męskość i kobiecość - co to wg Ciebie jest

[Korn 1 139]

Nie. Chodziło mi dokładnie o to że odrobina cech "kobiecych" nijak nie szkodzi a nawet w pewnych sytuacjach pomaga ale nie może być ich dużo. Granicy nie okreslę bo każdy to subiektywnie ocenia sam

 

No to tu się jednak różnimy, bo jak dla mnie facet może być nawet niesamowicie empatyczny, a jednocześnie cały czas męski. A delikatny - o ile w odpowiednich sytuacjach, które tego wymagają, potrafi być bardzo niedelikatny - to na co dzień nawet duża dawka delikatności dalej w moim poczuciu nie odbiera męskości.

[Pavel✩ 4 765]

Moja subiektywna opinia:

Facet musi mieć w sobie element twardości, a nawet szorstkości.

Kobieta powinna mieć w sobie element miękkości, a czasami nawet uległości.

 

Element, czyli nie za dużo.

[Pavel✩ 4 765]

Dlatego dodałem, że element.  A facet może (a nawet powinien) być miły, uczuciowy, kulturalny - sam taki jestem. Po prostu pozwoliłem sobie na subiektywną opinię, o to pytano...

[tarantUla✩ 1 805]

"Męski" mężczyzna jest zaradny. Potrafi zrobić obiad, naprawić siłownik w bagażniku, rozpalić ognisko, korzystać z mapy bez obracania jej, zna zasady ortografii. Wie, czym jest programator w pralce i suszarce, umie uprasować dziecku koszulkę do szkoły, pije na umór i następnego dnia robi jajecznicę na kaca, orientuje się w nowinkach technologicznych, czyta książki, zna historię Polski, geografię świata i rozeznaje się w polityce. Używa perfum i potrafi zrobić użytek z pięści, jeśli trzeba. Potrafi skręcić papierosa i otwiera piwo czymkolwiek. Rucha, jak Rasputin i przemawia jak Hitler, potrafi zaszachmatować, jak Napoleon i dać po ryju słowem, jak Thatcher. Zjada szpinak, lubi szkołę, bywa słodki, jak aniołek.

[tarantUla✩ 1 805]

A jakże. To opis łysego

[husband 1 560]

 

czy męskie cechy może mieć kobieta i są one dla Ciebie erotycznie atrakcyjne?

 

Kobieta nie może mieć dominujących męskich cech. Jeżeli takie sie pojawiają to dla mnie hybryda kobiety z mężczyżna. Dobrym przykładem jest Związek lesbijek* najczęściej jedna z nich jest tą dominującą, ma znamiona cech męskich charakter + wygląd + zachowanie. 

*lesbijek nie z filmów porno   takich wyidealizowanych wygłaskanych laleczek.

 

Mężczyzna, nie może mieć dominujących cech żeńskich - bo to nie jest facet a pizduś.

 

Odpowiadając na Twoje pytanie @@iko,

 

Mężczyzna ma być męski drwal, myśliwy takie cechy wywodzące się z natury troche dominator. To wkońcu mężczyźni toczyli i toczą do dzisiaj walkę o dominacje w stadzie. 

 

Kobieta ma być kobieca delikatna, kokieteryjna, matka polka, przytulaska.

 

To tak ogólnie bez rozwodzenia się

[Korn 1 139]

Kobieta nie może mieć dominujących męskich cech. Jeżeli takie sie pojawiają to dla mnie hybryda kobiety z mężczyżna.

 

"takie", czyli konkretnie jakie? Bo trzeba mieć np. sporo dominujących cech, żeby być np. prezesem dużej firmy. A taka kobieta-prezes w dalszym ciągu może być niesłychanie kobieca :-)

 

Dobrym przykładem jest Związek lesbijek* najczęściej jedna z nich jest tą dominującą, ma znamiona cech męskich charakter + wygląd + zachowanie. 

*lesbijek nie z filmów porno   takich wyidealizowanych wygłaskanych laleczek.

