Skocz do zawartości
husband

Z obiektywem przez życie

Rekomendowane odpowiedzi

 

kosztów oraz zaangażowania

 

Koszty OK,

 

ale

 

zaagażowanie? czy można być czym opętanym i jednocześnie zaangażowanym? Opętanie jest silniejsze i nad tym nie panujemy, a zaangażowanie jest czymś świadomym.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

zaagażowanie? czy można być czym opętanym i jednocześnie zaangażowanym?

 

A coś Ty się tak Husbandzie zafiksował na punkcie tego opętania? Jednym palcem wystarczy teraz poruszyć i powstaje zdjęcie. Darujmy sobie tutaj opisy tego jak to było kiedyś. W telegraficznym skrócie,- nie wystarczyło poruszyć jednym palcem. Trzeba się było zaangażować i wykonać szereg kroków i analogowych czynności których teraz nie chciałoby się wykonać pięciu milionom zapaleńców z fotoszopem i smartfonem. Po wykruszeniu się i przepuszczeniu ich zaangażowania przez sito, zostałoby zapaleńców dwóch. Aby było jasne, ja nie dyskryminuję sztuki fotografii cyfrowej. Jeśli ktoś jest naprawdę zdolny, to i tak zrobi dobre zdjęcie.

 

W dodatku będzie łatwiej.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A coś Ty się tak Husbandzie zafiksował na punkcie tego opętania?

 

To nie jest fiksacja, tylko cały czas odnosze się do stricte tematu, który zapoczątkowałem.

 

Nigdzie nie zauważyłem, abyś dyskryminował fotografię cyfrową także luzik :)

 

Tak aby tylko wyjaśnić Ci fiksacje i opętanie wszedłem przed chwilą na FB, profil jakiejś 16 latki, ma profil od 2 lat, dodanych 842 zdjęcia. Selfie z dziubkiem, selfie z cyckami, selfie bez dziubka i bez cycków, selfie w lustrze... oooo i zdjęcia z restauracji jak wciąga makaron spaghetti, zdjęcie, że niby prowadzi samochód ale takie selfie fajne w okularach i z dziubkiem... no i każde ma od 170 do 240 LIKÓW...

 

to jest opętanie o którym wspomniałem w temacie..:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

to jest opętanie o którym wspomniałem w temacie

 

Jest też coś o czym wspomniałem wcześniej. Facebook, Twitter i inne, to nie są gazety do kupienia w kiosku. To nie jest "Pani Domu". Nie trzeba wysyłać listów pocztą z podziękowaniami za wyborny recept tortu, by się znaleźć na pasku hall of fejmu gdzie takie liściki się drukuje. Albo drukowało. Powtórzę Ci więc raz jeszcze:

 

 

profil jakiejś 16 latki, ma profil od 2 lat, dodanych 842 zdjęcia. Selfie z dziubkiem, selfie z cyckami, selfie bez dziubka i bez cycków, selfie w lustrze... oooo i zdjęcia z restauracji jak wciąga makaron spaghetti, zdjęcie, że niby prowadzi samochód ale takie selfie fajne w okularach i z dziubkiem... no i każde ma od 170 do 240 LIKÓW

 

To jest ŁATWE do zrobienia. Ruch jednym palcem by zrobić zdjęcie. Dwa ruchy palcem by opublikować. Odwiedzający, jeden ruch palcem by polubić. To nie jest opętanie, to po prostu jest banalnie proste do zrobienia, więc robią to miliony, miliardy ludzi. Równie dobrze, można sobie kląskać. Wiesz co to jest kląskanie? To taki irytujący dźwięk jaki można wydać z siebie. Umiesz kląskać? To cholernie łatwe. Myślę że wyczerpałem limit odpowiedzi.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie wiem czy mam problem z cyfryzacją. Jeśli już mam to taki, że nie za wszystkimi nowinkami nadążam, ale też nie wszystkie one są mi obecnie do życia potrzebna.

Mam FB, bo potrzebne jest mi do jednej rzeczy. Za to Instagram, Twitter, Snapchat i takie tam fikuśne cuda są mi obce.

Nie jestem super fotografką, ale gdy zobaczę coś co mnie urzeknie lubię chociaż spróbować uwiecznić to na zdjęciu. Czasem potem to usuwam, a czasem zostawiam. O dziwo na wyjazdach no ogół nie cykam fotek, bo szkoda mi na to czasu. I wiecie co, zawsze potem żałuję, że nie chciało mi się robić zdjęć.  

 

W szufladzie mam jeszcze papierowe zdjęcia z mojego pierwszego wyjazdu do Łodzi z paczką kumpel i moim pierwszym chłopakiem. Ech, jak ja się cieszę, że mieliśmy pośród nas dziewczynę, która wtedy miała świra na punkcie fotografii. Mam trochę papierowych zdjęć z ognisk, imprez, podwórkowych koncertów. Moje potomstwo zawsze ma ubaw, gdy wyciąga moje albumy. I w sumie chyba po to robi się te zdjęcia.

Z fotografią pogrzebową spotkałam się już jako dziecko, ale i całkiem niedawno. Na niektórych wsiach, to nadal ważny element rytuału pożegnalnego zmarłego.

 

@@husband, Ciebie chyba bardzo drażnią selfie i inne słodkie foteczki jakich pełno młodzież i obecnie już nie tylko młodzież, wrzuca do sieci bez opamiętania. Śniadania, obiady, kolacje, stroje, fryzury, paznokcie, makijaże, tyłki, cycki, stopy, buty  itp.itd.

Mnie to nie drażni, jest mi to kompletnie obojętne. Każdy robi ze swoim życiem, to na co ma ochotę. Ja pilnuję tylko by moje potomstwo nie popełniało takich głupot.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...