Skocz do zawartości
Cuckoldplace

dyskryminacja mężczyzn

Rekomendowane odpowiedzi

1.Prawo karne - mężczyźni otrzymują wyższe wyroki niż kobiety za popełnienie tego samego przestępstwa - prawo swoje a życie swoje.

2.Rozwód - ojciec jest bez szans w walce o dziecko pomimo takiego samego statusu materialnego co matka i możliwości zapewnienia dziecku opieki. Prawo swoje a życie swoje.,

3. Odbywanie kary pozbawienia wolności - tutaj można by elaborat napisać.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

3. Odbywanie kary pozbawienia wolności - tutaj można by elaborat napisać.

Pisz! Z ciekawością przeczytam*. :D

 

* NIE, to NIE jest jest sarkazm.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pisz! Z ciekawością przeczytam*. :D

 

* NIE, to NIE jest jest sarkazm.

np, dostęp do ciepłej wody, metraż cel - tak naprawdę to szukanie dziury w całym no ale jak ma byc po równo ;).

 

...a tak poważniej, obyście miały jak najwięcej przywilejów i  życzę Wam aby żadna feministka nie wpadła na zrównanie wieku emerytalnego. ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Interesujący jest ten nierówny wiek emerytalny. Z jednej strony dyskryminuje mężczyzn każąc im pracować dłużej. Z drugiej dyskryminuje też kobiety - krótszy okres pracy (5 lat pracy mniej + okresy bezskładkowe związane z wychowaniem dzieci - bo nie łudźmy się faceci rzadko idą na urlop wychowawczy), mniej składek, niższa emerytura. Dyskryminacja obustronna.

1, wiek emerytalny - po zmianie przez tzw. dobra zmiane jest jak bylo ......... moje zdanie - wszak kobiety sa w ciazy, rodza, ida na macierzynski i wychowawczy (w dzisiejszych czasach rowniez faceci, jesli kobieta ma lepsza "fuche" i zarabia wicej wychowuja dzieci) sa dyskryminowane mniejsza iloscia przepracowanych lat i mniejsza emerytura, to nie jest sprawiedliwe, ale czy sprawiedliwe jest, ze statystycznie dluzej zyja? Chyba retoryczne pytanie, a jak maz niezle zarabial i po mezu jakas kasa, to moze - pero pero i na zero? moze to przewrotne, nie wiem, sam sie zastanawiam..............

Wiek emerytalny zróżnicowany według płci w obecnej postaci dyskryminuje wyłącznie mężczyzn. Przecież każdy chciałby mieć prawo do emerytury od razu, nawet bez lat pracy i móc pracować mając wypłacaną emeryturę, czyż nie? Wiele kobiety pracuje, mając wypłacaną emeryturę, po osiągnięciu wieku 60 lat. Mężczyźni mogą tak robić dopiero po osiągnięciu wieku 65 lat. Ponadto mężczyzna aby mieć zagwarantowaną emeryturę minimalną musi posiadać 25 lat stażu, a kobieta jedynie 20 lat. Zróżnicowanie wieku emerytalnego według płci jest ewidentną dyskryminacja mężczyzn w naszym systemie prawnym.

 

Okres wychowywania dzieci (urlop wychowawczy) jest liczony jako lata składkowe - jako praca na pełnym etacie. Znam zresztą panią, która całe życie nie pracowała (na etacie). Ale posiada troje dzieci. Gdy osiągnęła 60 lat, w Urzędzie Pracy podpowiedziano jej, żeby przeszła może na emeryturę. ZUS naliczył jej za wychowanie dzieci około 6 lat okresów składkowych. Otrzymała emeryturę w kwocie około 600 zł. Emerytura minimalna wynosi około 1000 zł brutto. Więc ta znajoma nie wyszła na tym tak źle, zważywszy na to, że emeryturę poniżej 1 tys zł pobiera ponad 250 tys. Polaków. A w KRUS świadczenia poniżej 1 tys pobiera aż ponad 400 tys. osób.

 

A gdyby znalazła czwartego partnera do spłodzenia dziecka, to miałaby zapewne emeryturę minimalną bez potrzeby żadnej pracy na etacie (program Mama plus). Aczkolwiek jej córka już ma czwórkę dzieci i również nie pracuje na etacie. Żyje z alimentów, 500+ i zasiłków. Nie pracując, łączny dochód ma wyższy niż ja. Widzi się z dziećmi cały czas i ma dla nich dużo czasu. Ja tylko po pracy, bo muszę zarobić na zasiłki dla niej. A emerytury otrzymamy zapewne podobne.

