Skocz do zawartości
tomcat14

Poznawanie się na Forum a rzeczywistość :)

Rekomendowane odpowiedzi

Ale tak samo wiem, że nie pociąga mnie wątróbka, kalmary, kiszka, flaki czy ludzina i choćby smakowało to jak ambrozja to i tak mi nie smakuje, bo sama świadomość co to jest rozpieprza mi smak w drobny mak :D

 

że tak spytam? a liznęłaś chociaż? :D

 

bo świadomość co z czego to jest i co Cię odrzuca to jedno, lecz nie znasz smaku i nie wiesz ostatecznie czy lubisz czy nie

 

żeby nie było, też mam takie ambrozje, które uwielbiają inni, też coś mnie odrzuca przed spróbowaniem, lecz nie powiem że ich nie lubię, bo tego nie wiem..

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

... i tak oto temat odnośnie poznawania się w realu z z innymi forumowiczami spłynął na wątróbkę i kaszankę :D

FORA <3

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

... i tak oto temat odnośnie poznawania się w realu z z innymi forumowiczami spłynął na wątróbkę i kaszankę :D

FORA <3

Wnioskuję o rangę "sprawdzony przy kaszance" :D

 

Lula.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To ja ad rem:

Bardzo lubiłam tu pisywać z różnymi miłymi typkami obojga płci. Pociągało mnie w tych ludziach to czy tamto - humor, błyski oślepiającej inteligencji, wiedza, pięęęęęęękne ciało. To były przesłanki, na których budowałam pewne oczekiwania. W realu widziałam się ze wszystkimi, którzy obudzili mój największy sentyment. I było różnie - od zawodu, bo nieznany ze zdjęć facet nie przystawał do wyobrażenia, przez zawstydzenie - bo nie umiałam zachować się tak otwarcie jak w rozmowie on-line, po zachwyt - połączenie TEJ osobowości, TEJ inteligencji z TYM ciałem, było oszałamiające. Po tamtych znajomych dziś ani śladu. Zdematerializowali się. Odcięli w jakimś sensie. To mi zmieniło podejście.

Dziś unikam rozpisywania się tu o sobie, głębszych rozmów. Wolę pojechać na zlot, zobaczyć tych, których znam, spotkać kogoś nowego zupełnie. Na forum śledzę z dystansem różne efemeryczne gwiazdy i gwiazdki, nie zbliżam się. Nie mam ochoty brać udziału w rozdmuchanych dyskusjach, które mnie nie interesują i nie bawią. Teraz wolę poznać kogoś w świecie, który pozwala od razu zobaczyć, zaciągnąć się dyskretnie zapachem, posłuchać głosu. I, być może, wyszaleć.

  • Lubię 13

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To jaki był temat? Poznawanie się na forum, a rzeczywistość?

Im dłużej tu jestem, tym bardziej przekonuję się, że tylko rozmowa, realny kontakt może coś powiedzieć o człowieku.

I nie mam tu na myśli samego seksu. To rozmowa, realne spotkanie buduje emocje - te związane z erotyką, przyjaźnią...czy takie zwyczajne koleżeńskie...

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na krakowskim zlocie dostrzegłam pewnego mężczyznę, który swoim stylem nie wzbudził mojego zaufania, wręcz odwrotnie. Dziś spotykamy się czasem towarzysko, świetny z niego mężczyzna.

Konkluzja? Nie pogadasz, nie poznasz...nie oceniaj :)

....a kolegę pozdrawiam :)

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To ja ad rem:

Bardzo lubiłam tu pisywać z różnymi miłymi typkami obojga płci. Pociągało mnie w tych ludziach to czy tamto - humor, błyski oślepiającej inteligencji, wiedza, pięęęęęęękne ciało. To były przesłanki, na których budowałam pewne oczekiwania. W realu widziałam się ze wszystkimi, którzy obudzili mój największy sentyment. I było różnie - od zawodu, bo nieznany ze zdjęć facet nie przystawał do wyobrażenia, przez zawstydzenie - bo nie umiałam zachować się tak otwarcie jak w rozmowie on-line, po zachwyt - połączenie TEJ osobowości, TEJ inteligencji z TYM ciałem, było oszałamiające. Po tamtych znajomych dziś ani śladu. Zdematerializowali się. Odcięli w jakimś sensie. To mi zmieniło podejście.

Dziś unikam rozpisywania się tu o sobie, głębszych rozmów. Wolę pojechać na zlot, zobaczyć tych, których znam, spotkać kogoś nowego zupełnie. Na forum śledzę z dystansem różne efemeryczne gwiazdy i gwiazdki, nie zbliżam się. Nie mam ochoty brać udziału w rozdmuchanych dyskusjach, które mnie nie interesują i nie bawią. Teraz wolę poznać kogoś w świecie, który pozwala od razu zobaczyć, zaciągnąć się dyskretnie zapachem, posłuchać głosu. I, być może, wyszaleć.

