Skocz do zawartości
Korn

Doznania biseksualne: różnice w seksie z mężczyzną i w seksie z kobietą

Rekomendowane odpowiedzi

A jeśli chcę akurat z taką, co to niespecjalnie lubi się całować z mężczyznami?  :P

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

1. Tak, z mężczyznami się zazwyczaj nie całuję.

2. Nie, z kobietami robię znacznie więcej.

'zazwyczaj' robi różnicę :>

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Korn -

 

Bi to moim zdaniem "okres przejsciowy" w celu w celu podjecia decyzji kim wlasciwie jestesmy.

Sorry Jansie, nie piłem tego co Ty więc niestety pozwolę sobie się nie zgodzić. Jaki, excuse my french, kurwa okres przejściowy? Czyżbyśmy byli z góry skazani na binarność homo/hetero? Nie masz ci już odcieni greya, tfu, szarości?

 

Jak jestem bi to nie oczekuję jak zbawienia myśli czy definitywnie wolę jednak z chłopakiem czy z dziewczyną tylko cieszę się wolnością wyboru.

 

To nie jest brak zdecydowania tylko otwartość na więcej opcji. Podyktowaną chwilową potrzebą, okazją czy chuj wie czym. Wolność drogi Jansie - nie czyściec.

  • Lubię 15

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Jak jestem bi to nie oczekuję jak zbawienia myśli czy definitywnie wolę jednak z chłopakiem czy z dziewczyną tylko cieszę się wolnością wyboru.

 

Jestem tego samego zdania !

 

 

 

 

To nie jest brak zdecydowania tylko otwartość na więcej opcji. Podyktowaną chwilową potrzebą, okazją czy chuj wie czym.

 

 

Rowniez jestem tego samego zdania !

 

Wyglada na to , ze sie zgadzamy a wiec spozylem wyjatkowo jeden drink za duzo . No coz poprawie sie :facepalm:

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Do pań: - czy seks z kobietą nie jest trochę jak seks "ze sobą"? :-) Fajnie, ale facet, to jednak facet, a z kobietą jednak trochę "ni chuja"? :-) - czy brakuje właśnie pewnej szorstkości, samczości, która jednak najczęściej u mężczyzn się pojawia? - czy seks z kobietą jest trochę za bardzo przewidywalny? Bo wiecie, co może odczuwać, ma jednak podobne ciało, a mężczyzna ma coś, czego jednak nie macie i jego odczuwanie zawsze będzie stanowić podniecającą zagadkę (to pytanie w sumie do panów też mogę skierować - w odwróconej wersji).

 Jak z samą sobą nie, bo sama sobie minetki nie zrobię ;)

Podobno w przypadku seksu dwóch kobiet trudno określić koniec, bo nie ma wyraźnego punktu finalnego - wieńczącego, jakim jest wytrysk mężczyzny w seksie hetero ;)

Szorstkości mi zdecydowanie nie brakuje, wręcz przeciwnie, ja właśnie doceniam tę delikatność, "miękkość", coś czego nie ma mężczyzna, o czym doskonale wiem, a mimo to czasem u nich tego szukam - z tego powodu pociągają mnie "delikatni" ( a możecie ich sobie nazywać zniewieściałymi) mężczyźni. 

A jednak mimo tej całej mojej słabości do delikatności kobiet to unikam już spotkań jeden na jeden - za dużo babskiego dramatu. Kobiety się angażują w relację, często wręcz zakochują, a ja do seksu mam typowo męskie podejście - choć to może mocno stereotypowo nacechowane - oddzielam go od uczuć. 

Ale tu się muszę zgodzić z przedmówczynią:

Trójkąt KKM to jest trudne przedsięwzięcie przynajmniej dla Mnie... nie lubię być i czuć się wykorzystywana, jeśli dochodzę do pary jako trzecia, to chcę czuć tą relację a nie być " zabawką"

 Z jednej strony partner jest dość sporym gwarantem, że mi się panna nie zaangażuje emocjonalnie, ale można zamiast jednorożcem stać się trzecim kołem u roweru. 

