Skocz do zawartości
tarantUla

Co to jest "seks bez zobowiązań" ?

Rekomendowane odpowiedzi

 

choćby tylko li wyłącznie przyjemności z seksu, a druga ma w planie tylko li wyłącznie swoim ciałem owe oczekiwanie spełnić, to czy nadal mamy seks bez zobowiązań?

 

..no cóż jeżeli dający ogłoszenie oczekuje tylko przyjemności z seksu, a druga strona ma mu posłużyć jako "przedmiot", osiągnięcia tej przyjemności, to wtedy moim zdaniem, będzie to seks bez zobowiązań.

 

Seks bez zobowiązań dla dającego ogłoszenie ;) 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Bez zobowiązań to owszem moja ręka może mi konia zwalić,

 

...no też nie do końca, bo potem oczekuje, że ją umyjesz ;) 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Odpowiedzialnością jest też każda uwaznosc, by to owej kontuzji / ciąży / choroby nie doprowadzić. Jeśli jednak jakimś przypadkiem by do ich doszło, czy bylibyście w stanie wziąć za nie PEŁNĄ odpowiedzialność w "relacji bez zobowiązań" i zrewolucjonizować swoje życie? Na przykład wychowując dziecko kochanki? Naprawdę, odpowiedzialność w tym temacie to bardzo trudne słowo. Nie wiem, czy warto je ruszać w tej dyskusji, bo to porusza zupełnie inną sferę.

 

 

Teraz tak sobie mysle, ze potocznie nazywany "seks bez zobowiazan" to taki przy którym właśnie te zobowiązania sie jasno ustala

 

Prawdopodobnie  macie tak różne zdania w tej kwestii, bo jesteście w innych sytuacjach związkowych. Inne jest podejście (i oczekiwanie odpowiedzialnego podejścia drugiej strony) kochanki singla, a inne kochanki w związku cuckold.

 

A jeśli idzie o ciążę, to osobiście czułbym się zobowiązany do wkładu w wychowanie lub alimentowanie - to by zależało od wspólnych ustaleń. Jeśli druga strona tej niezobowiązującej relacji w ogóle by mnie o tym poinformowała. Bo coś mi się wydaje, że niekoniecznie bym się o tym dowiedział.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

a druga strona ma mu posłużyć jako "przedmiot"

 

Ja bym tak nie mógł. Każdego traktuję podmiotowo - nawet jeśli to relacja bez zobowiązań. Ale szanuję opinię (no i niektórzy chcą być traktowani przedmiotowo).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Prawdopodobnie  macie tak różne zdania w tej kwestii, bo jesteście w innych sytuacjach związkowych. Inne jest podejście (i oczekiwanie odpowiedzialnego podejścia drugiej strony) kochanki singla, a inne kochanki w związku cuckold.

 

A jeśli idzie o ciążę, to osobiście czułbym się zobowiązany do wkładu w wychowanie lub alimentowanie - to by zależało od wspólnych ustaleń. Jeśli druga strona tej niezobowiązującej relacji w ogóle by mnie o tym poinformowała. Bo coś mi się wydaje, że niekoniecznie bym się o tym dowiedział.

Zgadzam się z Tobą. I też właśnie przez wzgląd na różnicę punktów widzenia, nie umiem się wypowiedzieć co bym zrobiła, gdyby mój Mąż zapłodnił swoją kochankę (której nie ma).

 

Przypuszczam za to, co bym zrobiła, gdyby to kochanek zapłodnił mnie. Nie mniej jednak jest to sytuacja na tyle skrajna, że tak naprawdę trudno przewidzieć swoje zachowanie. Twoja podstawa jest zdrowa, rozsądna i odpowiedzialna, ale własnie... Dobrze, że zdajesz sobie sprawę, iż w tym przypadku najważniejsza jest wola pary. Z butami jako tatuś do zgodnego małżeństwa pewnie byś nie wchodził, nawet pomimo biologicznego ojcostwa... Argumenty prawne to inna kwestia i małżeństwo może mieć różne zdanie co do wynikających z nich roszczeń.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

...no też nie do końca, bo potem oczekuje, że ją umyjesz ;)

 

mam takie shot'y, że nawet sobie rąk nie brudze :lach:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Z butami jako tatuś do zgodnego małżeństwa pewnie byś nie wchodził, nawet pomimo biologicznego ojcostwa... Argumenty prawne to inna kwestia i małżeństwo może mieć różne zdanie co do wynikających z nich roszczeń.

Masz rację. W takiej sytuacji trudno by kochanek miał roszczenia. Gdyby jednak roszczenia (np. finansowe) pojawiły się względem mojej osoby to pewnie miałbym i swoje co do dziecka. Ale chyba za bardzo odbiegamy od tematu.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Prawdopodobnie  macie tak różne zdania w tej kwestii, bo jesteście w innych sytuacjach związkowych. Inne jest podejście (i oczekiwanie odpowiedzialnego podejścia drugiej strony) kochanki singla, a inne kochanki w związku cuckold.

A nie. Myślę, że raczej wynika to po prostu z innego podejścia do życia w ogóle.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Husband, ale to przecież doskonała od

mam takie shot'y, że nawet sobie rąk nie brudze :lach:

Ale to przecież doskonała odżywka!:D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Masz rację. W takiej sytuacji trudno by kochanek miał roszczenia. Gdyby jednak roszczenia (np. finansowe) pojawiły się względem mojej osoby to pewnie miałbym i swoje co do dziecka. Ale chyba za bardzo odbiegamy od tematu.

Jakby nie patrzeć, nadal rozchodzi się o zobowiązania ;).

 

Maleństwo, nie wiem, czy chodzi o inne podejście do życia w ogóle. Po prostu we niektóre sytuacje nie potrafię się wczuć z pełną autentycznością.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...