Skocz do zawartości
Jans

Masturbacja

Rekomendowane odpowiedzi

Od poczatku istnienia ludzkosci pojecia masturbacji i samogwaltu i onanizacji byly wciaz obecne.

 

Zaczelo sie wszystko od biblijnego Onana ktory swoje nasienie upuszczal na ziemie.

 

Potem Paenitentiale Bigotianum z IX wieku masturbujących się księży zalecało sie karać zaledwie

trzytygodniowym postem.

 

Penitencjał Staroangielski „brukanie swego ciała własnymi rękoma” też obłożył podobna kara czyli tylko 20-dniowym postem.

 

Kary były z zasady zbliżone dla mężczyzn i kobiet, chyba że w grę wchodziło wykorzystanie przedmiotów.

 

Za kobiecą masturbację z wykorzystaniem sztucznego członka Burchard z Wormacji (X-XI wiek) zalecał karać roczną (jeśli zabawa odbywała się w pojedynkę) lub nawet trzyletnią pokutą (kiedy udział brało więcej osób.

 

Inne uczone prace podkreślały, że spośród wszystkich seksualnych grzechów masturbacja jest najmniej poważnym.

 

Zastanawiano się nawet na forum kościoła, czy w ogóle tak mało istotny akt wymaga spowiedzi i pokuty.
Tyle historia tematu w skrocie .

 

 

Do dzisiaj jednak mlodzi i starzy zastanawiaja sie w rzeczywistosci czy nie czynia sobie szkody zaspokajajac we wlasnym zakresie swoje potrzeby seksualne.

 

To dziwne , bo przeciez nie czynimy nic wbrew sobie czy wlasnemu sumieniu .

 

A jednak dla wielu pozostaje poczucie winy chyba tylko dlatego ,ze nie wszystkie miliony wlasnych plemnikow czy jajeczek zostaly  “ wlasciwie “ wykorzystane .

 

Tak juz chyba pozostanie na zawsze.

 

 

Od tych filozoficznych rozwazan warto zejsc na ziemie i spytac forumowiczow :

 

1.Czy z radoscia uprawiacie  onanizm w przypadku potrzeby ?

2.Czy macie jakiekolwiek skrupuly ?

3.Czy posiadacie  “zabawki” do tego celu ?

4.Czy wspolnie z innymi osobami uprawiacie  (uprawialiscie)  onanizm ?

5.Czy komfort onanizmu jest najwazniejszy ? Bo szybko i bez problemow.

6.Jak onanizm wplywa na  „wlasciwe“  pozycie seksualne ?

7.Czy akceptujecie  onanizujacego sie partnera (partnerke) w swojej obecnosci lub tylko bez tej obecnosci ?

8.Czy macie dalsze fantazje zwiazane z onanizmem , np. onanizm publiczny?

9.Czy pozwalacie na onanizowanie sie przez kogos obcego (przygodnego partnera) ?

10.Jak czesto sie onanizujecie , czy tylko w razie „koniecznosci“ czy tez rowniez w przypadku kazdego podniecenia seksualnego ?

11.Czy „kacik onanizatora“ zaslugiwal by na forum na swoje specjalistyczne miejsce skoro mamy juz temat ogolny : 

„Co teraz robicie  ? “ lub inny :  „Czas sie pokazac“ ? 

12.Czy w takim kaciku mozna by bylo zalaczac fotki  (bez twarzy)  onanizatorek i onanizatorow?

 

 

Zapraszam do dyskusji   :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

13. Czy masturbacja wpływa korzystnie na zdrowie, zapobiega lub leczy choroby czy niekorzystnie (według niektórych wierzeń ludowych ma być ona przyczyną pogorszenia wzroku i rośnięcia włosów na dłoniach)?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A jednak dla wielu pozostaje poczucie winy chyba tylko dlatego ,ze nie wszystkie miliony wlasnych plemnikow czy jajeczek zostaly “ wlasciwie “ wykorzystane .

Yyyyyyyy???????

 

 

1.Czy z radoscia uprawiacie onanizm w przypadku potrzeby ?

Nie, ale potrzeba matką wynalazku. ;)

Co to w ogóle za pytanie?

Onanizm z radością? :D

 

 

2.Czy macie jakiekolwiek skrupuly ?

Najmniejszych nawet.

 

 

3.Czy posiadacie “zabawki” do tego celu ?

Bo to jedną?! :D

 

 

4.Czy wspolnie z innymi osobami uprawiacie (uprawialiscie) onanizm ?

Zamiast, czy jako wzbogacenie?

 

 

5.Czy komfort onanizmu jest najwazniejszy ? Bo szybko i bez problemow.

Potrzeba jest najważniejsza, potrzeba chwili.

 

 

6.Jak onanizm wplywa na „wlasciwe“ pozycie seksualne ?

