Rangi specjalne.

[Zouza® 29 620]

 

Mam mu zabronić wychodzić w ogóle dla profilaktyki?

A możesz mu zabronić?

 

Rito, nie sądzę, by Wichura to zrobił. Chyba, że przypadkiem spotka kogoś "na mieście".

Pomyśl - po co???

[Sailor&Lula 10 084]

Wiem, że Wichura wychodzi. Wiem, z kim się spotyka. Pozwalam na to, nawet często się cieszę. A jednak w niektórych przypadkach szeroko opisana ranga by mnie zabolała a w innych nie. Czyli u mnie ranga bez opisu nigdy mnie nie zaboli CHYBA że mi W. wcześniej nie powiedział, że idzie z kimś na kawę lub coś wiecej, ale tu już mówimy o "krzywych akcjach".

 

I co wówczas, Lula? Mam mu zabronić wychodzić w ogóle dla profilaktyki?

 

Nie. Ja też mogę się spodziewać, że w moim życiu nastąpi wyjątek od reguły i mnie nagle coś zaboli. Zresztą, nie mam też pewności, że moje obecne rangi kogoś nie bolą. Ale też nie będę uprawiać profilaktyki

 

Lula.

[Duszek]

 

Ja też mogę się spodziewać, że w moim życiu nastąpi wyjątek od reguły i mnie nagle coś zaboli

 

no i właśnie, mnie taki spotkał, jakiś czas temu i obudził niepotrzebnego demona terytorialności - obyś się z nim nie spotkała, szczerze Ci życzę  

[rita✩ 7 323]

Łeh...znowu dopiero chwilę po dodaniu posta zauważyłam co warto w nim uściślić a już poleciały do tego komentarze

 

No to reasumując - ja osobiście staram się przed dodaniem rangi przemyśleć po co ją daje i czy komuś to zaszkodzi czy nie, zaboli partnera/partnerkę tej osoby lub kochanka/kochankę czy też nie i to mi weryfikuje, czy chce coś dodać czy nie zamierzam. Oraz np. pod kątem tego czy chce ujawniać z kim coś robiłam  

Nie uważam, że moja postawa jest jedyna słuszna.

Szanuje osoby które uznają, że to zbędny trud.

 

Tak mam.

[Wichura® 19 361]

A możesz mu zabronić?

To nie jest kwestia zabraniania lub nie zabraniania. To jest kwestia powiedzenia "Słuchaj, nie podoba mi się ten czy ta (aka niezbyt mu/jej ufam, nie lubię go/jej)" i druga osoba ogranicza z tą osobą kontakty sama. Nie trza zabraniać, zakazywać, dawać przepustek....

[rita✩ 7 323]

To nie jest kwestia zabraniania lub nie zabraniania. To jest kwestia powiedzenia "Słuchaj, nie podoba mi się ten czy ta (aka niezbyt mu/jej ufam, nie lubię go/jej)" i druga osoba ogranicza z tą osobą kontakty sama. Nie trza zabraniać, zakazywać, dawać przepustek....

 

Jak dyplomatycznie skróciłeś moje monologi na ten temat...

[Zouza® 29 620]

Wichuro, ależ dokładnie o to mi chodziło.

To jest kwestia wzajemnych ustaleń i szacunku dla partnera/ki, a nie zabraniania.

Jakoś mam alergię na "zabranianie".

U mnie byłby skutek wręcz odwrotny.

[Sem.©® 15 694]

ja osobiście staram się przed dodaniem rangi przemyśleć po co ją daje i czy komuś to zaszkodzi czy nie, zaboli partnera/partnerkę tej osoby lub kochanka/kochankę czy też nie i to mi weryfikuje, czy chce coś dodać czy nie zamierzam.

A nie prościej te rozkminy zastąpić jednym pytaniem "Wystawić Ci Rangę"?

[Mr.K✩ 5 977]

Wystawić Ci Rangę czy trzeba z Tobą chodzić?

[rita✩ 7 323]

A nie prościej te rozkminy zastąpić jednym pytaniem "Wystawić Ci Rangę"?

 

Można. Ale u niektórych osób to jest "O tak, super, proszę" a wiem, że oni się ucieszą a inna osoba poczuje się niefajnie i o tym nie myślą albo ich to nie obchodzi....no i mogę tę osobę olać, wiadomo. Ale będę się czuć z tym źle. 

No po prostu tak mam. 

Wystawić Ci Rangę czy trzeba z Tobą chodzić?