męskość i kobiecość - co to wg Ciebie jest

[husband 1 560]

Nie Iko. To znaczy jedynie tyle że mówię zwykle dokładnie to co myślę i staram się precyzyjnie ubiegać przekaz w słowa. Tym samym potrafię dostać białej gorączki gdy ktoś te słowa stara się przeinaczyć, doszukuje się na siłę drugiego dnia i uważa że lepiej wie co chciałem powiedzieć i wkłada mi w usta nie moje słowa.

 

Nie oznacza to natomiast prostolinijnego myślenia i braku chęci do porozumienia

 

 

Takie podejście przybliża nas do tej pokerowej rozgrywki

 

Mam dokładnie takie samo podejście jak Ty!

 

Lubię to!

[tarantUla✩ 1 805]

A tak poza tym, to wszyscy cały czas mówimy o tym samym.

O różnicy pomiędzy inteligencją emocjonalną a przypierdalaniem się.

 

To, że ktoś taką cechę przypisuje akurat mężczyznom oznacza tylko tyle, że statystycznie spotkał w swoim życiu więcej mężczyzn, niż kobiet, których taka cecha odznacza.

[Korn 1 139]

A ja nie. Mnie to wkurwia. Prosty facet jestem i mówię to co myślę z reguły nie próbując tego ubrać w alegorie, niedopowiedzenia czy drugie lub trzecie dna i dopowiadanie nadinterpretacji moim słowom (nie mylić z tym, że ktoś coś po prostu inaczej odbierze czy zrozumie przez co się nie dogadamy bo to się normalnie zdarza) jest jednym z najłatwiejszych sposobów, żeby mnie naprawdę wkurzyć.

I bardzo dobrze. Też lubię, jak ktoś coś mówi prosto z mostu, a nie zabiera się za temat jak pies za jeża... Choć czasem - szczególnie w jakichś trudnych dla nas tematach czy rozmowach - warto posłużyć się właśnie alegorią, zacząć temat od jakiegoś porównania czy wprowadzenia.

 

Doszukiwanie się drugiego dna - no właśnie to zależy, jeśli ktoś z reguły w czyichś wypowiedziach szuka jakiegoś ukrytego sensu, nawet w zdaniu "o qrwa, skończył się cukier", to najłatwiejszy sposób, aby wkurzyć każdego :-) Z kolei czasem więcej treści niesie za sobą nie to, co ktoś powiedział, ale "jak" to powiedział i dlaczego akurat to powiedział. Albo to, czego akurat nie powiedział (a z kontekstu wynika, że powinien się do tego odnieść). Z tego można czasem dużo więcej wyczytać. Tyle że tu potrzebne jest wyczucie i rzeczywiście inteligencja, również emocjonalna, aby umieć takie rzeczy odczytać.

 

i to jest klucz... noe doszukujmy sie w słowach innych ataktów, nauczmy sie wyciagać wnioski....

Nie ma co się doszukiwać ataków. Ale pewnych niedopowiedzeń czy intencji - czasem tak. :-) Choć oczywiście można przestrzelić albo w ogóle trafić kulą w płot. Powtórzę - czasem ważniejsze jest to, co nie zostało powiedziane. Czasem, nie zawsze. :-)

 

kiedyś pisaliśmy na PW o podobnych przypadkach... (temat gryzienia sie w jeżyk i mi i Tobie jest bardzo bliski)

Mnie jest szczególnie bliski w tym akurat wątku, który poruszamy. Z różnych przyczyn to dla mnie trochę temat zapalny. Więc też się już trochę pogryzłem :-)

[Pavel✩ 4 759]

Męskość utożsamiam też z jedną cechą . Prosto i zwyczajnie, to ktoś, kto poradzi sobie w każdej sytuacji........ zainstaluje sterowniki wifi pod linuksem, naprawi samochód, rozpali ognisko, nie będzie się bał wejść kałużę by nie ubłocić swoich "glanc lakierek" aby pomóc/wyciągnąć na rękach właśnie tę kobietę, która go podnieca, porąbie drwa..... samochód sąsiada albo sąsiada jak go wku...... i nie da się złapać. Jest to ktoś, kto jak coś obieca, to tylko śmierć go zwalnia z danej obietnicy...

