Najlepsza zabawa jest po imprezie

[Bondkobieciarz 27]

Przychodzą do nas znajomi z dziećmi na małą imprezkę. Moja żona wygląda pięknie w granatowej sukience. Wiem, że od dawna wpadła w oko znajomemu. Na imprezie nie może od niej oderwać wzroku. Umawiam się z nim, że niby przypadkiem wychodząc po imprezie zapomni zabrać swój telefon i jak odstawi rodzinkę do domu, to po niego wróci. My w tym czasie położymy spać nasze dzieci. Żeby ułatwić realizację naszych zamiarów, robimy mojej żonie mocniejsze drinki.

 

Wszystko idzie zgodnie z planem - dzieci już śpią, mieszkanie posprzątane, my z żonką siedzimy przy kolejnym drinku. Masuję jej zgrabne nóżki i sprowadzam rozmowę na przyjemne tematy. W tym momencie dzwoni domofon - kolega przyszedł po telefon. Gdy wszedł do mieszkania, zziajany po przebyciu drogi z drugiego osiedla, zaproponowałem, żeby usiadł i wypił jeszcze jednego drinka. Na co chętnie przystał. Rozmawiamy chwilę, po pewnym czasie zaproponowałem, byśmy potańczyli, bo akurat w TV leciała fajna muzyka. Żonka, na którą wypity alkohol wyraźnie działał, szybko poderwała się do tańca, znajomy dołączył i tańczyliśmy we troje. Gdy w TV poleciała ballada, zaproponowałem, że pójdę do kuchni dorobić drinki. Specjalnie się nie spieszyłem. Gdy wróciłem do salonu żona tańczyła plecami oparta o kolegę, jej tyłeczek kręcił się ocierając o nabrzmiały rozporek kumpla, a jego ręce błądziły po jej brzuchu, na dłużej zatrzymując się na piersiach. Odłożyłem drinki i podszedłem do nich. Pocałowałem namiętnie żonę, kładąc ręce na jej cyckach. Gdy dłonie kolegi zbliżyły się, naprowadziłem je na piersi żony, a sam zacząłem pieścić jej talię. Po chwili odwróciłem żonę twarzą do kolegi, a sam stanąłem za nią. Teraz jej tyłeczek drażnił mojego kutasa. Chwyciłem jej piersi, żeby jeszcze bardziej pokusić kumpla. On nie mogąc się oprzeć zaczął namiętnie całować moją żonę. Jej podniecenie i wypity alkohol sprawiły, że nie stawiała oporu. Co więcej, wyglądało na to, że jej się podoba, że chce więcej.

 

Dlatego po chwili rozpiąłem z tyłu sukienkę, zsunąłem z ramion, tak że po chwili leżała na podłodze. Oczom znajomego ukazała się moja żona w czarnej, koronkowej i lekko prześwitującej bieliźnie. Jego ręce od razu powędrowały na jej stanik, przez który ugniatał schowane tam skarby. Żeby mu ułatwić, rozpiąłem biustonosz. Gdy zobaczył piersi w całej okazałości, natychmiast do jednej się przyssał, liżąc sutek, a drugi cycek ugniatał dłonią. Drugą rękę trzymał na jej pośladku. Ja w tym czasie namiętnie całowałem się z żoną.

 

Po pewnym czasie zrobiliśmy przerwę na wypicie drinka i przenieśliśmy się do sypialni. Żona położyła się na środku łóżka, a my stojąc przed nią szybko się rozbieraliśmy. Znajomy zajął miejsce po jednej jej stronie, a ja po drugiej. Całowali się, a jego dłonie zaopiekowały się cycuszkami mojej ślubnej. Ja natomiast zdjąłem jej stringi i zacząłem lizać niezwykle mokrą cipeczkę. Widać było, że jest niesamowicie podniecona. Wsadziłem do dziurki trzy palce i językiem lizałem łechtaczkę.

 

W końcu przyszedł czas na konkrety. Rozchyliłem uda żony szeroko i delikatnie w nią wszedłem, coraz szybciej ruchając. Tymczasem żona zaczęła obrabiać pałkę znajomego - najpierw ręką, a potem wzięła ją do buzi i mocno ssała. Moje podniecenie całą tą sytuacją spowodowało, że po kilku minutach zalałem konkretnym wytryskiem cipkę żony. Gdy usiadłem z boku, by „odpocząć”, przyglądałem się jak kumpel wylizuje cipkę mojej żony, a następnie ostro ją posuwa. Widok obcego kutasa w cipce żonki szybko „postawił mnie do życia”.

 

Teraz żonka pochylała się nad moim penisem, oblizując główkę i ssąc go, a kolega posuwał ją od tyłu. Po kilku minutach żonka dosiadła swego kochanka, a ja delikatnie wszedłem w jej kakaowe oczko. Galopowaliśmy tak chwilę, gdy ciałem żony wstrząsnął potężny dreszcz rozkoszy. Po tym położyliśmy moją żonę na plecach, uklęknęliśmy po jej bokach, a żonka swoimi rączkami doprowadziła nas do szczytu. Eksplodowaliśmy niemal równocześnie zalewając jej cycuszki sporą dawką perlistego nektaru.

 

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Wspaniała fantazja też takie miewam dość często ostatnio.