HIRUDOTERAPIA

[Cuckoldplace✩ 8 779]

Rozumiem, że zapoznałeś się z tymi artykułami, więc wiesz, że większość z nich jest stara (z ubiegłego wieku). Duża ich część odnosi się do historii tej metody albo do spraw drugorzędnych (np. flory bakteryjnej pijawek albo ich hodowli). Natomiast artykułów rozstrzygających o skuteczności tej metody tutaj nie ma. Ale to tylko moja opinia. Każdy, kto jest bliżej zainteresowany, może zdecydować sam - byleby decydował na podstawie faktów i badań, a nie przypadkowych opinii ("mojej cioci pomogło") lub stron w rodzaju tociewyleczyzewszsytkiego.pl albo amazingleeches.com (ta ostatnia jest autentyczna i według niej pijawki pomagają na parkinsona, raka i wysoki cholesterol; link do niej znajduje się na stronie, której adres podałeś wcześniej).

 

Piszę o tym w takim tonie, bo zdrowie to ważna sprawa i warto podchodzić do niego racjonalnie (czyli w oparciu o rzetelne badania naukowe).

[Jans✩ 5 321]

Polska ma bogate tradycje w zakresie hirudoterapii.

 

Juz w roku 2013 Polska wziela udzial w swiatowym Kongresie Hirudoterapii w Moskwie.

 

W nastepnych latach kontynuowala wspolprace ze swiatowymi liderami zaliczajacych sie

 

rowniez do  uczestnikow kolejnych kongresow.

 

 

Polska zalozyla w USA trzy Akademie hirudoterapii : Nowy Jork, Las Vegas i Los Angeles ,

 

link do tych  Akademii zostal podany wczesniej.

 

Na czele tych Akademii utworzonych jako orgamnizacje Non Profit ksztalcacych nowych specjalistow

 

stoja osobistosci z wieloletnim doswiadczeniem fachowym i pedagogicznym jak to wynika z opisu

 

dzialalnosci.

 

                                                  

[Małgosia✩ 4 156]

Z tego co mi wiadomo i nie są to informację od mojego hirudoterapeuty ,to lekarze ( Ci bojący się o swoją kieszeń )  są przeciwni rozpowszechnianiu tej metody .  Atakują wręcz wszystko co z tym związane . Są to głównie chirurdzy ,ale nie tylko ... jednak kiedy ich konwencjonalne metody zawodzą ,mówią cicho... "  Tu nie ma dla pani /pana już ratunku ,ale może pomogą pijawki .Proszę sobie poszukać bezpiecznego punktu " 

 

Jeśli ludzie zaufają takiej terapii ,to kto na tym ucierpi ? Właśnie lekarze i nie Ci uczciwi którzy służą ludziom z powołania ,tylko Ci co zostali lekarzami dla kasy ...i największe firmy farmaceutyczne które głównie żerują na chorych . Te dwa podmioty często testują na Nas losowo wybrany produkt .  

Tak właśnie byłam leczona ja ,a efektów brak ,coraz gorzej było dopóki nie zaufałam naturze. 

 

Dr. Wasyl Sycz ,jest moim wybawcą i nie tylko moim ,za każdym razem jak u niego jestem mijam ludzi płaczących ze szczęścia  ,gdzie po latach leczenia konwencjonalnego  bez efektów odzyskali zdrowie .Mają wreszcie sprawne nogi ,ręce ... mijają bóle głowy ,depresję i wiele innych .

Owszem nie wszystkie choroby da się wyleczyć ,niektóre zapalenia stawów są na zawsze , rozmawiałam podczas zabiegu z dziewczyną z takim zapaleniem, która dzięki pijawkom może normalnie żyć ... przed zabiegami tylko leżała ,a ból doprowadzał ją do szału.

 

Nie jestem fachowcem ,ani też do niczego nikogo nie namawiam ,ale widzę co tam się dzieje i mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że to jest właśnie lekarz z powołania ,wszyscy tam tacy są . Nie zbywają tylko pomagają jak mogą . Walczą o każdego chorego .

