Fantazje których się nie akceptuje

[rita✩ 7 323]

Niby wszyscy tu jesteśmy otwarci, póki nie pojawiają się rzeczy ekstremalne z punktu widzenia prawa czy obyczajowości, ale czy są w Was fantazje, które ciężko Wam zaakceptować? 

 

Podkreślę - nie chodzi mi o takie, gdzie przykładowo pojawia się zastosowanie zwierząt hodowlanych, tylko takie, gdzie znalazłoby się gro osób mówiących "nie no, czemu, ja lubię, próbowałem, polecam" itp.

 

 

[husband 1 560]

Hahahahahahahah ;D

 

ostatnio z Wife dostaliśmy propozycje przyjęcie/przejecia/odkupienia uległego i przyjecia go na pełną slużbę, ale taką od A do Z... troche się pośmialiśmy ale wzgledy obyczajowe wzieły górę. Co my byśmy powiedzieli rodzinie znajomym?, że kto to?, co to?, i po co to?, na co to? i takie ogólne WTF?

[Lemoondzik 1 842]

 

Co my byśmy powiedzieli rodzinie znajomym?, że kto to?, co to?, i po co to?, na co to? i takie ogólne WTF?

No jak to kto?  Kamerdyner

[tomcat14 118]

A czym jest akceptacja?? To jedynie próbowanie zaczepiena swoich zachowań w ramach jakichś nor społecznych czy obyczajowych. A ja wyznaję zasadę że w sexie istnieje tylko i wyłącznie jedna zasada, otóż wszystko jest dozwolone a jedyny warunek to zgoda obojga dorosłych kochanków na spróbowanie i być może zasmakowanie w tym lub w tamtym

[Pavel✩ 4 757]

Ja w zasadzie nie mam takich fantazji, których bym nie zrealizował. A jeśli jeszcze jakieś zostały to łatwe do zaakceptowania - zwłaszcza na tym forum, np. 13K+1M ) 

Wiem za to czego bym nie zrobił: seks z nastolatkami. Z 18latką np. Chyba za stary już na to jestem... Tak, że małolaty nie pchajcie się drzwiami i oknami. 

[rita✩ 7 323]

Chodzi bardziej o to co byś zrobił a jednocześnie myślisz "nie no,serio? naprawdę mi się tego chce?".

[Behemoth22 277]

Sporo moich fantazji pojawiło się po przeczytaniu opowiadań z forum, troszkę udało się zrealizować ale jedno jest dla mnie niezmienne. Nie zgadzam się na przesunięcie do roli drugoplanowej. Na dużo jestem w stanie żonie pozwolić ale brak zgody na sex z żoną czy pierszeństwo bulla jest dla mnie nie do pomyślenia. Było tu kiedyś opowiadanie "Jesteś moja?" które wzbudziło we mnie ogrom emocji ale wiem że nigdy nie zgodziłbym się na rolę drugoplanowego rogacza. Nawet mój sen który niedawno opisałem w fantazjach długo jeszcze podnosił mi ciśnienie. A extremum extremalne to zapłodnienie przez bulla. Nie, nie ,nie!!! 

[Korn 1 139]

Ja mam fantazje różne. I myślę tu o klimacie dominacji i uległości. Ja lubię czasem uległość czy dominację w seksie. Tylko na tym polu. Czasem w fantazjach przewija się motyw moich osobistych niewolnic i niewolników, takich na stałe. Posłusznego, zależnego ode mnie haremu. Albo tego, że ja jestem uległym niewolnikiem i całe moje życie upływa na spełnianiu rozkazów i robieniu przyjemności. Sprowadzony do roli absolutnie przedmiotowej.

 

Ale to jest właśnie coś, czego nigdy bym nie chciał naprawdę doświadczyć. Zabawa w seksie w dominację i uległość - proszę bardzo. Gdyby miało się to przenosić na inne obszary, to absolutnie bym tego nie zniósł. Tylko w fantazjach mogę to zaakceptować. :-)

[Dragonfly® 20 389]

@@rita, nie wiem czy moja odpowiedź mieści się w temacie Twojego wątku.

 

Jest jedna fantazja (a raczej jej dwie wersje), która czasem chodzi mi po głowie, ale gdy miewam propozycje jej realizacji, to nagle mój wewnętrzny głos mówi mi coś w stylu: "Nie no,serio? Naprawdę mi się tego chce?".

1. Fantazja ta dotyczy dominacji nad uległą kobietą wspólnie z dominującym mężczyzną.

2. Druga wersja, to spotkanie z kilkoma dominującymi koleżankami i wspólne z nimi dominowanie nad naszymi uległymi. Takie femdom na domówce.

Wiem, że nigdy nie dojdzie do realizacji żadnej z obu wersji, bo moja potrzeba dominacji dotyka u mnie bardzo intymniej strefy i kompletnie nie wyobrażam sobie robić to z kimś "na spółkę". Nie wiem, czy dobrze to opisałam. Ciężko mi ten dyskomfort dotyczący owych fantazji ubrać w słowa.

[tarantUla✩ 1 805]

Ja mam taką fantazję, której nie zrealizuję nigdy w życiu. Głównie dlatego, że już nie uda mi się mieć ponownie 13 lat.