 

Muszę się z tym zgodzić. Niestety tak jest, że część fajnych osób z różnych powodów odeszła. Ja też już mniej się rozpisuję i wolę pojechać na zlot albo spotkać gdzieś indziej osobiście z tymi, z którymi nawiązałem tu dobry kontakt.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

nie smakuje mi czarna polewka, to nie ma chuja żebym zdanie zmienił

Dostałeś już wiele przykładów, ja kiedyś nie lubiłem Magdy z 7c, dziś bym szarpał jak Reksio szynke....

p.s. chciałbym zauważyć że Magda z 7c mimo że dorosła nie jest Hotką i nie ma jej na forum, więc prosiłbym ładnie bez ostrzeżeń ;)

 

 

a jeżeli chodzi o słowa, tylko i wyłącznie chodziło mi o zakłamanie i gubienie się we własnych wypowiedziach

Czyli tak bo tak i koniec. W takim razie nie polubimy się, chociaż byś mógł się okazać nie wiem jak fajnym kumplem. Bo przecież okazało by się, że się gubię we własnych wypowiedziach i jestem zakłamany...

Jak byłem dzieckiem też mówiłem że szpinak jest paskudny.... potem dorosłem, dojrzałem i dziś uważam inaczej.

 

 

Czy wszystkiego trzeba próbować żeby mieć pewność?

Ciekawe że jak w około wszyscy Ci mówią że zdrada to zło, a Ty jednak spróbowałaś żeby mieć pewność.

To jeśli tego spróbowałaś żeby mieć pewność lub nie, to dlaczego nie próbować innych rzeczy?

Zamykasz się w swoich pewnościach. Dziś możesz nie chcieć próbować i może Ci się wydawać że masz pewność. Nigdy jednak nie wiesz co będzie za 5 lat. Jeszcze nie dawno wydawało mi się, że wodą nie można się napić, a warzywami najeść... Nie minęło 5 lat.

Jeśli to jest wyznacznikiem, że jestem zakłamany i gubię się we własnych wypowiedziach spoko.

Niieeee, ja po prostu spróbowałem...

 

 

Sama śwaidomość z czego to jest mnie odrzuca.

A świadomość, że pół świata zdradę uważa za zło Cię nie odrzuca? No bez jaj. Tak jak już ktoś napisał to są uprzedzenia.

Jak byś wiedziała z czego jest większość produktów które Cię nie odrzucają, albo w jakich warunkach powstają, to byś już umarła z głodu.

 

 

... i tak oto temat odnośnie poznawania się w realu z z innymi forumowiczami spłynął na wątróbkę i kaszankę :D

Bo smak wątróbki i kaszanki też lepiej poznać w realu niż na forum ;)

 

 

Na krakowskim zlocie dostrzegłam pewnego mężczyznę, który swoim stylem nie wzbudził mojego zaufania, wręcz odwrotnie. Dziś spotykamy się czasem towarzysko

Jak to napisali Ci nie zakłamani, gubisz się we własnych wypowiedziach ;):P

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oj nie gubię się, jestem zdecydowanie konsekwentna.

...co nie oznacza, iż nie zmieniam zdania, zwłaszcza, gdy "na oślep" błąd popełniam :)

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dostałeś już wiele przykładów, ja kiedyś nie lubiłem Magdy z 7c, dziś bym szarpał jak Reksio szynke....

p.s. chciałbym zauważyć że Magda z 7c mimo że dorosła nie jest Hotką i nie ma jej na forum, więc prosiłbym ładnie bez ostrzeżeń ;)

 

 

Czyli tak bo tak i koniec. W takim razie nie polubimy się, chociaż byś mógł się okazać nie wiem jak fajnym kumplem. Bo przecież okazało by się, że się gubię we własnych wypowiedziach i jestem zakłamany...

Jak byłem dzieckiem też mówiłem że szpinak jest paskudny.... potem dorosłem, dojrzałem i dziś uważam inaczej.

 

 

Ciekawe że jak w około wszyscy Ci mówią że zdrada to zło, a Ty jednak spróbowałaś żeby mieć pewność.

To jeśli tego spróbowałaś żeby mieć pewność lub nie, to dlaczego nie próbować innych rzeczy?

Zamykasz się w swoich pewnościach. Dziś możesz nie chcieć próbować i może Ci się wydawać że masz pewność. Nigdy jednak nie wiesz co będzie za 5 lat. Jeszcze nie dawno wydawało mi się, że wodą nie można się napić, a warzywami najeść... Nie minęło 5 lat.

Jeśli to jest wyznacznikiem, że jestem zakłamany i gubię się we własnych wypowiedziach spoko.

Niieeee, ja po prostu spróbowałem...

 

 

A świadomość, że pół świata zdradę uważa za zło Cię nie odrzuca? No bez jaj. Tak jak już ktoś napisał to są uprzedzenia.

Jak byś wiedziała z czego jest większość produktów które Cię nie odrzucają, albo w jakich warunkach powstają, to byś już umarła z głodu.

 

 

Bo smak wątróbki i kaszanki też lepiej poznać w realu niż na forum ;)

 

 

Jak to napisali Ci nie zakłamani, gubisz się we własnych wypowiedziach ;):P

... Były kiedyś zajebiste gumy z samochodami, teraz są do dupy i samochody jakieś takie EKO. Nie piszę wiele, ale merytorycznie i czytam ze zrozumieniem, może dlatego że jem mięso? Czytać ze zrozumieniem, nawet krótkie wypowiedzi to przede wszystkim szacunek dla strony wypowiadającej się. Nie pochlebiaj sobie, bo to już podjeżdża pod gim bazę i hejt.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...