Skocz do zawartości
Zouza

Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija - rzecz o tym, jak kiedyś bardzo, a teraz wcale ;)

Rekomendowane odpowiedzi

A może tu działa inny mechanizm zatytułowany "Zbyt Cię lubię jako kumpla/przyjaciela"? Taki trochę zdradkowy friendzone wychodzi ale... Wydaje mi się, że często łatwiej tą większą namiętność zbudować z kimś nowym, niedawno poznanym. Działa wyobraźnia, nakręcanie się, jest uczucie "świeżości" i odkrywania. A potem jak już sie prześpimy kilka razy, wypijemy kilkanaście kaw, przegadamy kilkanaście godzin to żar przygasa. Trochę analogicznie jak z miłością gdzie na początku jest szał, zakochanie, zauroczenie a potem leci to w stronę "rutyny" (że pozwolę sobie tak brzydkiego słowa użyć) i powszednieje.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jak się ma rutyna do tego, że tak kontrowersyjnie mam najlepszy seks z moim Mężem, którego znam naście lat?

 

Ale jeśli chodzi o kochanków... O zlotach mówić nie chcę, bom za mało doświadczona. A jeśli umawiam się z kimś na kawę i od razu nie poczuję, że mogę iść za delikwentem w ogień, w ogóle OD RAZU, SZYBKO! wynajmować pokój, to nie łudzę się, że ten ogień pojawi się później. Zapałka ma być od razu rzucona na łatwopalny grunt. Oporne tarcie krzesiwem satysfakcji mi nie sprawia.

 

Inna sprawa, że w ogóle bardziej z głową do zdrady podchodzę, w porównaniu do moich pierwszych razów. Już trochę mniej cipka mną rządzi. Trochę. Co nie znaczy, że ją hamuję, gdy zaczyna nade mną panować (mocniej niż mózg).

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

A jeśli umawiam się z kimś na kawę i od razu nie poczuję, że mogę iść za delikwentem w ogień, w ogóle OD RAZU, SZYBKO! wynajmować pokój, to nie łudzę się, że ten ogień pojawi się później.

 

o jaaaa... najbardziej takie lubię... one są takie FILMOWE :P

 

przy czym u mnie to zawsze, te filmowe były poparte fazą dialogu - bo właśnie mózg... a najbardziej lubię gdy się z tego serial robi... i co się spotkasz, to jest OGIEŃ tak jak za pierwszym razem :D  (a tam hotel... zaczynamy od przetargania się przy ścianie budynku, chcąc lecieć szybko do hotelu lecz i popastwić się nad sobą :redevil:)

 

 

(czy ja piszę na temat, czy już nie? :facepalm:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jak się ma rutyna do tego, że tak kontrowersyjnie mam najlepszy seks z moim Mężem, którego znam naście lat?

Czym innym jest sprawa techniczna - Tu myślę, że bardzo wiele osób najlepszy seks ma z wieloletnim partnerem który zna nas najlepiej i najbardziej precyzyjnie doprowadza nas na szczyty. Sprawy techniczne odstawmy jednak na bok, gdyż myślę, że o nie nie chodziło Zouzie a bardziej o ogólny ogień, pożądanie itd. I tutaj sama sobie zadaj pytanie czy seks z mężem jakkolwiek nie byłby zajebisty i wspaniały budzi tak samo silne emocje i pożądanie jak seks z nowym kochankiem ? Czy widząc męża rano w łazience masz tak samo silne lub silniejsze emocje jak te gdy widzisz np "swojego przechodnia" ? Myślę, że o ta sferę bardziej Zouzie chodziło a jak się myle to niech mnie poprawi

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

o jaaaa... najbardziej takie lubię... one są takie FILMOWE :P

 

przy czym u mnie to zawsze, te filmowe były poparte fazą dialogu - bo właśnie mózg... a najbardziej lubię gdy się z tego serial robi... i co się spotkasz, to jest OGIEŃ tak jak za pierwszym razem :D

 

 

(czy ja piszę na temat, czy już nie? :facepalm:)

W sumie to ja też nie wiem, czy napisałam na temat, ale pijana trochę jestem :lach:

 

Wiesz, dla mnie zajebiste jest to, że nawet jak mojego Męża poznawałam, to cipka bardziej mną rządziła niż mózg. I ten film trwa już tyle lat, ciągle fascynuje... Bardzo, BARDZO bym chciała, żeby z jakimś kochankiem też podobnie się stało. W sensie, że przez lata nadal mamy razem coś w interesie. Że nadal jest przyjemnie i chcemy się nadal eksplorować. Że się nie wypala nic, tylko ewoluuje.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Bardzo, BARDZO bym chciała, żeby z jakimś kochankiem też podobnie się stało.

 

ja wiem, że to jest możliwe - z autopsji... także ten... przyjdzie i do Ciebie

 

Że się nie wypala nic, tylko ewoluuje.

