Skocz do zawartości
Sailor&Lula

Rangi specjalne.

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne, rozumiem. Tylko że nie mówimy o ukrywaniu spotkań w tajemnicy. HW o tych spotkaniach wie, akceptuje je bo wie jaki to układ i zna jego umowność oraz tymczasowość. Nie znaczy to jednak że czytanie czyiś rozbudowanych rang i szczegółów nie będzie dla niej w jakimś stopniu przykre. Wiesz, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal ;)

No ale właśnie, czy ktokolwiek w Rangach Specjalnych pisze o szczegółach? To jest zakomunikowanie weryfikacji osobowej. Szczegóły to mogą się znaleźć na przykład w Naszych Historiach Prawdziwych.

 

Nadal dla mnie jest to wątek niezrozumiały. "Oczy nie widzą, sercu nie żal...". Kurde, a ja dopinguję, żeby spotkania znanych mi kochanków z innymi osobami były udane :P.

 

Jeśli już mowa o przykrości, to jak już mi może być przykro, że ktoś wystawił np. Twojej żonie niedemonizowaną przez nikogo rangę kawową, a mi nie. Coś, o czym pisałam wcześniej - pojawia się wątpliwość czy ten ktoś przypadkiem nie wstydzi się tego, że mnie poznał... Albo że ma jakieś inne krzywe przemyślenia związane z poznaniem mnie przy kawie...

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

niespecjalnie chcą wiedzieć, co robi druga strona

Jest na to prosty sposób - nie sprawdzać rang kochanka/-i. ;)

Jeśli sprawdzają to chyba niezupełnie nie chcą wiedzieć. ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jest na to prosty sposób - nie sprawdzać rang kochanka/-i. ;)

Jeśli sprawdzają to chyba niezupełnie nie chcą wiedzieć. ;)

Prawda! W końcu potencjalne kochanki jej partnera mogą być zainteresowane tą forumową weryfikacją jego wcześniejszych erotycznych spotkań. Po coś te rangi powstały i funkcjonują...

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Przykładowo: jest kochanek który chętnie się z Tobą spotka a wiesz że zależy na nim innej HW. Możesz odpuścić albo spotkać się ale nie wystawiać rangi. Nie dlatego żeby się nie dowiedziała (nie obiecywał wyłączności i ona wie że ma inne) ale dlatego żeby dodatkowo jej nie było przykro.

 

nie będę próbować na zapas rozkminiać czy jej będzie przykro czy nie, zadam mu pytanie wprost jak to między nimi jest i czy nie ma potem "zadym"; tym nie mniej, jeśli widzę czy wiem, że jest jakaś relacja między dwoma osobami, nie ma znaczenia jak silna, to ja i tak się raczej nie zdecyduję... pogadać owszem mogę... ale już mam jakiś rodzaj dyskomfortu, że się po prostu wpieprzam - mimo że nie ja zaczęłam :)

 

Kilka razy sobie odpuściłam z tego powodu, choć w sumie mało powinno mnie to obchodzić. Z sympatii dla niej.

 

o, taka postawa jest mi bardzo bliska

 

Jeszcze inną kategorią są układy na wyłączność. Zawierane z różnych względów, w które ja nochala pakować nie zamierzam i potrafię uszanować, gdy obie strony też potrafią. Bo dziwnym byłoby dla mnie pisanie do hotki, o której wiadomo, że spotyka się z jakimś kochankiem, czy oni obiecali sobie wyłączność, czy niekoniecznie.

 

jeśli odzywa się do mnie kochanek, jest on dla mnie wyłącznie stroną w sprawie, jego pytam, o prostu bezczelnie wprost, jak to jest między nimi i nie ma bata, nie będę się pchać... ale też nie pytam wówczas innej kobiety, jak to jest między nimi... w sumie rozmawiam z dorosłym człowiekiem i nie jestem jakaś tępa - można wyczuć ściemę

 

Jest jeszcze kwestia taka, że są pary, które prowadzą otwarty związek, ale niespecjalnie chcą wiedzieć, co robi druga strona. Jednych podnieca ta wiedza, a innych nie, wręcz jest przykra dla nich, choć z różnych względów mają związek otwarty. I w takim wypadku wystawienie rangi byłoby rzeczywiście niefajne. Dlatego po prostu najlepiej jest zwyczajnie zapytać.