A ilu sportowców się tam przewija ? ...sprawy sobie nie zdajecie ,no bo jak pozbyć się szybko krwiaka  który przeszkadza w treningu . Pijawki pomogą ,choć tak mało się o nich mówi głośno.

 

 

A wracając do lekarzy ,oni wiedzą że to jest dobre jeśli jest bezpieczne ,i niektórzy walczą o to by właśnie oni mogli przejąć pałeczkę i stawiać pijawki . Bo widzą w tym biznes .

Ja też nie poszłabym do jakiejś znachorki która trzyma w słoiku pijawki i  przystawia je komu popadnie . Choć to podobno nie takie łatwe ,bo pijawka po napiciu się ,trawi tą krew około trzech miesięcy . Chyba, że spowodujemy u niej wymioty ,posypując je kurkumą i chyba solą . Wtedy można ich używać wielorazowo ,ale na jednej osobie . Czyli jeśli sama zdecyduję się nabyć pijawki lekarskie ,to tak ,mogę ich używać wielokrotnie na sobie ,pod warunkiem,że umiem je stawiać . 

 

 

Ważne ! 

 

Jeśli pijawki stawiane są na szyi ,głowie to trzeba zrobić sobie tomografie by wykluczyć tętniaka .Wtedy  gdy jest niestety stawiać pijawek nie wolno.Kategorycznie . 

 

 

Wymieniłam dr.Sycza ,bo ja mu ufam i znam go osobiście ,ale jest naprawdę wielu fachowców od pijawek w Polsce . Trzeba niestety patrzeć po opiniach i sprawdzać czy oby na pewno mają pijawki sterylne ...a potem czy idą do utylizacji.

 

 

Sumując ,badania są ciągle ,ale danych o nich nie da tak łatwo uzyskać bo ta terapia ciągle toczy walkę z koncernami farmaceutycznymi i lekarzami,z wymienionych wcześniej powodów. 

 

Na razie tyle z mojej strony,na temat tych badań postaram się dowiedzieć w najbliższym czasie więcej .Tylko proszę mnie nie poganiać    Wszystko w swoim czasie

 

[Jans✩ 5 321]

Taka ciekawostka...Jans, co Ty na to?

 

Załączone miniatury 1358168875_ihdhed_600.jpg

 

 

 

 

Tak , to prawda. Pijawka to madre stworzenie,

 

Ma pięć par oczu, 270-360 zębów ułożonych w literkę Y i przyssawki na obu końcach ciała. Jak się przyssie do człowieka, to pije dopóki nie może więcej połknąć. Potem sama odpada. Pijawka to potworny obżartuch, ale mądre stworzenie.

 

Tutaj wiecej :  http://www.dziennik.com/publicystyka/artykul/pijawka-to-madre-stworzenie

[Cuckoldplace✩ 8 779]

Zdrowie jest na tyle ważną rzeczą, że warto kierować się rozumem, a nie informacjami "z tego, co mi wiadomo". Jeśli ludzie będą wierzyć, że "koleżance cioci pomogło", a pewien przemiły specjalista z Moskwy podobno wyleczył bardzo dużo osób, ale dane na ten temat blokują koncerny farmaceutyczne - to przede wszystkim ucierpi na tym ich własne zdrowie. Ale na szczęście każdy ma wybór: czy będzie kierował się badaniami i faktami, czy pogłoskami, plotkami i pomówieniami.

 

Z opisu tych "Akademii" wynika, że na czele jednej z nich stoi osobistość z wykształceniem językoznawczym, a w drugiej leczą pijawkami raka, parkinsona i podwyższony cholesterol. Wnioski każdy może wyciągnąć sam.

[Sem.©® 15 694]

Ale na szczęście każdy ma wybór: czy będzie kierował się badaniami i faktami, czy pogłoskami, plotkami i pomówieniami.

 

Dobra, na chwilę odskoczę od pijawek, ale później szybciutko tam wrócimy.

