Moje opowiadanie.

[Morf&Aga 210]

(Aga)

To ja, Kobieta w Czerwieni. 

Opowiadanie napisałam dla swojego męża. Zachęcił mnie, żebym się podzieliła nim z Wami. 

Nie wiem, czy będzie się Wam podobać. Jeśli tak, to może będziecie moją inspiracją do dalszych części. Jeśli nie, to trudno .

 

Akcja rozgrywa się w dalekiej przeszłości

Miejsce – pensjonat w górach, w oddali od kurortu wypoczynkowego

Pora roku – zima

Sceneria – piękny krajobraz roztaczający się wokoło, jezioro skute lodem, gałęzie oszronione mrozem, świeże powietrze zdominowane przez zapach wydobywający się z pobliskiej wędzarni.

Wspólnie postanowiliśmy wybrać się całą trójką na ferie zimowe. Oczywiście Ona nie wiedziała o tym, że jest elementem naszego erotycznego trójkąta. Stale szukałam nowych doznań erotycznych, a Morf dostarczał mi ich. Nieprzerwanie gotowy doprowadzić mnie do białej gorączki.

Morf i Ola mieli swój pokój na poddaszu, ja byłam zakwaterowana w małym pokoju na parterze. Spytałam:

- Czy nie jest to ryzykowne, Twoja Pani może nas przyłapać.

- Nie przejmuj się – powiedział. Wszystkim się zajmę, będziemy uważać. Poza tym chcę was obie mieć pod ręką – uśmiechnął się.

Na miejsce dotarłam rano. Morf z Olą mieli być później, żeby uniknąć mojego spotkania z Nią. Umówiliśmy się, że po przyjeździe wymknie się na godzinkę do mnie. Kiedyś całkiem ukradnę Go Jej. Nie martwiłam się tym, że nasze relacje opierają się głównie na seksie. Chciałam tego i nie mogłam przestać. Nikt nikomu nie stawiał warunków. Oby dwoje dawaliśmy sobie szczęście, dobrą zabawę i rewelacyjne orgazmy.

Wyczekiwałam momentu naszego spotkania. Umówiliśmy się na 17:00, a zaledwie dobiegało południe. Czas wlókł się jak nigdy. Przejrzałam szafę i wybrałam spódniczkę mini. Tak, to będzie właściwy ubiór na nasze spotkanie. Przeglądając się w lustrze patrzyłam na siebie z pożądaniem, nie miałam na sobie majteczek. Przeszłam kilka kroków po pokoju, stukając szpilkami, poczułam  się wyzwolona ze wstydu. Czarne kabaretki dodatkowo wywołały podniecenie stymulując podczas chodzenia sferę intymną. Nie odchodziłam od lustra. Przyszło mi do głowy, żeby włożyć sobie kuleczki. Jaką reakcję wywołałyby u Morfa? Kucnęłam przodem przed lustrem, przyglądając się swojej podnieconej cipce. Zsunęłam rajstopy i polizałam pierwszą kuleczkę. Powoli wślizgnęła się w grotę kobiecości, zaraz po niej druga znalazła swoje miejsce. Zachwycona swoim pomysłem podciągnęłam rajstopy i znowu przespacerowałam się po pokoju. Tak, to było właśnie to. Czułam jak rozkosz powoli rozpływa się po moim ciele. Teraz troszkę ponoszę swoje klejnoty gejszy, ale tuż przed przyjściem Morfa muszę je wyciągnąć. Nie chcę, żeby posądził  mnie o masturbację, albo że mam potrzeby erotyczne ponad przeciętną. To mnie krępowało.

Siedząc w fotelu, odprężałam się z lampką wina, kiedy usłyszałam gwałtowne pukanie do drzwi.

- Aga otwórz, to ja – usłyszałam Jego głos.

Z sercem łomoczącym otworzyłam drzwi. Morf pełen patosu stanął przede mną, a nasze spojrzenia spotkały się. Przywarliśmy do siebie złączeni namiętnym pocałunkiem. Zapach Jego skóry i smak ust były zapowiedzią gorących chwil. Nie chciałam już dłużej czekać i drżącymi rękami zaczęłam ściągać z Niego ubranie. Nareszcie spragniona dotyku Jego aksamitnej skóry mogłam zaspokoić głód. Skonsternowana przypomniałam sobie nagle o kuleczkach, które tkwiły w mojej rozpustnej pizdeczce. 

- Muszę iść na chwilę do toalety – powiedziałam uwalniając się z uścisku.

Przytrzymał mnie mocno i powiedział:

- Nigdzie nie pójdziesz, albo idę z Tobą.

