przyjaźń, którą zainicjowała zk - czy to jest możliwe?

[Widar✩ 2 746]

 

Dla mnie nie ma znaczenia gdzie poznaje ludzi którzy z czasem staja sie kims wiecej niz znajomym z pracy czy z forum.Na forum poznałem kilka wspaniałych osób które są dla mnie kimś wiecej niz znajomymi i chociaz odległość nie pozwala zbyt czest sie spotkać wiem ze zawsze moge liczyć na ich wsparcie.Po prostu przyjaźń.

[ktoś 2 211]

Ożesz Iko wybrałaś temat .... przy poważnym podejściu wyjdzie książka . Poleganie na kimś , pomoc bez względu na wszystko (a szczególnie bez liczenia na rewanż) szczerość ... ile tu jest wyznaczników . Nie nie potrafię zdefiniować przyjaźni ... to chyba zbyt ciężki temat a doświadczenia mam zbyt różne by ułatwiły mi wyrokowanie kto jest a kto nie jest przyjacielem. Bo czy fakt, że na jeden telefon mogę mieć bez względu na porę dnia i nocy kilkudziesięciu braci klubowych świadczy, że są moimi przyjaciółmi ? raczej świadczy o pewnym dress code a nie rzeczywistej przyjaźni.... Przyjaźń jest (jak dla mnie) drugą stroną medalu zwanego miłość ... przyjaciół się kocha i pewnie dlatego dla faceta łatwiej mieć przyjaciółkę bo wyznania miłosne facet-facet jednak są ... ciężkie

[Korn 1 139]

wyznania miłosne facet-facet jednak są ... ciężkie

 

A gdzie tam! :-) Ale oczywiście, ważne, żeby to byli otwarci faceci, dla których wyznanie głębszych, przyjacielskich uczuć, nie oznacza od razu próby zaciągnięcia do łóżka.

[Duszek]

Moim najlepszym przyjacielem jest mój Towarzysz Życia. Wie o wszystkim, pełznie u mojego boku, kiedy spadam na dno, ale i lata ze mną w górze, kiedy wyrastają mi skrzydła. I to jest jeden z fundamentów mojego życia.

 

Mam od czasów szczenięcych przyjaciółki z którymi z racji odległości, zaangażowania w życie rodzinne każdej z nas, nie utrzymuję regularnego kontaktu, ale wciąż nazywam je przyjaciółkami, gdyż wciąż są bliskimi mi osobami. Wiem, że kiedy się z nimi zobaczę, zadzwonię to będzie tak jakbyśmy nie miały żadnej przerwy w kontakcie.

 

Ale przechodząc do sedna- tak przyjaźń w ZK jest możliwa. Osoba, którą poznałam przez forum, do której mogę zadzwonić i powyć w słuchawkę kiedy jest mi trudno, źle i okropnie. Która była obecna w momentach krytycznych i przełomowych, mających miejsce akurat po naszym poznaniu się. Myślę, że te momenty właśnie zdefiniowały naszą przyjaźń. Zgodzę się też z przedmówcami, że w przyjaźni liczy się zaufanie i lojalność przede wszystkim, oraz po prostu bycie i empatyczne trwanie, bez ocen i porad, gdyż akurat tych nie zawsze potrzebuję i nie zawsze dają mi wsparcie.

[może? 4 598]

A mnie wszyscy ci, których tu wybrałam na przyjaciół, opuścili. Wielce pouczające, dotykające, tworzące mnie na nowo. Bez żalu. Z nowym spojrzeniem. Dzięki!

[Duszek]

A mnie wszyscy ci, których tu wybrałam na przyjaciół, opuścili. Wielce pouczające, dotykające, tworzące mnie na nowo. Bez żalu. Z nowym spojrzeniem. Dzięki!

a jeśli możesz powiedzieć, to znasz powody tego opuszczenia? jednostronne one były czy obustronne czy też czas zweryfikował lub może potrzeba przyjacielskiej, prawdziwej reakcji? tej mocniejszej, konkretniejszej niż poklepanie po plecach czy wsparcie słowem?

[Zouza® 29 620]

 

A mnie wszyscy ci, których tu wybrałam na przyjaciół, opuścili.

Może oni myślą podobnie o Tobie?

Nie wiem, gdybam...

[Xavery 1 948]

A mnie wszyscy ci, których tu wybrałam na przyjaciół, opuścili. Wielce pouczające, dotykające, tworzące mnie na nowo. Bez żalu. Z nowym spojrzeniem. Dzięki!

To bardzo mocne.

