Skocz do zawartości
beneq

voyeuryzm - podglądactwo

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym wejść do klubu, w którym nikt by mnie nie nagabywał, ale gdzie miałabym absolutną swobodę ruchu. Mogłabym wejść do zamkniętego pokoju albo stanąć przy kochankach nie przeszkadzając. Mogłabym się napatrzeć i nasłuchać, nasycić nie musząc niczemu ulegać czy podlegać. Taki tour po buduarze, czapka-niewidka, pozycja królowej. Komfort nietykalnej a przecież obecnej.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

moja fantazja to podglądanie przez okno mieszkania, ale na 3 piętrze to widać tylko teatr cieni, szalenie mocne podniecenie, potem idę pod dzwi i na klatce schodowej słyszę znajome dźwięki rozkoszy i rytmiczne uderzenia ciał...

również myśleliśmy kiedyś żeby było odwrotnie, tzn ja w mieszkaniu obserwuję parking, a tam akcja w samochodzie, moje kochanie robi zdjęcie chuja, którego zaraz będzei obciągać,dostaję mms, a potem gaśnie światło w samochodzie i tylko się rusza... tylko, że parking za bardzo uczęszczany :(

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Lubię podsłuchiwać.Pracuję w hotelu- co ludzie tam wyprawiają... wprawia mnie to w dygot.Jęki, mało subtelne walenie łóżka w ścianę, dźwięk sprężyn w materacu....Klapsy, westchnienia, jęki, okrzyki.... boszszszszsz......... !!!!

 

Pewnie każdy kto bywa w hotelach miał doświadczenie z takimi odgłosami. Będąc raz w delegacji pół nocy nie zmrużyłem oka przez panią która jęczała i krzyczała. Niefart polegał na tym że byłem tam sam - a jakoś trzeba było rozładować napięcie. Kilka razy ;)

 

Równie fajne efekty dźwiękowe były w akademiku, pokoje oddzielone były od siebie szafą. Razu pewnego słuchając muzyki w słuchawkach (sic!) :) usłyszałem coś ... no muszę przyznać że za szafą działo się na prawdę ostro. Koleżanka z roku niżej dawała czadu że hej. Były nie tylko jęki ochy i achy słyszane chyba na całym piętrze ale też teksty typu rżnij mnie mocniej kocie, rżnij ostro moją ciasną cipę i tak dalej ... huh - ciśnienie skoczyło od razu :)

 

A ostatnio przyłapałem znajomą parkę zabawiającą się w schowku na narty :D Oddzielały nas drzwi z szybą (takie jak w łazience). Idę sobie i widzę że kumpel stoi odwrócony plecami do szyby - już miałem chwycić za klamkę żeby go opierdzielić za palenie w tym pomieszczeniu ale w ostatniej chwili zauważyłem że wykonuje te znane nam wszystkim ruchy :) Na początku myślałem że wybuchnę śmiechem ale po chwili przyszła fala ogromnego podniecenia. Popatrzyłem chwile a gdy skończyli wszedłem na schody i udałem że właśnie schodzę - zapytałem wtedy co tam robili zboczuchy - wybuchnęli śmiechem. Ale myślę że wiedzieli że ktoś ich obserwuje :) ...

 

Było jeszcze kilka takich akcji...

 

Więc lubię podsłuchiwać i podglądać :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja lubię zarówno podglądać/podsłuchiwać (hotele! Coś cudownego! I ta anonimowość na korytarzach!), jak i być podglądaną/podsłuchiwaną. Ta druga opcja działa na mnie wybitnie. :>

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Szczególnie podnieca mnie taka sytuacja gdy obudziłyby mnie dźwięki uprawiania ostrego sexu

 