Jak zjedzenie ogórkowej, choć i tak wolę pomidorową.

 

 

7.Czy akceptujecie onanizujacego sie partnera (partnerke) w swojej obecnosci lub tylko bez tej obecnosci ?

W obu opcjach. Nie tylko ja mogę mieć nagłe potrzeby.

 

 

8.Czy macie dalsze fantazje zwiazane z onanizmem , np. onanizm publiczny?

Zrealizowane się liczą?

 

 

9.Czy pozwalacie na onanizowanie sie przez kogos obcego (przygodnego partnera) ?

Nie, zakuwam w dyby. ;)

To pytanie tak serio? :D

 

 

10.Jak czesto sie onanizujecie , czy tylko w razie „koniecznosci“ czy tez rowniez w przypadku kazdego podniecenia seksualnego ?

A podniecenie seksualne nie jest taką koniecznością?

 

 

11.Czy „kacik onanizatora“ zaslugiwal by na forum na swoje specjalistyczne miejsce skoro mamy juz temat ogolny : „Co teraz robicie ? “ lub inny : „Czas sie pokazac“ ?

WTF?! :D

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jak to wyglada w innych krajach ?

 

Kobiety w Japonii onanizują swych małych synków, aby ich uspokoić, kiedy płaczą.

Nie jest to zjawisko powszechne, ale na tyle częste, że nie wiąże się z żadnym skrępowaniem.

 

Matki robią to publicznie, nawet na ulicy i nikt nie widzi w tym akcie nic zdrożnego.

 

Gdy syn wejdzie w wiek dojrzewania, bywa, że to właśnie mama pomaga mu w wywołaniu wytrysku, ucząc go jak się zaspokajać.

 

Japończycy często uważają, że rozładowanie seksualne dzieci jest bardzo ważne – dzięki temu mogą one spokojnie przespać noc i następnego dnia lepiej radzić sobie w szkole.

 

Zapewne dlatego masturbacja w Japonii nie jest niczym wstydliwym.

 

 

Również Indianie Kogi z północnej Kolumbii uspokajają i usypiają swoje kilkuletnie dzieci poprzez masowanie genitaliów.

 

Z kolei dla Indian Aritama jest to swojego rodzaju żartobliwa wróżba. Dotykają miejsc intymnych niemowląt, zwłaszcza chłopców i obserwując ich reakcję przepowiadają im, jakie będą mieli w przyszłości powodzenie u kobiet.

 

Na wyspie Raivavaem już od najmłodszych lat uczy się dzieci, że u kobiet źródłem przyjemności jest tira (łechtaczka), a u mężczyzn ure (penis).

 

Zaledwie kilkuletnie dzieci wiedzą, że nie ma większej rozkoszy niż navenave (orgazm).

 

Rodzice nie mają nic przeciwko zabawom maluchów polegającym na oglądaniu, dotykaniu i pobudzaniu swoich narządów płciowych.

 

Na wyspie Tahiti sytuacja wygląda podobnie.

 

Gdy tylko fizjologia chłopców na to pozwala, ich zabawy zaczynają być rzeczywistą penetracją.

 

Mieszkańcy wyspy Pakapuka uważają, że zabawy dzieci do 12 roku życia polegające na wzajemnej masturbacji i naśladowaniu stosunków seksualnych są zupełnie naturalne dla tego wieku.

 

Na wyspie Mangaia akt płciowy także jest formą rozrywki praktykowaną przez dziewczęta już w wieku 6-8 lat i chłopców w wieku 10-12 lat.

 

Zgodnie ze zwyczajem Qipi-Inuitów, rodzice pozwalają swoim dzieciom już od wczesnego dzieciństwa patrzeć, jak dorośli uprawiają seks.

 

Gdy dorastają na tyle, że pozwala im na to fizjologia, wspólnie z rówieśnikami teorię przekładają na praktykę. Uważa się, że to naturalny etap rozwoju dziecka.

Mowa jednak tylko o wspólnych zabawach chłopców i dziewczynek.

 

Masturbacja sama w sobie jest potępiana, ponieważ Inuici wierzą, że prowadzi do homoseksualizmu.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jak to wyglada w innych krajach ?

 

Kobiety w Japonii onanizują swych małych synków, aby ich uspokoić, kiedy płaczą.

Nie jest to zjawisko powszechne, ale na tyle częste, że nie wiąże się z żadnym skrępowaniem.

 

Matki robią to publicznie, nawet na ulicy i nikt nie widzi w tym akcie nic zdrożnego.

 

Gdy syn wejdzie w wiek dojrzewania, bywa, że to właśnie mama pomaga mu w wywołaniu wytrysku, ucząc go jak się zaspokajać.

 

Japończycy często uważają, że rozładowanie seksualne dzieci jest bardzo ważne – dzięki temu mogą one spokojnie przespać noc i następnego dnia lepiej radzić sobie w szkole.

