Skocz do zawartości
kabyr

Kolega z pracy

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny męczący dzień dobiegał końca ale do wyjścia z pracy pozostało jeszcze sprawdzenie poprawności logowania się do bazy danych. Ania szybko chciała skończyć na dzisiaj zaplanowane działania tak żeby zdążyć załapać się na ostatnie promienia majowego słońca w drodze do domu. Obiecało sobie dzisiaj dłuższy spacer pomijając najbliższą stację metra. Niestety jak na złość niby ostatnia najprostsza czynność do zrobienia okazała się ponad jej siły, przy każdej kolejnej próbie logowania wyskakiwał komunikat z informacją o błędzie systemu. Nie pozostało jej nic innego jak jednak zadzwonić do Niego … informatyka który obsługiwał ich firmę i z którym miała bardzo dobre relacje ale od dłuższego czasu jakoś nie trafiali na siebie, ponadto jej mąż nie za bardzo był zachwycony ich przyjacielskimi relacjami. Uśmiechnęła się do siebie i wspomnień odnośnie dawnych fantazji sięgnęła po telefon żeby wykonać połączenie.

Pomimo piątkowego popołudnia okazało się, że wraca akurat od klienta i może podjechać po drodze by rozwiązać problem. Ania się ucieszyła bo to by oznaczało, że jej zaplanowany spacer powrotny jednak może dojść do skutku.

Żeby nie tracić czasu postanowiła szybko ogarnąć biuro tak aby po wyeliminowaniu usterki móc od razu opuścić posterunek. Szybko ogarnęła swoje biurko ale stwierdziła jeszcze że ogarnie biurko szefowej tak aby w miłej atmosferze rozpocząć poniedziałek.  Pomimo klimatyzacji trochę aktywności fizycznej spowodowało, że zrobiło jej się gorąco a ponieważ została już sama w biurze stwierdziła że nie dojdzie do naruszenia dress codu jak dla schodzenia pozbędzie się rajstop. Niestety rozbierając się straciłą równowagę i chcąc uniknąć upadku gwałtownie machnęła rękami. Jedną ręką trafiła w skaj biurka szefowej na której leżała sterta ofert posegregowana do poniedziałkowej prezentacji. Stos papierów rozleciał się po całym pokoju. Ania złapawszy równowagę zaklęła pod nosem bo doszła jej dodatkowa robota w dodatku żeby nie było w poniedziałek wtopy wszystkie dokumenty trzeba było ułożyć według wcześniej przyjętej chronologii. Na szczęście Ania bardzo dobrze znała preferencje i przyzwyczajenia swojej szefowej a ponadto brała udział przy tym projekcie i dość sprawnie jej poszło ułożenie papierów nie mniej stwierdziła, że czegoś brakuje. Zaczęła się nerwowo rozglądać po pokoju zaglądając pod meble które znajdowały się w gabinecie. Nigdzie nie widziała jednak brakującego dokumentu. Nagle jej wzrok padł na ciężką szafę stojącą nie opodal vis a vis drzwi wejściowych do pokoju, której na nieszczęście dolna krawędź była bardzo nisko przy podłodze. Na tyle nisko że nie dało się normalnie zauważyć czy coś pod nią jest a jednocześnie na tyle wysoko żeby mogło coś pod nią wpaść…

 

Schyliła się żeby zobaczyć ale spódnica którą dzisiaj założyła niestety mocno ograniczała jej ruchy nie wiele myśląc podciągnęła ją powyżej linii pośladków i uklękła zaglądając pod szafę. Wydawało jej się że coś widzi  ale ani nie mogła sprecyzować co to jest ani sięgnąć tego ręką ponieważ szczelina pod szafą uniemożliwiała swobodne włożenie ręki.  Ania wstała rozejrzała się po pokoju wzięła z biurka szefowej linijkę i swój telefon na którym uruchomiła funkcję latarki. Tak wyposażona ponownie podciągnęła spódnicę i uklękła przed szafą wypinając swoje prawie nagie pośladki w stronę drzwi. Zaabsorbowana próbą wyciągnięcia dokumentów znajdujących się pod szafą, Ania nie zapomniała że była umówiona z Wojtkiem a ponadto zupełnie uszło jej uwadze, iż ze względów bezpieczeństwa serwerów znajdujących się w biurze jest on w posiadaniu własnych kluczy do biura. Tymczasem Wojtek klnąc pod nosem konieczność jazdy do biura pocieszał się tym, iż powinno mu to sprawnie pójść i szybko skończy a przynajmniej w weekend nikt nie będzie mu zawracał głowy, co na pewno miało by miejsce gdyby dzisiaj nie podjął interwencji a informacja o problemach z bazą danych dotarłaby do szefowej.

 

Niemniej zdziwił się kiedy wszedł do biura i nikogo nie zastał, powinna już na niego czekać, zniecierpliwiona Ania, przecież też na pewno jak najszybciej chciała opuścić biuro. To do niej nie podobne, jeszcze by go opieprzyła na dzień dobry, dlaczego tak długo musiała na niego czekać. Co prawda nie minęło pół godziny od czasu zgłoszenia problemu niemniej mieli swoje własne zasady co do opieprzania się o wszystko, ale bardzo lubił te ich przekomarzanki zwłaszcza, że mógł sie wtedy ponapawać się widokiem jej pięknych piersi i seksownego tyłeczka kóre to walory niejednokrotnie komplementował widząc jakie to budzi emocje u Ani. Jeszcze raz sprawdził czy Ani nie ma przy jej biurku i zaczął obchód biura. Idąc korytarzem dostrzegł że drzwi do gabinetu szefowej są uchylone, co nie było widokiem codziennym bo kiedy przebywała poza biurem na ogół były zamknięte na klucz. Skierował więc swoje kroki w tamtą stronę myśląc, że może jeszcze została w pracy lub się po coś wróciła, a taka szybka reakcja na zgłoszenie problemu mogła podnieść jego akcje. Nie chcąc jednak z rozpędu wtargnąć do jej gabinetu zatrzymał się przed na wpół uchylonymi drzwiami i delikatnie pchnął je tak aby zobaczyć czy jest ktoś w środku.  

 

Gdy drzwi się otworzyły stanął jak wryty, jego oczom okazał się prawie nagi tyłek Ani klęczącej przed szafą jak arabowie w czasie modlitwy. Trochę zdekoncentrowany a z drugiej strony podniecony podszedł po cichu do niej klęknął za jej pośladkami pochylił się do przodu i wyciągnął w jej kierunku ręce ….

 

Ania zaabsorbowana próbami wyciągnięcia brakującego dokumentu ze wszelkich sił starała się przy pomocy linijki podsunąć go tak aby sięgnąć opuszkami palców i wyciągnąć spod tej cholernej szafy. Kiedy jej się wydawało że udało się go podsunąć tak że może go wyciągnąć, włożyła swoje dłonie maksymalnie głęboko na ile pozwalała szpara pod szafą i już czując krawędzie papieru koniuszkami palców jeszcze mocniej starała się włożyć tam dłonie. Odetchnęła głęboko poczuła szorstkość papieru pod palcami i pomimo bólu pojawiającego się na nadgarstkach wciśniętych maksymalniepod szafę zaczęła powoli przesuwać papier w swoim kierunku. Nagle z tej chwili szczęścia spowodowanej osiągniętym sukcesem, wyrwał ją dotyk dłoni na swoich pośladkach …

 

Ania drgnęła ale na chwilę sparaliżował ją strach i natłok myśli kto to może być, czyżby nie zamknęła biura ? Już chciała się zerwać na równe nogi i krzyczeć gdy usłyszała dobrze znany głos Wojtka:

-       No takiego powitania się nie spodziewałem …

Ania chciała jakoś wybrnąć z sytuacji, i zaczęła się zastanawiać jak całość obrócić w żart ta chwila jednak wystarczyła mu na całkowite przejęcie kontroli nad sytuacją. Ania już miała wstać i zrugać Wojtka gdy poczuła jak jego zarośnięte usta zaczynają pieścić jej pośladki. Anię przeszył dreszcz podniecenia, z jednej strony natychmiast chciała mu przerwać z drugiej czując jogo mocne duże dłonie na swoich pośladkach i szorstki język tańczący po nich czuła narastające podniecenie i ciekawość tego co może dalej się wydarzyć. Wojtek odsunął pasek stringów i jego język zaczął przesuwać się po zewnętrznej stronie warg. Ania czuła jak robi się coraz bardziej wilgotna mruknęła z przyjemności, Wojtek rozchylił jej nogi torując sobie lepszy dostęp do jej muszelki. Jego zdecydowanie i siła z jaką napierał podniecała ją jeszcze bardziej. Ruchy jego języka były zdecydowane może nawet trochę brutalne ale sprawność z jaką poruszał się między jej płatkami sprawił że przez chwilę zrobiło się jej ciemno przed ogarnęła ją fala gorąca a gdy nagle poczuła jak gwałtownie jego język zagłębił się w niej wykonując dziki taniec w środku krzyknęła bezwiednie czując jak ogarnia ją pierwsza fala orgazmu.

