Skocz do zawartości
Cuckoldplace

przyjaźń, którą zainicjowała zk - czy to jest możliwe?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie szastam słowem "przyjaźń", bardzo rzadko go używam i na palcach jednej ręki mogłabym policzyć osoby, które mogę określić mianem przyjaciela. Jednak to właśnie w świecie zk poznałam dwóch mężczyzn, z którymi oprócz tego, że jesteśmy kochankami, łączy mnie prawdziwa przyjaźń.

 

od przeczytania powyższych słów wypowiedzianych w innym temacie, zaczęłam się zastanawiać

 

 

czy jest możliwa przyjaźń między osobami, które poznały się w klimacie zk?

 

i nie chodzi, że to ma być wyłącznie przyjaźń między kochankiem a kochanką (nie ma znaczenia czy aktualnie trwa relacja erotyczna czy nie); może być to przyjaźń między np. rogaczem a kochankiem, między jedna a drugą hw (które w ogóle nie miały relacji erotycznej), opcji może być wiele

 

chodzi o to, że znajomość powstała w środowisku zk a poszła swoim torem... człowieczej ciekawości 

 

czy macie takie doświadczenia, czy nawiązaliście takie przyjaźnie?

w jaki sposób dbacie o tę przyjaźń?

czy zdarzyło Wam się "lecieć na ratunek" tej drugiej stronie, ponieść faktyczny wysiłek w pomocy?

w jaki sposób uczestniczycie w swoich wzajemnych codziennościach?

ile czasu Waszej znajomości minęło aż mogliście siebie nazwać przyjaciółmi?

 

 

ja znam stąd kilka osób, owszem tworzymy "towarzystwo wzajemnej adoracji", lubimy się bardzo bardzo, do kilku z nich wiem, że jak zadzwonię w środku nocy po pomoc, to zrobią wszystko by mi pomóc; jednak dalej daleko mi do nazywania tego przyjaźnią, choć naprawdę radzimy się i wspieramy w sprawach trudnych i beznadziejnych

 

wczoraj w jednym z miesięczników przeczytałam ciekawy opis przyjaźni

 

"Jednym z wyróżników przyjaźni jest to, że gdy naprawdę potrzebujemy pomocy, mamy prawo o nią prosić bez skrępowania nawet w mało sprzyjającej sytuacji. Obie strony to akceptują i żadna nie nadużywa tego przywileju bez potrzeby. A gdy pomoc jest konieczna, nikt nie czuje się wykorzystywany ani nie kalkuluje, nawet jeśli sytuacja wymaga realnego poświęcenia. Przyjaźń wyróżnia również to, że nie zawsze musimy być dla tej drugiej osoby atrakcyjni, doskonali i w formie, bo fundamentem relacji nie jest wizerunek, tylko sympatia, szczerość i lojalność. Tak by wyglądał ideał"

 

 

ha! znowu ruszam "ciężki" temat, wierząc że znajdą się na tyle otwarte osoby, że podzielą się swoim doświadczeniem 

 

 

bo tak naprawdę na dzień dzisiejszy to ja po prostu wątpię, że przyjaźń taka jest możliwa

 

 

PS. nie podoba mi się tytuł tematu lecz nie umiałam tego "zgrabniej" ująć :(

 

 

był poniższy temat lecz dotyczył zupełnie czegoś innego

https://www.cuckoldplace.pl/topic/142-przyjaciel-czy-tylko-kochanek/

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

W dniu 6.03.2018 o 16:15, iko pisze:

Tak by wyglądał ideał

 

 

Właśnie tak,  ale czy to jest osiągalne? Nie wiem czy są osoby, które się nawet o to otarły, być może, nie chciałbym nikogo urazić. Generalnie rzecz ujmując przyjaźń tworzy się przez wiele lat, więc mój kilkunastomiesięczny pobyt nie zaowocował w przyjaźnie. Są osoby, z którymi się znam ciut lepiej, ale chyba bym nie zaryzykował stwierdzenia, że to przyjaźń.

Część osób znam ze zlotów i tu jest jak w piosence "Znamy się tylko z widzenia......" (melodia większości zapewne znana)  :)

Część jak na razie z komunikatora, ale kto wie? Przyszłość jest nieodgadniona, taki jest jej urok.

 

Ale oczywiście, życzę wszystkim jak najwięcej forumowych znajomości, które mogą iść w kierunku przyjaźni, a może takie są? I ten wątek to potwierdzi?  :D

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moim zdaniem, temat wcale nie jest ciężki. Ile osób się wypowie, tyle będzie definicji, opinii, doświadczeń.

Możemy tworzyć dziesiątki tematów dotyczących sfery psychicznej i fajnie jest wymienić się własnymi poglądami lub doświadczeniami, jednak nigdy nie otrzymamy jednej zasadniczej odpowiedzi, nie rozwiążemy "zagadki". Każdy z nas jest inny. Każdy z nas ma inną wrażliwość, inny system wartości, inne doświadczenia .... etc.