 

Parytety raczej ubliżają godności kobiet. Przymusowe umieszczanie na listach wyborczych tej samej liczby kobiet i mężczyzn. Bo własnymi dokonaniami (dorobkiem) nie dadzą rady załapać się na listę? Podobnie z obowiązkową minimalną liczbą kobiet w zarządach firm.

Tak, ale... Jesteśmy, powiedzmy, równi względem prawa, co nie znaczy, że jesteśmy równo traktowani. Kwestie obyczajowości, mentalności, mają olbrzymie znaczenie. Może czasem nawet większe niż samo prawo. Pisałem o tym zresztą w temacie o feminizmie.

Nieokazywanie słabości - tak mam z tym problem. Tego jesteśmy uczeni od małego. I przez ojców, i przez matki. Z wiekiem pozwalam sobie na to - zwłaszcza przed samym sobą. Przed innymi staram się najczęściej nie poddawać słabości. Ale czy to, że uronię łzę podczas seansu w kinie, albo używam kremu do twarzy i balsamu do ciała to już słabość i oznaka zniewieścienia? I czy ktoś jest temu winien? Sam sobie zadaję takie pytania. I to coraz częściej.

Parytety pomagają zwalczać stereotypy. Więc niestety na razie są potrzebne. Szkoda, że nie da się za pomocą parytetów walczyć ze stereotypem nigdy nie płaczącego mężczyzny :P. No chyba, że zadekretujemy coś wzorem poprawności politycznej z Hollywood, i jeśli w filmie będzie ukazana płacząca kobieta, to również musi być i płaczący mężczyzna :D.

 

3. to przyznawanie to w dzisiejszych czasach jest absolutnie niedopuszczalne, poniewaz kryterium plci nie powinno miec zadnego znaczenia. Z lat mlodosci pamietam ogolne stwierdzenie, ze matka jest najwazniejsza........... absolutnie nie chce tej tezy podwazac, w sumie niech i by tak bylo, ale wiemy, ze sa matki porzucajace dzieci, czy znecajace sie nad nimi. Przyznawanie opieki rodzicielskiej powinno byc kierowane tym kto zapewni lepsza opieke i ma lepsz predyspozycje. Tak, sa wyrodni ojcowie i niegodni miana ojcow, ale i takie matki tez sie zdarzaja, wiec sad powinien roztrzygnac kto sie najlepiej nadaje, a w przypadku dzieci bardziej siwadomych wziac ich zdanie pod uwage. Reasumujac, materia skomlikowana, ale nie powinno to byc z automatu.

Co do kwestii takich jak opieka nad dziećmi - bardzo jaskrawy przykład dyskryminacji - sądy najczęściej przyznają z automatu opiekę matce.

Tutaj bardzo dużą rolę grają kwestie biologiczne. Kobiety oprócz tego, że mogą rodzić dzieci, mogą je również karmić piersią. To rodzi z reguły dość mocną więź psychiczną między dzieckiem a matką. Więc trudno dziwić się decyzjom sądów rodzinnych.

 

Aczkolwiek PiS w imię walki z Funduszem Alimentacyjnym wpadł na pomysł na ograniczenie wypłat alimentów z tegoż funduszu. Chcą zwiększyć orzekanie przez sądy rodzinne opieki naprzemiennej nad dziećmi. Dzięki czemu sądy nie będą orzekały alimentów. Więc budżet państwa nie bedzie musiał płacić alimentów za rodzica. Ponadto utrudnianie widzeń z dzieckiem ma być karane nawet więzieniem.

 

Sytuacja, o której pisał Husband (jakieś dni tylko dla kobiet itd.) - nie zgodzę się, że to dyskryminacja. Jest wiele klubów czy innych miejsc, gdzie wpuszczają tylko panów, albo wpuszczają panie tylko w określone dni.

W moim odczuciu oba te wątki mają tyle samo sensu, ponieważ w naszym systemie prawnym istnieje pełne równouprawnienie. No chyba, że w takim znaczeniu, ale ja ogólnie staram się w życiu nie przejmować opiniami innych, więc nie bardzo mnie to dotyczy ;).

 

Tu także nie widzę dyskryminacji. Osobiście także korzystam z prywatnej własności zgodnie z moimi widzimisię ;).

Należy rozróżnić własność prywatną, która jest prywatna od własności prywatnej, która jest publiczna (tzw. przestrzeń publiczna). Własnością prywatną (a nie wspólną jak np. droga gminna czy park miejski), ale zarazem i publiczną jest na przykład sklep. A więc nie możemy zakazać komukolwiek wstępu ze wzgledu na jego płeć czy wyznanie lub orientację seksualną do prywatnego sklepu.

