Skocz do zawartości
tarantUla

Co to jest "seks bez zobowiązań" ?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja powiem krótko.

Dla mnie seks bez zobowiązań to taki seks, po którym (po jego zakończeniu) partner/ka nie będzie wymagać ode mnie czegokolwiek, co wymuszałoby, czy skłaniałby mnie do jakiejkolwiek zmiany w moim życiu.

 

Higiena to szacunek do drugiego człowieka, ale także do siebie. Przyzwoite, uprzejme zachowania są kwestią kultury osobistej, ale także wspomnianego szacunku. Nie stanowią jednak dla mnie zobowiązania.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"Bez zobowiązań" to bez konieczności dbania o cokolwiek PO. Tytułowe zobowiązanie wytwarza się wyłącznie post factum, czy też POST ACTUM, ekhm.

 

Tak mawiali faceci, żeby się odciąć od odpowiedzialności za ciążę.

Tyle. Jakiekolwiek inne rozumienia są bezpodstawne.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jakiekolwiek inne rozumienia są bezpodstawne.

E tam, ile ludzi, tyle opinii. :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie lubię relatywizmu. Wbrew pozorom nie zawsze się sprawdza.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

może?, Twoja definicja jest bardzo rzeczowa i też bym się z nią zgodziła, gdyby nie fakt, że... Ileż to świat zna przypadków, gdzie ów "seks bez zobowiązań", luz blues i wypieranie się, że "co złego to nie ja", prowadziło koniec końców do totalnego odwrócenia sytuacji do góry nogami. I skomplikowanych intryg, o których wspominałam gdzieś wcześniej. Nie mówiąc już o tragediach.

 

W "zwykłych" przelotnych i mniej przelotnych romansach ów pozorny brak zobowiązań nie jest jednoznaczny, a co dopiero w relacjach cuckold. Łatwo powiedzieć o braku zobowiązań póki nic złego i niechcianego się nie dzieje. A potem to już do gry łatwo wchodzi nawet prawo.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

S&L - pisałam tylko o znaczeniu. Ty o interpretowaniu i to w kontekście ZK. to dwie różne historie.

 

Słowa żyją swoim życiem, wiem...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a mnie ponieważ temat trochę "pogryzł i pomęczył" to poddaję pod dyskusję taką myśl.. (naszła mnie w trakcie obierania ziemniaków)

 

relacja opiera się na woli obu stron, spójności interesów a nie tworzeniu wzajemnych zobowiązań :)

 

Ostatnich gryzą wilki :D

Nie wiem ileś Ty tych ziemniaków naobierała :lach: aleś umęczona zapewne jest po pachy... :P

A czy wola obu stron, spójność interesów nie jest przypadkiem właśnie tworzeniem wzajemnych zobowiązań??

Dla przykładu:

- obie strony umawiają się na seks - interes wspólny

- obie strony chcą mieć przyjemność z seksu - interes wspólny

- jedna ze stron lubi seks analny, a druga nie - rozbieżność interesów 

wobec powyższego wspólny konsensus, że nie będzie seksu analnego lub ewentualnie żadnego seksu jest zobowiązaniem :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rzeczywiście generalne znaczenie seksu bez zobowiązań po prostu takie jest. Ale wszelkie definicje mają zawsze problem z dopasowaniem do tego, co przynosi życie :)

 

Z tego wynika, że w gruncie rzeczy jedyny seks bez zobowiązań to dla mnie tylko przypadkowa, jednorazowa przygoda z kimś zupełnie mi nieznanym, którego nie spotkam już nigdy w życiu. A tak poza tym zobowiązania zawsze jakieś są... Mniejsze lub większe. Bo ryzyka i odpowiedzialności to już inna kwestia ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

wobec powyższego wspólny konsensus, że nie będzie seksu analnego lub ewentualnie żadnego seksu jest zobowiązaniem :)

Nie jest zobowiązaniem.

Jest warunkiem koniecznym, by zajść mogła jakakolwiek interakcja seksualna.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

nie.... to jasne... też mam zatem "zobowiązanie", że nie zdemoluję mu życia :D, lecz nasuwa się pytanie czy jest to zobowiązanie wobec niego (kochanka), czy mój świadomy wybór i decyzja co do mojej małżeńskiej relacji i zobowiązań z niej wynikających? ha! :P

 

Jak już wcześniej pisałem zobowiązanie może mieć charakter decyzji podjętej wobec siebie czyli samo-zobowiązanie :) czyli nadal jakieś zobowiązanie jest :P

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...