 

Jak wspomniałam w innym temacie, ja zawiązałam dwie przyjaźnie i jestem pewna, że te znajomości mogę określić przyjaźniami. Mam ich bardzo mało. Oczywiście, że mam znajomych z którymi czuję się swobodnie, których wprost uwielbiam i nadajemy na tych samych falach, ale absolutnie nie określę ich mianem przyjaźni.

To, że akurat poznałam te osoby w świecie zk, nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo jakie może mieć? Czy przyjaźń zawarta w pracy, na kursie tańca czy w kółku różańcowym, byłaby lepsza? Przecież chodzi o człowieka, a nie o środowisko.

Mało tego, cieszę się, że mam przyjaciół "z klimatu", bo dzięki temu mogę rozmawiać na tej samej płaszczyźnie porozumienia. Nie muszę odpowiadać na pytania "po co?", "dlaczego?", "ale jak to tak?".

 

A co do czasu .... jakie on ma znaczenie? Bo im dłuższy, tym lepiej się poznajemy, sprawdzamy? Niektórzy ludzie znają się, lub nawet żyją ze sobą po kilkanaście, albo po kilkadziesiąt lat i raptem pierdut ..... okazuje się, że jednak mało się znali.

Ilość lat nigdy nie będzie gwarantem, że po określonym czasie, dana osoba będzie dla nas przyjacielem.

Podobnie jest z miłością. Czy jest jakiś określony czas, kiedy się ona pojawia? Czy każdego nią obdarzamy? Czy ma znaczenie miejsce, gdzie poznajemy tę wyjątkową osobę?

  • Lubię 13

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

nie rozwiążemy "zagadki"

 

nie chcę rozwiązywać zagadki, ludzi ciekawa po prostu chcę porozmawiać o ich doświadczeniach i rozumieniu przyjaźni 

To, że akurat poznałam te osoby w świecie zk, nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo jakie może mieć? Czy przyjaźń zawarta w pracy, na kursie tańca czy w kółku różańcowym, byłaby lepsza? Przecież chodzi o człowieka, a nie o środowisko.

 

nie wiem, dlatego pytam, tu na tym klimatycznym forum

 

mogę sobie tylko próbować wyobrazić, że gdy znajomość w jakiś sposób zaczyna się od seksualności, emocji erotycznych, zupełnie inaczej niż te budowane w podstawówce na wspólnym graniu w podchody, czy w kółku modelarskim to rodzi już od początku inną siłę rażenia... startujemy z wysokiego C i jak to wygląda dalej? 

 

czy jeśli np. była relacja erotyczna między kochankiem (jego żona nie wie o jego zdradkach) a hw , czy jeśli była relacja bull i kochanka a jednak kochanka zaprzyjaźniła się z żoną bulla, to jak te wszystkie emocjonalne kombinacje między ludźmi w ogóle mogą ewoluować w stronę przyjaźni?

 

jakie ograniczenia ma taka przyjaźń z aktualnym czy eks kochankiem, którego żona nie wie o przyjaciółce

 

jest tyle kombinacji a ich fundamentem do powstania przyjaźni; oczywiście była człowieka ciekawość, u jednych większa u innych mniejsza a u jeszcze innych czysty seks bez głębszej znajomości; tym niemniej ewoluowało w stronę przyjaźni

 

dlatego chętnie wysłucham różnych historii... przez człowieka ciekawość

 

a czas... czas to taki magiczny przyjaciel co nie tylko leczy rany lecz przy wspólnej dłuższej drodze też pozwala stanąć na ścieżce z niedźwiedziem i się dowiedzieć czy przyjaźń była prawdziwa, bo "przyjaciół poznaje się w biedzie" czy jednak czcze słowa na wiatr rzucane; zatem poniekąd czas również ma znaczenie...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tylko dwóch ludzi w swoim obecnym życiu nazywam Przyjaciółmi. Jednym z nich jest mój Mąż. Druga osoba to naprawdę bardzo bliska Przyjaciółka. Uważam, że wobec tych dwóch osób opis przyjaźni przytoczony przez iko jest prawdziwy.

 

Jestem raczej aspołeczną osobą i nie zależy mi na kolejnych tak bliskich przyjaciołach. Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś taki mógłby nagle pojawić się w moim życiu. Na forum szukam znajomości dogłębnych w inny sposób ;). Jednakże nie interesuje mnie tylko przyrodzenie kochanka i nigdy nie wiadomo, co mogłoby się narodzić z ciekawej relacji.. Może też przyjaźń? Tylko ze mną albo że mną i moim Mężem? Życie pisze różne scenariusze.

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

czy jest możliwa przyjaźń między osobami, które poznały się w klimacie zk?