 

Mówi o tym Kodeks Wykroczeń art. 135: "Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny." lub art. 138 "Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny."

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Wiek emerytalny zróżnicowany według płci w obecnej postaci dyskryminuje wyłącznie mężczyzn.

Ja bym się jednak skłaniała do opcji podanej przez Pawełka.

 

 

móc pracować mając wypłacaną emeryturę, czyż nie?

Nie.

Osobiście znam kilka osób płci obojga, które są tak wypalone zawodowo lub tak schorowane, że wolałyby jeść chleb ze smalcem i móc nie pracować.

 

 

Nie pracując, łączny dochód ma wyższy niż ja.

Zawsze możesz "nie pracować" ogarniając 24 h/d czworo dzieci - gotując, sprzątając, prasując, odrabiając lekcje, niedosypiając, i inne takie atrakcje.

Nie, nie jestem wojującą feministką, jednak zawsze i nieodmiennie irytuje mnie, gdy o opiece nad gromadką dzieci mówi się "nie pracuje". Gorzej może zabrzmieć już tylko "leży i pachnie". ;)

 

Widzi się z dziećmi cały czas i ma dla nich dużo czasu.

Spójrz jw.

Dla dzieci ma tak dużo czasu, czy raczej dużo zabierają jej czynności domowe, których się nie widzi, dopóki nie zostaną zaniedbane?

 

 

Szkoda, że nie da się za pomocą parytetów walczyć ze stereotypem nigdy nie płaczącego mężczyzny :P.

Też żałuję. SERIO! :P

 

 

Aczkolwiek PiS w imię walki z Funduszem Alimentacyjnym wpadł na pomysł na ograniczenie wypłat alimentów z tegoż funduszu. Chcą zwiększyć orzekanie przez sądy rodzinne opieki naprzemiennej nad dziećmi. Dzięki czemu sądy nie będą orzekały alimentów. Więc budżet państwa nie bedzie musiał płacić alimentów za rodzica. Ponadto utrudnianie widzeń z dzieckiem ma być karane nawet więzieniem.

Po pierwsze - oboje z rodziców musiałoby chcieć naprawdę opiekować się dziećmi, a zazwyczaj jedno ma to w... i nie zawsze jest to mężczyzna, gwoli sprawiedliwości.

A to teraz budżet państwa płaci alimenty za rodzica??? Bo , z tego, co wiem, to tylko za tego, który się uporczywie od tego uchyla, a i tak nie jest łatwe ich uzyskanie.

W kwestii utrudniania widzeń - akurat w pełni popieram, niezależnie od płci.

Chyba, że rodzic, których chce widzenia z dzieckiem, nie może zapewnić odpowiedniej opieki. A znane mi są historie, gdy po dziecko przychodził ktoś kompletnie nawalony, czy np. przy dziecku bawił się nożem.

 

 

Własnością prywatną (a nie wspólną jak np. droga gminna czy park miejski), ale zarazem i publiczną jest na przykład sklep. A więc nie możemy zakazać komukolwiek wstępu ze wzgledu na jego płeć czy wyznanie lub orientację seksualną do prywatnego sklepu.

A swingers club? Bo jak mi na GB wyjadą z parytetami to... pora umierać. ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

PussyLicker aleś poleciał z tym karmieniem piersią które tworzy głębszą więź. Ja nie karmiłam piersią z wyboru i nasłuchałam się jaka ze mnie patomatka. Nie widzę natomiast żadnej różnicy w głębokości więzi między mną i moim dzieckiem a dziećmi i ich matkami po kp.

 

Mało tego-uważam,że tym samym zwiększyłam równouprawnienie męża w możliwości pogłębiania więzi z dzieckiem przez jego karmienie. Wkurza mnie postawa matek, które prowadzą dyskryminację w białych rękawiczkach np.uporczywie jęcząc,że nie mogą nigdzie wyjść czy wrócić do pracy "...bo ja karmię!" a jednocześnie deprecjonując męża "mógłby w tym czasie dawać mm,zająć się dzieckiem,ALE...",i tu następuje bajka o niezastąpionej roli matko oraz jaką jest męczennicą gdy ściąga pokarm żebymąż nakarmił gdy ona "uszczknie wolności".

 

Tu przejdę płynnie do reklam no tam seksizm wali mnie po pczach każdego dnia. Ręka do góry kto widział reklamę mleka modyfikowanego gdzie karmi dziecko ojciec? Tak normalnie a nie przypadkiem czy na drodze wyjątku.

