Doznania biseksualne: różnice w seksie z mężczyzną i w seksie z kobietą

[husband 1 560]

Mówię o sobie, że jestem 99% heteroseksualnym mężczyzną. Ten 1% stanowią przypadkowe kontakty, w trakcie trójkątnych układów... w których występuje inny mężczyzna.

Przypadkowe otarcia, czy mniej lub bardziej planownay kontakt ze sperma tego innego etc.

 

Nic co trójkątne heteroseksualne nie jest mi obce

 

Zreszta ten „trzeci” musi być lubiany i w pełni akceptowany... (to subiektywnie skomplikowane)

[Wichura® 19 362]

Mówię o sobie, że jestem 99% heteroseksualnym mężczyzną. Ten 1% stanowią przypadkowe kontakty, w trakcie trójkątnych układów... w których występuje inny mężczyzna. Przypadkowe otarcia, czy mniej lub bardziej planownay kontakt ze sperma tego innego etc.

Ale... jeżeli zdefiniujemy biseksualizm w najprostszy z możliwych sposobów czyli jako pociąg erotyczny do osób obojga płci to te przypadkowe kontakty nie zaburzają heteroseksualizmu. No chyba, że w ich wyniku pojawia się pociąg do danej osoby

[_nikt_✩ 6 600]

Ale... jeżeli zdefiniujemy biseksualizm w najprostszy z możliwych sposobów czyli jako pociąg erotyczny do osób obojga płci to te przypadkowe kontakty nie zaburzają heteroseksualizmu. No chyba, że w ich wyniku pojawia się pociąg do danej osoby

 

Zgadzam się, a po opisanych przeze mnie moich doświadczeniach może pojawić jedynie szczególny rodzaj pociągu -

mianowicie wspólnego drinka wypicie ale to już z biseksualizmem niewiele ma wspólnego

[Dragonfly® 20 394]

@@_nikt_, coś podobnego przeżył dawno temu nasz stały partner (nazwijmy go pan D) do trójkąta. 

Pan D nie był nawet trochę bi i bardzo obawiał się jakichkolwiek przypadkowych zdarzeń z drugim mężczyzną. Domyślał się, że mój przyjaciel-kochanek był bi. Kiedyś pod wpływem mega podniecenia zapragnęłam poczuć w sobie (w cipce) oba penisy na raz. I miało być tu i teraz. Pan D najpierw ochoczo przystąpił do zabawy (to również było jego marzeniem), aż poczuł, że ociera się we mnie o penisa mojego przyjaciela. Podniecenie opadło i dopiero po wspólnej rozmowie mogliśmy bawić się dalej. Tej nocy już nie próbowaliśmy tej konfiguracji. Postanowiłam dać mu czas. Po dłuższym czasie pan D się przemógł i mogłam w końcu zabawić się w wymarzonej pozycji do samego finału wszystkich trzech stron

[husband 1 560]

Ale... jeżeli zdefiniujemy biseksualizm w najprostszy z możliwych sposobów czyli jako pociąg erotyczny do osób obojga płci to te przypadkowe kontakty nie zaburzają heteroseksualizmu. No chyba, że w ich wyniku pojawia się pociąg do danej osoby

Hmmm a odbycie np sesji oralnej przy kobiecie, która kręci widok dwóch facetów, a Ci nie czerpią przyjemności z wzajemnej obsługi i nie czuja pociągu seksualnego do przeciwnej płci to jest biseksualizm czy nie? Tutaj nie można mówić o przypadkowości a o celowości...

[Wichura® 19 362]

Hmmm a odbycie np sesji oralnej przy kobiecie, która kręci widok dwóch facetów, a Ci nie czerpią przyjemności z wzajemnej obsługi i nie czuja pociągu seksualnego do przeciwnej płci to jest biseksualizm czy nie? Tutaj nie można mówić o przypadkowości a o celowości...

Dla mnie nie. Orientacja seksualna to psyche. Choć oczywiście na poziomie stricte erotycznym i seksualnym będzie to zabawa biseksualna. Teoretyzując oczywiście

 

Czy będzie to zatem akt biseksualny? Tak. Czy czyni to z danych osób biseksualistów? Nie. Tak samo jak wykorzystanie faceta wbrew jego woli prze innego faceta nie uczyni go homoseksualistą.

[husband 1 560]

Dla mnie nie. Orientacja seksualna to psyche. Choć oczywiście na poziomie stricte erotycznym i seksualnym będzie to zabawa biseksualna. Teoretyzując oczywiście

 

Czy będzie to zatem akt biseksualny? Tak. Czy czyni to z danych osób biseksualistów? Nie. Tak samo jak wykorzystanie faceta wbrew jego woli prze innego faceta nie uczyni go homoseksualistą.

Czyli można podzielić zabawy biseksualne na psychiczno fizyczne i na fizyczne... ciekawa teoria

[Wichura® 19 362]

Czyli można podzielić zabawy biseksualne na psychiczno fizyczne i na fizyczne... ciekawa teoria

Raczej oddzieliłbym orientację seksualną sensu stricte od elementów lub zabaw czysto seksualnych. To się teoretycznie ze sobą łączy - nie robimy czegoś co nas nie pociąga itd. Twój przykład jednak pokazuje, że może jednak się nie łączyć

[Sailor&Lula 10 084]

Mmm, chłopcy, ale to chyba nie jest meritum akurat tego tematu.

 

Bo czy de facto czynnikiem podniecającym dla Was w momencie kontaktu z mężczyzną nie była kobieta?

 

A tu chodzi o porównanie. Gdy zarówno mężczyźni jak i kobiety autetycznie podniecają. Jakie różnice czujemy w doznaniach.

 

Lula.

[rita✩ 7 323]

Choć o biseksualizmie nie myślałem jakoś z wypiekami na twarzy to jest jak prawicie..Gdyby ktoś zaproponował mi "z marszu" takie zabawy..nic z tego. Ale kiedyś podczas gorącego trójkąta stało się.. trochę z przypadku ale :-). Hotka poprosiła asystującego nam rogacza " daj go do buzi" . "Zawsze chciałam tak".. i tak  biedak nie zdążył  z podniecenia. Machnął jakoś tak maczugą że solidarnie nas skropił..a ja przyjąłem w oko i centralnie połyk przypadkowy. :-). Zdarzyło się.. i jakoś nie mam traumy :-)

 

Chrzest bojowy.