 

Opowiedz więcej o tych badaniach, którymi ludzie mieliby się kierować. Zacznij od reklam suplementów diet, emitowanych w radio co siedemnaście sekund. To samo co kwadrans w telewizji, przez modeli ubranych w białe fartuchy. Natomiast nic o ograch oraz o pijawkach w telewizorni i radio nie uświadczysz. Nie reklamuje się krów dających mleko, tylko mleko. Świni też się nie reklamuje, tylko mięso świeże, porcjowane, tanie. Dlatego nie ma sensu reklamować pijawek i prowadzić nad nimi badań wciąż od nowa. Pijawka lekarska, jest od zarania dziejów wykorzystywana z powodzeniem w leczeniu schorzeń, bez względu na to, czy źródło które podważasz jest rzeczowe czy też nie. Jak dla mnie, to na stronie "Akademii" mogło by być sześć odcinków Monty Pythona a i tak nie bałbym się wiedzy naszych ojców i dziadów zastosować w praktyce, mój drogi rozmówco.

[Małgosia✩ 4 156]

Zdrowie jest na tyle ważną rzeczą, że warto kierować się rozumem, a nie informacjami "z tego, co mi wiadomo". Jeśli ludzie będą wierzyć, że "koleżance cioci pomogło", a pewien przemiły specjalista z Moskwy podobno wyleczył bardzo dużo osób, ale dane na ten temat blokują koncerny farmaceutyczne - to przede wszystkim ucierpi na tym ich własne zdrowie. Ale na szczęście każdy ma wybór: czy będzie kierował się badaniami i faktami, czy pogłoskami, plotkami i pomówieniami.

 

Z opisu tych "Akademii" wynika, że na czele jednej z nich stoi osobistość z wykształceniem językoznawczym, a w drugiej leczą pijawkami raka, parkinsona i podwyższony cholesterol. Wnioski każdy może wyciągnąć sam.

Nikt Ci nie każe wierzyć komukolwiek na słowo, ani narażać własnego zdrowia .

Wolny wybór masz ,tylko nie sprowadzaj czyjś doświadczeń do " koleżanek cioci" bo to nie ma podstaw. Lekarzy mamy również tych dobrych i tych złych. Kierujemy się opinią przy ich wyborze .

 

Wiele schorzeń leczy się pijawkami, bo wiele chorób ma podłoże w krwi... a pijawka jest jakby kapsulką wielu leków na raz. Takie proste, a takie skomplikowane niestety .

[Cuckoldplace✩ 8 779]

Argument, że coś robi się od "zarania dziejów" nie jest dobry. Od zarania dziejów zwalczano choroby zakaźne okadzaniem gryzącym dymem oraz pielęgnowano kołtun, żeby trzymał chorobę z dala od człowieka. Jeśli pijawki są wykorzystawane do leczenia z powodzeniem, to nie powinno być problemu z udowodnieniem tego w badaniach.

 

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tymi reklamami. Kierownie się reklamami, to jak kierowanie się opiniami typu "mojej cioci pomogło" albo "każdy wie, że to działa". Człowiek rozsądny podchodzi do reklam nieufnie. Wszystko jedno, czy są to reklamy telewizyjne z aktorami w białych kitlach, czy reklamy na stronie amazingleeches.com. Zaufanie można mieć tylko do faktów, nie do zachęt. Zanim kupisz jakiś suplement diety, nie oglądaj jego reklam, tylko sprawdź, czy udowodniono jego skuteczność w jakichkolwiek badanich.

 

Krótko mówiąc: jeśli pijawki leczą, to na pewno są na to dowody naukowe. Jeśli nie ma dowodów naukowych, to rzecz jest co najmniej podejrzana. Więc zamiast przerzucać się opiniami i zachętami, trzeba przedstawić dowody naukowe i sprawa będzie zamknięta.

[Sem.©® 15 694]

Zanim kupisz jakiś suplement diety, nie oglądaj jego reklam, tylko sprawdź, czy udowodniono jego skuteczność w jakichkolwiek badaniach.

 

Dużo rzeczesz o badaniach i sprawdzaniach, ale nie bierzesz pod uwagę czynnika ludzkiego, kto to będzie robił i sprawdzał. Najwięcej bzdur o badaniach jest w reklamach, dlatego też do reklam nawiązałem. W telewizji, którą oglądają ludzie. Zanim kupisz marchew w spożywczaku, sprawdź proszę dostawcę, skąd ją wykopano i czym przewieziono, czy aby nie zawiera zbyt dużo aromatu wędzarniczego spalin. Płacisz za marchew, dostajesz marchew. Płacisz za badania, dostajesz wyniki takie jakie chcesz i to jest tyle na temat badań o których mówisz.

