Dylemat

[Camillus 45]

Cześć

Jestem tu nowy, po troszku przedstawiłem się w dziale przywitań. Nie mam doświadczenia w spotkaniach z mężatkami czy to za zgodą ich mężów czy też nie. Jednak oczywiście liczę na zmianę tego stanu i mam nawet taką opcję i tu właśnie pojawia się tytułowy dylemat. Ten portal kręci się w okół zdrady kontrolowanej co mi jak najbardziej odpowiada gdyż lubię gdy sytuacja jest jasna, gdy uczestniczący w niej są dojrzali emocjonalnie i każdy wie czego chce. Jednak ta szansa dotyczy spotkań z mężatką bez zgody jej męża, za jego plecami. Owa mężatka jest kobietą bardzo atrakcyjną i naprawdę ciągnie mnie do niej co chyba nikogo tutaj nie powinno dziwić Jednak biorąc pod uwagę, że jestem dość uczciwy, taka wada:p waham się czy się w to plątać czy nie narobi się z tego więcej bałaganu i czy warto być może przyczynić się do popsucia komuś życia dla przyjemnych aczkolwiek tylko chwil. Nie pytałem o rade kumpli gdyż ich rada byłaby oczywista: "bierz się za nią" dlatego pytam tutaj. Nie chodzi nawet o to czy się boję bo dreszczyk emocji jest jak najbardziej na plus. Po prostu może ktoś miał podobne perypetie i doradzi czy warto się w to pchać czy raczej szukać relacji gdzie wszystkie trzy strony są na TAK.

[Zouza® 29 621]

Kiedy 3 strony są na TAK - nie masz dylematów, rozterek, nikt Ci gęby nie obije.

 

A czy "brać się" za tę kobietę?

Jakie znaczenie będą miały nasze odpowiedzi? Która opcja więcej głosów - tak uczynisz?

Sam musisz sobie rozważyć, czy warto, czy udźwigniesz.

[Camillus 45]

Masz rację ankieta to nie najlepszy pomysł, bardziej liczyłem a nóż ktoś udzieli mi jakieś cenny uwagi:) po za tym może po prostu chciałem wyrzucić z siebie te rozterki o których nie mam z kim pogadać tak na poważnie a poza tym chyba nawet nie powinienem zbyt dużo rozpowiadać.  Sorry jeśli zaśmiecam forum

[Grzmot 28]

Jakby coś to ja nie mam takich rozterek :->   

[misio✩ 1 758]

Ten dylemat musisz rozwiązać sam.

Prawdopodobnie niedługo przeczytasz tu opinie Za i Przeciw. I niewykluczone, że po nich będziesz w tym samym miejscu, ale bogatszy o inne punkty widzenia.

Nie znamy Twojej sytuacji ani sytuacji Pani. Równie dobrze możesz wziąć monetę i rzucić. Przybliżona prawidłowość odpowiedzi będzie podobna jak odpowiedź mało co wiedzącego o sytuacji forumowicza.

[Zouza® 29 621]

 

Sorry jeśli zaśmiecam forum

Tu nie w tym rzecz

 

Kto pyta - nie błądzi.

Jak słusznie jednak zauważył mój Przedmówca - sytuacji nie znamy, ani tej pani, ani Ciebie.

[awaryjny 129]

Tu nie w tym rzecz

 

Kto pyta - nie błądzi.

Jak słusznie jednak zauważył mój Przedmówca - sytuacji nie znamy, ani tej pani, ani Ciebie.

 

a nawet gdybyśmy znali, to dalej nie będziemy wiedzieć jak się splączą Wasze losy i jak to się dla Was potoczy

 

a teraz powiedz mi proszę, czy do tej pory w podejmowaniu decyzji szedłeś za głosem intuicji czy rozumu?

[Ona_i_On_z_pieprzem 727]

Decydujesz tutaj Ty.

I teraz zadaj sb pytania i na nie szczerze odpowiedz.

Czy masz to w dupie jak potoczą się jej losy jeśli się mąż dowie. Bo takie rzeczy prędzej czy później wychodzą z tym,ze Ty jesteś anonimowy to nie Twój problem.

Czy uważasz ją na tyle dojrzałą kobietą , ze potrafi sklamac mężowi dla bzykanka i w jakiej formie jest tutaj.

Jeśli Ci też rzeczy nie przeszkadzają masz odp.

Zresztą jak przeczyta ten post może nie mieć już ochoty na spotkanie i problem rozwiązany

 

Widzisz inni potrafią się zastanowić rozsądnie czy brnąć w taką relację, a inni podchodzą do tego w sposób "biore co dają"....

Więc wychodzi na to, ze z Cb spoko gość.

 

/Ona

[husband 1 560]

Jeżeli nie masz swojego rozumu, który naprowadzi Cię na właściwa drogę to parafrazując powiedzenie „idź za głosem sumienia” to napisze Ci bardzo dosadnie „idź za głosem własnego chuja” on zna Twoje potrzeby, a rozterki... No cóż on ich mieć nie będzie, a zapewni Ci przynajmniej odrobine przyjemności

 

Tyle „mądrego” mam do powiedzenia w Twoim temacie.

[Duszek]

Decydujesz tutaj Ty.

I teraz zadaj sb pytania i na nie szczerze odpowiedz.

Czy masz to w dupie jak potoczą się jej losy jeśli się mąż dowie. Bo takie rzeczy prędzej czy później wychodzą z tym,ze Ty jesteś anonimowy to nie Twój problem.

Czy uważasz ją na tyle dojrzałą kobietą , ze potrafi sklamac mężowi dla bzykanka i w jakiej formie jest tutaj.

Jeśli Ci też rzeczy nie przeszkadzają masz odp.

Zresztą jak przeczyta ten post może nie mieć już ochoty na spotkanie i problem rozwiązany

 

Widzisz inni potrafią się zastanowić rozsądnie czy brnąć w taką relację, a inni podchodzą do tego w sposób "biore co dają"....

Więc wychodzi na to, ze z Cb spoko gość.

 

/Ona

 

po pierwsze - nie musi za nikogo myśleć i zastanawiać się na przyszłość co będzie, wystarczy że pomyśli wyłącznie o sobie w tej sytuacji o swoim charakterze i rozterkach

 

ryzyka są między ludźmi bez względu na to czy współmałżonek wie czy nie wie

 

a już pisząc, że inni potrafią się zastanowić.... uważam że nieco uderzasz w kochanków i kochanki obecne na forum, którzy też działają bez świadomości swoich drugich połówek  - i jest to wyłącznie ich decyzja, ich droga i ich ryzyko

 

jak również w ich kochanki i kochanków (ja jestem z tych co właśnie "wzięły" co chciały  a nie co się nawinęło )