kiepska kochanka - jakie Waszym zdaniem ma cechy czy zachowania

[awaryjny 129]

 

Iko - nie ma kiepskich kochanek. 

 

nie wierzę... serio.. do tanga trzeba dwojga  

[husband 1 560]

 

inne, jakie...?

 

i jeszcze dwie cechy, o których zapomniałem a stanowią wspólny mianownik z tym co wcześniej napisałem...

 

zazdrosna - zawistna

 

Osobowość chwiejna emocjonalnie....

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Tak - tylko z tego co piszesz - ja z taką osobą nie doszedłbym do etapu "Kochanka" , ale doskonale Ciebie rozumiem i zgadzam się z Tobą

 

jednak takie cechy mogą wyjść po, jak się odpali, chociażby wspominana przeze mnie kiedyś "terytorialność"

 

nie zawsze te cechy widać na etapie flirtu

[Duszek]

Jednak chyba musisz przyznać że na etapie flirtu - dużo cech może nam się nie spodobać i chyba nikt nie będzie miał nam za złe jak odpuścimy. Alkowa to jednak alkowa - i jak już do niej dojdziemy - TO ma być fajnie - i koniec kropka.  

 

tu mogę przyznać, sporo można złapać lecz nie wszystko...  na etapie flirtu może być cudownie, melodia dialogu przyjemnie drażniąca a w łóżku może być klapa 

 

byłoby miło gdyby było fajnie, ale uważam że dalej ta sztuka, zależna jest od obu stron i nie zawsze to źle świadczy o mężczyźnie... no serio tak uważam 

 

edit:

 

nie budzę demonów terytoriolności - no przynajmniej staram się tego nie robić.

 

a na to mój drogi, z autopsji wiem, że żadna ze stron nie ma większego wpływu , na jej objawienie (bo na poskromienie to już tak )

[husband 1 560]

 

Tak - tylko z tego co piszesz - ja z taką osobą nie doszedłbym do etapu "Kochanka" , ale doskonale Ciebie rozumiem i zgadzam się z Tobą

 

Hmmm do było dopisane do tego co napisałem wcześniej a chodziło mi o to:

 

 

może nawet nie tyle co w łóżku, ale w ogóle na swojej drodze

 

do wspólnego łózka to jest naprawde daleka droga

[Dragonfly® 20 390]

Secundo- Spojrzenie na sex przez pryzmat tylko własnego zadowolenia. Czyli to co mnie kręci, to mnie kręci, wszystko inne jest nie do przyjęcia. Czytać, robimy wszystko tak jak ja chcę .

A dla mnie jest o przejaw zdrowego egoizmu. Chociaż bardzo skrajnie to opisałeś.

 

W łóżku robię tylko to co lubię, co mnie kręci i co sprawia mi satysfakcję biorąc oczywiście pod uwagę, że druga strona również lubi to samo co ja. I tak, zawsze robimy to co ja chcę, na co ja zgadzam się czy przyzwolę.

Nie zwykłam zmuszać się do robienia rzeczy których nie lubię, nie sprawiają mi żadnej przyjemności (fizycznej czy psychicznej) tylko po to, by zadowolić partnera czy partnerkę w łóżku. Tak mam i już.Ten mój egoizm pozwolił mi na poznanie mojego ciała, moich podniet i rozwój moich świrów. Podobnego przejawu egoizmu w łóżku oczekuję od moich kochanek i kochanków.

Nie znoszę udawania, grania, zmuszania się. Można to wyczuć i mnie to odrzuca.

 

A poza tym kiepska kochanka to:

• pijaczka,
• bierna w łóżku,
• taka co wciąż porównuje byłych opowiadając o ich wpadkach i potknięciach,
• wieczna pozująca modelka zwracająca większą uwagę na swój wygląd niż na przyjemność z zabawy

.

[Zouza® 29 620]

Udająca zołzę

Wypraszam sobie!

 

 

 

 

 

[Wichura® 19 361]

A dla mnie jest o przejaw zdrowego egoizmu. Chociaż bardzo skrajnie to opisałeś.

 

W łóżku robię tylko to co lubię, co mnie kręci i co sprawia mi satysfakcję biorąc oczywiście pod uwagę, że druga strona również lubi to samo co ja. I tak, zawsze robimy to co ja chcę, na co ja się zgadzam czy przyzwolę.

Nie zwykłam zmuszać się do robienia rzeczy których nie lubię, nie sprawiają mi żadnej przyjemności (fizycznej czy psychicznej) tylko po to, by zadowolić partnera czy partnerkę w łóżku. Tak mam i już.Ten mój egoizm pozwolił mi na poznanie mojego ciała, moich podniet i rozwój moich świrów. Podobnego przejawu egoizmu w łóżku oczekuję od moich kochanek i kochanków.

Nie znoszę udawania, grania, zmuszania się. Można to wyczuć i mnie to odrzuca.

.

Myślę się że egoizm poruszony tu wcześniej i zmuszanie się do czegoś czego się nie lubi to dwie skrajności pomiędzy którymi jest wiele do wypełnienia. Raczej nikt z poprzedników nie miał na myśli zmuszania się a raczej brak myślenia tylko o sobie ale też o drugiej osobie.

 

Co do tego czy da się wyłapać te wszystkie niepożądane cechy wcześniej, w rozmowie. Nie, nie da się tego zrobić w 100%. Oczywiście dużo można wyłapać ale nikt nie da pełnej gwarancji a jedynie można uniknąć większej katastrofy

[Zouza® 29 620]

 

wysokie mniemanie o sobie

A w tym nie widzę akurat nic złego. Wolę, gdy kochanka/kochanek zna i sam/a docenia swą wartość, niż ma mi się godzinami krygować i ze wszystkiego (jej/jego zdaniem negatywnych cech) tłumaczyć.

 

wysokie mniemanie o sobie

A w tym nie widzę akurat nic złego. Wolę, gdy kochanka/kochanek zna i sam/a docenia swą wartość, niż ma mi się godzinami krygować i ze wszystkiego (jej/jego zdaniem negatywnych cech) tłumaczyć.

[Wichura® 19 361]

A w tym nie widzę akurat nic złego. Wolę, gdy kochanka/kochanek zna i sam/a docenia swą wartość, niż ma mi się godzinami krygować i ze wszystkiego (jej/jego zdaniem negatywnych cech) tłumaczyć.

Jest jednak różnica między brakiem pewności siebie a zadufaniem i wybujanymi wyobrażeniami na swój temat