 

Jest możliwa przyjaźń, między osobami poznanymi w klimacie ZK. Lepiej tego nie można ująć, niż:

 

 

"Jednym z wyróżników przyjaźni jest to, że gdy naprawdę potrzebujemy pomocy, mamy prawo o nią prosić bez skrępowania nawet w mało sprzyjającej sytuacji. Obie strony to akceptują i żadna nie nadużywa tego przywileju bez potrzeby. A gdy pomoc jest konieczna, nikt nie czuje się wykorzystywany ani nie kalkuluje, nawet jeśli sytuacja wymaga realnego poświęcenia. Przyjaźń wyróżnia również to, że nie zawsze musimy być dla tej drugiej osoby atrakcyjni, doskonali i w formie, bo fundamentem relacji nie jest wizerunek, tylko sympatia, szczerość i lojalność. Tak by wyglądał ideał"

 

Ktokolwiek to napisał, to zrobił to bardzo mądrze. To może jeszcze jeden cytacik:

 

 

Ilość lat nigdy nie będzie gwarantem, że po określonym czasie, dana osoba będzie dla nas przyjacielem. Podobnie jest z miłością.

 

Kto przyjacielem być przestaje, ten nigdy nim nie był. Oczywiście rozumiem, że można dajmy na to, nie chcieć być dłużej przyjacielem kogoś kto skatował zwierzę (jak np ten bydlak którego teraz wszędzie obłej twarzy pełno na fejsbukach co go szuka Policja), gdy ktoś się okazuje skurwysynem gwałcicielem dzieci, szują która sączy jad za plecami udając kumpla i tak dalej i tak dalej. Ale gdy ktoś ot tak, po prostu nagle odchodzi, zmienia front i swoje otoczenie jak skarpety, wtedy uzasadnionym jest twierdzenie, że nigdy nie był przyjacielem, tylko coś się komuś przewidziało. Dobry materiał na przyjaciela, zawiera się w jednym obrazku:

 

cwaj.png

 

Taki przyjaciel, to skarb.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Kto przyjacielem być przestaje, ten nigdy nim nie był.

 

bo między byciem przyjacielem a nazywaniem się / mianowaniem się przyjacielem ja widzę ooogromną różnicę

 

zatem nie był bo pewnie się tylko mianował, a w sytuacji kiedy był potrzebny jako przyjaciel zawiódł / kalkulował, tym samym udowodnił, że to zwykłe mianowane było a nie prawdziwa przyjaźń  :D

 

mi się wydaje, że niektórzy po prostu wierzą w magię słów.... ale nie wiem... czekam na ciąg dalszy dyskusji

 

jak to postrzegana jest przyjaźń i kiedy się nią staje i jak sprawdza się "w boju"

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

mogę sobie tylko próbować wyobrazić, że gdy znajomość w jakiś sposób zaczyna się od seksualności, emocji erotycznych, zupełnie inaczej niż te budowane w podstawówce na wspólnym graniu w podchody, czy w kółku modelarskim to rodzi już od początku inną siłę rażenia... startujemy z wysokiego C i jak to wygląda dalej? 

 

Jak dla mnie, wygląda lepiej, niż gdyby było odwrotnie ..... czyli pójście po jakimś czasie do łóżka z przyjacielem, z którym wcześniej relacja nie miała żadnego podtekstu erotycznego. Takie historie na ogół kończą przyjaźń.

 

czy jeśli np. była relacja erotyczna między kochankiem (jego żona nie wie o jego zdradkach) a hw , czy jeśli była relacja bull i kochanka a jednak kochanka zaprzyjaźniła się z żoną bulla, to jak te wszystkie emocjonalne kombinacje między ludźmi w ogóle mogą ewoluować w stronę przyjaźni?

 

Myślę, że jak najbardziej mogą, bo nie rozumiem, w czym miałyby przeszkadzać.

 

 

jakie ograniczenia ma taka przyjaźń z aktualnym czy eks kochankiem, którego żona nie wie o przyjaciółce

 

Naturalne ograniczenia, jak to w relacji z mężczyzną, który utrzymuje kontakty z kobietą, bez wiedzy żony.

 

 

a czas... czas to taki magiczny przyjaciel co nie tylko leczy rany lecz przy wspólnej dłuższej drodze też pozwala stanąć na ścieżce z niedźwiedziem i się dowiedzieć czy przyjaźń była prawdziwa, bo "przyjaciół poznaje się w biedzie" czy jednak czcze słowa na wiatr rzucane; zatem poniekąd czas również ma znaczenie...

 

 Czas weryfikuje, ale dla mnie w żadnej mierze, nie jest gwarantem wartości.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co prawda nie mam żadnej przyjaźni zakorzenionej w ZK bo i z ZK sensu stricte mam doświadczenie od stosunkowo niedawna i przyjaciół dobieram ostrożnie ale w pełni zgadzam się z Ewą. Przyjaciół znajdujemy w różnych miejscach i sytuacjach, czasami zupełnie niespodziewanych więc czemu nie poprzez ZK lub czemu taki akurat początek znajomości miałby być gorszy od innych

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

 

Przyjaciół znajdujemy w różnych miejscach i sytuacjach, czasami zupełnie niespodziewanych więc czemu nie poprzez ZK lub czemu taki akurat początek znajomości miałby być gorszy od innych

 

nigdzie nie padło stwierdzenie, że taka znajomość jest gorsza

 

natomiast zostały zadane na początku dodatkowe pytania i jak na razie brak odpowiedzi  

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...