no tak z zaskoczenia, to mogłoby być niezłym szokiem. człowiek idzie spać z żoną, a rano budzi się - otwiera oczy, a tu żonka w pokoju obok ujeżdża ogiera. oj, widzę, że rodzą się we mnie nowe fantazje i potrzeby:)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja też nie wątpliwie należę do osób u których odgłosy towarzyszące uprawianiu miłości powodują wielkie podniecenie. Wiąże się to niewątpliwie z moimi pierwszymi krokami jako rogacza. Działo się to w czasach, kiedy moja Żona ukrywała jeszcze przede mną swój romans, ja już się domyślałem, ale nie miałem do końca pewności. Nie muszę chyba dodawać, że był to również okres kiedy nasz związek przezywał bardzo głęboki kryzys. Pewnego razu miałem spędzić cały weekend u znajomych i opuściłem dom wczesnym rankiem. Jednak ostatecznie do wyjazdu nie doszło i wróciłem do domu po południu. Mojego Kochanie nie było, miała niby to być u rodziców. Ja wypiwszy kilka drinków zasnąłem w pokoju sąsiadującym z naszą sypialnią. W środku nocy obudziły mnie dziwne odgłosy. Po kilku minutach dopiero zorientowałem się, że są to pojękiwania mojej Żony. Wpierw nie mogłem uwierzyć w to co słyszę. Za ścianą moja kochana, cudowna Żona była bardzo mocno pieprzona przez jakiegoś faceta!!! Należy zaznaczyć, że pode mną nigdy nie wydawała z siebie takich głosów, więc był to dla mnie dodatkowy szok. Okazało się, że przyszli do domu w nocy i jakimś cudem nie zauważali, że wróciłem i śpię w pokoju obok. 

Byli pewni, że są sami, więc oddali się w najlepsze miłosnym igraszką. W pierwszej chwili byłem zdeterminowany wpaść tam i zakończyć to, jednak coś mnie sparaliżowało. Pewnie niektórzy z Was uznają, że zachowałem się irracjonalnie, ale nie mogłem zrobić nic innego jak tylko słuchać co się tam dzieje. Odkryłem, też ku mojemu zdziwieniu, że bardzo się podniecam. W głowie miałem niesamowity mętlik. Z jednej strony czułem wściekłość, żal i ogromną zazdrość z drugiej czułem podniecenia jakiego dotychczas nie zaznałem i wyobrażałem sobie co się dzieje w pokoju obok. A działo się :). Zrobili to dwa razy. Za pierwszym i za drugim razem moje Kochanie wydawało z siebie jęki które przyprawiały mnie niemal o omdlenia, pierwszy raz coś takiego słyszałem, byłem pewien, że jest Jej cudownie. Trudno mi jest dokładnie opisać, co wtedy czułem, ale do dziś na samo to wspomnienie czuje podniecenie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na wiele sposobów moje upodobania związane są z voyeuryzmem.

 

Nie wiem, skąd to się wzięło, ale mam pewne przypuszczenie. W dzieciństwie byłem świadkiem - dwukrotnie - jak mój ojciec dobierał się do mojej matki. Nie dość, że ona go nie dopuściła do siebie, to jeszcze on zabierał się za to w bardzo wyuzdany sposób. Mówił do niej w sposób i prosił o takie rzeczy, którego wówczas (miałem może z 12 lat?) nie do końca rozumiałem. O ile samo wyobrażenie stosunku między moimi rodzicami estetycznie nie było dla mnie pobudzające, to samo znalezienie się w perspektywie "podglądacza", wyzwoliło niesamowite, dzikie podniecenie. Obie sytuacje miały miejsce w szerokim, wakacyjnym łożu, w którym spaliśmy we trójkę. Rodzice wracali wypici z nocnych imprez, ja już spałem. A przynajmniej powinienem był spać. Aż trzęsłem się z podniecenia, kiedy mój ojciec błagał moją matkę o loda, a ona - słaba kobieta w obliczu napierającej męskości - demonstrowała swoją zdolność do odmowy. I myślę, że to mogło wpłynąć na to, że ubóstwiam kobiety wyzwolone, samoświadome, dominujące. Matka nigdy taka nie była, ale w tamtej sytuacji pokazała, jak potężną bronią dysponuje. "Nie dam Ci. A jak nie przestaniesz, to obudzę dziecko". Ale podglądaczem nie byłem tylko ja. W roli podglądaczy wystąpili i moi rodzice - podglądaczy, przed którymi z trudem ukrywałem swoje spazmatyczne podniecenie...

 

W moim związku uwielbiam wystawiać się na ryzyko "przyłapania". W początkowym okresie, w którym normą było, że moja partnerka trzy razy dziennie obsługuje mnie ustami, zdarzało mi się przyjmować przyjemność w różnych, często ryzykownych okolicznościach: na balkonie, w krzakach w parku, w pustym przedziale i w pociągowej toalecie, w toalecie w pubie, w autobusie komunikacji miejskiej. A kiedy byliśmy w domu, u niej (mieszkała jeszcze z rodzicami), regularnie robiliśmy to, kiedy "teściowa" była na ścianą. Nie tylko uprawialiśmy seks - penetrację, oral, handjob. Zdarzały się i większe perwersje - ubieranie mnie w damską bieliznę, facesitting, a nawet pissing. "Teściowa" właściwie do nas nie wchodziła, ale kiedy spała za ścianą, ryzyko "przyłapania" było duże.

