Mocarne teksty w ogóle (puenty,riposty,powiedzonka,komentarze)

[Sailor&Lula 10 084]

Moja ulubiona odpowiedź, gdy ktoś pyta mnie o imię i nazwisko:

 

- Pani godność?

- Nie mam.

 

Lula.

[Wichura® 19 361]

Moja ulubiona odpowiedź, gdy ktoś pyta mnie o imię i nazwisko:

 

- Pani godność?

- Nie mam.

 

Lula.

Kiedyś tak Policji zawsze odpowiadałem na ich specyficzną formę pytania:

- Imię i nazwisko.. ?

- (podaję)

- Zameldowany...?

- Tak

 

[rita✩ 7 323]

Moja ulubiona odpowiedź, gdy ktoś pyta mnie o imię i nazwisko:

 

- Pani godność?

- Nie mam.

 

Lula.

 

Kradnę!

 

Kiedyś tak Policji zawsze odpowiadałem na ich specyficzną formę pytania:

- Imię i nazwisko.. ?

- (podaję)

- Zameldowany...?

- Tak

 

 

Moja ulubiona odpowiedź na to pytanie, ale do wykonania za granicą;

 

-Imię?

-Michael

-Nazwisko?

-Mouse

-Adres?

-Mysia 16, Disneyland. 

[WiktorK 120]

Kiedy dzwoni do mnie jakiś telemarketer z kolejną cudowną ofertą na kredyt, ubezpieczenie etc.:

 

- Dzień dobry, czy rozmawiam z Panem ........................

- (długi wydech) Niestety... Nie żyje.

 

Drugi raz z tej samej firmy zwykle nie dzwonią

[rita✩ 7 323]

Kiedy dzwoni do mnie jakiś telemarketer z kolejną cudowną ofertą na kredyt, ubezpieczenie etc.:

 

- Dzień dobry, czy rozmawiam z Panem ........................

- (długi wydech) Niestety... Nie żyje.

 

Drugi raz z tej samej firmy zwykle nie dzwonią

 

Telemarketer: Czy mogę rozmawiać z panią XY?

Ja: Niech pan poczeka, ja muszę oddać telefon mężowi

T: ???

Wichura: Tak, słucham?

T. : eee... bo ja chciałem rozmawiać z panią XY

W: A zdaje sobie pan sprawę, że pani XY jest osobą ubezwłasnowolnioną?

 

I się rozłączył, bo tego nie było w protokole.

[Zouza® 29 620]

- Pani godność? - Nie mam.

Przypomniało mi to historię sprzed lat.

Dzwoni rozsierdzona klientka, która od pierwszych słów się na mnie wydziera.

Przerywam i pytam:

- Pani godność?

- Proszę pani, ja nie mam żadnej godności - odpowiada oburzona

Ja się prawie poplułam, ale powagę trzeba było zachować.

Od słowa, do słowa... okazało się, że zadzwoniła nie do tej firmy, zgadzał się tylko jeden człon nazwy firmy, czego nie chciała przyjąć do wiadomości, wciąż się pieniąc.

No to ja:

- Pani Iksińska, a jeśli inna pani Iksińska zrobi (tu coś tam wymyśliłam, nie pamiętam już co) to będzie pani za to odpowiadać, bo ma pani to samo nazwisko, choć inne imię?

No i dopiero wtedy dotarło.

Ale nie usłyszałam ani przepraszam, ani pocałuj mnie w dupę.

[Pavel✩ 4 757]

 

- Pani godność? - Proszę pani, ja nie mam żadnej godności - odpowiada oburzona

A już myślałem, że to Lula dzwoniła...

[Pavel✩ 4 757]

Kto był w Łodzi 27-29 lipca ten mógł usłyszeć:

 

 

Przed zlotem przypominam 16-letniemu synowi, że w weekend nie będzie mnie w domu, bo wyjeżdżam. 

- Tato, ale po co tam w ogóle jedziesz?

- Jadę imprezować ze znajomymi.

- Taaaa! Na pewno jedziesz się spotkać z jakimiś swingersami.

Przytkało mnie...

[Wichura® 19 361]

Siedzimy sobie z Ritą nad morzem i nagle pada temat małego wypadu o którym rozmawialiśmy:

Rita: - I co robimy z naszym wypadem na dziką plażę ? Chociaż.... dziś nie ma już prawdziwych dzikich plaż

Ja: - Dziś to nie ma już prawdziwych Cyganów

Rita; - Nie wiedziałam, że marzy Ci się prawdziwy Cygan na dzikiej plaży...

<kurtyna>

[Franki74 1 374]

Nie wiedziałam, że marzy Ci się prawdziwy Cygan na dzikiej plaży

Zbierający bursztyny