Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Weekendowy lub dłuższy wyjazd Parki Cuckold z Bullem

Rekomendowane odpowiedzi

@Tajemniczy&Nieśmiały: Ha, a ja z drugiej strony powiem, że spotykałam się (swego czasu dość często i intensywnie) z Mężczyzną, o którym nie wiedziałam praktycznie nic. Nawet nie znam Jego imienia! Tak bardzo zależało mu na dyskrecji, co jednak nie przeszkadzało nam zbudować barrrdzo podniecającej relacji. Ba, to właśnie z Nim poczyniliśmy nasze kroki milowe w zdradzie kontrolowanej. Gdybym dziś się dowiedziała, że możliwy jest z Nim wyjazd na weekend, wraz z Sailorem pakujemy się od razu!

 

Konkludując, wszystko zależy od człowieka... Bez wzajemnego szacunku i zrozumienia daleko się nie ujedzie. Choć wygodniej by mi było, gdyby ów Kochanek nie był zmuszony aż do takiej dyskrecji - to jednak nie skreślam tej relacji, bo zbyt wiele bym straciła (przy okazji pozdrawiam go gorąco ;) )

 

Lula.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

@Tajemniczy&Nieśmiały: Ha, a ja z drugiej strony powiem, że spotykałam się (swego czasu dość często i intensywnie) z Mężczyzną, o którym nie wiedziałam praktycznie nic. Nawet nie znam Jego imienia! Tak bardzo zależało mu na dyskrecji, co jednak nie przeszkadzało nam zbudować barrrdzo podniecającej relacji. Ba, to właśnie z Nim poczyniliśmy nasze kroki milowe w zdradzie kontrolowanej. Gdybym dziś się dowiedziała, że możliwy jest z Nim wyjazd na weekend, wraz z Sailorem pakujemy się od razu!

Konkludując, wszystko zależy od człowieka... Bez wzajemnego szacunku i zrozumienia daleko się nie ujedzie. Choć wygodniej by mi było, gdyby ów Kochanek nie był zmuszony aż do takiej dyskrecji - to jednak nie skreślam tej relacji, bo zbyt wiele bym straciła (przy okazji pozdrawiam go gorąco ;) )

Lula.

czy Sailor wówczas wiedział gdzie dokładnie jesteś?

 

mieliście umówiony czas w którym się skontaktujcie?

 

i kilka takich pytań mam dotyczących bezpieczeństwa

 

pytam.. bo mam dwa swoje dziwne i nieprzyjemne doświadczenia i dostarczyły mi je osoby, które wydawało się, że tyle razy je widziałam, że na tyle już je wyczuwam, że mogą być gościem w moim domu

 

wyszedł z nich zwykły brak kultury taki dość mocno po bandzie, że w obu przypadkach z R byliśmy w dość mocnym szoku kulturowym

 

także ten... na dzisiaj nie mam recepty ani dobrej rady, jak się uchronić przed chamstwem nawet w dłuższej znajomości

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@iko, tak, wiedział gdzie jestem i byliśmy w kontakcie telefonicznym. Nawet Kochanek sam nalegał, żebym się zameldowała.

 

A potem parę razy widywaliśmy się także w trójkę.

 

Nie ma reguły. Mam do niego większe zaufanie niż do wielu osób, o których wiem dużo więcej.

 

Lula.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sam pomysł wspólnego wyjazdu uważam za świetny i mogący dać sporo radości wszystkim stronom. Jednak jechanie z kimś nieznajomym (nawet po zapoznawczym spotkaniu, czy "zapoznawczym seksie") uważam za nieporozumienie. Skazując się na swoje kilkudniowe  towarzystwo trzeba wiedzieć, czy ze sobą wytrzymamy i czy to osoba warta ryzyka - po jednorazowym spotkaniu trudno o tym wyrokować. To może się okazać dopiero po wielu spotkaniach, a i tak gwarancji udanego wyjazdu nie ma.