 

Wojtek przestał na chwilę wycofał się podniósł Anię i odwrócił przodem do siebie. Ani jeszcze trzęsły się nogi po wydarzeniach sprzed chwili tak że ledwo mogła na nich ustać, półprzytomna podparła się obiema rękoma o blat biurka. Wojtek w tym momencie wręcz rzucił się na nią obsypując pocałunkami, chwycił za krawędzie koszulki opinającej Ani biust i szarpnął gwałtownie wyrywając guziki. Ania czuła pieszczotę jego ust na szyi z przyjemnym łaskotaniem jego brody, Wojtek zręcznym ruchem rozpiął stanik wyswobodzając nabrzmiałe z podniecenia jej piersi zaczął namiętnie je całować, po czym zaczął namiętnie ssać jej stwardniałe brodawki pogryzając delikatnie. Ania przymknęła oczy odchylając głowę do tyłu, Wojtek nie przerywając pieszczot ustami jej biustu chwycił ją za pośladki i uniósł lekko sadzając na skraju biurka. Rozchylił jej nogi i prawą ręką zaczął przesuwać się wzdłuż uda zbliżając swoje palce do jej rozpalonej szparki. Ania pochwili poczuła jego palce przesuwające się po wargach sromowych, Wojtek nie bawił się w subtelność gwałtownie pwrowadził swój gruby palec do wilgotnej dziurki i rozpoczął kolejną pieszczotę. Ania zaczęła dyszeć z rozkoszy czując że za chwilę znów odleci gdy nagle Wojtek przestał i wycofał swoją rękę łapiąc ją za brodę. Ania próbowała zrozumieć co się dzieje, oprzytomniała na chwilę i otworzyła oczy. Zobaczyła jego twarz z pewnym siebie trochę bezczelnym uśmiechem popatrzyła w jego oczy i ujrzała dziką zwierzęcą żądze.

-       Wiedziałem że to lubisz – powiedział.

-       Teraz zrobisz to co lubię ja – dodał po czym wskazując wzrokiem w dół zsunął Anię z biurka. Podążyła oczami za jego wzrokiem i dopiero teraz zobaczyła że zdążył rozpiąć i zsunąć swoje spodnie.

Nie do końca docierało do niej czego od niej oczekuje nie mniej skoncetrowała się w tym momencie na jego slipkach a raczej na tym co mogły skrywać . Mocno nabrzmiała część skrywająca jego przyrodzenie wprawiła ją w lekkie przerażenie połączone z narastającą ciekawością i podnieceniem. Spojrzała na niego lekko wystraszonym wzrokiem w tym momencie jego ręce spoczęły na jej ramionach delikatnie przymuszając do klęknięcia. Ania klękła przed nim przenosząc wzrok na nabrzmiałe bokserki Wojtka. Jeszcze raz spojrzała w górę na niego. Uśmiechnął się tym swój bezczelny sposób i powiedział pewnym siebie głosem:

-       No na co czekasz ? Przecież wiem że też tego chcesz …

 

Ania niepewnie sięgnęła oburącz za gumę jego majtek i powolnym ruchem zaczęła zsuwać w dół, wystraszyła się jak raptownie wyskoczył naprężony członek Wojtka niemalże uderzając ją w twarz. Jej oczom ukazał się w całej okazałości duży nabrzmiały pulsujący z podniecenia członek. Ania delikatnie dotknęła jego dużego worka przysunęła swoje usta. Zaczęła go pieścić delikatnie ssąc i wkładając do ust raz jedno raz drugie i wewnątrz pieszcząc językiem, usłyszała jak Wojtek zaczyna wzdychać z przyjemności. Jedną ręką chwyciła go za jędrny pośladek drugą objeła jego członka, był tak gruby że nie mieścił się w jej drobnej dłoni. Zaczeła wykonywać posuwiste ruchy dłonią odsłaniając jego nabrzmiały żołądź włożyła go sobie do ust. W tym momencie Wojtek złapał ją za głowę wplatając palce w jej włosy. Ania dłonią coraz szybciej przesuwała po jego członku intensywnie pieszcząc ustami jego końcówkę poczuła jak zaczyna w niej pulsować. Wojtek w tym momencie chwycił Anię swoimi silnymi dłońmi za ramiona i uniósł jak piórko ponownie sadzając na biurku. Szybkim ruchem rozchylił jej uda i ponownie rozpoczął pieszczotę ustami intensywnie głęboko penetrując jej szparkę swoim szorstkim językiem.

Ania poczuła znów nadchodzącą falę rozkoszy złapała Wojtka za głowę i cicho pojękując przycisnęła do swojego łona. Wojtek jednak wyswobodził się szybko z jej uchwytu podniósł się i ujął swojego członka przysuwając do Ani szparki. Zaczął wodzić nim pomiędzy jej płatkami napierając na łechtaczkę, Ania była cała rozpalona chciała jak najszybciej poczuć go już w sobie i zaczęła poruszać biodrami tak aby wchłonąć go w siebie. Wojtek naprowadził główkę swojego członka na wilgotny otworek Ani i powoli zaczął go wsuwać wypełniając ją do końca. Ania pomimo maksymalnego podniecenia czuła jak napiera na wszystkie jej ścianki, czuła go całą sobą. Wojtek zaczął powoli poruszać się w  niej jednocześnie całując po szyi, jego ruchy z każdą chwilą stawały się szybsze i gwałtowniejsze czasami wręcz brutalne nawet. Ania zaczęła coraz głośniej pojękiwać obejmując rękami Wojtka i wtulając się w niego, jej palce zaczęły zaciskać się na jego plecach wpijając pazurkami w jego twardą skórę. Wojtek nabrał szaleńczego tempa i posuwał ją z prędkością jakiej do tej pory nie doświadczyła. Zrobiło się jej ciemno przed oczami czuła że odpływa i w tym momencie Wojtek chwycił ją za pośladki, uniósł i zaczął nabijać na swojego członka wykonując pełne mocne ruchy, dla Ani to był kosmos krzyknęła i łzy szczęścia popłynęły po jej policzkach. Wojtek uniósł ją jeszcze raz i nabił z całym impetem Ania poczuła jak pulsuje w niej i w jednej chwili eksploduje zalewając ją gigantyczną ilością nasienia, takiej eksplozji Ania nie przeżyła nigdy w życiu … była szczęśliwa. Wojtek zsunął z siebie Anię i namiętnie pocałował w usta, popatrzyła mu głęboko w oczy i ponownie uklękła przed nim biorąc do ust jego lekko zwiędniętego członka ociekającego nasieniem. Czyściła skrupulatnie liżąc od jajek aż po samą główkę co spowodowało u Wojtka ponowną erekcję.

-       Jeszcze Ci mało czarownico – powiedział uśmiechając się władczo.

