Skocz do zawartości
Sailor&Lula

Rangi specjalne.

Rekomendowane odpowiedzi

Moze za ostro to ujelam i w głowach odpaliły się historie z gatunku gierek i podchodów. To też ale i takie ludzkie, proste rzeczy. Jeśli np. wiem że A. zależy na B. i nie zabrania mu spotkań z innymi osobami,jest na to zgoda i przyzwolenie, co nie wpływa na zmniejszenie stopnia przykrości gdy się czyta peany o tym spotkaniu, to sobie je odpuszczam. Też znam to z autopsji. Nie wobec wszystkich osób jestem gotowa przyjąć na chłodno ich zachwyt Wichurą czy czerpać z tego radość. Jeśli mam cień podejrzeń że mogę komentarzem kogoś zasmucić i jest to bliska relacja z obdarowanym tym komentarzem...to pp co go wystawiam? Dla niego? Siebie? Innych? Jeśli to ma dać więcej zamieszania jak radości to się powstrzymuję.

 

Ok. Teraz rozumiem :) . Dzięki za sprostowanie!

 

To temat na osobny wątek, bardzo trudny - negatywne emocje, które rodzą się w głowach pomimo wzajemnych przyzwoleń na różnego rodzaju swobody. Gdy czytam Twoją wypowiedź, zapala mi się wielka czerwona lampka w miejscu: "jeśli mam cień podejrzeń że mogę komentarzem kogoś zasmucić i jest to bliska relacja z obdarowanym tym komentarzem" - to po co się spotykać z daną osobą, skoro wiadomo, że te spotkania wywołają krzywe emocje u innych? Czy my same wtedy będziemy z tych spotkać czerpać tylko czystą przyjemność - mając świadomość, że one kogoś krzywdzą? Pomijam tu zupełnie sytuacje, gdy żona kochanka nie wie o jego zdradach itp. - ograniczam się w tym temacie tylko do znajomości z forum, bo w końcu wątek traktuje o rangach z forum, widocznych dla wszystkich. Dżizas, nienawidzę chorej zaborczości pomiędzy kochankami.

 

O Twoich emocjach wobec relacji Wichury nie będę się wypowiadać, bo jest mi to sprawa zupełnie obca - ja się Sailorem póki co nie dzielę (bo nie mamy takich potrzeb).

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak jak wspomniałam wcześniej też zwracam uwagę na rangi, ale przecież każdy musi je jakoś zdobyć. Sama posiadam ich niewiele, i to nie od 'starych wyjadaczy' z forum.  Zaczęłam się zastanawiać ile osób mogło uznać, że niewarto nas poznać, bo nie jesteśmy sprawdzeni albo zbyt mało udzielamy się w dyskusjach.

Każdy kiedyś zaczyna. I zapewne też byłam taką niewiadomą dla osób, z którymi miałam okazję się spotkać.

 

 

 

Tak, zwracam na to uwagę i traktuję jako system weryfikacji danej osoby. Nie traktuję ich jako wyrocznię ostateczną ale na poziomie "zanim kogoś poznam"osobiście" są one dla mnie sporym wyznacznikiem i z pewnością uwiarygadniają daną osobę w moich oczach.

 

 

 

Ok, to co w przypadku gdy taka osoba nie ma żadnej rangi, nie została sprawdzona przez żadną lubianą tu przez Ciebie osobę, zdecydujesz się jednak na spotkanie? 

 

P.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula,pewnie Ci wiadomo,że emocje są skomplikowane. I może być tak że ranga od A. sprawie czyjejś żonie przyjemność, od B. będzie neutralna, wręcz nie zwróci na nią uwagi ale od C. wywoła smutek, lęk, obawę... Bo np.przyzwolenie jest i na ogół wszystko z tym mają poukładane,ale nie przypuszczali że z C. będą takie silne mocje albo spptkanie z nią trafiło na zły moment w życiu żony i to, co mogło być odebrane w maju neutralnie to w czerwcu sprawi przykrość. Albo ranga jest ok, bo wie o spotkaniu ale nie jest gotowa na czytanie bardzo pikantnego lub czułego komentarza.

 

To taki przykład.

