Rangi specjalne.

[onwawa✩ 5 678]

 

Oprócz słodkich kawek, kawuś i kaweczek, kochanek i kochanków są również Opinie, tam jako "uczestnik zorganizowanego zlotu" możesz wysmarować o innym uczestniku zorganizowanego zlotu, co Ci ślina na język

 

 

Wlasnie tak i to odroznia to forum od innych. Tu mozna po rangach zobaczyc kto jest realny oraz cokolwiek na temat tzw. kawek.......... Oczywiscie te opinie sa (bo jakze inaczej) subiektywne, ale daja do myslenia. Jesli iles osob pisze, ze osoba jest mila i kontaktowa to przyjmuje, ze tak jest i tym sie sugeruje, a co wyjdzie? W wiekszosci przypadkow tak jak w rangach. Mysle, ze taki byl zamysl i lepszego nikt nie wymyslil - jak na razie. Nie chodzi o to by slodzic, nie w tym rzecz moim zdaniem, ale krotko i tresciwie opisac dana osobe.

Z innej beczki - ja lubie podrozowac i jak sie gdzies wybieram to czytam opinie o miejscu czy hotelu. Nie wszystkie beda ach i och, ale jesli wiekszosc to prawdopodobienstwo sie zwieksza, biorac pod uwage, ze nie wszystkie zle opinie to zwykle malkontenctwo, bo to jest zycie. 

Ogolnie ja rangi oceniam na plus tego forum - UWAGA jest to opinia subiektywna i szanuje zdania odrebne 

[Zouza® 29 620]

może zabrzmię dziwnie – nie lubię tłoku i osoby, które w mojej subiektywnej ocenie (patrząc przez wyłącznie pryzmat moich potrzeb zdradkowych – podkreślam nie chcę nikogo urazić za jego styl bycia) zbyt często skaczą z płatka na płatek, po prostu nie interesują mnie

A co to jest "zbyt często"?

Z ciekawości pytam.

Bo mnie np. zdarzało się skakać bez opamiętania, a potem nagle długi czas monogamii "kochankowej".

Sinusoida.

 

 

Skoro publicznie piszemy, że lubimy czuć się wyjątkowo przy Hotce/kochanku to analogiczne wydaje się być, że zbyt duża ilość rang "erotycznych" u kogoś wzbudzi wątpliwość co do tego, czy tą "wyjątkowość" nawet żeby chwilową u niego/niej odnajdziemy

A ja wcale nie czuję się wyjątkowa, bo ktoś miał jedną, czy dwie kochanki.

Czuję się wyjątkowa, gdy tak mnie traktuje, nawet wówczas, gdy miał ich dziesiątki i połączy nas jedna noc.

[Dragonfly® 20 389]

Ja w sumie patrzę tylko na rangę "Sprawdzony przy kawie". To daje mi pewność, że Pani z którą tu rozmawiam to Pani, Pan to Pan, a Para to Para.

Rangi typu "Sprawdzona kochanka", kochanek, bull, rogacz itp. mało mnie interesują. Może dlatego, że w sumie nie szukam tu nikogo do seksu. Jednak jeśli ktoś się do zabaw łóżkowych trafi (bo nigdy nie mów nigdy), to wolałabym nie otrzymać od tej osoby rangi typu "Sprawdzona kochanka". Wiedzę z kim sypiam wolę pozostawić dla siebie, tej osoby i @skrzata. To daje mi chociaż namiastkę pewności, że nikt nie będzie się na mnie odgrywać czy mścić (mam na myśli byłe miłości czy romanse danego kochanka/kochanki)

Wystawiam tylko rangi "Sprawdzony przy kawie" , bo w sumie z osobami z forum spotykałam się, jak do tej pory , tylko czysto towarzysko.

[Zouza® 29 620]

 

Czytać, że jestem sympatycznym, miłym i fajnym kochankiem - ha, ha.

Oesu, w kontekście bycia hotką - też bym nie chciała być miłą, sympatyczną i fajną.

Taka to może być pani z kiosku obok, u której prasę kupię

[Sailor&Lula 10 084]

A co to jest "zbyt często"?

Z ciekawości pytam.

Bo mnie np. zdarzało się skakać bez opamiętania, a potem nagle długi czas monogamii "kochankowej".

Sinusoida.

 

 

 

A ja wcale nie czuję się wyjątkowa, bo ktoś miał jedną, czy dwie kochanki.

Czuję się wyjątkowa, gdy tak mnie traktuje, nawet wówczas, gdy miał ich dziesiątki i połączy nas jedna noc.

No właśnie, co to jest "zbyt często"? I skąd wiemy, że to aby na pewno objaw beznamiętnego przemielania partnerów na zasadzie: "następny, proszę!"???

 

Czy jakby Sailor zorganizował mi gang bang z dziesięcioma nieznanymi mi wcześniej facetami w forum (ojejejej...) i każdy wystawiłby mi soczystą rangę, to znaczy, że nie mogę już sobie z kimś innym długotrwale i namiętnie romansować?