 

No... tak i nie. Akurat co do lesbijek, to z moich obserwacji wynika, że nawet jak pojawia się ten model (a wcale nie jest najczęstszy moim zdaniem), w którym jedna to "chłopczyca", a druga to "laleczka", to też wcale nie jest tak, że ta chłopczyca będzie miała cechy męskie, a nie tylko znamiona cech męskich. Znałem związek, w którym chłopczyca gotowała, była bardziej wyciszona i mimo "znamion" określiłbym ją jako bardziej kobiecą. A laleczka z kolei podejmowała tzw. męskie decyzje i była zdecydowanie bardziej stanowcza.

 

Mężczyzna, nie może mieć dominujących cech żeńskich - bo to nie jest facet a pizduś.

 

Tylko znowu - jakie to cechy? Niejeden facet z pozoru jest delikatny, a tak naprawdę jak trzeba podjąć męską decyzję, to jest niezastąpiony. I jest wielu z pozoru macho, figo-fago, którzy są totalnymi życiowymi pizdami...

 

Odpowiadając na Twoje pytanie @@iko,

 

Mężczyzna ma być męski drwal, myśliwy takie cechy wywodzące się z natury troche dominator. To wkońcu mężczyźni toczyli i toczą do dzisiaj walkę o dominacje w stadzie. 

 

Coś w tym jest, ale to wszystko się zmienia wraz z ewolucją świata. Kiedyś najważniejsze było, żeby facet umiał powalić mamuta, dzisiaj raczej lepiej, jak zna się na programowaniu np. Pierwiastek tej samczej natury myśliwego jest pożądany, no ale to nie jest moim zdaniem w żaden sposób naczelny wyznacznik.

 

Kobieta ma być kobieca delikatna, kokieteryjna, matka polka, przytulaska.

 

Matka Polka? Litości! 

 

To tak ogólnie bez rozwodzenia się

 

Spoko, każdy tu wyraża własne idealne wyobrażenie męskości i kobiecości. :-) Nie chcę się w żaden sposób sprzeczać, tylko trochę podyskutować :-)

[husband 1 560]

 

podyskutować :-)

 

Od tego jest forum dyskusyjne

 

 

"takie", czyli konkretnie jakie? Bo trzeba mieć np. sporo dominujących cech, żeby być np. prezesem dużej firmy. A taka kobieta-prezes w dalszym ciągu może być niesłychanie kobieca :-)

 

naprawdę?

 

bo do tej pory myślałem, że to doświadczenie i wiedza  wyznaczają takie osoby.

 

Takie myślenie stereotypowe to rodem, ze średniowiecza, nie znam ani jednej kobiety na stanowisku prezesa spółki, która ma męskie cechy.

 

Kolego żyjemy w XXI wieku wracamy na ziemię hellow!

 

 

Tylko znowu - jakie to cechy? Niejeden facet z pozoru jest delikatny, a tak naprawdę jak trzeba podjąć męską decyzję, to jest niezastąpiony. I jest wielu z pozoru macho, figo-fago, którzy są totalnymi życiowymi pizdami...

 

Nie znam ani jednego delikatnego facecika, który potrafi podjąć naprawdę męską decyzje.

 

Macho? figo-fagot? i znowu wracamy do XXI wieku, a nie zatrzymujemy się w latach 90 tych w czasach bmw seri 3, szeleszczących dresach ortalionywch kim jest MACHO FIGOT-FAGOT? Taka łysa pała z B M DABLIU? , który siłą udowadnia swoją wyższość?

 

 

Coś w tym jest, ale to wszystko się zmienia wraz z ewolucją świata. Kiedyś najważniejsze było, żeby facet umiał powalić mamuta, dzisiaj raczej lepiej, jak zna się na programowaniu np. Pierwiastek tej samczej natury myśliwego jest pożądany, no ale to nie jest moim zdaniem w żaden sposób naczelny wyznacznik.

 

Znam osobiście tylko takie przypadki o jakich wspomniałem w związkach lesbijskich.

 

 

Matka Polka? Litości!

 

Kobieta ma mieć cechy matczyne opiekuńcz, nie napisałem, żema być kurą domową.. dzizus litości...