 

Po czym ponownie ją podniósł ty razem odwracając do siebie tyłem, pchnął ją mocno w stronę biurka tak że straciła równowagę i musiała się oprzeć rękoma jednocześnie wypinając pośladki w jego stronę. Wojtek nie tracił już czasu na jakąkolwiek pieszczotę. Podszedł do niej od tyłu, rozchylił jej nogi i brutalnie wcisną swojego nabrzmiałego członka w jej gorącą szparkę z której wciąż wyciekały jego soki. Nie bawił się w żadną subtelność tylko od samego początku zaczął ostro intensywnie posuwać rękoma chwycił jej piersi mocno i tak przejmując kontrolę nad całym jej ciałem posuwał bez opamiętania Ania czuła że ją wszystko w środku boli a mimo to odczuwała przyjemność jakiej do tej pory nie doznała znów zrobiło się jej ciemno przed oczami czuła tylko jego rytmiczne coraz szybsze ruchy i jego pulsującego członka w środku oraz jego jajka obijające się o jej pupę klaszcząc przy tym głośno. I znów to ostre pchnięcie i kolejna porcja nasienia wylądowała w jej szparce. Ania jęknęła głucho i poczuła jak Wojtek wychodzi z niej, podciąga do siebie i całując w kark mówi:

- Może wreszcie weźmiemy się do roboty …

  • Lubię 17

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kurde no masz talent do pisania i wymyślania, ja bym tylko jednak tą Anię w rajstopach zostawił:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Może wreszcie weźmiemy się do roboty …

 

 

Moim zdaniem wlasnie robote  :mrgreen:  skonczyli i powinni sie zabrac do pracy. No chyba, ze to byl tylko wstep do dalszej roboty   :D

 

Bardzo fanie opisane, swietnie sie czyta  :dobre:

 

Pisz dalej  :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla zainteresowanych kolejne opowiadanie ;)

 

Ania miała dość ciągłych uwag i podejrzeń swojego męża Krzysztofa w stosunku do Wojtka jej kolegi z pracy. Postanowiła raz na zawsze zamknąć temat i doprowadzić do spotkania obu panów tak aby rozwiać wszelkie podejrzenia. Z drugiej strony pobudzało ją to jak Krzysztof przedstawiał teoretyczne fantazje dotyczące sytuacji do jakich mogłyby dojść w relacjach z Wojtkiem. Postanowiła więc zaprosić Wojtka z jego dziewczyną na rozpoczęcie sezonu grillowego do ich domu pod miastem.

 

Krzysztof podpuszczał ją żeby zaproponowała im grilla z noclegiem jednak Ania nie mogła się przełamać i bała się że jak jej mąż popije to wypali coś niestosowanego odnośnie swoich fantazji i zdarzy się coś nad czym nie będzie miała kontroli lub wyjdzie jakaś nieprzyjemna sytuacja.

 

Wreszcie nadszedł umówiony dzień spotkania. Krzysztof zanabył alkohole, zamarynował mięsa a Ania przygotowała sałatki i poszli się przygotować na umówioną wizytę gości. Po szybkim prysznicu jej nagi mąż podszedł do niej od tyłu i łapiąc jedną ręką za jej pierś drugą mocno chwycił za krocze wsuwając palec między płatki jej cipki i drażniąc łechtaczkę zbliżył usta do jej ucha i szepnął:

-       Może jednak nie założysz dziś majteczek i dasz mały pokaz Wojtusiowi …?

-       Oszalałeś – odpowiedziała Ania próbując się wyswobodzić z jego objęcia – no puść mnie, przecież zaraz przyjdą a ja jeszcze muszę się uczesać.

Krzysztof nie pocieszony reakcją żony wypuścił ją i poszedł się ubrać. Ania jednak poczuła że propozycja jej męża spowodowała u niej podniecenie i mocno zwilgotniała. Położyła rękę na swojej cipce i delikatnie zaczęła pocierać łechtaczkę przymknęła oczy i już chciała się oddać fantazjom gdy usłyszała jak dzwoni jej telefon. Szybko narzuciła szlafrok i zbiegła na dół. Dzwonił Wojtek dopytać się jak trafić. Ania oprzytomniała wytłumaczyła drogę i poszła kończyć przygotowania do wizyty.

 

Ania kończyła już ostatnie przygotowania jej mąż zajął się rozpaleniem grilla gdy zabrzęczał dzwonek do drzwi, Ania jeszcze rzuciła okiem w lustro uśmiechnęła się do siebie zadowolona ze swojego wyglądu i poszła otworzyć drzwi. W progu zastała uśmiechniętego Wojtka oraz jego dziewczynę która wydawała się na dzień dobry znudzona sytuacją. Po krótkim powitaniu Wojtek dzierżąc butelkę whisky ruszył pewnym krokiem do środka w tym momencie z tarasu wszedł Krzysztof Wojtek podszedł do niego wyciągnął rękę  i wręczając „męski kwiatek” uśmiechnął się bezczelnie taksując Krzysztofa wzrokiem. Krzysztof też zlustrował „rywala” i odwzajemnił męski uścisk dłoni. Zapanowała trochę drętwa atmosfera w związku z czym Krzysztof szybko rzucił uśmiechając się zagadkowo:

-       Anulko (tak podobno zwracał się do jego żony kolega z pracy), ja skończę rozpalać grilla a Ty może oprowadzisz naszych gości po domu.

Ania zajęła się gośćmi z chęcią pokazując poszczególne pomieszczenia w ich domu z którego była bardzo dumna. Wracając z góry doszli do ich sypialni połączonej z łazienką, Wojtek oglądał wszystko raczej zwracając uwagę na techniczne rozwiązania ponieważ również byli na etapie poszukiwania nowego domu. Jego dziewczyna bardziej zachwycała się zastosowaną kolorystyką i estetyką poszczególnych pomieszczeń. Gdy weszli do sypialni Wojtka wzrok przykuła galeria zdjęć (aktów) na której uwiecznieni byli gospodarze i z tym swoim bezczelnym uśmiechem skomentował:

-       A śmielszych nie macie ?

Ania zupełnie zapomniała o tej galerii po tylu latach stanowiły po prostu stały wystrój sypialni na który już dawno przestali zwracać uwagę, zawstydziła się trochę ale starając się tego nie okazywać odpowiedziała:

-       Nawet jak są to tylko do wewnętrznego użytku.

Wojtek zorientował się że przy swojej dziewczynie raczej niezręcznie będzie kontynuować temat niemniej postanowił że do niego wróci w bardziej sprzyjających okolicznościach.

Zeszli na dół gdzie powitał ich Krzysztof pytaniem co może zaproponować do picia. Okazało się że partnerka Wojtka niestety nie posiada prawa jazdy w związku z czym musi się on zadowolić jedynie jednym piwem. Krzysztof nie chcąc robić przykrości gościowi na razie też zadowolił się niskoprocentowym trunkiem a Panie również pozostały przy piwach smakowych.

 

Rozmowa toczyła się na początku na tematy firmowe w związku z czym w małym stopniu zainteresowani tematami był Krzysztof i partnerka Wojtka, mąż Ani ponadto co chwila się oddalał doglądając grilla i przynosząc co i rusz nowe potrawy więc nie był w stanie uczestniczyć w rozmowie. Ania starała się podtrzymać konwersację pomimo widoku znudzonej miny partnerki Wojtka która praktycznie skoncentrowała się na szybkim opróżnianiu kolejnych  szklanek z piwem które serwował gospodarz. Ania miała ochotę przerzucić się na schłodzone wino i zaproponowała dziewczynie Wojtka to samo na co ona zgodziła się bez entuzjazmu. Krzysztof też miał już dość bąbelków ale nie chciał sam przejść na mocniejsze alkohole więc przynosząc dziewczynom schłodzone wino zapytał Wojtka:

-       Spieszycie się gdzieś jutro rano ?

Wojtek nieco zaskoczony pytaniem, spojrzał na swoją partnerkę po czym odpowiedział:

-       Nie, jutro mamy w planach zasłużony odpoczynek po całym tygodniu. A dlaczego pytasz ?

-       Bo mam ochotę napić się coś mocniejszego i nie mogę patrzyć jak się męczysz. Jak zauważyłeś mamy sporo miejsca więc możecie u nas przenocować a Ty mógłbyś się napić.

Wojtkowi dwa razy nie trzeba było powtarzać i pomimo protestów swojej dziewczyny ochoczo przystał na propozycję. Ania zganiła wzrokiem swojego męża bo nie miała ochoty jeszcze przygotowywać śniadanie dla gości.