Byłam wściekła, bo jak zwykle był nieugięty. Nie miałam wyjścia, musiałam mu pokazać jak wyciągam kuleczki z mojej mokrej pizdeczki. W oczach zapaliły mu się kurwiki, był zachwycony. Łapczywie omiótł wzrokiem moją rozpaloną pożądaniem głębię i przywarł ustami do niej, jakby chciał wyssać z niej wszystkie soki. Językiem świdrował we wnętrzu mojej cipki, potem ssał moją perełkę. Palcami przeczesywałam Jego miękkie włosy. Stał naprzeciwko mnie ze stojącym fallusem i przyciskał mnie do ściany. Poczułam Jego męskość na podbrzuszu. Czułam Jego gorący oddech. Podniosłam nogę do góry zapraszając go swojego wnętrza. Wprowadził kutasa w moją rozgrzaną cipkę. Najpierw miarowo, powoli dociskał mnie do ściany. Czułam, jak kutas rozpycha moje wnętrze, pracował coraz szybciej jak tłok maszyny parowej. Jego skóra zrobiła się wilgotna, a kropelki potu perliły się. Jak pszczoła zbiera nektar z kwiatów, tak ja pochłaniam wilgoć z Jego skóry.

Poczułam jak bardzo zrobiło się tam ciasno. Pełny pęcherz nie pozwalał mi skupić się na doznaniach. Mój mózg wierciła jedna myśl: muszę się wysiusiać. Spytałam:

- Lubisz zabawę złotym deszczykiem?

- Uwielbiam – odparł.

Rozluźniłam się i ciepły mocz spłynął na kutasa, po jądrach i dalej pociekł udami na podłogę. Morf przyspieszył jeszcze bardziej. Moja cipcia płonęła. Poczułam falę gorąca, która oblewa moje całe ciało, wstrząsnęły mną spazmy dreszczu na kształt wodospadu Niagara.  Wyszeptał:

-Już dłużej tak nie wytrzymam.

Z Jego ust wydobył się skowyt zranionego zwierza. Jego kutas zwiększył objętość w trakcie wytrysku, jakby spuchł w jednej chwili. Czułam, że jest tam bardzo ciasno, a On nie przestawał tłoczyć spermy w moje wnętrze. Oboje opadliśmy bez tchu na łóżko. Spojrzał w moje oczy.

- To się nazywa dobry początek urlopu.

Ubierał się pospiesznie, żeby zdążyć do swojej Pani, zanim zacznie coś podejrzewać. Na odchodne rzucił – dobrze, że jesteś tak blisko, bo nie wiem, czy w innym przypadku dałbym radę zaspokoić obie moje kobiety.

 

 

[husband 1 560]

Hmmm zdjęcia miały być wzmocnieniem opowiadania? Czy opowiadanie budowało otoczkę do zdjęć na końcu?

 

Pisz pisz i umieszczaj takie zdjęcia

[tezmi 34]

fajne, pisz dalej

[Korn 1 139]

Poczułam jak bardzo zrobiło się tam ciasno. Pełny pęcherz nie pozwalał mi skupić się na doznaniach. Mój mózg wierciła jedna myśl: muszę się wysiusiać. Spytałam:

- Lubisz zabawę złotym deszczykiem?

- Uwielbiam – odparł.

Rozluźniłam się i ciepły mocz spłynął na kutasa, po jądrach i dalej pociekł udami na podłogę. Morf przyspieszył jeszcze bardziej. Moja cipcia płonęła. Poczułam falę gorąca, która oblewa moje całe ciało, wstrząsnęły mną spazmy dreszczu na kształt wodospadu Niagara.  Wyszeptał:

Opowiadanie fajne, ale ten fragment na mnie szczególnie działa! :-)

[onwawa✩ 5 680]

 

To się nazywa dobry początek urlopu.

 

Aga, ja bym powiedział nawet, że zajebisty początek, daliście czadu  

 

ale jak rozumiem, urlop składa się jeszcze z dalszych dni, więc liczę, że później również się działo i chętnie bym przeczytał ....... pewnie nie tylko ja 

[Morf&Aga 210]

Dziękuję Wszystkim za miłe słowa oraz zachętę do dalszych ekscesów . Niewątpliwie przy Takiej Publice pojawią się dalsze części. Cieszę się, że zamieszczone moje zdjęcia są traktowane jako walor podnoszący wartość opowiadanie, a nie obniżający je .

[aragorn 734]

Bardzo plastyczne opowiadanie a piękność w czerwieni na tle lasu.. jeszcze podnosi jego walor.  Piękna , utalentowana.. :-)

[Cuckoldplace✩ 8 777]

 

Rozluźniłam się i ciepły mocz spłynął na kutasa, po jądrach i dalej pociekł udami na podłogę. Morf przyspieszył jeszcze bardziej. Moja cipcia płonęła. Poczułam falę gorąca, która oblewa moje całe ciało, wstrząsnęły mną spazmy dreszczu na kształt wodospadu Niagara. Wyszeptał: -Już dłużej tak nie wytrzymam.

Coś wspaniałego ale się rozmarzyłem dziękuję!!!

Piękna Hot w czerwieni las przepięknie!

[Dawid01 2]

sounds tempting