 

W temacie bezpieczeństwa: bez zaufania się nie da. Trudno jednak ustalić czy dana osoba zasługuje na zaufanie - tu często kieruję się intuicją, chociaż to zapewne nie jest najlepszy sposób. Sam nie zapraszam do siebie na pierwsze spotkanie - chociaż wyjątek był. Podziwiam tych, którzy tak robią. Nawet  jeśli jest to spotkanie dwoje na mnie jednego. A z takich zaproszeń zdarzało mi się korzystać. Przeważnie jechałem wtedy z duszą na ramieniu, bo ryzyko dla mnie też przecież jest. Na razie się nie naciąłem i nikt nie naciął się na mnie. 

 

Ryzyko jest wpisane w takie zachowania - niestety.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajne posty się posypały, więc może ja też napiszę bez przymrużenia oka. Najbardziej przemawia do mnie ten argument:

 

 

Jednak jechanie z kimś nieznajomym (nawet po zapoznawczym spotkaniu, czy "zapoznawczym seksie") uważam za nieporozumienie. Skazując się na swoje kilkudniowe towarzystwo trzeba wiedzieć, czy ze sobą wytrzymamy i czy to osoba warta ryzyka - po jednorazowym spotkaniu trudno o tym wyrokować.

 

Tym bardziej, że pisałem już o tym. Tak kuriozalne rzeczy jak ów fakt, czy da się z kimś po prostu wytrzymać tyle czasu, ma niebagatelne znaczenie. "Wchodzi w to" mnóstwo małych i kuriozalnych spraw, których nie sposób wyliczyć.

 

Natomiast co się tyczy bezpieczeństwa, to nawet z typem potencjalnie niebezpiecznym, jest bezpiecznie - w bezpiecznym miejscu. Trochę to masło maślane, ale wiadomo o co chodzi. Kiedyś napisałem taki trochę infantylny poradnik "Zasady Bezpiecznej Randki" który tu wisi do dziś. Zawsze warto najpierw się zapoznać. Zawsze. I przy okazji, lepiej nie wsiadać do samochodu kogoś, kogo się nigdy na oczy nie widziało. W samochodzie, łatwo kogoś uśpić lub ogłuszyć by potem wywieźć w nieznane miejsce. A w kawiarni w centrum miasta, przy ludziach, to nawet ktoś kto ma złe zamiary,- ma "związane ręce". I tu znowu jak bumerang powracają... no co? Zloty oczywiście. Idealne miejsce do obserwacji zachowań, idealne do zapoznań, bo to nie dosyć że "przeludniona kawiarnia" to jeszcze sami swoi.

 

 

Mam do niego większe zaufanie niż do wielu osób, o których wiem dużo więcej.

 

I być może, właśnie dlatego. Nie pomyślałaś o tym? Mieć czystą kartę zawsze, fajna sprawa. Ale czy mimo wszystko jest to bezpieczne, to dla mnie sprawa mocno dyskusyjna.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niestety ilu ludzi tyle osobowości i podejść do tematu

Zdarzyło nam się po spotkaniu zapoznawczym i umówieniu na pierwsze erotyczne spotkanie (wtedy we troje) - przerwać to spotkanie i wyjść z hotelu

Zdarzyło nam się też zamienić pierwsze spotkanie zapoznawcze na spotkanie hotelowe i było super

Trafił nam się także wyjątkowo namolny i upierdliwy pan, który nie potrafił zrozumieć, że ktoś może nie chcieć z nim utrzymać kontaktu, zawalał nas telefonami sms'ami i mailami

Dlatego do kontaktu z kochankami mamy oddzielny numer telefonu, dlatego nie podajemy nikomu adresu domowego i nie oczekujemy tego od kochanków

Co do wyjazdu - oczywiście jest to loteria - albo się zgramy nie tylko erotycznie albo nie - ale nikt nie jest skazany na swoje towarzystwo, jeśli nie będziemy nadawać na tych samych falach to po prostu podziękujemy :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z para z która byłem w związku często wyjeżdzaliśmy na weekend...było fantastycznie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja jest ale tylko z jednej strony .

Krotki niezobowiązujący wyjazd na weekend we trójkę i mąż który oficjalnie po przyjeździe na miejsce przekazuje zonke innemu. Po czym towarzyszy im jako kolega ale nie ma do niej żadnego prawa sexualnego.

Dopiero po powrocie

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...