Weekendowy lub dłuższy wyjazd Parki Cuckold z Bullem

[Druh.©® 7 791]

My ze względu na nieprzeniknioną ludzką psychikę zachowujemy maksymalną anonimowość

Nigdy nie zapraszamy nikogo do naszego domu, nikomu też nie zdradzamy naszych nazwisk czy numerów telefonu 

do kontaktów z kochankami używamy zakupionego tylko w tym celu numeru a spotkania zawsze na neutralnym gruncie 

nigdy nie wiemy na kogo możemy trafić a w ten sposób minimalizujemy ryzyko związane np. z namolnymi panami

Cóż, w pewnym momencie nieco odkryć się trzeba. Nie da się zawsze i wszystkiego robić w takiej konspiracji. Wiadomo że kwestie w/w bezpieczeństwa są ważne i szczególnie w mocno początkowej fazie znajomości konieczne do stosowania, ale później... no nieco o sobie trzeba...

[Cuckoldplace✩ 8 777]

tak z ciekawości 

po co kochanek ma znać nasz adres domowy czy nazwisko?

[Druh.©® 7 791]

No ja bym nie pojechał na dłuższy wyjazd nie wiedząc mniej więcej z kim jadę Na dłuższy wyjazd jedzie się raczej już jak się trochę dłużej zna, ma do siebie jakieś większe zaufanie...

[Cuckoldplace✩ 8 777]

a skąd wiesz ze nazwisko które ktoś \ci poda jest prawdziwe ?

[Druh.©® 7 791]

a skąd wiesz ze nazwisko które ktoś \ci poda jest prawdziwe ?

Z czym Ty chcesz polemizować? Napisałem Ci - w moim przypadku nie ma innej możliwości niż dłuższa znajomość, a wtedy nazwisko samo w którymś momencie wyjdzie.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

z niczym nie chce polemizować - napisałem tylko ze dla nas dyskrecja to podstawa 

oddzielamy całkowicie nasze życie prywatne od tego erotycznego w większym gronie

nie zawieramy przyjaźni - ten trzeci jest tylko po to żeby raz na jakiś czas dostarczyć dodatkowych emocji mojej żonie

[TomekAdv 1 709]

... ten trzeci jest tylko po to żeby raz na jakiś czas dostarczyć dodatkowych emocji mojej żonie

Dość mocno instrumentalnie traktujecie tego "trzeciego".

Ja osobiście nie chciałbym być w ten sposób traktowany ale... upodobania są różne...

[Cuckoldplace✩ 8 777]

układ jest jasny - nie szukamy przyjaciela domu

nie zaprosimy go na rodzinny obiadek....

[Korn 1 139]

Dość mocno instrumentalnie traktujecie tego "trzeciego".

Jak osobiście nie chciałbym być w ten sposób traktowany ale... upodobania są różne...

 

Dokładnie, układ i upodobania są różne, jednym pasuje, innym nie. O ile jasno sprecyzowane są oczekiwania i zasady, to "ten trzeci" doskonale wie, w co się pakuje (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać przed tą dwuznacznością ) i jeżeli czuje się potraktowany instrumentalnie... to niech ma pretensje tylko do siebie, że zgodził się na układ, który mu nie pasuje. Proste.

[husband 1 560]

 

nie zawieramy przyjaźni - ten trzeci jest tylko po to żeby raz na jakiś czas dostarczyć dodatkowych emocji mojej żonie

 

Takie same emocje o jakich piszesz może dostarczyć Twojej kobiecie wibrator, ostatnio taki kupowałem na prezent, powiem szczerze, no taki skurczybyk, że 36 różnych emocji może dostarczyć i to jest prawdziwa multifunkcyjność!!!!! Nie gada głupot, nie wkurwia a tylko robi swoje. No i może być obecny w domu trakcie

 

rodzinny obiadek

a jak się znudzi, to można wymienić na większy, mniejszy, na inny kolor... a jak będziecie w potrzebie chwili to zawsze można go wyjąć, nie musi dostosowywać się do was i waszego czasu.