 

Zgadzam się z Tobą, Zouza. Ludzie mają różne temperamenty, charaktery. Po rangach nie wiemy, czy są to znajomości przelotne, jednorazowe, czy też dłuższe, bardziej zawiłe czasem. Ja bym nigdy nie skreślała pasującego mi gościa tylko przez to, że jestem jedną z wielu. Ponadto, guzik mnie obchodzi z kimś sobie ktoś inny poczyna oprócz mnie (tudzież przede mną bądź po mnie). Mogę za to rozważyć przyłączenie się do nich, gdy padnie taka propozycja (o ile się polubię z pozostałymi delikwentami).

 

BTW, a jak to jest z postawą: ja wystawiam rangi erotyczne, ale na swoim profilu ich sobie nie życzę? :>

 

Lula.

[Sailor&Lula 10 084]

Rangi typu "Sprawdzona kochanka", kochanek, bull, rogacz itp. mało mnie interesują. Może dlatego, że w sumie nie szukam tu nikogo do seksu. Jednak jeśli ktoś się do zabaw łóżkowych trafi (bo nigdy nie mów nigdy), to wolałabym nie otrzymać od tej osoby rangi typu "Sprawdzona kochanka". Wiedzę z kim sypiam wolę pozostawić dla siebie, tej osoby i @skrzata. To daje mi chociaż namiastkę pewności, że nikt nie będzie się na mnie odgrywać czy mścić (mam na myśli byłe miłości czy romanse danego kochanka/kochanki)

 

Tak, Dragonfly, to są tylko namiastki.

 

Dlatego mi nie przeszkadzają moje małe namiastki ekshibicjonizmu

 

Lula.

[husband 1 560]

Pewnie, w związku z tym, co poniektórzy wątpią w moje rzeczywiste istnienie.

Mogę Ci to zagwarantować, że nie ma osoby na forum, która ma wątpliwości o Twoim rzeczywistym istnieniu

[Duszek]

 

A co to jest "zbyt często"? Z ciekawości pytam.

 

nie mam zielonego pojęcia, serio serio  

 

 

Bo mnie np. zdarzało się skakać bez opamiętania, a potem nagle długi czas monogamii "kochankowej".

 

oczywiście, że mi się zdarzyło latać jak opętanej, we wtorek kurier a w czwartek Su... 

No właśnie, co to jest "zbyt często"? I skąd wiemy, że to aby na pewno objaw beznamiętnego przemielania partnerów na zasadzie: "następny, proszę!"???

 

"zbyt często"  w mojej ocenie nie jest równoznaczne z "przemieleniem"

 

nie pytaj czym jest "zbyt często" bo śmiem twierdzić, że u mnie jest to związane z całkowitym postrzeganiem osoby, na ile jestem w stanie ją "wyczuć" w świecie internetowym czy realnym... "zbyt często" jest cholernie subiektywną i nieprecyzyjną oceną i nie zamierzam do niej dorabiać jakiejś innej teorii

 

 

Ja bym nigdy nie skreślała pasującego mi gościa tylko przez to, że jestem jedną z wielu.

 

samo to nie, ale jest jeszcze bzyliard miękkich składowych co do dalszej decyzji

 

 

 

BTW, a jak to jest z postawą: ja wystawiam rangi erotyczne, ale na swoim profilu ich sobie nie życzę? :>

 

 

dobre pytanie... wezmę na swoim przykładzie, bo takowe miałam i skasowałam

 

najzwyczajniej w świecie uznałam, że już mi nie są potrzebne do uwiarygodnienia mnie jako kochanki (natomiast z żadnym z panów się nie skontaktowałam by usunął te, które ja im wystawiłam - wniosek - ta wiedza o mnie dalej jest, tu na forum... ); jest to dla mnie zmiana równie kosmetyczna jak zabawy opisem w profilu czy awatarem

 

mało tego, przed wystawieniem takiej - ja zawsze pytam, czy ktoś sobie życzy i nie mam problemu z wystawieniem, przecież spotkanie było, przecież jest system rang i komuś może na niej zależeć, tak jak mi zależało na początku by je mieć (jeśli było OK, bo jak by było kiepsko to uprzedzę, że nie będzie pozytywna i daję prawo do ponownej decyzji czy aby na pewno chce)

[Sailor&Lula 10 084]

Iko, no właśnie, subiektywna ocena. Te bzdyliard miękkich składowych (prawda!) pozwala na podjęcie ostatecznej decyzji. Albo i nieostatecznej . Rangi mogą się do tej oceny dołożyć, bądź nie.

 

A czy to czasem nie jest tak, że skasowałaś te rangi, bo żywiłaś obawę, iż ktoś przeglądając je pomyśli: "oj, ta iko to za dużo, za często"? :>

 

Lula.

[Duszek]

 

A czy to czasem nie jest tak, że skasowałaś te rangi, bo żywiłaś obawę, iż ktoś przeglądając je pomyśli: "oj, ta iko to za dużo, za często"? :>

 

z czystym sumieniem odpowiem NIE, ponieważ moje rangi wystawione innym dalej tu są - można je znaleźć  

 

nie wstydzę się swoich postępków i doświadczeń, gdyby we mnie był ów wstyd i lęk przed oceną - czy pisałabym historie prawdziwe, że prosto z kawy wylądowałam w cudzym łóżku?, czy ruszałabym "trudniejsze" tematy, które przecież pojawiały się w mojej głowie wraz z moimi doświadczeniami?

 

nie mam obaw, wiem jaka jestem i wiem czego i kogo chcę