 

 

Argument, że coś robi się od "zarania dziejów" nie jest dobry.

 

Jest bardzo dobry. Od zarania dziejów, to znaczy od zarania dziejów. Jeśli coś jest stosowane od zarania dziejów, i leczy, to znaczy że działa. Podobnie jak mięta i rumianek. Zioła, które rosną sobie na łące, za darmo. Są ludzie którzy mówią że działa. Nie pytaj mnie którzy to ludzie, bo Ci ich nie wskażę palcem. Nie ma też o tych ludziach badań

 

 

mojej cioci pomogło

 

A najpierw babci, która się naparzała pokrzywami po całym ciele i żyła długo, bardzo bardzo długo z pokrzywami i pijawkami. Brak jest również badań o pokrzywach którymi się można naparzać po całym ciele ku zdrowotności. A działa.

 

 

Człowiek rozsądny podchodzi do reklam nieufnie.

 

Rzekłeś. Powiem więcej. Człowiek rozsądny, nie podchodzi do telewizora i najlepiej jeśli go w ogóle nie włącza.

[Cuckoldplace✩ 8 779]

Nie wiem, jakie reklamy oglądasz, ale suplementy diety nie wymagają badań klinicznych i najczęściej takich badań się nie przeprowadza. Wątpię więc, żeby w reklamach powoływano się na badania "skuteczności" suplementów. Mogą to być co najwyżej badania rynku ("95 procent kupujących nasz preprat uważa, że dzięki niemu stali się mądrzejsi i piękniejsi").

 

Nauka działa tak, że eliminuje czynnik ludzki. Ludzie nie są nieomylni, nie są też nieprzekupni, więc dojście do w miarę pewnych wniosków zajmuje trochę czasu, ale jest możliwe. Dzięki temu wiemy na przykład, że antybiotyki działają. Jeśli uważasz, że każde badania można kupić - to jest to koniec racjonalnej dyskusji. Mogę sobie nie uznawać antybiotyków, morfiny i innych leków. Mogę też nie wierzyć w to, że satelity latają na orbitach - a Ty nie masz żadnego sposobu, żeby mnie przekonać: wiadomo, że koncerny farmaceutyczne kupują badania, a NASA sfałszowało lot na Księżyc, nie? No i oczywiście Ziemia jest płaska, a Księżyc to krążek wielkości paru metrów zawieszony niezbyt wysoko nad Ziemią. Badania, że jest inaczej, zostały kupione.

 

W rzeczywistości nie wiemy, czy coś leczy, dopóki nie przeprowadzimy badań - na tym polega nauka. Oczywiście możesz sobie wierzyć, że okadzanie chorych na dżumę zniszczy zarazę, tak jak możesz wierzyć, że okładanie się pokrzywami wyleczy przeziębienie (albo w ogóle cokolwiek wyleczy). A ja mogę wierzyć, że kołtun odpędza chorobę. Ale to są radosne bajędy, dopóki się ich nie udowodni naukowo.

 

Piszę to wszystko nie dlatego, że zależy mi na jakichś akademickich debatach albo tym bardziej na obrażaniu kogokolwiek, tylko dlatego, że potem ludzie zamiast robić badania na nowotwory, przykładają sobie pijawki czy okładają się pokrzywami (no bo przecież pazerne koncerny, źli lekarze, kłamliwa NASA). Źyjemy w czasach okropnie zabobonnych i nieracjonalnych.

 

Na marginesie: przeciętna długość życia w XIX wieku w Europie wynosiła ok. 40 lat. Mało która z kobiet okładających się pokrzywami i przykładających sobie pijawki miała więc w ogóle szansę zostać babcią. Taka jest potęga tradycyjnych, stosowanych od zawsze metod leczenia. Pijawek, pokrzyw, rumianku, mięty i kozieradka.