 

Dziewczyna Wojtka w nieprawdopodobnym tempie opróżniała kieliszki z winem natomiast Krzysztof próbował dotrzymać tempo Wojtkowi, przegapił jednak fakt, iż Wojtek jest postawnym facetem który sporo może w siebie wlać bez większych konsekwencji. Wraz z upływem czasu i płynów wyskokowych rozmowy stały się coraz bardziej frywolne i żarty schodziły w tematykę erotyczną. Ania poszła przygotować do podania ciasta a w tym momencie jej podchmielonemu mężowi przypomniał się temat pozbawienia bielizny jego własnej żony. Przeprosił na chwilę gości i poszedł za żoną do kuchni. Podszedł do niej od tyłu chwycił za pośladki i całując w kark powiedział:

-       Kochanie zrób to dla mnie …

-       O co Ci chodzi ? – spytała Ania.

-       Zdejmij majteczki …

-       Nie wygłupiaj się – zaprotestowała

-       Nie chcesz tego ? – próbował ją podejść mąż.

-       Przecież jest jego dziewczyna – powiedziała ale już bez przekonania.

-       Przecież nikt tego nie zauważy – kontynuował Krzysztof – to będzie nasza słodka tajemnica, taki fetysz ….

-       Ale nic nie będziesz insynułował ? – spytała stawiając bardziej warunek.

-       Nic, obiecuję … - odpowiedział uśmiechając się tajemniczo.

Ania poszła na chwilę do toalety a Krzysztof wrócił z ciastami do gości. Po chwili wróciła również Ania. Krzysztof spojrzał na nią i ich wzrok się spotkał, zastanawiał się czy rumieńce na twarzy żony spowodowane są spożytym alkoholem czy też podnieceniem, u siebie czuł narastające podniecenie i czuł jak i on zaczyna się czerwienić.

Niestety słodkości przy spożytej ilości alkoholu miały zgubny skutek dla partnerki Wojtka która w pewnym momencie oddaliła się chwiejnym krokiem do ubikacji. Po dłuższej chwili Wojtek zauważył jej brak i poszedł w jej kierunku. Okazało się że zasnęła w ubikacji. Wrócił do pokoju i spytał się gdzie może odtransportować zwłoki. Ania poderwała się szybko chcąc przygotować miejsce do spania i zapominając na chwilę o braku pewnej części garderoby i wstając ukazała Wojtkowi swoją cipkę w całej okazałości. Wojtka wryło na chwilę ale chyba jedynie Krzysztof zarejestrował pozostałą odrobiną trzeźwości całą sytuację bo Ania w ferworze niesienia pomocy nie okazała niczego po sobie. Wojtka sytuacja otrzeźwiła i podnieciła jednocześnie widząc, że Krzysztofa reakcje już są mocno opóźnione i mówi coraz mniej wyraźnie szybko polał mu kolejną kolejkę. Gdy Ania wróciła Wojtek zaniósł swoją dziewczynę do wskazanego pokoju. Ania widząc męża w ciężkim stanie powiedziała:

-       To już koniec imprezy pomożesz mi sprzątać ?

Krzysztof podniósł się ale czując że zaczyna mu tańczyć podłoga rzucił tylko:

-       zaraz Skarbulku,  muszę się trochę przewietrzyć,

Po czym chwiejnym krokiem wyszedł do ogródka. Wojtek zszedł i nie widząc nikogo w pokoju skierował się do kuchni domyślając się że tam znajdzie gospodarzy. Ania w tym czasie wściekła na swojego męża że się doprowadził do takiego stanu próbowała jeszcze dopakować zmywarkę odwrócona tyłem do wejścia. Schylona nad zmywarką nie zwróciła nawet uwagi że wypięta w kierunku wejścia spod jej krótkiej spódniczki świeci jej naga cipka wystawiona na widok publiczny. Wojtek nie tracąc czasu podszedł szybko i chwycił ją za nagie pośladki. Ania w pierwszej chwili myśląc że to jej podpitemu mężowi zebrało sią na amory burknęła wściekła:

-       Idź lepiej spać bo jeszcze naczynia potłuczesz.

Ale uchwyt nie zelżał, co więcej poczuła jak gruby palec ląduje między jej płatkami. Zerwała się jak oparzona i odpychając Wojtka powiedziała:

-       Oszalałeś, co Ty robisz ? Zaraz Krzysiek wróci !

Wojtek uśmiechnął się bezczelnie.

-       Ale to nie ja paraduje bez majtek … - powiedział.

Podszedł bliżej i ponownie szybkim ruchem sięgnął do jej krocza, łapiąc mocno i wciskając grupy palec głęboko  między płatki. Rozszerzył rozkrok Ani i bez zbytniej ceregieli wepchnął gruby palec w jej dziurkę. Ania chciała natychmiast przerwać ale od pierwszego jego dotyku zrobiła jej się tak wilgotna, a jeszcze teraz jak zaczął ruszać w niej palcem nie miała siły protestować. Nagle usłyszeli wołanie jej męża:

-       Skarbulku pomóc Ci ?

Ania odskoczyła jak oparzona, Wojtek tylko się uśmiechnął oblizał palec i powiedział:

-       Jeszcze wrócimy do tematu…

-       Idź spać – syknęła Ania, próbując opanować przyspieszony oddech i drżenie nóg.

Wojtek jeszcze raz się szelmowsko uśmiechnął puścił do niej oko i odchodząc powiedział:

-       Namiętnych snów … - po czym poszedł na górę.

Po chwili do kuchni „wkroczył” chwiejnym krokiem jej mąż.

-       Mogę Ci jeszcze w czymś pomóc ? – zapytał.

Ania w obawie żeby Wojtek nie wrócił wolała żeby Krzysztof został z nią dopóki nie skończy.

-       Sprawdź czy już wszystko zebrane ze stołu i będziemy kończyć.

Krzysztof ogarnął mętnym wzrokiem pokój nalał sobie szklankę wody i widząc że Ania już kończy zaczął gasić światło w kolejnych pomieszczeniach. Po czym udali się oboje na górę do sypialni.

 

Ania szybko skierowała się do łazienki chcąc trochę ochłonąć próbując ogarnąć to co się stało przed chwilą w kuchni. Niemniej była tak podniecona że miała nadzieję, iż uda jej się skończyć z mężem to co zaczęła z Wojtkiem. Jakież było jej rozczarowanie gdy wyszła z łazienki i zobaczyła pochrapującego męża który zdążył zrzucić z siebie ubranie. Wskoczyła szybko do łóżka i przytuliła się do męża próbując go rozbudzić ale wszelkie jej próby spełzły na niczym ponieważ wydawał się kompletnie nieprzytomny bez jakiegokolwiek kontaktu. Odwróciła się do niego tyłem po chwili instynktownie on przytulił się do niej obejmując położył dłoń na jej nagiej piersi. Już Ania myślała że jednak „coś” się w nim obudziło bo pod wpływem wcześniejszych wydarzeń miała ogromną ochotę na małe co nie co ale nadzieje rozwiał odgłos chrapania męża. Ania nie zamierzała czekać aż zaśnie na dobre i standardowo w takich przypadkach pchnęła go tak by obócił się do niej tyłem (w tej pozycji chrapanie zawsze ustawało). Sama też obróciła się przodem w kierunku jego pleców tak aby w razie czego kontrolować sytuację. Była już bardzo znużona i wypity alkohol również jej dawał się we znaki, przymknęła więc oczy i uśmiechnęła się do siebie w półśnie rozpamiętując wydarzenia wieczoru.

