Skocz do zawartości
Camillus

Dylemat

Rekomendowane odpowiedzi

Czegóż się nie robi dla biednej, spragnionej kobiety... ;)

 

Powiem to tak - czego się boisz? Że schrzanisz jej życie gdy sprawa wyjdzie na jaw? No bardziej to ona się powinna tego bać.

Że będziesz miał obitą twarz? Istnieje takie prawdopodobieństwo.

 

No risk no fun... Albo, jak to powiedziała mi pewna młoda dziewczyna: "kto nie ryzykuje ten nie rucha" [koniec cytatu].

 

A kumpli to się nie pytaj.... Z prostego powodu - młodzi faceci są nie mniejszymi plotkarzami jak kobiety przy maglu. Możesz być praktycznie pewien, że za chwilę pół miasta będzie wiedziało o tym romansie

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

po pierwsze - nie musi za nikogo myśleć i zastanawiać się na przyszłość co będzie, wystarczy że pomyśli wyłącznie o sobie w tej sytuacji o swoim charakterze i rozterkach

 

ryzyka są między ludźmi bez względu na to czy współmałżonek wie czy nie wie

 

a już pisząc, że inni potrafią się zastanowić.... uważam że nieco uderzasz w kochanków i kochanki obecne na forum, którzy też działają bez świadomości swoich drugich połówek  - i jest to wyłącznie ich decyzja, ich droga i ich ryzyko

 

jak również w ich kochanki i kochanków (ja jestem z tych co właśnie "wzięły" co chciały :D a nie co się nawinęło ;) )

 

Przyganial kocioł garnkowi :P

 

Nie napisałam żeby myślał za kogoś tylko za siebie. Mnie osobiście rybka kto co robi,z kim, gdzie,po co i czy druga polowa wie,ale każdy jest inny i ma inne podejście.

Jego to widać gryzie. Dlatego niech się zastanowi jak sie będzie czuł bo nikt za niego decyzji nie podejmie.

Jak to mówią - każdy jest kowalem własnego losu.

 

No cóż jestem szczera i mam takie zdanie a nie inne :D

 

/Ona

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jedno jest pewne. Po założeniu tematu i przeczytania 4 stron odpowiedzi jakie tu pewnie dostaniesz dalej będziesz miał ten sam dylemat i będziesz z nim stał w tym samym punkcie. Decyzji nikt za Ciebie nie podejmie.

 

Od siebie dodam, że nie masz co rozważać:

 

czy warto być może przyczynić się do popsucia komuś życia dla przyjemnych aczkolwiek tylko chwil

Jak będzie chciała sobie je "popuć" to popsuje czy to z Tobą czy kimś innym. Skup się bardziej czy Tobie to odpowiada i jak Ty się byś z tym czuł bo ona zdaje się decyzję za siebie podjęła a Ty niesiesz na barkach odpowiedzialność za swoje i tylko swoje czyny.
No chyba, że sąd osądzi podżeganie

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jedno jest pewne. Po założeniu tematu i przeczytania 4 stron odpowiedzi jakie tu pewnie dostaniesz dalej będziesz miał ten sam dylemat i będziesz z nim stał w tym samym punkcie. Decyzji nikt za Ciebie nie podejmie.

 

Od siebie dodam, że nie masz co rozważać:

 

Jak będzie chciała sobie je "popuć" to popsuje czy to z Tobą czy kimś innym. Skup się bardziej czy Tobie to odpowiada i jak Ty się byś z tym czuł bo ona zdaje się decyzję za siebie podjęła a Ty niesiesz na barkach odpowiedzialność za swoje i tylko swoje czyny.No chyba, że sąd osądzi podżeganie

Tak jak wędrowiec napisał, jedyne ryzyko jakie niesie jego postępowanie to to czy dostanie w mordę czy nie... ewentualnie jak mocno...

 

I tak jak napisałeś zreszta bardzo słuszna uwaga, ona decyzje podjęła, na kogo wypadnie na tego bęc...

 

A może jednak jej mąż o wszystkim wie? Tylko bawią sie w takie gierki?

 

Ps. Sorry za OT, my kiedyś z Wifka bawiliśmy się w podobne gierki, kochanek myślał, że ja nic nie wiem...oj oboje w tamtym czasie sobie nim trochę pograliśmy... w pewnym momencie nie wiedział czy idzie czy biegnie, bo jego życie wtedy to kalejdoskop różnych dziwnych wydarzeń... :D

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dzięki za odpowiedzi, cóż niektóre dają do myślenia ;) co będzie dalej z tą historią pewnie opowiem za jakiś czas :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A to wcale nie jest takie pewne, czy ona podjęła decyzję.

Może tylko Chłopaka kokietuje, czy wręcz "szczuje", bo zwyczajnie brak jej adoracji, chce się poczuć znów kobietą pożądaną.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A to wcale nie jest takie pewne, czy ona podjęła decyzję.

Może tylko Chłopaka kokietuje, czy wręcz "szczuje", bo zwyczajnie brak jej adoracji, chce się poczuć znów kobietą pożądaną.

A może jeszcze co innego....

 

Można sobie gdybać, a od gdybania atorowi nie pomożemy, zrobimy jeszcze większy rozpierdol mentalny ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie wiem, czy rozpierdol.

Może jemu się wydaje, li tylko. To akurat powinien przemyśleć dobrze.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie zauważyłam, by @@Camillus napisał nam tu, iż Owa kobieta jest użytkowniczką tego forum, więc skąd ta pewność, że Ona ten wątek przeczyta?

Jeśli jest na tym forum, to możesz mieć już chłopie pozamiatane i Twoje rozterki są zbędne.

 

Ten portal kręci się w okół zdrady kontrolowanej co mi jak najbardziej odpowiada gdyż lubię gdy sytuacja jest jasna, gdy uczestniczący w niej są dojrzali emocjonalnie i każdy wie czego chce

Ta sytuacja na swój sposób również jest jasna. Wszak Pani szczerze Ci oznajmiła, że jest mężatką i uprawia zdradę niekontrolowaną - czyli klasyczną.

Zadam Ci pytanie: Czy zawsze spałeś tylko z kobietami o który na 100% wiedziałeś, że są wolne?

 

P.S.: @@Grzmot

Jakby coś to ja nie mam takich rozterek :->:bananasex:

Twoja reklama jest raczej antyreklamą. Czuć Cię desperacją.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zdradzę ci drogi  autorze moją metodologię. Jest troszkę ekonomiczna, ale niech cię to nie przeaża :)

 

Nazywa się analiza koszty-korzyści. W oryginale powinna być wyceniona w jednostkach monetarnych, ale zawsze można iść na kompromisy. Otóż bierzesz kartkę i  spisujesz potencjalne za i przeciw. Np.

 

KORZYŚCI - przeżyję seks mojego życia, zajebiście podbuduję swoje męskie ego, nauczę się paru fajnych sztuczek itp. 

 

KOSZTY- mogę mieć obitą mordę, będę miał wyrzuty sumienia, bo uczciwy ze mnie gość, wysłucham od księdza na spowiedzi jak w święta będę się pojednywał z najwyższym.

 

Generalnie jak sobie to wszystko przemyślisz w chłodny sposób, spiszesz i podsumujesz, to z reguły wiesz co robić dalej. Takie analityczne podejście mnie osobiście w żadnej sytuacji życiowej nie zawiodło :rolleyes:

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...