 

lub spełnieniem fantazji dla faceta, który " zawsze chciał zobaczyć dwie laski w akcji" w trójkącie

 Tej sytuacji zawsze udawało mi się unikać, bo rozmawiam z parą, a przede wszystkim z kobietą z tej pary by się upewnić, że nie spełnia jedynie fantazji swojego partnera i nie poświęca się, żeby nie zostać zdradzoną. 

 

 

I mam coś wspólnego z Zouzą

A proszę bardzo, to jedna z różnic - z kobietami zazwyczaj się całuję.

 Generalnie nie jestem całuśna, tak bym się określiła. Są osoby, które lubią się całować, ja jakoś tego nie rozumiem. Jest to dla mnie (bez urazy) takie trochę niedojrzałe, specyficzne dla wieku nastoletniego. Ale z kobietami lubię się całować. Miękkie wargi, subtelność (to chyba kluczowe określenie) gestów, ruchów, łagodność. To wszystko co właśnie różni kobiety od mężczyzn. 

 

No i wreszcie lubię doprowadzać kobiety do orgazmu, czuć na palcach zaciskające się mięśnie pochwy, słyszeć jej krzyk. Z kobietami się nie droczę, nie drażnię, nie odmawiam. I jedna, ogromna, podstawowa różnica: nad kobietami nie dominuję

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czekam aż Wichura zobaczy to pogrubienie i jestem ciekawa, czy odpisze to co myślę, że odpisze w temacie chęci dominacji nad kobietami u kobiet w relacji KK przy byciu na co dzień w relacji KM ;)

 

---

 

Czy jest różnica?

 

Odpowiedź: dla mnie jest. Mężczyźni są dla mnie bardziej stabilni emocjonalnie i mniej się boję "powikłań" po takich spotkaniach (czyt.post Modlishki, zgadzam się z tematem angażowania się). 

W sensie fizycznym trudno jest nie odczuć różnicy, gdy po płaskiej i często kosmatej klatce piersiowej oraz kudłatych nogach dostaje w ręce ciało gładkie i z przyjemnymi krągłościami o mięciutkim biuście nie wspominając.

 

Róznice odczuwam też w tym, że mężczyzn preferuje raczej smukłych (a przynajmniej najczęściej), im więcej człowieka, tym mniejsze szanse, że coś z tego wyjdzie. A w przypadku kobiet jak nie mam za co złapać, to nie wyjdzie z tego kompletnie nic. I nie bój się teraz, kiedy dostajesz taką do rąk własnych i ciśnie Ci się: "Matko, ale ty masz fajny, mięciutki brzuszek...".

 

Powiedz to kobiecie! ŚMIAŁO! :lach:  :popcorn:

 

Nie lubię u kobiet: długich paznokci. Na samą myśl, że miałaby je we mnie wsuwać ogarnia mnie zgroza. Ałaaaaa.... 

 

Całowania na odwal się. Nie wiem co z tym jest, ale na kilka przypadków raptem dwa razy udało mi się zaliczyć naprawdę dobre całowanie z inną kobietą. A tak to jakieś... nie wiem... miziadełko było. Jakby były nawykłe do dawania i nadstawiania dzióbka. Może i tak było.

 

Zapachu waginy. Nie lubię w ogóle, choćby nie wiem jak był naturalny i iloma żelami potraktowany, stąd temat seksu oralnego nieco mnie deprymuje. Najchętniej przez damską prezerwatywę, ku rozpaczy zpaewne wszystkich stron  :facepalm: Nie umiem tego przeskoczyć. Całowanie mnie zaraz po tym, jak się mi taki seks oralny zrobiło też nie wchodzi w grę. A nie zaniedbuję się w tym temacie.