 

Gdy była już bliska objęć morfeusza będąc w stanie ni to snu ni to jawy poczuła dłoń przesuwającą się po jej udzie. Nie analizując zbyt dokładnie sytuacji pomyślała że jednak mężuś się ocknął. Nie chcąc tracić możliwości wykorzystania jednak tego wieczoru i jednocześnie chcąc zachęcić do dalszych pieszczot podsunęła prawą nogę do góry umożliwiając tym samym łatwiejszy dostęp do jej skarbów. Dotyk z takiego trochę niepewnego stał się coraz bardziej intensywny dłoń przemieszczała się w górę jej nogi docierając do nagich pośladków poczuła mocny uchwyt aż jęknęła, dawno sam dotyk nie sprawiał jej takiej przyjemności. Dłoń ponownie zjechała w dół tak żeby za chwilę znów zacząć swoją wędrówkę ku górze ale tym razem zdecydowanie przesuwała się do wewnętrznej strony ud. Ania poczuła muśnięcie na rozchylonych z podniecenia płatkach swojej muszelki tak że aż przeszedł nią dreszcz wypieła mocniej pupę rozchylając mocniej nogi. Pieszczota dłoni przestała być już taka delikatna poczuła jak mocne palce zaczynają pieścić jej łechtaczkę drażniąc się u wejścia do jej jamy. Ania chciała  już finału zaczeła lekko pojękiwać aż nagle poczuła gruby palec rapotownie wchodzący w nią bez uprzedzenia krzyknęła cichutko. Coś było nie tak z tym dotykiem ale nie zamierzałą się w tej chwili nad tym zastanawiać ogarniające ją podniecenie i rozpalona żądza dążyła do jak najszybszego spełnienia. Poczuła jak przytula się doniej rozchylając jej pośladki poczuła też pulsującego między jej płatkami penisa. Chciała już go mieć w sobie poczuć to wspaniałe uczucie. A on powoli zaczał napierać na jej jamkę, wsuwał się powoli wypełniając ją całą. Ania poddała się doznaniom. Jego ruchy z początku powolne zaczęły nabierać coraz większego tempa, Ania poddała się temu bez żadnego oporu. Dawno nie czuła aż takiego pobudzenia u swojego małżonka. Jego ruchy były gwałtowne spontaniczne wręcz można powiedzieć że brutalne prawie. Złapał ją za pośladki i dosłownie rżnął cały czas przyspieszając tempo. Ania zaczęła jęczeć czuła jak jego członek pulsuje poprzedzając wytrysk który za chwilę ma nastąpić. Ania już dochodziła a on złapał ją za włosy odciągając do tyłu czuła przypływającą falę rozkoszy te ostatnie ruchy przed strzałem krzyknęła w poduszkę otworzyła oczy i przeszedł ją zimny dreszcz gdy zobaczyła że jej ślubny spokojnie sobie śpi przed nią. W tym momencie poczuła kolejne pchnięcie zakończone eksplozją potężnej ilości nasienia  nie wiedziała co ma zrobić a Wojtek dopychał jeszcze raz i jeszcze raz wypróżniając zgormadzone w sobie pokłady. Bała się odwrócić bała się poruszyć. Powoli wyciągnął jeszcze pulsującego penisa, poczuła zarost jego brody koło swojego ucha i usłyszała jego szept:

-       Teraz jesteś moja …

Ania była jak sparaliżowana, zupełnie nie wiedziała co ma zrobić, z jednej strony strasznie się wstydziła tego co się stało z drugiej strony wciąż drżała od ilości doznań które przeżyła. Czuła jak wypływa z niej ale dalej bała się poruszyć stwierdziła że będzie udawać, iż TO nie miało miejsca a jak on coś wspomni to będzie wmawiała sobie i jemu że to sen. Usłyszała jak wychodzi z ich sypialni. Uśmiechnęła się mimowolnie do siebie, i pomyślała że fajnie byłoby to powtórzyć ale bardziej świadomie. Przytuliła się od męża i zasneła.

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajnie piszesz, bardzo mi się podobały oba opowiadania.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Słoneczne czerwcowe przedpołudnie nastrajało pozytywnie do życia. Sobota, dom ogarnięty dzieciaki wyjechały już na wakacje i można się delektować promieniami słońca w ogródku. Ania postanowiła skorzystać z tej aury i złapać trochę opalenizny. Przebrała się w kostium kąpielowy, nalała do szklanki zimnego piwa smakowego rozłożyła sobie koc na trawie przed tarasem i położyła na brzuchu pogrążając się w lekturze książki którą ostatnio jej poleciła znajoma. Po chwili stwierdziła że musi trochę zsunąć jednoczęściowy kostium żeby nie pozostały na plecach ślady po paskach podtrzymujących przednią część odzienia. Niestety jej duży biust wymuszał zsunięcie całego kostiumu praktycznie do bioder, niemniej ponieważ ich ogródek był dość dobrze osłonięty zielenią od sąsiadów nie krępowała się obnażyć swojego jędrnego biustu.

 

W tym czasie jej mąż zamierzał zainstalować oświetlenie na poddaszu które udało im się w końcu wykończyć i pozostały tylko drobne prace wykończeniowe. Niestety coś elektrykowi który układał im instalację coś nie wyszło i w pewnym momencie Krzysztof próbując zapalić światło spowodował spięcie. Wkurzył się bo była to ostatnia praca zaplanowana na dzisiaj i miał ochotę również odpocząć w promieniach czerwcowego słońca. Zszedł do garażu żeby włączyć korki niestety okazało się, że spięcie spowodowało przepalenie głównego korka i brak prądu w całym domu. Chcąc nie chcąc Krzysztof musiał się przebrać i pojechać do sklepu aby kupić przepalony bezpiecznik. Wściekły na siebie i całą sytuację zakomunikował żonie, że wychodzi bo musi jeszcze dokupić jedną część, nie chciał się przyznać, że to on spowodował spięcie i miał nadzieję że do jego powrotu Ania pogrążona w błogim lenistwie niczego nie zauważy.

 

Gdy siedział już w samochodzie zadzwonił telefon, Krzysztof spojrzał na wyświetlacz i zobaczył numer telefonu który nie był mu znany. Automatycznie odebrał połączenie:

-       Słucham ? – zapytał

-       Cześć z tej strony Wojtek – powiedział obcy głos po drugiej stronie.

-       Tak słucham  ? – zapytał ponownie Krzysztof nie rozpoznając rozmówcy.

-       Oj sorry, pewnie mnie nie kojarzysz jestem Ani kolegą z pracy – pospieszył z wyjaśnieniem osobnik po drugiej stronie telefonu.

Krzysztof wstrzymał oddech, Wojtek ? TEN Wojtek  ?? – pomyślał. Ania kiedyś mu wiele razy opowiadała o swoim koledze z pracy który bezczelnie rozmawiając z nią wpatrywał się w jej biust, nie powstrzymywał się również od niewybrednych „komplementów”, a co najgorsze Krzysztof miał wrażenie że Ani to sprawiało przyjemność. W konsekwencji w ubiegłym roku doszło do ostrej kłótni pomiędzy małżonkami kiedy w czasie wakacji Ania oddalała się od rodziny na baaardzo długie rozmowy z telefoniczne z Wojtkiem. Ale od tego czasu minęło już sporo czasu i jakby relacje miedzy nimi wróciły do klasycznych pracowniczych. Tym bardziej zdumiał Krzysztofa jego telefon.

 

-       Acha, kojarzę, coś się stało ? – zapytał lekko poddenerwowany.

-       Nie, chyba że o czymś nie wiem – zaśmiał się Wojtek – dzwonię ponieważ Ania wspominała mi że macie w domu jakiś problem z WIFI, ale nie potrafiła dokładnie wyjaśnić na czym to polega i powiedziała żebym się skontaktował bezpośrednio z Tobą jak będę miał chwilę czasu. Ponieważ jestem akurat w pobliżu to mógłbym do was teraz podjechać jeżeli masz czas.

Krzysztof zaklął w duchu, jeszcze tego mu było potrzeba, ale ponieważ od zmiany ustawień rutera irytowało go że nie mógł spokojnie popracować w internecie  z powodu co chwilę ginącego sygnału WIFI odpowiedział szybko:

-       Oczywiście, byłoby super. Znasz adres czy Ci przesłać sms ?

-       Prześlij proszę, jadę akurat samochodem i nie mam możliwości w tej chwili zapisać.

-       Ok zaraz wysyłam, ja na chwilę musiałem wyskoczyć do sklepu ale w domu jest Ania.

-       Ok zobaczymy się na miejscu, ja też nie od razu dojadę – odpowiedział Wojtek.

Krzysztof zakończył połączenie napisał sms z adresem i krótkim opisem dojazdu i skupił się na tym co ma jeszcze kupić oprócz bezpiecznika skoro jest już w markecie.

 

Tymczasem Ania rozleniwiona piwem i grzejącym słońcem zapadła w sen.