 

oczywiście

a. pytać

b. komunikować wprost że się rang nie chce

c. nie zostawiać pola do swobodnej interpretacji drugiej strony

 

i nie ma co wnikać w zasady jakie mają pary, po prostu pytać tej osoby z którą się rozmawia - życzy sobie czy nie życzy, wtedy sama może się rozwinąć wiedza jak to u nich jest i wówczas również można powiedzieć wprost, a ja tam w takie misz masze nie chcę wchodzić z powodu własnego dyskomfortu... niezależnie jak to u nich jest postrzegane 

 

No ale właśnie, czy ktokolwiek w Rangach Specjalnych pisze o szczegółach?

 

oczywiście, że są szczegóły - pora Lula poczytać :) czysto poznawczo ... bywa i gruuubo :)

 

ja osobiście lubię "personalizowane rangi", lecz hmmm dużo zależy od treści w nich zawartych

 

Szczegóły to mogą się znaleźć na przykład w Naszych Historiach Prawdziwych.

 

można i nie można; po pierwsze można nie zaznaczać z jakiego okresu są owe wspomnienia; jak również można ominąć treści kto i jak kogo lizał.... np. w moich historiach takich szczegółów nie znajdziesz

 

Nadal dla mnie jest to wątek niezrozumiały. "Oczy nie widzą, sercu nie żal...". Kurde, a ja dopinguję, żeby spotkania znanych mi kochanków z innymi osobami były udane .

 

nie, nie... jestem terytorialna, chcę czuć się wyjątkowa... (co nie znaczy, że zakładam "wierność i wyłączność" i oczekuję deklaracji wprost od drugiej strony - to się dzieje między mną a nim,; zdecydowanie na zasadzie nie wypowiedzianej woli ale zawsze obłożone wybuchem, z obu stron) i cieszyć to się nie będę, ale też nie rozumiem... bo dla mnie to mimo wszystko forma kłamstwa jest... jednak dalej powtarzam... rzecz wg mnie dzieje się między dwiema osobami -  w tej ujmę to "wiodącej relacji" ... dalej nie jestem stroną w sprawie jako ta trzecia czy siódma, mogę tylko czujność wzbudzić by się tam nie wpakować bo nie jest to zgodne z moimi potrzebami

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co prawda post polubiłam za wcześniejsze treści, ale:

 

jestem terytorialna, chcę czuć się wyjątkowa...

powtórzę się - nie chciałabym "wymuszać" na kimś mojego poczucia wyjątkowości, zwłaszcza gdyby oznaczałoby to tylko  tyle, że on nie będzie się spotykał z innymi. Mnie to niepotrzebne, a i w żaden sposób nie przyczyniłoby się do mojego poczucia wyjątkowości.

 

 

bo dla mnie to mimo wszystko forma kłamstwa jest...

Jakim kłamstwem jest to, że człowiek, który nie obiecał wyłączności tej wyłączności nie dochowuje?

Nie bardzo chyba rozumiem.

No chyba, że się ludzie umawiają na wyłączność. Albo na szczerość, jak na świętej spowiedzi. A mimo to jej nie ma.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Iko, też lubię personalizowane rangi, ale takie, które pozostawiają duże pole wyobraźni. I wzbudzają ciekawość.

 

W Historiach Prawdziwych można zawierać szczególiki fizyczne bądź nie. Można też rozpracować studium psychologiczne i emocjonalne spotkania. Dla mnie jedno i drugie to za dużo. To samo tyczy się publikowania zdjęć. No ale to już pisałam. To są moje osobiste granice. Każdy ma inne. Nie mniej jednak i tak chcę każdą nowo poznaną osobę odkrywać po swojemu, historie i zdjęcia z tego forum jednym okiem wpuszczam, a drugim wypuszczam. Liczy się dla mnie to, co się między nami zadzieje na żywo.

