Doznania biseksualne: różnice w seksie z mężczyzną i w seksie z kobietą

[Modlishka 3 371]

 

sex oralny mm w ferworze walki również,

Ten fragment nie ujął!
"no tak jakoś wyszło, że jego penis mi się nawinął, więc opierdoliłem lodzika"  

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Ten fragment nie ujął!

"no tak jakoś wyszło, że jego penis mi się nawinął, więc opierdoliłem lodzika"

 

No wyobraź sobie że w trójkącie, gdzie te granice już są przełamane i faceci nie odskakują od siebie jak oparzeni, takie sytuacje się zdarzają....fiutek wyjęty z cipki podczas gdy drugi pan panią pieści w tym czasie oralnie i wiele innych sytuacji. Trzeba przeżyć aby zrozumieć.

[Korn 1 139]

No wyobraź sobie że w trójkącie, gdzie te granice już są przełamane i faceci nie odskakują od siebie jak oparzeni, takie sytuacje się zdarzają....fiutek wyjęty z cipki podczas gdy drugi pan panią pieści w tym czasie oralnie i wiele innych sytuacji. Trzeba przeżyć aby zrozumieć.

 

Dokładnie tak jest. :-) Nawet faceci, którzy nie są biseksualni, w wyniku gorącej, intymnej atmosfery miewają nagle, pod wpływem chwili, ochotę na dotyk innego mężczyzny. Choć normalnie ani nie fantazjują o facetach, ani ich nie podniecają, ani nie myślą o tym, że mogliby seks z facetem uprawiać.

 

Myślę, że właśnie gorąca, intymna atmosfera jest tu kluczem. Jeżeli seks MMK to spotkanie pary z kochankiem, gdzie układ wygląda: "wejdź, zrób swoje, wyjdź", to nie wytworzy się raczej taki klimat i jakaś więź między uczestnikami spotkania. Taka atmosfera wytworzy się prędzej w układzie, gdzie kochanek to coś więcej niż taka maszynka do ruchania i w trakcie seksu w pewnym momencie włącza się potrzeba maksymalnej bliskości, zjednoczenia ciał... wtedy już mniej ważne się robi, jaka to płeć, bo chodzi o osiągnięcie tego świetnego stanu... A na drugi dzień w dalszym ciągu może być tak, że żaden z panów nie będzie miał na drugiego, ani innego pana żadnej ochoty :-)

[Sailor&Lula 10 084]

Zapachu waginy. Nie lubię w ogóle, choćby nie wiem jak był naturalny i iloma żelami potraktowany, stąd temat seksu oralnego nieco mnie deprymuje. Najchętniej przez damską prezerwatywę, ku rozpaczy zpaewne wszystkich stron Nie umiem tego przeskoczyć. Całowanie mnie zaraz po tym, jak się mi taki seks oralny zrobiło też nie wchodzi w grę. A nie zaniedbuję się w tym temacie.

 

 

A dla mnie to ogromny stymulant. Uwielbiam zapach i smak podnieconej cipki. Nie wiem nawet, czy nie kręci mnie bardziej niż zapach podnieconego penisa.

 

Pieszcząc się z kobietą nie mogę doczekać się dobrania do jej cipki. Mogłabym lizać bez przerwy. Nie tylko dlatego, że jest to przyjemność dla niej. Po prostu ta organoleptyka mnie kosmicznie nakręca.

 

To dla mnie największa bliskość, jaką fizycznie mogę osiągnąć z kobietą. Tak jak z mężczyzną w pewnym momencie największym moim pragnieniem fizycznej bliskości będzie kopulacja, tak z kobietą jest to właśnie lizanie jej cipki.

 

Lula.

[aragorn 734]

Choć o biseksualizmie nie myślałem jakoś z wypiekami na twarzy to jest jak prawicie..Gdyby ktoś zaproponował mi "z marszu" takie zabawy..nic z tego. Ale kiedyś podczas gorącego trójkąta stało się.. trochę z przypadku ale :-). Hotka poprosiła asystującego nam rogacza " daj go do buzi" . "Zawsze chciałam tak".. i tak  biedak nie zdążył  z podniecenia. Machnął jakoś tak maczugą że solidarnie nas skropił..a ja przyjąłem w oko i centralnie połyk przypadkowy. :-). Zdarzyło się.. i jakoś nie mam traumy :-)

[Wichura® 19 362]

Choć o biseksualizmie nie myślałem jakoś z wypiekami na twarzy to jest jak prawicie..Gdyby ktoś zaproponował mi "z marszu" takie zabawy..nic z tego. Ale kiedyś podczas gorącego trójkąta stało się.. trochę z przypadku ale :-). Hotka poprosiła asystującego nam rogacza " daj go do buzi" . "Zawsze chciałam tak".. i tak biedak nie zdążył z podniecenia. Machnął jakoś tak maczugą że solidarnie nas skropił..a ja przyjąłem w oko i centralnie połyk przypadkowy. :-). Zdarzyło się.. i jakoś nie mam traumy :-)

W ferworze walki drobnych ran i draśnięć się nie zauważa

[Kiki 2 279]

 

W ferworze walki drobnych ran i draśnięć się nie zauważa

 

 

Dla mnie to jednak rany  śmiertelne. Jedak mówią, ze bohater na śmierć ma czas dopiero po wykonaniu misji.

[awaryjny 129]

Dla mnie to jednak rany  śmiertelne. Jedak mówią, ze bohater na śmierć ma czas dopiero po wykonaniu misji.

tiaaa

hmmmm

[Kiki 2 279]

 

tiaaa hmmmm

 

 

Knujesz... czuję to

[_nikt_✩ 6 600]

Nie wiem czy się liczy czy się nie liczy to co napiszę ale...

Podczas jednego ze spotkań we troje (nas dwóch ona jedna) w jednej z konfiguracji poczułem na swoich jądrach jądra kolegi, a między nami była ona (kto ćwiczył ten wie o czym piszę) i przez głowę przeszła mi myśl "o qrwa nie, tylko nie to" (jestem zdeklarowanym hetero) ale za ułamek sekundy przyszła inna myśl "nie ważne nasze dotykające się moszny, ważne jej doznania" (całe szczęście, że ta myśl przyszła) i tak dokończyliśmy dzieła
Innych aktów biseksualizmu nie pamiętam i raczej na inne się nie piszę

Chociaż spermą jeszcze nie "chlapali" a jak napisał Wichura w ferworze walki na drobne rany i draśnięcia nie powinno się zwracać uwagi... Jednak z naciskiem na "drobne"