Skocz do zawartości
Widar

Były kochanek , kochanka czy...?

Rekomendowane odpowiedzi

Były kochanek lub kochanka czy macie ochotę na powtórkę, kolejne spotkania po jakimś czasie?

Sam mam różnie są takie które miło wspominam ale nie mam ochoty na powrót i kolejne spotkanie.W myśl zasady która często przypomina mi pewna piękna Hotka " nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki" ale też jest kilka takich gdzie zawsze chetnie spotykam się albo bym chciał sie spotkać gdyby tylko któraś miała na to ochote. Najczęściej utrzymuje dłuższą znajomość wiec bywa że zdarzają się spotkania po dłuższym czasie.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ogólnie jest to dość skomplikowane. Wszystko „zalezy jak leży” ... od tego w jaki sposób nastąpiło zakończenie tudzież wyciszenie relacji. Mam/mamy różne doswiadczenia. Tak jak sam napisałeś i zauważyłeś osobiście i subiektywnie nigdy nie wchodze do tej samej rzeki, aczkolwiek nad tą rzeka mogę napić się kawy i zjeść ciastko. Są również w tym gronie osoby z którymi nawet kawy sie nie napije, bo w ich towarzystwie będzie kwaśna i słodka - kwaśnej nie lubie i kawy nie słodzę...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie stosuje tej zasady w przypadku kochanków.

Jeśli dobrze wspominam relacje, nadal mamy na siebie ochotę i nas do siebie ciągnie, to dlaczego nie?

Akurat z mojego doświadczenia muszę przyznać, że nigdy się na tym nie przejechałam, a i te kolejne razy okazywały się znacznie lepsze niż pierwsze ;)

 

P.

  • Lubię 7
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie stosuje tej zasady w przypadku kochanków.

Jeśli dobrze wspominam relacje, nadal mamy na siebie ochotę i nas do siebie ciągnie, to dlaczego nie?

Akurat z mojego doświadczenia muszę przyznać, że nigdy się na tym nie przejechałam, a i te kolejne razy okazywały się znacznie lepsze niż pierwsze ;)

P.

Penny, ale Widarowi raczej nie chodziło o rozmyślania nad kolejnymi spotkaniami z osobą, z którą doszło do konsumpcji tylko raz - a o wznowienie relacji, która trwała w przeszłości pewien czas i z jakichś przyczyn wyciszyła się...

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Raz mi się zdarzyło, że aż dwa razy wracałam wykąpać się w tej samej rzece.

 

Dołożę wszelkich starań, by tego błędu nie powtórzyć.

 

 

Skoro coś kończy się raz i nie ma znaczenia z jakich przyczyn, to znaczy że ma się skończyć. Choć wiem, że to trudne, gdy się lgnie do siebie, to trzeba słuchać intuicji. Ja wtedy nie słuchałam. Bardzo rzadko mi się to zdarza. Teraz wierzę, że tym własnym błędem zaszczepiłam się na kolejne kilka lat.

 

Czy się kawy napiję... dobre pytanie. Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć, bo to zależy od konkretnej osoby i jej zachowania wobec mnie. Ja wybaczam, nawet całkiem szybko, lecz nie zapominam.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Penny, ale Widarowi raczej nie chodziło o rozmyślania nad kolejnymi spotkaniami z osobą, z którą doszło do konsumpcji tylko raz - a o wznowienie relacji, która trwała w przeszłości i z jakichś przyczyn wyciszyła się...

 

Lula.

No i ja dokładnie o takiej sytuacji napisałam.

Doskonale zrozumiałam o co Widarowi chodzi i do tego się odniosłam.

 

Penny

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No i ja dokładnie o takiej sytuacji napisałam.

Doskonale zrozumiałam o co Widarowi chodzi i do tego się odniosłam.

Penny

No widzisz, błędnie to odebrałam.

 

Właśnie, wiele zależy od tego DLACZEGO kończymy relację.

 

Jeżeli któraś ze stron odczuwa po prostu wypalenie czy z innych przyczyn postanawia powiedzieć STOP - na tą chwilę, po wielu przemyśleniach stwierdzam, że nie ma sensu aranżować na siłę specjalnego spotkania sprawdzającego, czy ogień ponownie się roznieci i splecie w pożarze dwoje kochanków... Wolałabym się o tym przekonać przypadkowo bądź przy okazji. Zaaranżowane spotkanie chyba za wiele by mnie kosztowało... To są jednak wspomnienia, historie... W którą stronę to pójdzie, gdy spróbujemy jeszcze raz? W końcu, po czasie, jesteśmy już innymi ludźmi...

 

Co innego, jeśli spotkania zakończyły się z przyczyn typowo losowych (sytuacja rodzinna, tragiczna logistyka itp.). To zupełnie odrębny temat, inaczej nad nim rozmyślam...

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No widzisz, błędnie to odebrałam.

 

Właśnie, wiele zależy od tego DLACZEGO kończymy relację.

 

Jeżeli któraś ze stron odczuwa po prostu wypalenie czy z innych przyczyn postanawia powiedzieć STOP - na tą chwilę, po wielu przemyśleniach stwierdzam, że nie ma sensu aranżować na siłę specjalnego spotkania sprawdzającego, czy ogień ponownie się roznieci i splecie w pożarze dwoje kochanków... Wolałabym się o tym przekonać przypadkowo bądź przy okazji. Zaaranżowane spotkanie chyba za wiele by mnie kosztowało... To są jednak wspomnienia, historie... W którą stronę to pójdzie, gdy spróbujemy jeszcze raz? W końcu, po czasie, jesteśmy już innymi ludźmi...

 

Co innego, jeśli spotkania zakończyły się z przyczyn typowo losowych (sytuacja rodzinna, tragiczna logistyka itp.). To zupełnie odrębny temat, inaczej nad nim rozmyślam...

 

Lula.

Dlatego zaznaczyłam, że jeśli DOBRZE wspominam relacje i nadal czujemy tą chemię gdy się widzimy to nie widzę przeciwwskazań by odnowić układ.

Zdarzyło mi się wejść w ten sam układ po 3 latach przerwy. I nie żałuje, żar jest jeszcze większy niż za pierwszym razem.

 

Penny

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zdarzyło mi się raz. Powrót do pierwszego kochanka. Przerwa wynikała "z przyczyn obiektywnych" i drugi raz był znacznie lepszy niż pierwszy i pewnie ta relacja trwała by dalej gdyby nie kolejne "przyczyny obiektywne". Kontakt mamy cały czas. Już nieerotyczny. I też jest fajnie.

 

W zależności od człowieka, powodów wygaśnięcia wcześniejszych kontaktów, sposobu powrotu i wewnętrznej potrzeby odpowiem: tak to jest u mnie możliwe.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeżeli nie było w tamtej relacji czegoś złego, a wygasła z powodów nieemocjonalnych to czemu nie? Ja wspominam wszystkie kochanki pozytywnie, nie miałbym problemów spotkać się ponownie. Najczęściej powodem zaprzestania spotkań były przyczyny tzw. niezależne, duża odległość, brak możliwości ciągnięcia tego.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...