 

Iko, różnimy się postawami, i dobrze :). Ja na przykład marzę o stworzeniu wielokątnej relacji, a odpuszczanie sobie kogoś dlatego, że jestem "tą siódmą" oddalałoby mnie od spełnienia tego marzenia.

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co prawda post polubiłam za wcześniejsze treści, ale:

 

 

powtórzę się - nie chciałabym "wymuszać" na kimś mojego poczucia wyjątkowości, zwłaszcza gdyby oznaczałoby to tylko  tyle, że on nie będzie się spotykał z innymi. Mnie to niepotrzebne, a i w żaden sposób nie przyczyniłoby się do mojego poczucia wyjątkowości.

 

 

 

Jakim kłamstwem jest to, że człowiek, który nie obiecał wyłączności tej wyłączności nie dochowuje?

Nie bardzo chyba rozumiem.

No chyba, że się ludzie umawiają na wyłączność. Albo na szczerość, jak na świętej spowiedzi. A mimo to jej nie ma.

Podpisuję się pod tym ręcami i nogami ;)

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

powtórzę się - nie chciałabym "wymuszać" na kimś mojego poczucia wyjątkowości, zwłaszcza gdyby oznaczałoby to tylko  tyle, że on nie będzie się spotykał z innymi. Mnie to niepotrzebne, a i w żaden sposób nie przyczyniłoby się do mojego poczucia wyjątkowości.

 

ja również wg mojej oceny, tego nie "wymuszam" - to się  po prostu dzieje, między dwojgiem ludzi

 

ja już przeżyłam poznanie owej "terytorialności mojej" - nie lubię jej, nie zgadzam się z nią ale ona jest, nic na to nie poradzę, poza tym, że mogę sobie wciąż i wciąż przypominać swoje miejsce w szeregu i być taką jaką jestem a druga strona decyduje za siebie, czy chce mnie taką znać i ze mną się spotykać; powtarzam, nie oczekuję wyłączności - nie chcę takich deklaracji ale lubię gdy ta wyłączność dzieje się samoistnie (przecież to nie jedyny z moich paradoksów jest :P )

 

ja również, choć już pisane było przez Ciebie o okresach "monogamiczności kochankowej" , nie potrafię jednoznacznie o sobie powiedzieć co i kiedy mnie strzeli i jak się zachowam :D

 

 

Jakim kłamstwem jest to, że człowiek, który nie obiecał wyłączności tej wyłączności nie dochowuje?

 

 

precyzuję :)

nie ma wyłączności a ów człowiek nie decyduje się na otrzymanie rangi, bo się boi że mnie "strzeli" - właśnie, jak nie ma ZADEKLAROWANEJ wyłączności, to niech będzie sobą i bierze te rangi, jeśli je brał i lubi mieć... nie powinien się ograniczać (przekłamywać), tylko dlatego że ja jestem taka a nie inna... to jest forma kłamstwa, wobec samego siebie... przecież mi nic nie obiecywał, to nie ma co ściemniać :) / to samo dotyczy mnie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Aaaaa, no to już mi się nieco rozjaśniło. ;)

 

 

nie oczekuję wyłączności - nie chcę takich deklaracji ale lubię gdy ta wyłączność dzieje się samoistnie (przecież to nie jeden z moich paradoksów jest :P ) ja również, choć już pisane było przez Ciebie o okresach "monogamiczności kochankowej" , nie potrafię jednoznacznie o sobie powiedzieć co i kiedy mnie strzeli i jak się zachowam :D

To dopiero paradoks! :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

 

Ja na przykład marzę o stworzeniu wielokątnej relacji, a odpuszczanie sobie kogoś dlatego, że jestem "tą siódmą" oddalałoby mnie od spełnienia tego marzenia.

 

aaa wielokąty... wielokąty... to już zupełnie inna sprawa :P

 

mogę być w nich pierwszą czy maks drugą, ważne by panów było więcej :D 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...