Po takim tekście pierwszy raz cieszę się że jeszcze nie miałem okazji zostać wybranym na twojego przyjaciela. Ale tylko dlatego, że nie chciałbym być teraz w gronie tych byłych przyjaciół. Byłby to cios w moją godność, człowieczeństwo i męstwo. Zawiódłbym przyjaciółkę, bliska osobę, było by mi bardzo źle.

Z tego względu cieszę się, że.... Kto wie, może kiedyś się poznamy i nie zawiedziemy.

Myślę sobie, że kluczem niepowodzenia, tego niesmaku może być to że to Ty ich wybralaś, niekoniecznie szczerze z wzajemnoscia.... Bo czy oni Ciebie też... wybrali na przyjaciela?

Relacja to trudna sprawa, bez względu na to czy dotyczy bzykania, miłości, kolezenstwa czy też chwilowego spotkania przelotem w autobusie. Czasem jest więcej dobroci i przyjaźni w 5 minutowej relacji z panią Krysią z warzywniaka przy zakupie kiszonych, niż z kimś kto zwie się przyjacielem od lat, mając nas w dupie wysysając z drugiego człowieka tylko cenną naszą energię.

Przyjaźń jest z zasady trudna, więc czy ułatwia ją uzupełnienie seksem, osoba trzecia, czworokąt? Może ale nie musi, czasem wręcz przeciwnie.

Nie wiem i wiedzieć nie chce jakie byly przesłanki skutkujące takim a nie innym obrotem sprawy u Ciebie @może?.

Wiem na pewno jedno. Zbudować relację, przyjazn jest bardzo trudno. Odbudować po jej zniszczeniu.... jeszcze trudniej.

Myślę jednak, że tu jak i w każdym innym miejscu, czy to realnym czy wirtualnym można znaleźć przyjaciol. Relacje tworzą ludzie, i nie ma znaczenia czy poznali się w kościele, na zlocie zk czy w parku przy piwku. Jeśli zaiskrzy to łapie.

Jestem zatem zdania że zk, te o to tu miejsce może być kolebką dla bardzo dobrej przyjaźni, znajomosci powtorze celowo ponownie.... Relacji.

Fajne jest to że przyjaźń jest pojęciem subiektywnym, określanym przez każdego inaczej. Jest to fajne bo indywidualne. Z drugiej strony rodzi nieporozumienia, bo każdy ma inną tego slowa interpretację.

Może to jest takie trudne?

[Tom3366 258]

Relacja to trudna sprawa, bez względu na to czy dotyczy bzykania, miłości, kolezenstwa czy też chwilowego spotkania przelotem w autobusie. Czasem jest więcej dobroci i przyjaźni w 5 minutowej relacji z panią Krysią z warzywniaka przy zakupie kiszonych, niż z kimś kto zwie się przyjacielem od lat, mając nas w dupie wysysając z drugiego człowieka tylko cenną naszą energię.

Przyjaźń jest z zasady trudna, więc czy ułatwia ją uzupełnienie seksem, osoba trzecia, czworokąt? Może ale nie musi, czasem wręcz przeciwnie.

?

Dlatego moich przyjaciół , nie mylić ze znajomymi mogę policzyć na palcach jednej dłoni, smutne to ale prawdziwe ze ktoś obcy potrafi okazać więcej człowieczeństwa i wsparcia niż ktoś kogo znamy od zawsze .. paradoksalnie przypadkowe znajomosci w moim wypadku są bardziej owocne i przeradzają się w przyjaźń ..

[Lemoondzik 1 842]

Czytam sobie ten temat i pojawia się taka refleksja, że tak na prawdę przyjaźń to bardzo szczególna relacja. Kiedy tę przyjaźń połączyć jeszcze z relacją seksualną, która wychodzi, rozpala, nakręca to już w ogóle święty grall się pojawia. Jakby posłuchać psychologów i socjologów to zaczynają się niemal idealne warunki do tworzenia nowego związku. No myślę sobie, że potrzeba ogromnej samokontroli żeby umieć nie popłynąć. Oczywiście da się, a wtedy rzeczywiście można znaleźć przyjaźń na lata. No i jeszcze jeden warunek - akceptacja partnera. Jak tak patrzę przez pryzmat swojej osoby, to miałbym twardy orzech do zgryzienia. Ale ja zazdrośnik jestem

 

A bezpośrednio w temacie. Owszem poznałem dzięki zk, choć nie... Myślę, że należało by powiedzieć, że poznałem dzięki temu forum osoby, które śmiało mogę nazwać swoimi przyjaciółmi. Osoby dzięki którym udało się przejść przez bardzo trudne doświadczenia.

Jeśli czytają to z pewnością wiedzą, że to o nich. Dzięki!