 

"By drąg zapłonął","Mężczyzna musi być zawsze twardy"... Nosz cholera jasna chciałabym zobaczyć,jaką burzę wywołałaby reklama skierowana w tym tonie do kobiet. "By grota była zawsze mokra" bo "Musi być zawsze gotowa i chętna".

 

Traktowanie mężczyzny w prasie kobiecej i reklamach jako upośledzonego debila. "Jak ubrać swojego mężczyznę","Jak przeżyć męski katar",mężczyzna alone in da house jako siewca zamętu bo ani prania nie nastawi ani obiadu bez zamawiania nie zrobi... Są pierwsze nowalijki jak reklama gdy tata zostaje z dzieckiem w domu i sprawnie je karmi zanim "mama wróci" z śmiesznym gagiem z udziałem psa, jest za granicą reklama jak facet zostaje sam z dzieckiem i świetnie się bawią przez cały dzień...ale to są reklamy zagraniczne.

 

"Kocham" też reklamę o tym jak mąż mówi, że dziecko ma tylko stan podgorączkowy na co matka go opieprza że u kilkumiesięcznego (!) dziecka żadnej gorączki nie można ignorować (kretynie),tylko od razu ładować syropek. Dla wzmocnienia przekazu w drugim spocie mówiła to kobieta-lekarz. Raz że to przecież kompletna nieprawda a dwa-czemu nie mówi to mężczyzna-lekarz albo drugi mężczyzna? Bo by się przekaz nie zgadzał. Bo panowie by przecież "nieodpowiedzialnie" olali temat.

 

Ostatni przykład. W żadnym spociw "by niejadek zjadł obiadek" nie ma przerażonych tym niejedzeniem panów. Produ ent aż tak głupi nie jest i wie, że to g...no wepchnie tylko ogłupionej babie a facet trzezwo uzna, ze jak nie chce jesc to niech nie je a jak padnie,to pobyt w szpitalu bedzie miec walor wychowawczy ;)

 

Po takim przekazie co tu sie dziwic,ze jak przychodzi do rozwodu to ludzie z automatu widza dziecko przy "Matce-Polce Męczennicy" a nie "tym idiocie co nawet nie umie nakarmić".

 

Gwoli dopelnienia mamy historie wsrod znajomych, gdzie sedzina po poznaniu matki i ojca z automatu odebrala matce prawa do opieki i przyznala ojcu. Nie mowimy tu o matce pijacej, bijacej czy z wyrokami. Ale kto ja pozna ten tez trzezwo uznaje, ze jest egocentryczna babką ze schizofrenicznym rysem osobowosci i lepiej dla dziecka zeby zylo w normalniejszym domu.

Oczywiscie matka jest oburzona,odwolywala sie i gdzie moze tam kazdemu truje o niesprawiedliwosci sądu.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

polubiłam posta, choć nie ze wszystkim się zgadzam w Twojej wypowiedzi

 

Okres wychowywania dzieci (urlop wychowawczy) jest liczony jako lata składkowe - jako praca na pełnym etacie.

 

a to doczytałam, miła zmiana od 2015 - dziękuję za wskazanie

 

A gdyby znalazła czwartego partnera do spłodzenia dziecka, to miałaby zapewne emeryturę minimalną bez potrzeby żadnej pracy na etacie (program Mama plus). Aczkolwiek jej córka już ma czwórkę dzieci i również nie pracuje na etacie. Żyje z alimentów, 500+ i zasiłków. Nie pracując, łączny dochód ma wyższy niż ja. Widzi się z dziećmi cały czas i ma dla nich dużo czasu. Ja tylko po pracy, bo muszę zarobić na zasiłki dla niej. A emerytury otrzymamy zapewne podobne.

 
a ona wychowuje kolejnych obywateli, którzy będą pracować by fundusz emerytalny miał z czego te nasze emerytury płacić
 
postarajmy się bardzo w tej dyskusji jednak, nie dotykać polityki wprost, z racji na to że jest po prostu o niej zakazana rozmowa tutaj; natomiast oczywiście nie ma przeciwskazań by podawać przykłady związane z nierównościami w prawie
 

Parytety pomagają zwalczać stereotypy. Więc niestety na razie są potrzebne. Szkoda, że nie da się za pomocą parytetów walczyć ze stereotypem nigdy nie płaczącego mężczyzny . No chyba, że zadekretujemy coś wzorem poprawności politycznej z Hollywood, i jeśli w filmie będzie ukazana płacząca kobieta, to również musi być i płaczący mężczyzna .