 

Zapewne dlatego masturbacja w Japonii nie jest niczym wstydliwym.

 

 

Również Indianie Kogi z północnej Kolumbii uspokajają i usypiają swoje kilkuletnie dzieci poprzez masowanie genitaliów.

 

Z kolei dla Indian Aritama jest to swojego rodzaju żartobliwa wróżba. Dotykają miejsc intymnych niemowląt, zwłaszcza chłopców i obserwując ich reakcję przepowiadają im, jakie będą mieli w przyszłości powodzenie u kobiet.

 

Na wyspie Raivavaem już od najmłodszych lat uczy się dzieci, że u kobiet źródłem przyjemności jest tira (łechtaczka), a u mężczyzn ure (penis).

 

Zaledwie kilkuletnie dzieci wiedzą, że nie ma większej rozkoszy niż navenave (orgazm).

 

Rodzice nie mają nic przeciwko zabawom maluchów polegającym na oglądaniu, dotykaniu i pobudzaniu swoich narządów płciowych.

 

Na wyspie Tahiti sytuacja wygląda podobnie.

 

Gdy tylko fizjologia chłopców na to pozwala, ich zabawy zaczynają być rzeczywistą penetracją.

 

Mieszkańcy wyspy Pakapuka uważają, że zabawy dzieci do 12 roku życia polegające na wzajemnej masturbacji i naśladowaniu stosunków seksualnych są zupełnie naturalne dla tego wieku.

 

Na wyspie Mangaia akt płciowy także jest formą rozrywki praktykowaną przez dziewczęta już w wieku 6-8 lat i chłopców w wieku 10-12 lat.

 

Zgodnie ze zwyczajem Qipi-Inuitów, rodzice pozwalają swoim dzieciom już od wczesnego dzieciństwa patrzeć, jak dorośli uprawiają seks.

 

Gdy dorastają na tyle, że pozwala im na to fizjologia, wspólnie z rówieśnikami teorię przekładają na praktykę. Uważa się, że to naturalny etap rozwoju dziecka.

Mowa jednak tylko o wspólnych zabawach chłopców i dziewczynek.

 

Masturbacja sama w sobie jest potępiana, ponieważ Inuici wierzą, że prowadzi do homoseksualizmu.

 

@Jans

 

Jak coś kopiujesz i do teogo słowo w słowo to napisz to w taki sposób aby „nieprzypisywac” sobie czyiś słow...

 

Hmmm No i najlepsze...

 

„A jednak dla wielu pozostaje poczucie winy chyba tylko dlatego ,ze nie wszystkie miliony wlasnych plemnikow czy jajeczek zostaly “ wlasciwie “ wykorzystane”

 

A co ma wspolnego masturbacja z owulacją? Widzisz jakaś zasadność?

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

1.Czy z radoscia uprawiacie onanizm w przypadku potrzeby ?

Hymm... nie do końca rozumiem sens tego pytania. Jak można z radością uprawiać onanizm? Czyli np. lecę z pracy do domu uradowana na samą myśl, że w końcu będę miała okazję zrobić sobie sama dobrze? Onanizuję się, bo sprawia mi to przyjemność.

 

2.Czy macie jakiekolwiek skrupuly ?

Nie i nigdy ich z tego powodu nie miałam.

 

3.Czy posiadacie “zabawki” do tego celu ?

Tak, ale często robię to bez zabawek.

 

4.Czy wspolnie z innymi osobami uprawiacie (uprawialiscie) onanizm ?

Bywa to cześcią wspólnych zabaw.

 

5.Czy komfort onanizmu jest najwazniejszy ? Bo szybko i bez problemow.

Nie do końca wiem o co pytasz.

 

6.Jak onanizm wplywa na „wlasciwe“ pozycie seksualne ?

Nijak-czyli wpływu nie ma żadnego. Ale ja chyba i to pytanie nie w pełni pojmuję - nie wiem o co dokładnie pytasz.

 

7.Czy akceptujecie onanizujacego sie partnera (partnerke) w swojej obecnosci lub tylko bez tej obecnosci ?

Nie przeszkadza mi onanizowanie się partnera/ki ani w mojej obecności-to nawet lubię, ani gdy mnie nie ma. Nie bawi mnie kontrola seksualna partnerów.

 

8.Czy macie dalsze fantazje zwiazane z onanizmem , np. onanizm publiczny?

Mam i sporą część swoich fantazji już zrealizowałam.

 

9.Czy pozwalacie na onanizowanie sie przez kogos obcego (przygodnego partnera) ?

Nie miewam przygodnych partnerów.

 

10.Jak czesto sie onanizujecie , czy tylko w razie „koniecznosci“ czy tez rowniez w przypadku kazdego podniecenia seksualnego ?