 

Wojtkowi czas przejazdu zajął mniej niż się spodziewał i już po paru minutach od zakończenia rozmowy podjechał pod dom Ani i Krzysztofa. Wyszedł z samochodu rozejrzał się po osiedlu skąpanym w promieniach słońca, jeszcze raz sprawdził w telefonie numer domu i podszedł do drzwi. Kiedy nacisnął klawisz dzwonka ku jego zdziwieniu nie dobiegł go żaden odgłos, nacisnął jeszcze raz. Zaniepokoił się trochę sprawdził jeszcze raz numer domu i ponowił próbę z dzwonkiem, niestety z powodu braku prądu wszystkie te działania były bezcelowe, zapukał jeszcze do drzwi ale w dalszym ciągu odpowiadała mu cisza. Wrócił do samochodu i wybrał numer do Krzysztofa.

-       Hej, jestem u was pod domem ale nikt nie otwiera, sprawdź czy podałeś mi prawidłowy adres.

Krzysztof w tej chwili sobie uświadomił, że przecież w domu nie ma prądu i Ania nie słyszy że ktoś próbuje się dostać do domu, zwłaszcza że jak wychodził to była na ogródku.

-       Sorry Wojtek, zapomniałem że u nas wysiadły korki a Ania jest pewnie w ogródku i Ciebie nie słyszy. Wejdź proszę przez ogródek furtka z lewej strony jest otwarta.

-       Ok – powiedział Wojtek i się rozłączył.

Podszedł do furtki nacisnął klamkę, furtka otworzyła z lekkim skrzypnięciem. Wojtek ruszył przed siebie pewnym krokiem obchodząc dookoła dom. Gdy doszedł do końca ściany zobaczył że pośrodku trawnika na rozłożonym kocu tyłem do niego leży na brzuchu wpółnaga jego koleżanka z pracy Ania. Już chciał zawołać komentując odpowiednio sytuację gdy kontem oka dostrzegł że drzwi tarasowe do domu znajdujące się zaraz za rogiem są otwarte. Spojrzał jeszcze raz na Anię i nie dostrzegłszy żadnego ruchu zrobił krok w stronę otwartych drzwi. Jeszcze raz się obejrzał i szybkim krokiem wszedł do środka. Rozejrzał się uważnie po pomieszczeniu i zobaczył przejście do kuchni otwartej na salon, skierował tam swoje kroki rozglądając się po przeszklonych szafkach jego wzrok przykuły wysokie szklanki do drinków. Otworzył szafkę wyciągnął jedną z nich i uśmiechnął się do siebie. Podszedł do zlewu odkręcił wodę, sprawdził czy przekręcił właściwy kurek podstawiając dłoń pod kran. Woda była przeraźliwie zimna. Odwrócił się żeby sprawdzić czy sytuacja  z opalającą się nieświadomą niczego Anią się nie zmieniła po czym napełnił przygotowaną wcześniej szklankę i zakręcił kran. Starając się zachowywać jak najciszej podszedł od tyłu do Ani tak żeby nie zasłaniać słońca operującego po jej ciele, przykucnął z boku po czym błyskawicznym ruchem wylał z impetem całą zawartość szklanki na jej rozpalone ciało. Ania wrzasnęła przeraźliwie po czym zerwała się opierając na jednej ręce i odwracając w stronę intruza który wpadł na tak idiotyczny kawał. Jakież było jej zdziwienie kiedy intruzem nie okazał się jej mąż a kolega z pracy którego w życiu by się nie spodziewała. Niestety unosząc się w związku z doznanym szokiem zupełnie zapomniała że ma zsunięty do bioder kostium odsłaniający cały jej obfity biust. Sytuacja ta spowodowała, że przez chwilę nie wiedziała ani co ma powiedzieć ani co ma zrobić. Co Wojtek skwitował bezczelnym uśmiechem po czym wpatrując się w jej nagie piersi powiedział:

-       Nie spodziewałem się aż takiego powitania.

Ania starała się szybko podsunąć kostium tak żeby zasłonić chociaż częściowo swoje kobiece atrybuty.

-       Co Ty tu robisz ?! - zapytała niemalże krzycząc.

-       Podziwiam cuda natury – odpowiedział Wojtek, patrząc jej w oczy i znów bezczelnie się uśmiechając.

Ania nie wiele myśląc próbowała go spoliczkować ale ponieważ jedyną wolną ręką którą mogła to zrobić trzymała górę od kostiumu skończyło to się tym, iż ponownie jej piersi ukazały się Wojtkowi, a on sam szybkim mocnym ruchem złapał za nadgarstek jej ręki zmierzającej w kierunku jego twarzy.

-       Naprawdę warto było przyjechać – kontynuował puszczając jej rękę.

Sam wpatrując się w piersi Ani skierował na nie swoje dłonie.

-       Chyba Cię pogrzało - ofuknęła go Ania otrząsając się z letargu.

Zerwała się na równe nogi podciągając obiema rękami górę kostiumu wbiegła do domu. Wojtek uśmiechnął się do siebie, nie usłyszał w jej głosie złości a w ręcz przeciwnie … to była raczej kokieteryjna uległość. Zerwał się na równe nogi i pobiegł za nią do domu. Zobaczył jak Ania wbiega na piętro i szybko ruszył za nią. Ania wpadła do ich małżeńskiej sypialni przemknęła za nią do łazienki znajdującej się na końcu i już chciała za sobą zamknąć drzwi kiedy dopadł ją Wojtek. W ostatniej chwili chwycił za drzwi i pociągnął do siebie tak raptownie że Ania trzymająca klamkę z drugiej strony praktycznie wypadła wprost na niego. Wojtek złapał ją zdecydowanym ruchem i wepchnął z powrotem do łazienki. Obrócił ją do siebie tyłem, wyswobodził jej biust z krępującego kostiumu i brutalnie zaczął macać jej piersi swoimi dużymi dłońmi jednocześnie ustami kosząc po karku. Ania zamknęła oczy wiedząc że nie ma wystarczająco sił żeby z nim się szarpać a w dodatku to co z nią rozbił sprawiało jej coraz większą przyjemność. Wojtek puścił jedną pierś chwycił za materiał kostiumu i zsunął go w całości. Ania była teraz całkiem naga obmacywana przez swojego kolegę z pracy. Wojtek wolną ręką złapał ją za krocze bez żadnych wstępów wciskając gruby palec pomiędzy płatki jej cipki. Robił to mocno i gwałtownie ale poczuł że Ania nie będzie się opierać i praktycznie już cieknie z podniecenia. Nie zastanawiając się dłużej rozpiął rozporek zsunął spodnie i wyciągnął z majtek swoje imponujące przyrodzenie. Lekko poślinił palce żeby je „przesmarować” po czym pchnął Anię ta żeby oparła się na umywalce a sam przyciągnął jej biodra do siebie rozchylił i bez żadnego wstępu wprowadził w nią swojego penisa. Chwycił ją za biodra i zaczął dynamicznie ją posuwać zwiększając coraz bardziej tempo. Obojgu nie było potrzeba wiele po chwili Ania krzyknęła głucho co spowodowało eksplozję Wojtka strzelił całą zawartością, obficie zalewając Anię. Odczucie było tak silne że Ani się przez chwilę zrobiło ciemno przed oczami. Gdy tak zastygli przez chwilę, doszedł ich głos męża Ani który wrócił właśnie z zakupów.

-       Hej wróciłem, czyje to auto przed naszym domem ?

Nie było czasu żeby się jakoś ogarnąć, Wojtek podciągnął majtki i spodnie i energicznie poprawił t-shirt, Ania chwyciła letnią sukienkę leżącą na brudowniku i założyła na nagie ciało.

-       Hej skarbie, nie uwierzysz Wojtek przyjechał do internetu – odkrzyknęła.

Do Krzysztofa dotarło, że głos Ani dobiega z sypialni. Targany złym przeczuciem, nie zdejmując butów wskoczył na schody i zaczął wbiegać na piętro. Ania z Wojtkiem zdążyli wyjść z łazienki kiedy w drzwiach sypialni pojawił się Krzysztof. Szybkim spojrzeniem zlustrował stan pościeli na łóżku po czym spojrzał na nich. Coś mu nie pasowało ale ciężko mu było ogarnąć myśli co jest nie tak. Wojtek żeby nie doprowadzić do ciężkiej ciszy wyciągnął rękę.

-       Cześć to ja jestem Wojtek – kątem oka zobaczył ruter stojący w rogu przy drzwiach do łazienki i szybko dodał – bez prądu to ja raczej nic nie poradzę – nie mógł się jednak powstrzymać od posłania Krzysztofowi swojego bezczelnego uśmiechu.

