Skocz do zawartości
tomcat14

Poznawanie się na Forum a rzeczywistość :)

Rekomendowane odpowiedzi

A może powinnam to dodać żeby było jasne od początku. Nie chce zdjęcia z twarzą. Bo same ciało nic dla mnie nie znaczy. 

Może mi ktoś wysłać sylwetkę, może być piękne ciało i pomyślę ' no ładne i przyjemne' i to tyle. Tylko twarz, mimika, oczy, spojrzenie... tylko to może na mnie zadziałać.

 

P.

Super, że to uściśliłaś. Dla mnie też jest to bardzo ważne. Ktoś może byś super fotogeniczny i atrakcyjny, a na żywo... Nie poczuję zbyt wiele.

 

Lula.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Skoro Ciebie można oceniać w galeriach, to jak się odnosisz do galerii mężczyzn? Pytanie kieruję też do @iko - skoro nie chcesz przesyłania zdjęć, to czy od razu skreślasz delikwentów z galeriami?

 

 

Skreślam wyłącznie gdy durno gada lub nie umie ze mną rozmawiać a przesłuchuje.

 

Do galerii niezbyt często zaglądam z własnej ciekawości. Robię to "służbowo", czy twarzy nie widać jak. A jak w niej jest fiut, fiut, fiut albo i toaleta w tle... to na mnie nie działa motywująco. Jak również galeria, sama galeria gdy w niej cudne kadry i sylwetka, też nie będą dla mnie podstawą do spotkania.

 

MÓZG to na mnie działa.

CHARAKTER, który można wyczytać cholernie działa.

 

Ja odnoszę wrażenie, z kolei, że zbyt wielu panów tutaj, przecenia znaczenie fiuta, sylwetki jak i samą tematykę forum i kontekst w jakim się poznajemy.

 

Żeby jednak zostać też w temacie, bo przecież i ja kochanków pytam o ich obawy, to te, które znam:

- czy ja nie będę rozczarowana fizycznością

- czy emocje go nie zjedzą

- a jak dojdzie do seksu czy najzwyczajniej w świecie będzie to dla obu stron udane i czy będziemy chcieli oboje kolejnych

- jak powiedzieć po pierwszym, że drugiego spotkania nie będzie

 

Tylko znowu. Każdy potrzebuje czegoś innego od zawieranych znajomości. Jednym wystarczy wyłącznie jedno czy dwa spotkania i adieu a innym zatrzymanie się przy sobie na dłużej.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ja odnoszę wrażenie, z kolei, że zbyt wielu panów tutaj, przecenia znaczenie fiuta, sylwetki jak i samą tematykę forum i kontekst w jakim się poznajemy.

 

Widzisz, tu moim zdaniem sprawa się rozbija o ugruntowane stanowisko mężczyzn o kryteriach własnej atrakcyjności. Siła, Pani, witalność i zdolność do płodzenia potomstwa to w męskim odczuciu najbardziej atrakcyjne cechy mężczyzny. Zatem, zaradny, majętny, postawny i przebojowy.... a co w kwestii galerii. Zdjęcie mózgu nawet najbardziej pofałdowanego jest raczej kiepskie estetycznie, to Wy kobiety zachwycacie ciałem, kształtem spojrzeniem.... eterycznością. A my co.... siła to prężny kutas, na którym wiadro z woda powiesisz.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

MÓZG. Tak, To na Was kobiety działa i im jestem starszy tym bardziej zaczynam to rozumieć. Jasne, nadal myślę jak facet i ślinię się (dyskretnie) kiedy widzę kiedy dziewczyna, kobieta!, jest seksownie ubrana i zdaje sobie z tego sprawę.

Do tej pory strasznie mnie wkurzało to Wasze „pieprzenie” że fizyczność jest dla Was mniej ważna niż ten schowany w środku MÓZG. Teraz zaczynam kumać o co chodzi (co nie znaczy że potrafię to wykorzystać) i przyznaję rację, że do pełnej satysfakcji nie wystarczy tylko wyrzeźbione ciało i porządny ROŻEN. Kluczowe jest tutaj zafascynowanie, które rodzi się zanim pójdzie się do łóżka.

Może to trochę zagmatwane ale jestem po winie a te literki takie małe i nie bardzo widzę co piszę :)

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

rzyznaję rację, że do pełnej satysfakcji nie wystarczy tylko wyrzeźbione ciało i porządny ROŻEN.

 

 

 

Nie dałem rady się powstrzymać! Zazdroszczę Ci tego ROŻNA... ja mam wędzarnie ale to nie brzmi tak dumnie. 

 

Ps. Czytałem Cię i normalnie zachłysnąłem się woda jak dotarłem do ROŻNA. BRAWO!!

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jednym wystarczy wyłącznie jedno czy dwa spotkania i adieu a innym zatrzymanie się przy sobie na dłużej.

Zawsze to właśnie zakładam (jedno spotkanie).

A jeśli oboje zachcemy więcej, mocniej, intensywniej (a nie mówię tu tylko o seksie) - niespodzianką wspaniałą będzie.

Zresztą nawet rok rozmów via net, telefon, czy co tam jeszcze - nie gwarantuje, że będzie drugie i kolejne.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Zawsze to właśnie zakładam (jedno spotkanie).

 

 

 

Mam znajomą, która ma fajna doktrynę działania "Nic, nie zakładam.... zawsze idę bez majtek"

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam znajomą, która ma fajna doktrynę działania "Nic, nie zakładam.... zawsze idę bez majtek"

Co prawda to nie doktryna (u mnie), a wygoda i swoboda - też zawsze idę bez majtek. I wcale nie chodzi wyłącznie o spotkania "w klimacie".

No chyba, że zakładam na się spodnie - ale wiosną, latem i jesienią to się prawie nie zdarza. :D

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

No chyba, że zakładam na się spodnie - ale wiosną, latem i jesienią to się prawie nie zdarza.

 

 

Powinno się w tym kraju konstytucyjnie odwołać zimę!!!

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ps. Czytałem Cię i normalnie zachłysnąłem się woda jak dotarłem do ROŻNA. BRAWO!!

Skromność mi nie pozwala przypisać sobie zasług, na które sam nie zapracowałem. Ów ROŻEN powstał w wyniku pomyłki w innym wątku i tak celowo go tutaj przyniesłem (sic!)

 

Zresztą nawet rok rozmów via net, telefon, czy co tam jeszcze - nie gwarantuje, że będzie drugie i kolejne.

I odwrotnie, czasami dobre to pierwsze spotkanie nie daje gwarancji, że znajomość przetrwa przez długi czas kiedy będzie karmiona tylko li wyłącznie na odległość.

 

Ale przy okazji pytanie czy obecny czas poznawania (oczywiście to nie jest zasada) się przez internetowe formy ma więcej wad czy zalet? Z jednej strony osoby nieśmiałe, mniej atrakcyjne fizycznie mają szansę zdobyć ten Wasz mózg a tym samym „doczekają” spotkania. Z drugiej strony zamykanie się tylko w świecie wirtualnym powoduje, że te osoby nigdy nie wyjdą do prawdziwych ludzi.

 

Pytanie pewnie „z dupy” i nie da się na nie jednoznacznie odpowiedzieć ale ciekawi mnie zdanie osób, które kiedyś preferowały wirtualne znajomości a potem dzięki przemianie (?) zmieniły swoje podejście.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...