 

bo jest tak wiele do odkrycia, tak wiele nowego można sobie ofiarować.... 

 

 

edit: Ty pijana a ja w głupawce to dopowiem;

 

jednak żeby do tego dojść to trzeba przez ileś łóżek przelecieć :facepalm::lach:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czym innym jest sprawa techniczna - Tu myślę, że bardzo wiele osób najlepszy seks ma z wieloletnim partnerem który zna nas najlepiej i najbardziej precyzyjnie doprowadza nas na szczyty. Sprawy techniczne odstawmy jednak na bok, gdyż myślę, że o nie nie chodziło Zouzie a bardziej o ogólny ogień, pożądanie itd. I tutaj sama sobie zadaj pytanie czy seks z mężem jakkolwiek nie byłby zajebisty i wspaniały budzi tak samo silne emocje i pożądanie jak seks z nowym kochankiem ? Czy widząc męża rano w łazience masz tak samo silne lub silniejsze emocje jak te gdy widzisz np "swojego przechodnia" ? Myślę, że o ta sferę bardziej Zouzie chodziło a jak się myle to niech mnie poprawi

Tak, mój Mąż jest na tyle zajebisty, że co poranek się zachwycam <3. A co seks zachwycam się naszym dopasowaniem.

 

Z kochankami to dotychczas były emocje związane ze świeżością / nowością / odkrywaniem - przede wszystkim. Piękne, uwielbiane przeze mnie emocje ale... Jednak... Nie takie, że myślałam: yhmmm, że jest mi tak bosko, że błagam, zostań na zawsze....

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja wiem, że to jest możliwe - z autopsji... także ten... przyjdzie i do Ciebie

 

 

 

bo jest tak wiele do odkrycia, tak wiele nowego można sobie ofiarować....

 

 

edit: Ty pijana a ja w głupawce to dopowiem;

 

jednak żeby do tego dojść to trzeba przez ileś łóżek przelecieć :facepalm::lach:

Fakt, że każde spotkanie jest inne. Nawet, jeśli czuję, że ogień już się wypala... Ba, nawet. Wtedy tymbardziej jest inaczej.

 

Dlatego przelatuję przez ileś łóżek. Bo ciągle jestem ciekawa, co przyniesie nowe. I czego nauczy mnie nowe. A potem wracam do bezpiecznego portu. Który mi satysfakcję sprawi, zawsze...

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zauważyłam, że i u mnie tak to wyglada. Każde kolejne spotkanie z kochankiem powoduje mniejszą ekscytacje/ podniecenie. Do tego stopnia, że mimo ża za pierwszym razem każdy dotyk powodował ekstazę, po kilku spotkaniach wszystko staje się takie przewidywalne i bez emocji.

 

Do tej pory tylko raz trafiłam na takiego kochanka, z którym mimo upływu już kilku lat ciagle jest tak gorąco i tak namiętnie jak za pierwszym razem. I nadal gdy go widzę, moje ciało szaleje i chce więcej.

 

 

P.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 To bardzo złożone zagadnienie, kiedy myślałem, że już mam osąd na ten temat pewna refleksja kazała mi zweryfikować swój pogląd.

 

Kiedyś bardzo.... Jesteśmy głodni emocji, pragnień, podniet przyjemności to wszystko kumuluje się w nas w jakimś momencie i to fokusujemy na potencjalnym partnerze. Chcemy, kurwa jak bardzo chcemy... gotowi jesteśmy rzucić się na siebie, tu i teraz lub w bramie czy za rogiem. Emocje i pożądanie niemal niemal jonizują powietrze bo chcemy, bo rządzą nami pragnienia poza racjonalnym postrzeganiem świata i rzeczywistości. Dajemy się ponieść, porwać w wirze tych emocji to jest niemal jak narkotyczny haj... 

 

A teraz wcale.... Każdy haj mija, każde odurzenie spływa ze szczytowego ekstremum do zera wraz z tym jak wypłukiwana jest z organizmu narkotyczna mieszanina. Chciało się wtedy i właśnie tego, teraz się chcę inaczej i innego. Trzeba trafić w punkt, trzeba brać swoje dawki szczęścia kiedy się ich pragnie najbardziej... później już nie cieszą.

 

 

Dlaczego tak jest? Bo jesteśmy nastawieni na szczęście, radość zabawę, przyjemność. Kochanek czy kochanka mimo jakiejkolwiek więzi emocjonalnej  nie ma statusu stałości, wymogu trwania i opcji wyłączności. Karmimy swoje apetyty nowymi silnymi emocjami, tymi smakowitymi ekstremami. Nie musimy rozpamiętywać się w smaku, wspominać ferii doznań możemy sięgać po nowe, czasami lepsze czasami gorszę jednak zawsze inne.

 

 

Ps. Powiedz co komplikuje te sytuacje z kobietami?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...