Rangi specjalne.

[husband 1 560]

 

nie pochlebiaj sobie

 

Wiesz, że nigdy tego nie robię...

 

wystarczy mi, że Ty to robisz

[Łysy 1 924]

ha! nie ma jasnych i prostych komunikatów, gdy mówi się o doświadczeniach międzyludzkich, każdy z nich jest przepuszczany przez nasz pryzmat doświadczeń i postrzegań

 

jasne to są komendy dla serwerów i jak napiszesz tak zadziałają

 

tam gdzie wchodzi rozmowa min. dwojga osób, zawsze jest miejsce dla interpretacji i braku zrozumienia lub jego znalezienie 

 

przez słowa jakich używamy, przez to jak patrzymy na dany problem etc...

Eh... nie do końca. O emocjach też można mówić prostym i jednoznacznym językiem. A że ktoś szuka dziury w całym i rozdłubuje temat na czynniki pierwsze po swojemu, by potem zinterpretować to po swojemu... No takiej osobie jak się powie "kocham Cię", to ona się zacznie zastanawiać, czy aby zakochany nie dybie na jej majątek...

[Duszek]

 

O emocjach też można mówić prostym i jednoznacznym językiem.

 

umiesz? znasz wzorzec wspólny i czytelny dla wszystkich?

 

ciekawe... 

[husband 1 560]

umiesz? znasz wzorzec wspólny i czytelny dla wszystkich?

 

ciekawe... 

 

kocham / nienawidzę - prościej się nie da

[Duszek]

kocham / nienawidzę - prościej się nie da

 

no a pomiędzy tymi jest cała gama emocji lub ocean obojętności

 

a jak zrozumieć "nastrój nieprzysiadalny" "mam dobry humer"

 

 

edit:

 

a kochać można platonicznie lub lubieżnie rozbijam na czynniki pierwsze, proszę o prostszą metodę nie dającą pola do interpretacji

[husband 1 560]

no a pomiędzy tymi jest cała gama emocji lub ocean obojętności

 

a jak zrozumieć "nastrój nieprzysiadalny" "mam dobry humer"

 

są osoby, które nie widzą pośredniości, nie pamiętam jak one sie nazywają, to zjawisko ma konkretną nazwę.

[Sailor&Lula 10 084]

Założyłam ten temat, bo po kilkuletnim pobycie na forum (początkowo w ciszy w dyskusjach, ale mimo to zdążyłam w międzyczasie trochę użytkowników poznać na żywo) zdałam sobie sprawę, jak niewiele Rangi Specjalne o nas mówią. Niezależnie od tego, czy ich unikamy, czy też wręcz przeciwnie. Na pewno cieszyłam się bardzo z otrzymania pełnej autoryzacji konta - to były moje początki, wydawało mi się, że autoryzacja poszerzy moje możliwości zawierania realnych znajomości. Czy tak w istocie było - wątpię.

 

Mnie o wystawianie moich rang najpierw nikt nie pytał. Teraz zapytana o to, odpowiadam: "rób co chcesz, pisz co chcesz". Przyznam, że traktuję to jako zabawną formę drobnego ekshibicjonizmu, tym bardziej, iż wiem, jak dana ranga i tak niewiele o mnie mówi (i o mojej relacji również niewiele mówi...). Ja i tak nie wystawiam żadnych rang - to jedna z przyczyn, dla której nie mam konta VIP, bo pewnie sumiennie wystawiłabym rangi wszystkim poznanym osobom, kawowo i dogłębnie. Jakbym dodała do tego szczerą opinię, to mogłoby się zrobić niebezpiecznie... Więc w tej zero-jedynkowości wolę pozostać przy zero.

 

sumiennie wystawiać rangi kawowe po zlotach gdyż jest to krótka acz miła forma podziękowania za spotkanie.

 

Właśnie dlatego zapytałam o wybiórczość stawiania rang kawowych. Dziwi mnie, gdy na przykład: ktoś po zlocie sypie rangami kawowymi jak z rękawa, typu: "kawy nie było, widzieliśmy się tylko chwilę, ale rangę wystawiam", podczas gdy wiem, że z tym samym ktosiem ja byłam na specjalnie umówionym spotkaniu, poznaliśmy się dużo bliżej, rozmawialiśmy długo ze sobą... A mi nawet pustej rangi nie wystawił. Podkreślę, NIE ZALEŻY MI NA TYCH RANGACH - póki współtowarzysz kawowy bądź łóżkowy mnie o rangę sam nie zapyta (albo z marszu nie wystawi) - raczej o nich nie rozmawiam. Nie mniej jednak po przykładowej powyższej sytuacji może mi przejść przez głowę myśl... czy ze mną jest coś nie tak? Czy to był wstyd widzieć się ze mną na żywo i poświęcić mi czas, albo czy jest to aż tak intymne? Skoro nie będzie kontynuacji znajomości, to nie jestem już zweryfikowaną osobą, mimo to?

 

Może powinna istnieć osobna ranga kawowa, a osobna masowo-zlotowa? Tak sobie rozmyślam.

 

Inna kwestia, iż czasem odnoszę wrażenie, że ktoś nie wystawia mi rangi, bo wie, że ja się i tak nie odwdzięczę (nie mając konta VIP). No ale to już zakrawa o kolekcjonerstwo, nic mi do tego.