Krzysztof wyciągnął rękę i odwzajemnił twardy uścisk ale uśmiech zdecydowanie mu się nie podobał. Odetchnął głęboko i spojrzał na Anię. Dopiero teraz dostrzegł że jest mocno zarumieniona a poza tym ta sukienka, dopiero teraz zauważył że Ania na pewno nie ma pod spodem biustonosza. Czuł że krew napływa mu do twarzy a nie chciał dać znać po sobie, w związku z czym rzucił szybko odwracając się w kierunku drzwi.

-       Ok już to ogarniam, a Ty Kochanie może chociaż zimne piwo zaproponujesz gościowi ?

Ania z Wojtkiem wyszli za nim w milczeniu, dopiero na schodach Ania zapytała nie patrząc na Wojtka.

-       Chcesz piwo ?

-       Tak, strasznie się jakoś gorąco zrobiło – powiedział Wojtek znów uśmiechając się do niej bezczelnie.

-       Kochanie Tobie też nalać ? – krzyknęła Ania za mężem znikającym za drzwiami do garażu.

-       Tak proszę – doszedł ich jego głos zza drzwi.

Jak tylko drzwi do garażu się zamknęły Wojtek błyskawicznie wsunął ręce pod sukienkę Ani łapiąc ją za nagie pośladki. Ania jęknęła, Wojtek przysunął swoje usta do jej ucha i dotykając go ustami wyszeptał:

-       Widzę że to lubisz … a było tak długo udawać niedostępną ?

Odsuneła się od niego szybko i podeszła do lodówki gdy dobiegł ich głos Krzysztofa.

-       Kochanie mogła byś przyjść, potrzebuję Twojej pomocy.

CDN

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Popatrzyli po sobie z Wojtkiem, Ania czuła że znów robi się czerwona na twarzy.

-       Idź do niego, ja już to piwo naleję – powiedział Wojtek po czym puszczając do niej oko dorzucił – już wiem gdzie są szklanki – i znów posłał jej ten bezczelny pewny siebie uśmiech.

Ania poczuła jak po udach wypływa z niej nasienie Wojtka, chciała jak najszybciej pójść do toalety żeby doprowadzić się do porządku i gdy już otwierała drzwi do toalety dobiegł ją zniecierpliwiony głos męża:

-       Przyjdziesz w końcu ? – zawołał zdenerwowany – Ile mogę czekać ? –dodał.

Zmieniła kierunek i otworzyła drzwi do garażu, weszła do środka zamykając za sobą drzwi. Krzysztof czekał na nią z widocznym zdenerwowaniem na twarzy.

-       W co Ty się ubrałaś ? Dlaczego nie masz biustonosza ? – zapytał zdenerwowany.

Co prawda lubił jak Ania się tak ubiera ale tylko dla niego a tu taka sytuacja, nie dość, że go nie było w domu to jeszcze paradowała tak ubrana właśnie przed w pewien sposób znienawidzonym kolegą z pracy.

-       Nie uprzedziłeś mnie że się na dzisiaj umówiliście i zupełnie mnie zaskoczył, nie zdążyłam się ubrać, wolałbyś żebym go przywitała nago ? – odpowiedziała Ania.

Krzysztof z jednej strony zdenerwowany całą sytuacją jednak nie mógł odmówić racjonalności tłumaczenia żony. Przecież nie zadzwonił do niej uprzedzając o niespodziewanej wizycie. Z drugiej strony cała ta sytuacja podniecała go w specyficzny sposób i czuł jak rośnie jego przyrodzenie. Przyciągnął żonę do siebie, chwycił za jej biust przez materiał sukienki, i zaczął go namiętnie tarmosić. Nie mogąc wytrzymać narastającego podniecenia podwinął sukienkę i zaczął całować jej stwardniałe sutki. Jedna ręką łapiąc za pośladek drugą skierował między nogi Ani wprost do jej muszelki. Jakież było jego zdziwienie gdy poczuł pod palcami ogromną ilość lepkiej konsystencji która wypływała z Ani i już zdążyła „pobrudzić” znaczną część jej ud. Zdał sobie w tym momencie sprawę z czym ma do czynienia. Cofnął rękę i odsunął się od niej krzycząc:

-       Zrobiliście to ?!!! Ty z nim, w naszym domu ???

Ogarniająca go fala złości z jednej strony a z drugiej coraz większe podniecenie zaburzyło jego tok rozumowania, rzucił się na Anię chwycił za pośladki i uniósł dogóry zarzucając jej uda na swoje biodra i całując w usta. Zaniósł ją tak do sąsiadującej z garażem pralni, oparł pośladkami o blat nad pralką zsunął spodnie i wyswobodził swoje nabrzmiałe przyrodzenie kierując je do szeroko rozwartej muszelki Ani. Była tak „nasmarowana” że wślizgnął się w nią bez najmniejszego oporu tym razem on nie bawił się w żadne techniczne gierki chcąc jak najszybciej dać ujście rozpierającego go podniecenia. Zaczął ją posuwać łapczywie mocno ściskając za pośladki. Ania zaczęła jęczeć zatracając się w irracjonalności całej tej sytuacji, zamknęła oczy przyjmując kolejne pchnięcia pobudzonego męża. Czuła jak jego członek pulsuje coraz mocniej po chwili eksplodował napełniając ją kolejną dawką nasienia w ciągu niespełna pół godziny.

Krzysztof wysunął się z Ani, zdjął ją z blatu i podciągając spodnie powiedział:

-       Jeszcze o tym porozmawiamy.

Wziął głęboki oddech i skierował się do drzwi wyjściowych z garażu w jego głowie pulsowała jedna myśl – jak teraz ma traktować gościa który przed chwilą pod jego nieobecność posuwał jego żonę. Krew napływała mu do twarzy, zastanawiał się czy Wojtek usłyszał jak krzyczał na Anię. Nie wiedział jak sobie poradzić z tym że On już wie że Krzysztof wie co się przed chwilą wydarzyło. Po chwili trzymając za klamkę drzwi prowadzące z garażu do domu postanowił nie okazywać po sobie czegokolwiek, bądź co bądź najwłaściwszym zachowaniem było gościa sprać po ryju i wyrzucić z domu ale … skoro nie zrobił tego od razu a wręcz „skorzystał” na zaistniałej sytuacji postanowił poczekać co się dalej wydarzy.

Krzysztof nacisnął klamkę i wszedł do środka, Wojtek w podczas ich nieobecności nalał sobie piwo i rozsiadł się wygodnie w zacienionej części tarasu. Krzysztof rozejrzał się, zlokalizował gościa po czym skierował się do kuchni żeby również schłodzić emocje zimnym trunkiem. Ania w tym czasie przemknęła do łazienki aby doprowadzić się do ładu. Skrępowana była całą sytuacją i najchętniej dopóki Wojtek nie opuści ich mieszkania nie wychodziłaby już z łazienki żeby go tylko nie spotkać. Krzysztof niosąc piwo również wyszedł na taras.

-       Hej sorry, że tak długo, ale mieliśmy małą awarię – powiedział do Wojtka patrząc mu w oczy.

-       Coś nie coś słyszałem – odpowiedział Wojtek odwzajemniając spojrzenie i uśmiechając się bezczelnie.

Krzysztof wytrzymał spojrzenie zaciskając zęby.

-       Ale udało się opanować sytuację więc może zobaczyłbyś co z tym internetem ? – Krzysztof próbował skierować rozmowę na bezpieczny temat.

-       OK, zobaczmy jak macie to skonfigurowane – powiedział Wojtek po czym wstał odstawił pustą szklankę po piwie i skinieniem ręki zasugerował Krzysztofowi żeby mu pokazał gdzie co jest, puszczając przodem Krzysztofa z powrotem do domu.

