Skocz do zawartości
tarantUla

Co to jest "seks bez zobowiązań" ?

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.07.2021 o 20:26, gratt pisze:

Moje zaangażowania ogranicza się tylko do tego, że inwestuje swój czas, przygotowuje się ale nie planuje przyszłości, nie rozpaczam jeśli nie wyjdzie itd. czyli nie jestem zaangażowany emocjonalnie tak mocno w nową znajomość. Nie przywiązuje się od razu. 

 

Też uważam że mówicie o tym samym, ale jest coś, co Was różni.

 

To płeć :D

 

No i (wszystko na to wskazuje) różni Was też sposób "poławiania" pozyskiwania, (jak zwał tak zwał) nowych ekscytacji. Ty, idziesz z "białą kartą", by zobaczyć co się z tego wykluje i czy coś w ogóle i wszelka nić ekscytacji to ewentualnie na lub po spotkaniu, no a u Jenny... Jak to u kobiety, musi być już ta nić rozciągnięta najpierw. Muszą iskrzyć jej piegi. I właściwie to oba podejścia są zdrowe. 

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 16.07.2021 o 23:21, Sem. pisze:

 

Też uważam że mówicie o tym samym, ale jest coś, co Was różni.

 

To płeć :D

 

No i (wszystko na to wskazuje) różni Was też sposób "poławiania" pozyskiwania, (jak zwał tak zwał) nowych ekscytacji. Ty, idziesz z "białą kartą", by zobaczyć co się z tego wykluje i czy coś w ogóle i wszelka nić ekscytacji to ewentualnie na lub po spotkaniu, no a u Jenny... Jak to u kobiety, musi być już ta nić rozciągnięta najpierw. Muszą iskrzyć jej piegi. I właściwie to oba podejścia są zdrowe. 

Polubiłam Sem., choć unikam dzielenia na płcie... Trochę to dla mnie ociera się o wpisywanie w ramy, szufladkowanie... Nawet jeśli część przypadków potwierdza tezę, to pozostałe jej zaprzeczają. Uważam, że to jakie kto ma podejście do życia, relacji, seksu, nowych doznań, zależy od osobowości, a nie od płci...  Abstrahując od tego, że w erze osób niebinarnych i panseksualnych dzielić tak po prostu troszkę już nie wypada ?

(Mam nadzieję, że Ci nie podpadłam Szefie, bo Cię bardzo lubię. ?)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Tormenta pisze:

Abstrahując od tego, że w erze osób niebinarnych i panseksualnych dzielić tak po prostu troszkę już nie wypada

Dla mnie w erze ludzi niebinarnych, kobieta pozostaje kobietą a mężczyzna mężczyzną. Jeśli kobieta chce się nazywać mężczyzną, to będę nazywał mężczyzną. A jeśli mężczyzna zechce być kobietą, jak np jeden z moich kuzynów który z Krzysztofa stał się Agatą (ze 20 lat temu, czyli zanim to było modne), to będę mówił cześć Agata. Płeć to płeć, nie pojmuję jak można być niebinarnym. To że nie pojmuję, nie oznacza że będę krytykował lub piętnował. 

 

2 godziny temu, Tormenta pisze:

unikam dzielenia na płcie... Trochę to dla mnie ociera się o wpisywanie w ramy, szufladkowanie

 

Każdy ma jakąś swoją szufladkę. Ramę. Jedni są artystami, i mówi się o nich artyści, inni są malarzami, ślusarzami. Typowymi kobietami które zachowują się jak przystało na kobiety, są ciekawe, piękne, mają macierzyński instynkt, instynkt gromadzenia dóbr dla potomstwa, instynkt wyboru najlepszych genów dla swojego potomstwa, talenty. No i mężczyźni, którzy są męscy. Którzy są zaradni, na których można polegać, oprzeć głowę o ramię, schować się za męskimi plecami. 

 

Płcie są z nami od zawsze. Nie jesteśmy ślimakami, obojniakami. Jesteśmy ludźmi. Mamy płeć. Jeżeli się z nią nie zgadzamy, to chcemy mieć inną niż ta z którą się urodziliśmy. Wtedy zmienia się płeć.  To tyle w kwestii płci z mojej strony. To chyba niemodne, ale pozwolę sobie takim pozostać ;)

  • Lubię 3
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 minut temu, Sem. pisze:

Dla mnie w erze ludzi niebinarnych, kobieta pozostaje kobietą a mężczyzna mężczyzną. Jeśli kobieta chce się nazywać mężczyzną, to będę nazywał mężczyzną. A jeśli mężczyzna zechce być kobietą, jak np jeden z moich kuzynów który z Krzysztofa stał się Agatą (ze 20 lat temu, czyli zanim to było modne), to będę mówił cześć Agata. Płeć to płeć, nie pojmuję jak można być niebinarnym. To że nie pojmuję, nie oznacza że będę krytykował lub piętnował. 

 

 

Każdy ma jakąś swoją szufladkę. Ramę. Jedni są artystami, i mówi się o nich artyści, inni są malarzami, ślusarzami. Typowymi kobietami które zachowują się jak przystało na kobiety, są ciekawe, piękne, mają macierzyński instynkt, instynkt gromadzenia dóbr dla potomstwa, instynkt wyboru najlepszych genów dla swojego potomstwa, talenty. No i mężczyźni, którzy są męscy. Którzy są zaradni, na których można polegać, oprzeć głowę o ramię, schować się za męskimi plecami. 