 

 

O kurczę! Nie naprawię samochodu niestety... I sąsiada też nie dam rady porąbać...kiepsko ze mną... z moją męskością znaczy się... a może raczej

[Morf&Aga 210]

O kurczę! Nie naprawię samochodu niestety... I sąsiada też nie dam rady porąbać...kiepsko ze mną... z moją męskością znaczy się... a może raczej

(Morf)

Jak zaznaczyłem, to moje spojrzenie na temat

Skoro nie jesteś w stanie "sprostać" wszystkim pkt w moim poście, to co dopiero względem reszty postów wyżej  , niestety, nikt nie jest idealny:D.

Co do rąbania samochodu, też bym nie rąbał, raczej 200 A na esabie, maska na twarz i jazda.

Sąsiada też nie trzeba rąbać, jest ługowanie w kwasie, gaszenie  wapna i wiele, wiele innych, równie ciekawych sposobów.

W moim odczuciu "najgorszym" punktem jest, nie dać się złapać .

 

Jeśli dostrzegłeś inne możliwości, to nie jest źle .

[Korn 1 139]

Ja mam taką obserwację, że z tematu, który miał być w założeniu o tym, co postrzegamy jako męskie i niemęskie, kobiece, niekobiece w sensie takim, co nas kręci, a nie jakichś naukowych definicji, temat trochę zszedł na zastanawianie się, który z panów jest męski i dlaczego. I jakoś nie ma tu ani jednej rozmowy pań, które by się zastanawiały nad swoją/czyjąś kobiecością. I jak to o nas świadczy, drodzy panowie? 

[Druh.©® 7 791]

"Męski" mężczyzna jest zaradny. Potrafi zrobić obiad, naprawić siłownik w bagażniku, rozpalić ognisko, korzystać z mapy bez obracania jej, zna zasady ortografii. Wie, czym jest programator w pralce i suszarce, umie uprasować dziecku koszulkę do szkoły, pije na umór i następnego dnia robi jajecznicę na kaca, orientuje się w nowinkach technologicznych, czyta książki, zna historię Polski, geografię świata i rozeznaje się w polityce. Używa perfum i potrafi zrobić użytek z pięści, jeśli trzeba. Potrafi skręcić papierosa i otwiera piwo czymkolwiek. Rucha, jak Rasputin i przemawia jak Hitler, potrafi zaszachmatować, jak Napoleon i dać po ryju słowem, jak Thatcher. Zjada szpinak, lubi szkołę, bywa słodki, jak aniołek.

a to prawie jak ja, ino nie zjadam szpinaku.

[Pańcioipani.✩ 5 401]

Pani: męskość u mężczyzn dla mnie to zaradność, odnajdywanie się w każdej sytuacji, znajdowanie wyjścia tam gdzie go nie ma. A przede wszystkim u mężczyzn cenię umiejętność wyrażania uczuć i opiekuńczość. Lubię wtulić się w męskie ramiona i odpłynąć...od codzienności.

A co się tyczy kobiecości u kobiet dla mnie to subletność, gracja i klasa.

[tomcat14 118]

no moim skromnym zdaniem kobiecość to jest właśnie to coś ... takie którego słowami się opisać nie da:) a samo bycie kobietą nie powoduje że jest się kobiecą z tym się po prostu trzeba urodzić a i nie mylić z urodą!!!! jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Poza tym uroda to rzecz gustu, ale kobieta która przy okazji jest kobieca (niestety nieczęsto to idzie w parze) zwraca na siebie uwagę każdego faceta, niezależnie od tego czy mu się podoba czy nie. To jest sposób bycia, poruszania się, sposobu mówienia, gestów......... i całej masy innych szczegółów które właśnie powodują że nasze Panie są kobiece lub nie:)

[Morf&Aga 210]

(Aga) Męskość mnie kojarzy się z siłą, niezależnością i zaradnością. Należę do kobiet, które potrzebują silnych ramion swego mężczyzny, w których mogą się schować albo są ukojeniem i ostoją zarazem. Mężczyzna jest pociągający gdy :. -chce wypłynąć ze mną na bezkresne wody oceanu wspólnych doznań, -chce eksperymentować, -potrafi czerpać radość z dawania rozkoszy, -potrafi sprawić, że świat zawiruje wokół nas.