 

Spotkałam się też wiele razy z osobami nie mającymi żadnej rangi ani pełnej autoryzacji. Rangi im nie wystawiłam, ale nie są już dla mnie tylko literkami na monitorze . Fakt faktem, że osoby, które nie stawiły się na miejsce spotkania, albo za wiele kombinowały i bajki pisały - żadnej rangi nie posiadały, i to stanowiło wręcz regułę. Teoretycznie prościej jest się na takich bytach sparzyć.

 

 

 

 

i może zabrzmię dziwnie – nie lubię tłoku i osoby, które w mojej subiektywnej ocenie (patrząc przez wyłącznie pryzmat moich potrzeb zdradkowych – podkreślam nie chcę nikogo urazić za jego styl bycia) zbyt często skaczą z płatka na płatek, po prostu nie interesują mnie

 

A skąd mam mieć pewność, że osoba mająca jedną rangę "sprawdzona kochanka" też w rzeczywistości nie skacze z kwiatka na kwiatek? :> Wątpię, by czyjekolwiek Rangi Specjalne odzwierciedlały wszystkie znajomości tu zawarte, zarówno dogłębne, jak i nie. Moje na przykład nie odzwierciedlają.

 

Lula.

 

[Duszek]

A mi nawet pustej rangi nie wystawił. Podkreślę, NIE ZALEŻY MI NA TYCH RANGACH

 

może akurat dlatego, że Wam obojgu nie zależy na owych rangach, zatem nie stanowią przedmiotu Waszej rozmowy i działania

takie jest najprostsze wytłumaczenie

 

 

A skąd mam mieć pewność, że osoba mająca jedną rangę "sprawdzona kochanka" też w rzeczywistości nie skacze z kwiatka na kwiatek? :> Wątpię, by czyjekolwiek Rangi Specjalne odzwierciedlały wszystkie znajomości tu zawarte, zarówno dogłębne, jak i nie. Moje na przykład nie odzwierciedlają.  

 

żadnej  świat grzechu nie ogranicza się  wyłącznie do forum

 

wg mnie, każdy z nas czyni ze swoimi rangami co chce, ot co

 

chce dostawać - to o tym wspomni

nie chce -  podkreśli że nie chce

są mu obojętnie -  nie ruszy tematu 

ma / miał ale zmienił / zmieniła podejście - poprosi o skasowanie (opcja bezpowrotna)

 

 

jak przedmówcy wcześniej napisali, każdy inaczej podchodzi do owych rang i każdy ma swoje doświadczenia z osobami które te rangi mają lub nie

[Sailor&Lula 10 084]

Z kolei gdy męzczyzna ma wiele rang 'erotycznych' to zapala mi się czerwona lampka i jakoś mam znacznie mniejszą ochotę na spotkanie. Zależy mi na poczuciu wyjątkowości, a gdy kochanek co chwilę zmienia HW to jakoś nie wierzę, że będzie w stanie mi to zapewnić.

 

Jeśli chodzi o wystawianie rang, to na początku nie chciałam mieć żadnej na swoim profilu. Teraz ograniczam je jedynie do 'kawek'. Nie mam ochoty by każdy na forum wiedział z kim wiąze mnie coś więcej, z kim sypiam a z kim nie. Dlatego zawsze uprzedam by nie wystawiono mi rangi ;sprawdzona HW" i oczywiście ja takiej rangi erotycznej też nie wystawiam.

 

 

P.

Penny... Aż tak bardzo zawierzasz Rangom Specjalnym? Może dla gościa, co ma 10x rangę Sprawdzony Kochanek będziesz bardziej wyjątkowa, niż dla tego, co nie ma ani jednej? Zresztą, ktoś może spotykać się z kilkoma kobietami, a i tak każdą traktować wyjątkowo. No chyba, że szukasz relacji na wyłączność.

 

Załóżmy, że jestem Twoim potencjalnym kochankiem i myślę podobnie jak Ty. Nie masz żadnych erotycznych rang. To znaczy, że z nikim się nie spotykasz w celach erotycznych? Nie, po prostu nie chcesz takich informacji upubliczniać, ok. Więc może znaczy to, iż przespałaś się z połową forum?

 

To iluzja wiedzy, wiedza szczątkowa. Nie przekonasz się, jak będzie Cię kochanek traktował, póki go nie poznasz. To, że inna HW będzie się nad nim rozpływać w komentarzu do rangi specjalnej nie znaczy, że będzie Ci z nim dobrze. Ale też nie znaczy, że będzie Ci z nim źle, bo nie da Ci poczucia wyjątkowości (ponieważ np. równolegle spotyka się z inną).

 

Lula.

 

 

 

 

[Sailor&Lula 10 084]

edit: ad meritum, bo znowu za offtopy polecę do ciupy... Rangi są ważne, to system rekomendacyjny, w takiej społeczności wręcz niezbędny. Głównie mówię o "sprawdzony/a przy kawie". Natomiast rangi "okołoseksualne" - to już kapkę śliski grunt, bo to może powodować jakieś niezdrowe tematy potem (np. bo ja go nie lubię, ale ona się z nim przespała, więc ja się z nią nie prześpię).

 

No w tym kontekście to jest akurat rzeczywiście śliskie. Ale nie uchronimy się od tego.

 

Lula.