Skocz do zawartości
Wichura

Orgazm kochanka

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie głównie do naszych HW. Na ile istotny jest dla Was orgazm kochanka? Czy jest to dla Was element obowiązkowy w osiągnięciu własnej, pełnej satysfakcji ze spotkania, miły choć nieobowiązkowy dodatek czy rzecz całkowicie drugorzędna? A może zależy od tego co to jest za kochanek, jaka relacja Was z nim łączy lub też "potrzeby" chwili? Chętnie poznam Wasze zdanie w tym temacie i standardowo zapraszam do dyskusji.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Aine muszę Cię zacytować bo mam tak samo "ważniejszy niż mój".

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Aine muszę Cię zacytować bo mam tak samo "ważniejszy niż mój".

 

 

Ważniejszy niż mój ;)

 

 

Mam dokładnie tak jak Wy. Uwielbiam dawać rozkosz kochankowi, chce widzieć jak doprowadzam go do orgazmu i jak jest mu ze mną dobrze. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że to stanowiło by to dla mnie coś nieistotnego, drugorzędowego.

Samo doprowadzenie kochanka do takiego stanu i na mnie wpływa pobudzająco i stymulująco.

 

Penny

  • Lubię 13
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Na ile istotny jest dla Was orgazm kochanka?

 

na tyle istotny ile jest ważny dla niego :D patrzę, słucham, wyczuwam i jeśli chce go przeciągnąć w czasie, zostawić na rano.... to mu na to pozwalam (kiedyś nie odpuściłabym :) )

 

 

czy jest to dla Was element obowiązkowy w osiągnięciu własnej, pełnej satysfakcji ze spotkania, miły choć nieobowiązkowy dodatek czy rzecz całkowicie drugorzędna?

 

ani element ani obowiązkowy ani drugorzędny, uczta dla moich oczu, ciała i uszu....  lubię, bardzo lubię patrzeć i słyszeć i korzystać z dobrodziejstw męskiego orgazmu.... 

 

wszystko to zależy od całości aktu...

bywa że sama mu nie dam skończyć, że sama sprowokuję zbyt szybkie zakończenie, że poczekam aż on postanowi, że chce mieć... 

 

 

A może zależy od tego co to jest za kochanek, jaka relacja Was z nim łączy lub też "potrzeby" chwili?

 

zdecydowanie od potrzeby chwili... obojga z nas

 

 

uważam, że sam orgazm w sobie jest przereklamowany... liczy się droga do niego... ta liczona w sekundach, głodem niewidzenia się przez dłuższy czas jest równie miła jak ta całonocna :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

uważam, że sam orgazm w sobie jest przereklamowany... liczy się droga do niego... ta liczona w sekundach, głodem niewidzenia się przez dłuższy czas jest równie miła jak ta całonocna :D

Mimo że nie miewam kochanków (nie ma co się smiać) to z tym się muszę zgodzić.

Iko ale masz na myśli tylko te męskie orgazmy czy także Wasze kobiece? Według mnie te męskie są takie hmm powierzchowne? w przeciwieństwie do tego jak Wy to przeżywacie. Zgodnie z tym co opisujecie w innym wątku to chciałbym przeżyć to „trzęsienie ziemi”. Nie znaczy to, że moje prywatne orgazmy mnie nie cieszą :).

 

No a teraz już nie przeszkadzam Paniom.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Iko ale masz na myśli tylko te męskie orgazmy czy także Wasze kobiece? 

 

wyłącznie kobiece, o tych mam całkiem sporo do powiedzenia   :D

 

Zgodnie z tym co opisujecie w innym wątku to chciałbym przeżyć to „trzęsienie ziemi”.

 

to mamy podobnie, mimo że męskich orgazmów opisów brak, to ja bym bardzo chciała poczuć jak to przeżywa mężczyzna... ba.. całą drogę bym chciała przejść.. od pożądania rodzącego się w głowie, poprzez erekcję permanentnie nawracającą na samą myśl, siłę ruchów frykcyjnych to tu to tam, języka na penisie czucie jak mnie drażni.... nooo... do samego końca i w tej wersji nie kilkunastosekudowej ale całej nocy plus dni nakręcania się :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mimo że nie miewam kochanków (nie ma co się smiać) to z tym się muszę zgodzić.

Iko ale masz na myśli tylko te męskie orgazmy czy także Wasze kobiece? Według mnie te męskie są takie hmm powierzchowne? w przeciwieństwie do tego jak Wy to przeżywacie. Zgodnie z tym co opisujecie w innym wątku to chciałbym przeżyć to „trzęsienie ziemi”. Nie znaczy to, że moje prywatne orgazmy mnie nie cieszą :).

No a teraz już nie przeszkadzam Paniom.

Franki męski orgazm powierzchowny? Chyba Twój :D

Czasem zdarza mi się mieć taki jak to opisują kobiety, począwszy od nakręcania się przed, po przez odczucie płynącego prądu przez ciało skończywszy na tym ze zgromadzone ciśnienie doprowadza do powstania żył na czole i innych miejscach, skończywszy na takim pierdolnięciu, że przez kilka minut nie mam siły się podnieść. Nie wspominając o epickich ilościach którymi potrafię obdarować kobietę.... właśnie po takich orgazmach czuje się jak Wroclaw w 97r. po powodzi... bez siły a wszystko dookoła zalane :D

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

właśnie po takich orgazmach czuje się jak Wroclaw w 97r. po powodzi... bez siły a wszystko dookoła zalane

 

Tak się tylko przyczepie... W  97' roku brałem udział w walce z żywiołem we Wrocławiu. Owszem wszystko było zalane ale Wrocław nie był bezsilny. Wrocław Panie.... cytując za Kazikiem, zawsze poddaje się ostatni.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla mnie jest ogromnie istotny.

Może nie jest ważniejszy niż moje, powiedziałabym raczej, że są na równi.

Brak orgazmu u kochanka powoduje u mnie wielki niedosyt.

Mój stały kochanek  ma prikaz: przed spotkaniem ze mną - rączki na kołderkę. ;)

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...