 
no właśnie... i to są już zachowania absurdalne, przeinaczające rzeczywistość w imię jakiejś opacznie rozumianej "poprawności płciowej czy rasowej" :D
 
wg mnie parytety nie pozwalają zwalczać stereotypów.... prawem nie zmieni się mentalności... parytety to sztuczny twór, w mojej ocenie szkodzący kobietom
 

A więc nie możemy zakazać komukolwiek wstępu ze wzgledu na jego płeć czy wyznanie lub orientację seksualną do prywatnego sklepu.  

 
wprost zabronić nie, jednak regulując tak warunki biznesowe możemy, ba ...  dzieje się to przez chociażby sterowanie ceną by zadbać o popyt czy podaż, ba... i płeć o tym decyduje :D  (swingers kluby czy strzyżenie męskie czy damskie :P)
 
czy wspomniane przez Husbanda SPA łamie prawo? nie, określa dni w których z tego miejsca mogą korzystać obie płcie a kiedy tylko jedna z nich, w sposób czytelny opisuje warunki funkcjonowania przedsiębiorstwa w swojej ofercie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

PussyLicker, dnia 22 Kwietnia 2018 - 01:02, napisał(a): Okres wychowywania dzieci (urlop wychowawczy) jest liczony jako lata składkowe - jako praca na pełnym etacie. a to doczytałam, miła zmiana od 2015 - dziękuję za wskazanie

 

Tego nie wiedziałem. Za "stare" dzieci mam.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

jak napisał von Trupka - to nie tyczy dyskryminacji, szukaj dalej :) ciekawa jestem Twojego poglądu :)

Tak, w sensie formalnym to stereotyp. Taki sam jak ten z okazywaniem słabości  :)

 

Spróbuję coś zaproponować choć specjalistą w temacie nie jestem. Wyobrażam jednak sobie, że pomimo teoretycznej równości wobec prawa zupełnie inaczej wygląda podejście organów ścigania w zależności od płci w przypadkach: 

 

1) Spraw o przemoc domową (facet  ofiarą przemocy domowej? Wolne żarty). 

 

2) Spraw o gwałty. Gwałt na mężczyźnie niektórym wydaje się niemożliwym. 

 

3) Sprawy o molestowanie dziecka (zwłaszcza tzw. rozwodowe). Wyobraźmy sobie podejście organów ścigania do mężczyzny i kobiety.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Aczkolwiek PiS w imię walki z Funduszem Alimentacyjnym wpadł na pomysł na ograniczenie wypłat alimentów z tegoż funduszu. Chcą zwiększyć orzekanie przez sądy rodzinne opieki naprzemiennej nad dziećmi. Dzięki czemu sądy nie będą orzekały alimentów. Więc budżet państwa nie bedzie musiał płacić alimentów za rodzica. Ponadto utrudnianie widzeń z dzieckiem ma być karane nawet więzieniem.  

 

Nie jestem fanem tej formacji, ale to rozwiazanie wydaje mi sie bardzo dobre, choc temat w zupelnosci mnie nie dotyczy, poniewaz  mam dorosle dzieci, ale jak wiadomo, dzieci z reguly maja dzieci i wtedy, chcial - nie chcial, posrednio mnie to dotyczy. Jestem za tym by oboje rodzicow partycypowalo w lozeniu na dzieci i ich wychowaniu, nawet wtedy, gdy juz nie sa razem. 

Co do karania wiezieniem, hmmmm, no to niezla sankcja, nie wiem czy to dobre rozwiazanie, ale moze zawsze jakies? Z przykladu mojego bardzo dobrego kolegi, jak nie zaplacil alimentow, to byla zaraz robila problem, ale spotkania z dzieckiem, wg wyroku Sadu - robila co chciala, np. umawiala sie na spotkanie i z samochodu pokazywala dziecko i odjezdzala. Policja rozkladala rece - nic nie moemy zrobic. Wiec zalegle alimenty pojawialy sie na koncie, zalegle spotkania juz nie. 

Oczywiscie, nie ma idealnego systemu i nie bedzie, ale sprawe trzeba uregulowac na ile sie da, a to wydaje sie dobry kierunek.

Jak ja sie ciesze, ze mnie to  nie dotyczylo............. ale sa osoby, ktore  cierpia z tego powodu, wiec nie bedac egoista zycze by powstal system w maksymalny sposob dajacy obojgu rodzicom maksymum tego co sie da, ale i tak najwazniejsze jest dobro DZIECKA. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...