Rangi specjalne.

[Korn 1 139]

Chciałem tylko dodać coś do "obsikiwania terenu". Tarantula ma rację, ale tylko częściowo. Część osób być może chce mieć rangę, bo jest dumna, że "tu była". A część może chce mieć rangę kochanka czy kochanki, bo jest zadowolona, że się sprawdziła? Bo było fajnie? I ma ochotę to opisać pokrótce?

 

Nie wiem, może rozmywam za bardzo, ale to chyba są 2 różne rzeczy. Fakt, że sprawiliśmy komuś przyjemność, a ktoś sprawił przyjemność nam, jest czasem na tyle dla nas istotny, że chcemy to opisać w postaci rangi. Nie chodzi tylko o znaczenie terenu. Bardziej o pewien rodzaj ekspresji. 

 

Ja na rangi kochanka (u siebie) nie patrzę jak na trofeum. Patrzę jak na miłą pamiątkę, a jednocześnie coś, co mile łechce moje ego. Bo jeśli ktoś mi napisze w randze, że było super, to czy nie jest to dla mnie powód do radości albo do tego, abym poczuł się lepiej, bo stanąłem na wysokości zadania? Nosz kurna, nie będę ściemniać, tak jest

 

Cieszę się za każdym razem, jak ktoś parę miłych słów napisze o tym, że było przyjemnie. Wiem też, że nie musi mieć to przełożenia na relacje z innymi osobami - każdy ma inne potrzeby, preferencje itd. Dla jednych będę świetnym kochankiem, dla innych beznadziejnym.

 

Ale nie będę ściemniać, że takie rangi nie są przyjemne. Są! Ale nie chodzi w nich tylko o znaczenie terenu.

[Frodo 1 244]

Rangi nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia, nie oglądam ich, nie interesuje mnie kto z kim gdzie i jak było i kto ich ile ma.

...dla mnie najważniejsze jest spotkanie. Wcale nie jest powiedziane , że to pierwsze musi zwalić z nóg... jest drugie i trzecie (np. zlot) i nagle pojawia myśl - przecież chcę więcej , jak mogłem jej nie zauważyć na poprzednim zlocie.

Natomiast inną kwestią jest spotkania Ritty.

Tak tutaj mają znaczenie.

czy facet ma jakkolwiek rangę, czy nie ma negatywu - prześwietlam delikwenta na wylot   ...i co gorsza jeżeli nie ma żadnej rangi odradzam spotkanie - jest to podyktowane troską o jej bezpieczeństwo.

[Sailor&Lula 10 084]

Ja i tak nie wystawiam żadnych rang - to jedna z przyczyn, dla której nie mam konta VIP, bo pewnie sumiennie wystawiłabym rangi wszystkim poznanym osobom, kawowo i dogłębnie. Jakbym dodała do tego szczerą opinię, to mogłoby się zrobić niebezpiecznie... Więc w tej zero-jedynkowości wolę pozostać przy zero.

 

Tylko krowa zdania nie zmienia . Zostałam obdarowana VIPem i niemalże pierwsze co zrobiłam, to powystawiałam rangi . Szczególnie te kawowe, bo uświadomiłam sobie, że wiele osób bez tej mojej małej kawki nie miało wcześniej żadnych, albo niewiele. A teraz poczułam, że przyczyniłam się do uwiarygodnienia ich istnienia

 

Lula.

[Zouza® 29 620]

 

Zostałam obdarowana VIPem i niemalże pierwsze co zrobiłam, to powystawiałam rangi .

A powiem Ci, że ogromnie miło mi się zrobiło, gdy ją otrzymałam.

Za cholerę jednak nie pamiętam, jaki to był zapach.

[GrzesznikWędrowny 390]

Wybaczcie... nie przeczytałem 19 stron dyskusji.. Zatem nie wiem czy ktoś wcześniej temat poruszył.

 

Odnośnie rang - rozsądny wynalazek z jedną małą uwagą - na życzenie osoby wystawiającej nie powinno być widać kto ją wystawił.

Przykład: ktoś z kimś idzie do łóżka, ale niekoniecznie chce informować całe forum o tym fakcie wystawiając rangę "sprawdzony kochanek/kochanka" tak by było widać, że to dana osoba ją wystawiła..

[Duszek]

Wybaczcie... nie przeczytałem 19 stron dyskusji.. Zatem nie wiem czy ktoś wcześniej temat poruszył.

 

Odnośnie rang - rozsądny wynalazek z jedną małą uwagą - na życzenie osoby wystawiającej nie powinno być widać kto ją wystawił.

Przykład: ktoś z kimś idzie do łóżka, ale niekoniecznie chce informować całe forum o tym fakcie wystawiając rangę "sprawdzony kochanek/kochanka" tak by było widać, że to dana osoba ją wystawiła..

a regulamin czytałeś? takie pomysły to się w dziale pomoc zgłasza... powinnam Cię na zielono pokolorować.... ostatni raz Ci to mówię...

 

dlatego lepiej czytać i całe dyskusje, bo może np. coś było omawiane i regulamin by nie dostać ostrzeżenia...

[surfer77✩ 1 961]

Dla mnie rangi mają znaczenie, jeśli chodzi o nowych lub nieznajomych użytkowników pod względem realności/wiarygodności danej osoby. Zwracam uwagę na "kawkę", foto autoryzcję, zlot. Kto z kim, nie ma dla mnie znaczenia. 

[Sailor&Lula 10 084]

Odnośnie rang - rozsądny wynalazek z jedną małą uwagą - na życzenie osoby wystawiającej nie powinno być widać kto ją wystawił.

Przykład: ktoś z kimś idzie do łóżka, ale niekoniecznie chce informować całe forum o tym fakcie wystawiając rangę "sprawdzony kochanek/kochanka" tak by było widać, że to dana osoba ją wystawiła..

 

A ja powiem szczerze, iż swego czasu odnosiłam głupie wrażenie, czy aby czasem ludzie bez rang erotycznych nie kawkują tylko w nieskończoność i na tym się kończy rozwijanie ich forumowych znajomości. Wiem, że to irracjonalne, ale jak powróciłam tu po przerwie na forum, to właśnie tak było. Wydawało mi się, że ongiś mniej tu było tego "wstydu" kto z kim.

 

Lula.

[Dragonfly® 20 389]

@, ale nie wszyscy -w tym ja- szukają na forum ludzi do łóżkowych zabaw. Dlatego rangi typowo łóżkowe mnie nie interesują. Rozwijam forumowe znajomości, ale niekoniecznie poprzez seks. Co jest złego w "kawkowaniu" w nieskończoność?

[Sailor&Lula 10 084]

@, ale nie wszyscy -w tym ja- szukają na forum ludzi do łóżkowych zabaw. Dlatego rangi typowo łóżkowe mnie nie interesują. Rozwijam forumowe znajomości, ale niekoniecznie poprzez seks. Co jest złego w "kawkowaniu" w nieskończoność?

Nic . Tylko, że ja w przeciwieństwie do Ciebie szukam tu przede wszystkim znajomości erotycznych. A gdy miliard lat temu, o ile pamiętam, tylko Sem i moderatorzy mogli wystawiać rangi erotyczne innym użytkownikom po potwierdzeniu spotkania o takowym podtekście przez użytkownika z pełną autoryzacją - były one dla mnie szczególnie cenne. Przede wszystkim dlatego, że jako zieloniutka w temacie cuckold straciłam swój czas na wirtualne rozmowy z ludźmi, którzy okazali się tylko fantastami i marzycielami.

 

Lula.