Zawsze, gdy tylko mam ochotę i sposobność.

 

11.Czy „kacik onanizatora“ zaslugiwal by na forum na swoje specjalistyczne miejsce skoro mamy juz temat ogolny : „Co teraz robicie ? “ lub inny : „Czas sie pokazac“ ?

Ale na czym miałby taki "kącik" polegać?

 

12.Czy w takim kaciku mozna by bylo zalaczac fotki (bez twarzy) onanizatorek i onanizatorow?

Hymm?... Chodzi Ci o fotki cykane podczas masturbacji?

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Skoro mowa o masturbacji znalazłem dzisiaj ciekawy artykuł.

 

 

"W najnowszym badaniu wyraźnie wzrósł odsetek kobiet przyznających się do masturbacji. Ten duży skok można tłumaczyć tym, że albo rzeczywiście wzrosła aktywność masturbacyjna, albo kobiety się po prostu zaczęły do niej przyznawać. W poprzednich latach większość nie odpowiadała na to pytanie” – tłumaczył seksuolog. W 1992 r. do masturbacji przyznało się około 28 proc., 11 lat później – 25 proc., a w 2016 r. – już 56,4 proc. badanych pań.„

 

Tutaj cały artykuł: https://www.focus.pl/artykul/polskie-kobiety-chc-wicej-seksu-bez-wzgldu-na-wiek

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

jeden slajd w temacie, z badania prof. Izdebskiego "Seksualność Polaków 2017"

masturbacja.PNG

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Od tych filozoficznych rozwazan warto zejsc na ziemie i spytac forumowiczow :

 

1.Czy z radoscia uprawiacie  onanizm w przypadku potrzeby ?

2.Czy macie jakiekolwiek skrupuly ?

3.Czy posiadacie  “zabawki” do tego celu ?

4.Czy wspolnie z innymi osobami uprawiacie  (uprawialiscie)  onanizm ?

5.Czy komfort onanizmu jest najwazniejszy ? Bo szybko i bez problemow.

6.Jak onanizm wplywa na  „wlasciwe“  pozycie seksualne ?

7.Czy akceptujecie  onanizujacego sie partnera (partnerke) w swojej obecnosci lub tylko bez tej obecnosci ?

8.Czy macie dalsze fantazje zwiazane z onanizmem , np. onanizm publiczny?

9.Czy pozwalacie na onanizowanie sie przez kogos obcego (przygodnego partnera) ?

10.Jak czesto sie onanizujecie , czy tylko w razie „koniecznosci“ czy tez rowniez w przypadku kazdego podniecenia seksualnego ?

11.Czy „kacik onanizatora“ zaslugiwal by na forum na swoje specjalistyczne miejsce skoro mamy juz temat ogolny : 

„Co teraz robicie  ? “ lub inny :  „Czas sie pokazac“ ? 

12.Czy w takim kaciku mozna by bylo zalaczac fotki  (bez twarzy)  onanizatorek i onanizatorow?

 

A mi się nie chcę cytować każdego pytania ,zrobię to po swojemu trochę ... :)

 

1. Zawsze i prawie wszędzie ... a wyjątki oczywiście potwierdzają regułę. 

Nie śmieje się przy tym jak głupi do sera ,z tej radości ,ale cieszy ta przyjemność ,nie da się ukryć.

 

2. Żadnych .Nikomu krzywdy przy tym nie robię...a i czasem przyjemność nie tylko sobie.

 

3. Zabawki są ,ale ja najbardziej lubię swoje palce.

 

4. Tak.Często  i bardzo lubię. To się nazywa "miłość po turecku "   

 

5. Jeśli miałabym wybrać to wole ostre rżniecie od masturbacji w samotności ...bo ona mi zazwyczaj na długo nie wystarcza. 

Więc komfort to dla mnie żaden... potrzeba chwili po prostu ,przyjemna ,ale nie priorytetowa.

 

6. Dla mnie nie ma wpływu . 

 

7. Pewnie że akceptuję ,lubię też wiedzieć kiedy to robi jeśli robi to beze mnie . 

 

8. Owszem ,sporo takich mam zrealizowanych i dopiero w planach.

 

9.A to zależy ,jak się chemia potoczy ... bo jak się trafi sztywniak ,to patrze tylko jak tu szybko i którędy spierdolić (pardon) :D

 

10. Eee. Nie powiem ,bo mi się znowu ktoś każe iść leczyć,albo co... :P  ....... a tak serio ,często i kiedy się da. 

 

11. Nie przepadam za kącikami ,już wole iść do kąta za karę ...a co ja tam zrobię, to już zależy czy mnie zwiążą czy nie .

 

12.No i kto ma patrzeć, a kto nie też lubię decydować... ;) Nie jestem taka ogólno-dostępna jakby się komu wydawało .

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...