[Korn 1 139]

bo do tej pory myślałem, że to doświadczenie i wiedza  wyznaczają takie osoby.

 

Takie myślenie stereotypowe to rodem, ze średniowiecza, nie znam ani jednej kobiety na stanowisku prezesa spółki, która ma męskie cechy.

 

Wiedza i doświadczenie na pewno, ale oprócz tego taka osoba (kobieta czy facet) musi mieć duże zdolności przywódcze i bardzo dużo stanowczości, a to cechy przypisywane przede wszystkim mężczyznom.

 

Kolego żyjemy w XXI wieku 

 

I całe szczęście! :-)

 

Nie znam ani jednego delikatnego facecika, który potrafi podjąć naprawdę męską decyzje.

 

A ja znam. Taka to dyskusja :-) Delikatny w sensie zachowania, niekoniecznie osobowości. 

 

Macho? figo-fagot? i znowu wracamy do XXI wieku, a nie zatrzymujemy się w latach 90 tych w czasach bmw seri 3, szeleszczących dresach ortalionywch kim jest MACHO FIGOT-FAGOT? Taka łysa pała z B M DABLIU? , który siłą udowadnia swoją wyższość?

 

Wydaje mi się, że każdy ten temat rozumie inaczej, stąd takie nieporozumienia. Czy rozmawiamy o osobowości, czy o temperamencie, stylu bycia, czy w ogóle o czym? Ja zrozumiałem IKO w ten sposób, że chodzi o cechy, które nas kręcą, pociągają - jako te męskie/kobiece. I jak najbardziej mogą być stereotypowe, może to być nawet łysa pała z BMW. :-)

 

Znam osobiście tylko takie przypadki o jakich wspomniałem w związkach lesbijskich.

 

No właśnie, ja znam być może trochę więcej z racji częstego obracania się w "takim" środowisku i tutaj wbrew pozorom jest więcej konfiguracji p przeplatania tych cech męskich i kobiecych, niż by się mogło wydawać.

 

Kobieta ma mieć cechy matczyne opiekuńcz, nie napisałem, żema być kurą domową.. dzizus litości...

 

Uff... uspokoiłeś mnie :-)

[husband 1 560]

 

Wiedza i doświadczenie na pewno, ale oprócz tego taka osoba (kobieta czy facet) musi mieć duże zdolności przywódcze i bardzo dużo stanowczości, a to cechy przypisywane przede wszystkim mężczyznom.

 

Kolego, widzę, że wiesz, że coś tam w trawie piszczy ale nie wiesz do końca co. Jestem przekonany, że dla Ciebie funkcja prezesa to pewna mistyczność zbudowana u podstaw amerykańskich filmów akcji, i tego jak prezes jednym pierdnieciem rozstawia wszystkich po kątach.

I tutaj musze Cię rozczarować, ponieważ realia wyglądają troche inaczej niż w TV i zbudowanym przez niego świecie, a mianowicie PREZES to funkcja reprezentacyjna, która w świetle prawa, jak spólka ma zarząd kolegialny to prezes nic nie może. Prezes, jest od reprezentowania zarządu lub rady nadzorczej firmy, ostatnią ewentualnością PREZES może reprezentować firmę na "zewnatrz".

 

Mam przyjemnośc współpracowaać na róznej płaszczyżnie od kilku lat z prezesami różnych spółek, i nigdy żaden nie przejawial cech dyktatycznych przywódczych czy jak napisałeś stanowczych.

 

Dodam jeszcze do tego,nawet model menagmentu wyższeg szczebla, nie wskazuje takich cech jako porządane na funkcji prezesa.

 

i z życia coś ode mnie. im ktoś jest niżej w hierachii kady zarządzającej (kierownik zespołu, kierownik linii produkcyjnej) tym głosniej szczeka i gryzie... wtedy w głowie pracownika niższego szczebla klaruje się wizja hierarchizacji i myśli ( jak jego kierownik to taki chuj, to jak to musi eskalować w stronę zarządu....) w gwoli podsumowania powiem Ci tak, im wyżej tym bardziej miekko wygląda zarządzanie i wszystkie procesy...

 

Pozdrawiam