Jogging

[Bondkobieciarz 27]

Moja żona lubi sobie pobiegać. Wiem, że wpadła w oko mojemu kumplowi, który chętnie by ją przeleciał. Żona o ZK, trójkątach itd. nie chce słyszeć, dlatego często miewam podobne fantazje:

 

 

Gdy żona szykuje się pobiegać, wysyłam informację do kumpla. Trasę po której biega przedyskutowaliśmy wcześniej. Zgodnie z ustaleniami dzwoni do mnie z trasy, bym wszystko słyszał. W odpowiednim czasie i miejscu kumpel zaczyna biec w przeciwnym kierunku, gdy spotyka moją żonę zawraca i biegnie za nią. Skupia wzrok na jej kształtnej i jędrnej dupci, którą zalotnie porusza biegnąc. Jego pożądanie wzrasta na maxa. Podbiega bliżej i zaczyna konwersację, początkowo niewinną. Z czasem zaczyna prawić jej komplementy i uwodzić. Żona początkowo nie zwraca na to uwagi, ale z czasem zaczyna jej się to podobać.

 

Ciężko biec i rozmawiać, więc zatrzymują się w lesie. Kolega staje na wprost mojej partnerki i zaczyna do niej się zbliżać, ona robi krok w tył. Rozmawiają cały czas przesuwając się. Gdy żona nie może już się cofnąć, bo za plecami ma drzewo, znajomy próbuje ją pocałować. Żonka wykręca się, stawia delikatny opór, ale w końcu ulega i zaczynają się namiętnie całować. Jedna ręka kumpla ląduje na piersi żony, a druga na pośladku. Po chwili koleś ściąga koszulkę z mojej pani i podciąga staniczek, uwalniając spod niego piersi. Jedną ręką pieści i ugniata lewy cycek, a prawy zaczyna całować i lizać sutek. Żona w tym czasie zaczyna ręką masować uwięzioną i nabrzmiałą pałę swojego uwodziciela. Rozpina mu rozporek i wyciąga sprzęt swojego kochanka, po czym masuje członka.

 

Koleś kuca przed moją żoną, zsuwa jej spodenki, odchyla stringi i zaczyna lizać mokrą już cipkę. Wsuwa jej jeden palec do dziurki, a po chwili dwa; liżąc przy tym łechtaczkę. Gdy przerywa, żonka szybko kuca przed kochasiem i bierze jego fiuta do buzi. Oblizuje główkę i zaczyna mocno ssać. Kolega jest mocno napalony i nie chcąc na tym kończyć zabawy, podnosi moją żonkę, namiętnie całuje w usta, a następnie opiera o drzewo. Unosi jedną nogę kochanki i wbija penisa do jej rozgrzanej cipeczki. Ostro ją posuwa, żona głośno jęczy z rozkoszy.

 

Gdy są blisko szczytowania kolega ustawia żonę przodem do drzewa, każe jej się pochylić i kontynuuje ruchanie od tyłu. Po chwili ciało żony przechodzą dreszcze rozkoszy symbolizujące jej orgazm. W tym czasie kochanek zalewa jej cipkę potężną porcją spermy. Na koniec żona oblizuję penisa, którego miała przed chwilą w sobie, ubierają się i całują na pożegnanie. Po tym każde idzie w swoją stronę.

 

Ja w tym czasie wszystko słyszałem przez telefon. Gdy się rozeszli kumpel zdał mi dokładną relację ze spotkania z moją żoną. Ledwie skończyliśmy rozmawiać, żonka wróciła do domu, bardziej potargana niż zazwyczaj po biegu i z mokrymi w kroczu spodenkami. Na udach również były widoczne zastygłe ślady soków rozkoszy.