 

I dla mnie to nie powod by mieli rezygnować ze spotkań z innymi. Warto jedbak trochę poznać parę i ich granice. Dla mnie np.zdanie żony "która puszcza" jest bardzo ważne i jeśli np.mam podejrzenia że jakieś moje zachowanie sprawi jej przykrość (ale nie tak duza by rezygnowac z cuckoldu,po prostu przykrość) to mam to na uwadze i odpuszczam.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula,pewnie Ci wiadomo,że emocje są skomplikowane. I może być tak że ranga od A. sprawie czyjejś żonie przyjemność, od B. będzie neutralna, wręcz nie zwróci na nią uwagi ale od C. wywoła smutek, lęk, obawę... Bo np.przyzwolenie jest i na ogół wszystko z tym mają poukładane,ale nie przypuszczali że z C. będą takie silne mocje albo spptkanie z nią trafiło na zły moment w życiu żony i to, co mogło być odebrane w maju neutralnie to w czerwcu sprawi przykrość. Albo ranga jest ok, bo wie o spotkaniu ale nie jest gotowa na czytanie bardzo pikantnego lub czułego komentarza.

 

To taki przykład.

 

I dla mnie to nie powod by mieli rezygnować ze spotkań z innymi. Warto jedbak trochę poznać parę i ich granice. Dla mnie np.zdanie żony "która puszcza" jest bardzo ważne i jeśli np.mam podejrzenia że jakieś moje zachowanie sprawi jej przykrość (ale nie tak duza by rezygnowac z cuckoldu,po prostu przykrość) to mam to na uwadze i odpuszczam.

 

Łojojoj, z racji tego, iż ja rang nie wystawiam (a dlaczego - o tym pisałam wcześniej) - specjalnie się nad tym nie zastanawiałam. Teraz jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że nie chcę ich wystawiać :P. Skoro miałyby siać taki zamęt, który mi się w głowie nie mieści...

 

Inna kwestia, że w razie moich wątpliwości pewnie zależałoby mi na rozmowie ze znaną mi (choćby wirtualnie) partnerką kochanka, bądź zasugerowałabym kochankowi, by o tym z nią sam porozmawiał.

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z początku zależało mi na rangach - głównie chodziło o "sprawdzony przy kawie", żeby było wiadomo, że istnieję. :-) Sprawdzony kochanek - no też pewnie fajnie mieć, to zawsze miłe, ale nie zależy mi na tym, aby każdy mi taką rangę wystawiał po spotkaniu. Ale gdyby każdy nawet to robił, to też by mi nie przeszkadzało - bo jeśli ktoś sobie nawet pomyśli, że skaczę z kwiatka na kwiatek, no to co z tego?

 

Mogę mieć np. jedną stałą kochankę, która jest dla mnie ważna i w jakiś sposób wyjątkowa, a przy okazji spotykać się z innymi np. na jednorazowe spotkania. Tu akurat nie mam żadnej potrzeby ani nie czuję obowiązku dochowywania dziwnie pojmowanej wierności - ktoś jest HW i ma romanse czy seks-spotkania poza związkiem, ale ja mam być w miarę wierny (dziwnie to brzmi, wiem) i nie skakać za bardzo z kwiatka na kwiatek? WTF???

 

Jedyne, co się we mnie odzywa, to nie potrzeba wierności, ale poczucie, że jeśli rzeczywiści takich dłuższych relacji będzie za dużo, to nie będę mógł o nie dbać tak, jakbym chciał, ale to kwestia po prostu braku czasu. Stąd chcąc nie chcąc, raczej się nie spotykam z dużą liczbą osób, bo zwyczajnie czułbym, że kogoś zaniedbuję czasowo. Nie wliczam w to jakichś jednorazowych, czysto seksualnych spotkań.

 

Co do rang u innych - tak, ciekawią mnie, aczkolwiek nie wyrabiam sobie jakiejś specjalnej opinii o innych na podstawie tych rang. To raczej jest tak, że mam mniejsze obawy przed tym, że ktoś np. nie przyjdzie na spotkanie, jeśli widzę, że kilka razy był "sprawdzony przy kawie". Co absolutnie nie znaczy, że nie spotkam się z kimś bez tej rangi.

