko "poczucia mięty do kogoś". Wtedy, gdy już dojdzie do spotkania - mowa ciała nadal jest kosmicznie ważna, bo już się trochę więcej o sobie wie i trzeba to skonfrontować z rzeczywistością. To i tak czyjś wzrok, gesty i głos sprawiają, czy będę chciała iść dalej...

 

@CiOni, pięknie ujęte. Ja ostatnio usłyszałam, że moje ciało mówi wszystko... Dotąd ciężko mi było uwierzyć w to, jak bardzo potrafię się obnażyć (swe uczucia) podczas zwykłej rozmowy... 

 

Lula.

[CiOni 801]

51 minut temu, Sailor&Lula pisze:

pięknie ujęte. Ja ostatnio usłyszałam, że moje ciało mówi wszystko... Dotąd ciężko mi było uwierzyć w to, jak bardzo potrafię się obnażyć (swe uczucia) podczas zwykłej rozmowy... 

 

Niektóre osoby rodzą się z bardzo ekspresyjna mowa ciala nawet o tym nie wiedząc, inni musza się tego uczyć a niektórzy przez lata dopracowują ją do perfekcji. Najpiękniejsza jest ta naturalna, niczym nie wymuszona. /On

[Sailor&Lula 10 084]

6 minut temu, CiOni pisze:

Niektóre osoby rodzą się z bardzo ekspresyjna mowa ciala nawet o tym nie wiedząc, inni musza się tego uczyć a niektórzy przez lata dopracowują ją do perfekcji. Najpiękniejsza jest ta naturalna, niczym nie wymuszona. /On

Sęk w tym, że nie przy wszystkich potrafię być aż tak ekspresyjna. Co wynika z tego, że nie każdy działa na mnie tak mocno... To coś, o czym pisała @iko . Nie da się ukryć, że jestem kimś kosmicznie urzeczona... Po prostu jestem rozłożona na łopatki.

 

Lula.

[CiOni 801]

2 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Sęk w tym, że nie przy wszystkich potrafię być aż tak ekspresyjna. Co wynika z tego, że nie każdy działa na mnie tak mocno... To coś, o czym pisała @iko . Nie da się ukryć, że jestem kimś kosmicznie urzeczona... Po prostu jestem rozłożona na łopatki.

Oczywiście że to zależy od okoliczności, nastroju. Ja uwielbiam jak moja Kobieta dostaje bzika i jest szaloną kokietką. /On

[Sailor&Lula 10 084]

2 minuty temu, CiOni pisze:

Oczywiście że to zależy od okoliczności, nastroju. Ja uwielbiam jak moja Kobieta dostaje bzika i jest szaloną kokietką. /On

U mnie bzik nie oznacza, że kokietuję. Mogę kokietować, jeśli nie dostaję tego turbo bzika. Gdy go mam, kokietować trudniej, gdyż tracę rozum .

 

Lula.

[Małgosia✩ 4 156]

Teraz, Sailor&Lula pisze:

U mnie bzik nie oznacza, że kokietuję. Mogę kokietować, jeśli nie dostaję tego turbo bzika. Gdy go mam, kokietować trudniej, gdyż tracę rozum .

 

 

nie umiem kokietować i nawet nie chcę umieć - to nie będę wtedy ja 

[Duszek]

1 minutę temu, iko pisze:

 

nie umiem kokietować i nawet nie chcę umieć - to nie będę wtedy ja 

głupio siebie cytować ale właśnie kwiczę  bo sobie uświadomiłam, że ja własną eteryczność i kokieteryjność oceniam na poziomie subtelności walca drogowego

[CiOni 801]

3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

U mnie bzik nie oznacza, że kokietuję. Mogę kokietować, jeśli nie dostaję tego turbo bzika. Gdy go mam, kokietować trudniej, gdyż tracę rozum 

Każdy jest inny, każdy też może inaczej tego "bzika" interpretować.

 

3 minuty temu, iko pisze:

 

nie umiem kokietować i nawet nie chcę umieć - to nie będę wtedy ja 

Chciałbym to zobaczyć, każdy w jakiś sposób kokietuje i uwodzi. Może w swój sposób ale chyba zawsze. Ewentualnie jesteś zimna jak lód w co jeszcze bardziej wątpię.  Ciekawe Ciekawe. /ON