 

Płcie są z nami od zawsze. Nie jesteśmy ślimakami, obojniakami. Jesteśmy ludźmi. Mamy płeć. Jeżeli się z nią nie zgadzamy, to chcemy mieć inną niż ta z którą się urodziliśmy. Wtedy zmienia się płeć.  To tyle w kwestii płci z mojej strony. To chyba niemodne, ale pozwolę sobie takim pozostać ;)

Nie do końca mnie zrozumiałeś. Może ja się nieprecyzyjnie wyraziłam. Mówiąc, że unikam dzielenia na płcie nie mówiłam o podziale biologicznym. Mówiłam wyłącznie o tym, że unikam przypisywania ludziom cech ze względu na płeć. Odnosząc się stricte do postu Gratta i Twojego komentarza, chciałam tym zaznaczyć, że są kobiety idące na spotkanie z „białą kartą”, które nie muszą „rozciągać nici”. Natomiast a propos Twojej odpowiedzi na mój komentarz uważam, że istnieje mnóstwo wrażliwych, ciepłych mężczyzn mającym ojcowskie instynkty i mnóstwo zaradnych kobiet, które mogą być wsparciem. Tyle w temacie podziału na płeć. ?

Niepotrzebnie wplotłam w to kwestię niebinarności i panseksualizmu, bo zamazało to mój przekaz. Ale chciałam tym tylko podkreślić fakt, że dla tych osób przypisywanie cech osobowości w związku z płcią w ogóle nie ma uzasadnienia. 
Słowa „nie wypada” były z przymróżeniem oka.  Nie ma co drążyć tematu. ?

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Odpowiadając na pytanie z początku, czym dla mnie jest seks bez zobowiązań? Seks i tylko wyłącznie seks. Bez zakochiwania się, bez podchodów, długich romansów, flirtów, bez całej tej otoczki. Bez domyślania się albo myślenia o rozkochiwaniu drugiej osoby przez seks. Bez tworzenia w głowy myśli o tworzeniu związku zaczynając od seksu. Seks, który do niczego nie zobowiązuje, ot akt seksualny 'ścięty' ze wszystkiego, co zbędne, do samego zrębu.

 

Wydaję mi się (choć może mylnie), że rozszerzeniem tego jest 'friends with benefits' czy jak kto woli 'fuck friend'. Że mamy dwójkę przyjaciół, którzy poza tym, że się kumplują, od czasu do czasu otwarci są na 'teges-śmieges' ;) Pytanie, jak długo utrzyma się stan 'przyjacielstwa' i czy któraś ze stron nie poczuję mięty i będzie chciała czegoś więcej. Kruchy lód dla niektórych.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, Yuuki pisze:

Wydaję mi się (choć może mylnie), że rozszerzeniem tego jest 'friends with benefits' czy jak kto woli 'fuck friend'. Że mamy dwójkę przyjaciół, którzy poza tym, że się kumplują, od czasu do czasu otwarci są na 'teges-śmieges' ;) Pytanie, jak długo utrzyma się stan 'przyjacielstwa' i czy któraś ze stron nie poczuję mięty i będzie chciała czegoś więcej. Kruchy lód dla niektórych.

Dla mnie osobiście pełny układ typu Friends With Benefits bliższy jest poliamorii niż seksowi bez zobowiązań. Głównie dlatego, że osobiście poważnie traktuję składową "friends" ;) 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
39 minut temu, Wichura pisze:

Dla mnie osobiście pełny układ typu Friends With Benefits bliższy jest poliamorii niż seksowi bez zobowiązań. Głównie dlatego, że osobiście poważnie traktuję składową "friends" ;) 

Wg mnie nie bardzo. ? Z dwóch powodów. Poliamoria jako wielomiłość nie zakłada z góry kontaktów seksualnych, może być czysto platoniczna, choć rzadziej się to zdarza. Natomiast układ FwB nie zakłada, że tych przyjaciół mamy więcej niż jednego. ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Tormenta pisze:

Natomiast układ FwB nie zakłada, że tych przyjaciół mamy więcej niż jednego. ?

A czemu nie zakłada? Gdzieś są w ogóle spisane zasady FwB ? 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Druh. pisze:

A czemu nie zakłada? Gdzieś są w ogóle spisane zasady FwB ? 

Nie ma i dlatego niczego nie zakłada. ?Nie można założyć że tych osób jest więcej. Co jest z kolei założeniem poliamorii. Dlatego m.in. nie są do siebie podobne. ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 minut temu, Tormenta pisze:

Nie ma i dlatego niczego nie zakłada. ?Nie można założyć że tych osób jest więcej. Co jest z kolei założeniem poliamorii. Dlatego m.in. nie są do siebie podobne. ?

Dla mnie to mimo wszystko dosyć pokrętny kontrargument. Nie twierdzę tu, że FWB musi leżeć blisko Poli lub z założenia zbliża się w jej stronę. W mojej ocenie jednak w ujęciu bezpośrednim leży dużo bliżej relacji Poli niż typowym "seksom bez zobowiązań". ;) 

 

Tak jak jednak zauważałaś nie ma żadnych "żelaznych zasad" ani dla Poli ani FWB więc porównywanie jednego z drugim może mieć charakter jedynie subiektywnie-filozoficzny :) 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...