Ania w tym czasie siedziała na brzegu wanny i zastanawiała się co powinna teraz zrobić. Nie wiedziała jak ma spojrzeć mężowi w oczy wszystko to wydarzyło się tak szybko i było tak irracjonalne że jeszcze nie była w stanie ogarnąć tego co się wydarzyło. Postanowiła wziąć szybki prysznic jakby chciała zmyć z siebie poczucie winy. Panowie w tym czasie przeanalizowali przyłącza jakie były zastosowane w domu Ani i Krzysztofa, Wojtek po krótkiej analizie poprosił Krzysztofa aby ten będąc przy głównym przyłączu dawał mu znać wyniki z odczytu pomiaru sygnału a on w tym czasie postara się wyregulować rutera. Tym razem Krzysztof był ostrożniejszy i zostawił otwarte drzwi pomiędzy garażem gdzie znajdowało się główne przyłącze a mieszkalną częścią domu. Wojtek wszedł na górę do sypialni gdzie znajdował się ruter przykucnął przy nim i zaczął regulować ustawienia. Spojrzał na zamknięte drzwi do łazienki słysząc odgłos lecącej z prysznica wody. Uśmiechnął się do siebie i krzyknął w stronę drzwi do Krzysztofa:

- Spróbuj teraz przełączać na inne częstotliwości jak złapie sygnał dam Ci znać.

Po czym wstał, podszedł do drzwi łazienki i nacisnął klamkę. Niestety drzwi były zamknięte od wewntątrz. Usłyszał że woda przestała lecieć nerwowo rozejrzał się dookoła i zobaczył swój śrubokręt którym przed chwilą regulował sprzęt chwycił go szybko i przekręcił zamek drzwi łazienkowych. Usłyszał głos Krzysztofa:

-       I jak łapiesz sygnał ?

-       Był przez chwilę, spróbuj jeszcze raz – odkrzyknął, po czym ponownie nacisnął na klamkę i tym razem już bez problemu otworzył drzwi do łazienki.

Pośrodku stała naga Ania wycierająca swe ciało ręcznikiem. Odwróciła się w jego stronę próbując okryć swoje ciało.

-       Wyjdź stąd, co ty robisz ? – powiedziała.

-       Nic, wydaje mi się że jeszcze nie skończyliśmy – odpowiedział Wojtek uśmiechając się bezczelnie.

-       Skończyliśmy ! To nie miało się prawa wydarzyć – odpowiedziała Ania, po czym dodała – wyjdź, zaraz przyjdzie Krzysztof, a jak nie wyjdziesz to ja go zawołam.

-       I co mu powiesz ? – zapytał Wojtek ze swoim uśmiechem – przecież on wie co się dziś wydarzyło, a ja mu powiem że sama mnie do tego sprowokowałaś i do tego żebym teraz wszedł również … - powiedział podchodząc do niej.

Wyrwał jej ręcznik, położył ręce na ramionach i syknął:

-       Klęknij …

Ania próbowała się opierać ale Wojtek był dużo silniejszy od niej i co najwyżej mogła spróbować wezwać męża, ale zanim podjęła decyzję usłyszała:

-       Naprawdę chcesz żeby Twój mąż usłyszał moją wersję ? Przecież wiem że sama tego chcesz …

Ania uklękła naga przed nim, rozpięła mu spodnie zsunęła do kolan po czym nie pewnie to samo zrobiła z jego majtkami. Jej oczom ukazał się pulsujący nabrzmiały penis Wojtka. Chwyciła delikatnymi dłońmi jego wielkie jaja a ustami objęła główkę jego penisa. Wojtek chwycił ją za głowę tak aby kontrolować jej ruchy. Przymknął oczy i oddawał się jej pieszczocie.

Krzysztof zaniepokojony ciszą jaka nastała i brakiem jakichkolwiek komend od Wojtka zostawił przyłącze i wszedł na górę. Drzwi od sypialni były otwarte, ale nikogo tam nie było. Zza uchylonych drzwi do łazienki dochodziły go ciche jęki. Podszedł powoli otworzył drzwi i nie mógł uwierzyć w to co widzi. Oto jego żona klęcząc nago rytmicznie pochłaniała ustami olbrzymiego penisa stojącego przed nią Wojtka z spuszczonymi do kolan spodniami. Zszokowany sytuacją zamiast zrobić dziką awanturę podszedł do nich. Dopiero teraz go zauważyli, Ania spojrzała na niego z przerażeniem próbując uciec z głową od krocza Wojtka ale ten tylko się bezczelnie uśmiechnął do Krzysztofa i mocniej docisnął jej głowę prawie dusząc Anię swoim penisem. Krzysztof podszedł bliżej patrząc w oczy swojej żonie. Wojtek puścił głowę Ani, która natychmiast odsunęła głowę i ręce od jego przyrodzenia i patrząc mężowi w oczy zsunęła mu spodnie z majtkami wyswobadzając jego nabrzmiałą męskość chwyciła ręką za jego jajeczka i językiem zaczęła wodzić wokół pulsującej główki penisa, drugą ręką ponownie sięgnęła po penisa Wojtka. Przez chwilę bawiła się na przemian dyndającymi przed nią penisami co chwilę innego wkładając do ust. W pewnym momencie Wojtek jednak przejął inicjatywę klękając za nią, pchnął ją dając do zrozumienia żeby stanęła na czworaka z pupą wypiętą w jego kierunku. Wojtek klęknął za nią wsuwając swoje kolana pomiędzy jej nogi, Krzysztof w tym czasie klęknął przed twarzą swojej żony przykładając sterczącego penisa do ust. Wojtek palcami masował muszelkę Ani co chwila wciskając jeden z palcy do środka. W pewnym momencie przysunął się bliżej chwycił swojego penisa nakierował na muszelkę Ani i dynamicznie wepchnął tak silnie, że Ania z drugiej strony mają przyrodzenie męża w ustach mało się nim nie udławiła. Wojtek chwycił Anie za biodra i powoli zaczął się w niej ruszać dostosowując swój ruch do męża Ani posuwającego ją w usta. Panowie jak zsynchronizowani przyspieszali tępo, Ani zaczęło brakować tchu czuła ze zaraz dojdzie dreszcz emocji przeszedł jej ciało kiedy nagle poczuła jak jej mąż wystrzelił w niej, mało się nie zachłysnęła zawartością którą od niego otrzymała kiedy poczuła coraz mocniejsze pchnięcia Wojtka i towarzyszące im mlaśnięcia jego jajek obijających się o jej muszelkę. I znów potężna fala rozkoszy przeszła jej ciało. Wojtek przysunął się do męża Ani i tak klęczeli przed jej twarzą z nagimi penisami.

-       To trzeba jeszcze wyczyścić, nie powinno się tyle dobra marnować – powiedział do Ani podstawiając swoje przyrodzenie ponownie do jej ust.

Ania już nie dyskutowała tylko posłusznie dokładnie wylizała przyrodzenie obydwu Panów. Gdy Wojtek był już zaspokojony, klepnął ją z całej siły w nagi pośladek i powiedział:

-       Dobra robota – a odwróciwszy się do Krzysztofa wyciągnął rękę uśmiechając się znowu bezczelnie powiedział – udana współpraca jak na pierwszy raz.

Panowie podnieśli się i pomogli Ani wstać, co nie było łatwe bo nogi wciąż jej się trzęsły z podniecenia. Krzysztof pocałował delikatnie żonę w usta i powiedział jakby nic się nie wydarzyło:

-       Ubierz się Kochanie a my skończymy walkę z tym internetem.

-       Dam sobie z tym radę sam – powiedział Wojtek – tylko będę potrzebował jeszcze dokupić wzmacniacz sygnału.

-       OK, to Skabrulku Ty przygotujesz jakąś sałatkę a ja rozpalę grilla. Wojtek zostanie z nami na obiedzie – powiedział Krzysztof, po czym obaj opuścili łazienkę zostawiając nagą Anię samą.

Wojtek pojechał kupić brakujące części, Ania zajęła się przygotowywaniem posiłku a Krzysztof otworzył sobie kolejne piwo i zabrał pospiesznie swój telefon i poszedł rozpalać grilla. W trakcie przygotowania grilla do rozpalenia zastanawiał się jak odwdzięczyć się żonie za postawienie go w sytuacji dokonanej. Wyjął z kieszeni telefon i zaczął przeglądać swoje kontakty w książce telefonicznej.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Coś widzę, że nie wzbudzam żadnych emocji wśród czytających :( a już myślałem że odkryłem w sobie talent pisarski ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek ar69

Dobrze piszesz tylko wszyscy zaganiani przed świętami.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...