 

Co lubię:

 

-mięciutko <3

-jak już umie się całować, to po prostu  :unicorn2:

-urok, czar, zmysłowość,

 

-coś jest w tym, że będąc w bliskim kontakcie z kobietą czuję się naturalniej, jak z mężczyzną, ale nie w ten sposób, że "jest tak samo, jakbym sama sobie dogadzała". Raczej coś na wzór "Ach, wolisz przytulać się bokiem, no ja też nie lubię z tak dużym biustem leżeć na brzuchu, doskonale to rozumiem" ;)

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Naszly mnie takie refleksje.

 

Wszystko jest w miare uporzadkowane dopoki zyjemy w swiecie heteroseksualnym.

 

Sprawa komplikuje sie jednak w  reszcie innych zwiazkow.

 

Tutaj na pierwsze miejsce wybija sie kwestia ryzyka dla partnerow.

 

Ryzyka utraty atrakcyjnosci seksualnej przeciwnej plci.

Ta atrakcyjnosc ma duze znaczenie we wzajemnych stosunkach bo z gory okresla zainteresowanie potencjalnym partnerem do zwiazku.

 

W zwiazkach biseksualnych oznacza to potencjalna konkurencje ze strony zarowno kobiet jak i mezczyzn.

Oznacza to wiekszy stres w pilnowaniu zwiazku dla obydwu stron.

 

Jak wiadomo we wszystkich zwiazkach wzajemne zaufanie ma podstawowe znaczenie.
Jesli jednak to zaufanie jest poddawane bez przerwy probom otoczenia - tyle pieknych kobiet i atrakcyjnych mezczyzn - to nastepuje „zmeczenie materialu“.

 

Wczesniej czy pozniej partnerzy chca byc pewni ,ze „ nic nie musza udowadniac “ i wystarcza dotychczasowe dowody milosci i wiernosci wzajemnej.

 

Wtedy pojawia sie pytanie o sens zwiazku hetero, bi, homo lub les.
Tym bardziej jesli w miare uplywu lat pojawi sie potomstwo lub inne wazne zobowiazania.
Mechaniczna kontynuacja zwiazku moze nie wystarczyc.

 

Moze jednak malzenstwa ( WSZYSTKIE !) maja sens ?

 

Dochodze wiec do wniosku ( byc moze mylnego ) , ze ryzyko trwalosci wszystkich zwiazkow obojetnie czy homo czy hetero jest podobne.

 

Czy biseks ciagle wedruje za prawej na lewo i z powrotem ?
Czy szuka “ tylko milosci I wzajemnosci “ , "do konca zycia " ?

 

Jakie jest Wasze zdanie?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W zwiazkach biseksualnych oznacza to potencjalna konkurencje ze strony zarowno kobiet jak i mezczyzn. Oznacza to wiekszy stres w pilnowaniu zwiazku dla obydwu stron.

 

Ale każdy kij ma dwa końce - oznacza to też większą szansę na udany seks :-)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wtedy pojawia sie pytanie o sens zwiazku hetero, bi, homo lub les. Tym bardziej jesli w miare uplywu lat pojawi sie potomstwo

No, w związkach homo szansa nie jest taka duża ;-)

 

Dochodze wiec do wniosku ( byc moze mylnego ) , ze ryzyko trwalosci wszystkich zwiazkow obojetnie czy homo czy hetero jest podobne.

 

Praktyka, przynajmniej taka jaka, jaka jest propagowana przez media jest inna: związki homo są mniej stabilne. Nie chcę tego oceniać. Może zależność ta wynika z zewnętrzych uwarunkowań, np. takich, że związki inne niż hetero nie są publicznie akceptowane.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

niezawodny Woody Allen mawia mniej wiecej cos w tym stylu, ze osoba biseksualna ma 2 razy wieksza szanse na udana randke niz hetero  :lach:  

 

i jak tu nie zaufac mistrzowi?  :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...