 

I jeśli komuś rangi wystawiam (te erotyczne) - zawsze pytam, czy ktoś che mieć daną rangę czy nie. Nie liczę tu spotkania przy kawie - jeśli się spotkaliśmy, to zazwyczaj z automatu taką rangę wystawiam. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sprawdzony kochanek - no też pewnie fajnie mieć, to zawsze miłe, ale nie zależy mi na tym, aby każdy mi taką rangę wystawiał po spotkaniu.

 

Trochę tego nie ogarniam. To fajna ta ranga czy fajna tylko od niektórych? A jeśli tylko od niektórych to dlaczego od innych nie fajna?

Mogę mieć np. jedną stałą kochankę, która jest dla mnie ważna i w jakiś sposób wyjątkowa, a przy okazji spotykać się z innymi np. na jednorazowe spotkania. Tu akurat nie mam żadnej potrzeby ani nie czuję obowiązku dochowywania dziwnie pojmowanej wierności - ktoś jest HW i ma romanse czy seks-spotkania poza związkiem, ale ja mam być w miarę wierny (dziwnie to brzmi, wiem) i nie skakać za bardzo z kwiatka na kwiatek? WTF???

 

Wydaje mi się, że trochę gubisz kontekst. Bywają relacje w których kochanek i HW uzgadniają wyłączność na czas trwania tejże. Wtedy ta wierność nie jest tylko w miarę ale stanowi jakiś tam warunek... Jeżeli tak jest i w międzyczasie ranga sprawdzony kochanek się pojawi na profilu to nie dotrzymałeś warunków relacji i robi się problem

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Trochę tego nie ogarniam. To fajna ta ranga czy fajna tylko od niektórych? A jeśli tylko od niektórych to dlaczego od innych nie fajna?

 

 

To nie znaczy, że tylko od niektórych, nie o to chodzi :-) Raczej chodzi o to, że sama ranga fajna, ale nie zależy mi na niej szczególnie mocno, a już na pewno nie zależy mi na tym, żeby mieć tych rang nie wiadomo ile :-)

 

Wydaje mi się, że trochę gubisz kontekst. Bywają relacje w których kochanek i HW uzgadniają wyłączność na czas trwania tejże. Wtedy ta wierność nie jest tylko w miarę ale stanowi jakiś tam warunek... Jeżeli tak jest i w międzyczasie ranga sprawdzony kochanek się pojawi na profilu to nie dotrzymałeś warunków relacji i robi się problem

 

OK, rozumiem, że może być taka relacja i odpowiadać obu stronom. Ja bym się w niej nie odnalazł, co nie znaczy, że w jakikolwiek sposób oceniam ją negatywnie. Co komu odpowiada, to nie mnie oceniać. :-) Tak samo jak nie rozumiem, to znaczy nie potrafię się wczuć do końca w rolę rogacza - ja bym np. nie umiał być wierny, wiedząc, że moja żona ma kochanków; wiem, że ja bym mógł na to pozwolić, gdybym też mógł mieć kogoś na boku. Stąd sam się zadeklarowałem tutaj jako bull. Ale to, że ja czegoś nie rozumiem, czy nie potrafię się wczuć, absolutnie nie oznacza, że inni nie będą się dobrze czuli w takiej roli. Wiem przecież doskonale, że są rogacze, którzy nie czują żadnej potrzeby otwarcia relacji w drugą stronę. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie jestem kolekcjonerką rang choć lubię te pozlotowe. Zwracam uwagę na rangi u innych. Zwłaszcza jeśli są negatywne. Zdarzyło mi się też taką wystawić. Umawiałam się na kawy z takimi co rangi mieli i nie mieli. Kochankowych rang nie chcę i całe szczęście nikomu nie przyszło do głowy takowych mi wystawić. Raz jeden sama taką rangę wstawiłam po czasie żeby koledze dopomóc w zdobyciu zaufania wśród damskiej części forum. Kolegi już tu nie ma ale mówił, że albo to zbieg okoliczności albo faktycznie "sprawdzony kochanek" spowodował większe zainteresowanie kobiet.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To nie znaczy

 

A tak Cię sprowokuję pytaniem - a świnka, którą dostałeś do profilu, miała dla Ciebie znaczenie?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...