Skocz do zawartości
tarantUla

Co to jest "seks bez zobowiązań" ?

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ech... a Ty Zouu nie bierzesz wszystkiego zbyt poważnie, poważnie zbyt :D:P

Cholernie poważnie.

Wolę wyjaśnić tu, niż potem komuś tłumaczyć, że to tylko dla zabawy i nic ponadto nie znaczy. ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nigdzie nie wspomniałem o przerzucaniu odpowiedzialności za problemy, bo właśnie chęć uniknięcia problemów i podjęcie kroków do tego zmierzających przez obie strony jest zobowiązaniem... 

Oczywiście. Rozumiem Cię i zgadzam się z Tobą. Ja jednak wybiegłam krok w przód - co się dzieje w takiej relacji, gdy pomimo chęci uniknięcia problemów i permanentnych o to starań one jednak wystąpią... Bo wiadomo, że nikt z góry nie zakłada, iż wystąpią.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cholernie poważnie.

Wolę wyjaśnić tu, niż potem komuś tłumaczyć, że to tylko dla zabawy i nic ponadto nie znaczy. ;)

 

I to właśnie jest zobowiązanie do tego aby przekaz był jednoznaczny i zrozumiały dla wszystkich uczestników zabawy... 

Ja też cholernie poważnie Zouu :*

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

I to właśnie jest zobowiązanie do tego aby przekaz był jednoznaczny i zrozumiały dla wszystkich uczestników zabawy...

Nie, to nie jest zobowiązanie. To li tylko jasne postawienie sprawy. :D

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie, to nie jest zobowiązanie. To li tylko jasne postawienie sprawy. :D

 

Zouu Kochana... a cóż Ci z tego, że wysłucham ja Ci jasno postawienia sprawy, jak nie wykażę woli (nie zobowiążę się sam) aby ową sytuację zrozumieć i przekonasz się o tym post factum... Będzie zgrzytać...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nikcie Drogi, ależ na to są sposoby. ;)

Poza tym to, że klękniesz na lewe kolano, łapę na piersi trzymając, głośno i wyraźnie oświadczysz: "zobowiązuję się respektować (...*)" nie oznacza, że ową wolę naprawdę wykażesz. ;)

 

 

* wstawić wg. uznania

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście. Rozumiem Cię i zgadzam się z Tobą. Ja jednak wybiegłam krok w przód - co się dzieje w takiej relacji, gdy pomimo chęci uniknięcia problemów i permanentnych o to starań one jednak wystąpią... Bo wiadomo, że nikt z góry nie zakłada, iż wystąpią.

 

Jeżeli mimo wspólnego zobowiązania się do unikania problemów, jednak doszło do komplikacji, których nie dało się uniknąć to nie można chować przysłowiowej głowy w piasek i wspólnie podjąć zobowiązanie jak owe komplikacje rozwiązać... Scenariusze mogą być różne nawet wcześniej wspominałaś o nich... 

Dlatego nadal podtrzymuję, że nie może być seksu bez zobowiązań mniejszych lub większych, poważniejszych lub mniej poważnych, a nawet całkiem wesołych dla wszystkich ale jednak...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

doszło do komplikacji, których nie dało się uniknąć to nie można chować przysłowiowej głowy w piasek

Można.

Jeśli tego nie zrobisz, to tylko dobrze o Tobie świadczy.

Pomijam sytuację, gdy kochanka zaciąży i WIE OD KOGO może domagać się alimentów. ;) Ale nawet wówczas sprawa nie jest tak oczywista, gdyż prawnie ojcem dziecka będzie jej mąż, chyba, że powzięte zostaną kroki zmierzające do zaprzeczenia jego ojcostwa i ustalenia Twojego ojcostwa. Nadal jednak Twoim zobowiązaniem będą alimenty, nie jesteś zobowiązany do niczego innego i nikt (hehe) Cię nie zmusi.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nikcie Drogi, ależ na to są sposoby. ;)

Poza tym to, że klękniesz na lewe kolano, łapę na piersi trzymając, głośno i wyraźnie oświadczysz: "zobowiązuję się respektować (...*)" nie oznacza, że ową wolę naprawdę wykażesz. ;)

 

 

* wstawić wg. uznania

 

I widzisz Zouu Kochana (bo ja to tylko drogi :lach: ) czyli jednak i Ty sama też wykazujesz pewne zobowiązania wobec siebie... w tym konkretnym przypadku nie dawać zupełnej wiary "w wygłoszone oświadczenie o zobowiązaniu się do respektowania czegokolwiek" :) 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Można.

Jeśli tego nie zrobisz, to tylko dobrze o Tobie świadczy.

Pomijam sytuację, gdy kochanka zaciąży i WIE OD KOGO może domagać się alimentów. ;) Ale nawet wówczas sprawa nie jest tak oczywista, gdyż prawnie ojcem dziecka będzie jej mąż, chyba, że powzięte zostaną kroki zmierzające do zaprzeczenia jego ojcostwa i ustalenia Twojego ojcostwa. Nadal jednak Twoim zobowiązaniem będą alimenty, nie jesteś zobowiązany do niczego innego i nikt (hehe) Cię nie zmusi.

 

Zouu ależ ja się tylko i wyłącznie za siebie wypowiadam, zatem to o mnie - jak wspomniałaś - świadczy... 

Czyli jednak zobowiązanie :) w tej konkretnej sytuacji oprócz zobowiązania stawiennictwa na rozprawach w sądzie, na badaniach itd. itp.

Alimenty = zobowiązanie 

Nikt może mnie i do niczego nie zmusi, ale nadal twierdzę że seks bez zobowiązań nie istnieje i tak jak napisałem wcześniej mogą to być zobowiązania błahe, ale też mogą to być zobowiązania całkiem poważne jak napisałaś w powyższym przykładzie :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...