 

Związek moich upodobań z voyeuryzmem objawia się także tym, że sam wystawiam się na ryzyko przyłapania. Zdarzało mi się ubierać majtki mojej dziewczyny i wychodzić w nich na miasto. Masturbować w publicznych toaletach. Przy odsłoniętych oknach.

 

Ale to co w sposób szczególny wywołało u mnie fantazje na temat cuckold (tylko fantazje, bo nie praktykujemy tego), to pewne wyznania mojej partnerki. Po kilku miesiącach bycia razem, poprosiłem ją o zwierzenie się z jej erotycznych doświadczeń. Jest ode mnie trzy lata starsza. Wiedziała od początku, że nie miałem nikogo przed nią. A ja wiedziałem, że była trochę zagubiona i w związku z tym wiodła dość rozwiązły żywot. Ale gdy przycisnąłem ją o szczegóły, przeraziłem się... Spodziewałem się, że uprawiała seks różnego rodzaju ze stałymi partnerami - choć naprawdę stałego i na poważnie miała tylko jednego. I liczyłem się z tym, że były jakieś jednorazowe przygody. Ale skala tych przygód mnie zaskoczyła. Moja dziewczyna - od początku taka czuła, romantyczna, spokojna - była po prostu zdzirą. W wieku 23 lat miała na koncie 10 facetów. "Tylu pamiętam", zaznaczyła - bo robiła to często po pijaku. Obciągała świeżo poznanym na imprezie gościom, których potem nie widywała. Robiła loda kolegom, z którymi nie łączyły ją żadne uczucia - wychodzili razem na piwo i tyle. Co więcej, nie pociągali jej i gardziła nimi. Nie chodziło też o doznawanie przyjemności. Zazwyczaj to ona im obciągała, sama nie biorąc nic w zamian. Poza tym wielokrotnie lizała się z innymi facetami i dziewczynami. To wszystko było dla mnie trudne do przełknięcia. Bałem się, że w ogóle jej nie znam. Że gra przede mną kogoś innego, że ma naturę szmaty. Potraktowałem ją wtedy zbyt ostro. Oskarżyłem o zbyt wiele. Nie miałem prawa. Ale tamta sytuacja zbyt mocno zachwiała moje ówczesne poglądy na związek, miłość, moralność... Po czasie te poglądy ewoluowały. I teraz już nie obruszam się, gdy pomyślę o tym jaka była, nie prawię jej wyrzutów. Co więcej, podnieca mnie to. Ale nie pytam jej o tamte sytuacje. Za dużo dałem jej popalić. Muszę jednak przyznać, że o ile kiedyś mijanie na ulicy gości, którym ciągnęła, "bo tak wyszło", mnie dołowało lub wkurzało, to teraz... podnieca mnie to i mam taką namiastkę tego, co czuje Rogacz w zdradzie kontrolowanej. Lubię myśleć o tym, że oni mają ją za zdzirę. Że kpią ze mnie, że mam partnerkę o naturze puszczalskiej. Że wspominają jak połyka ich spermę. Że obgadują ją na imprezach. Że może mają amatorskie filmiki porno z nią. Że może plotki o niej dotarły do moich znajomych. Ale ona twierdzi, że pod moim wpływem jej natura ewoluowała. Że już taka nie jest. I ja jej wierzę - widzę to. Ale nie do końca się cieszę. Oczywiście nie chciałbym być w związku z kimś, kto by mnie zdradzał. Ale pofantazjować u cuckold bym chciał. A może kiedyś... nawet spróbować? Kilka razy luźno o tym rozmawialiśmy. Ale ja wiem, że oboje boimy się takiego ryzyka.

 

No i wreszcie: czy sama obecność np. na tym forum nie jest manifestacją jakiejś skłonności do voyeuryzmu? I to bycia po obu stronach podglądackiej relacji? Bo i sam wpuszczam Was do swojego prywatnego świata, i zaglądam do Waszych. A ryzyko zdemaskowania istnieje. W Internecie nic nie ginie. A ja nie wchodzę tutaj tylko, gdy jestem w domu sam...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chyba nie było jeszcze tego tematu. Zastanawia mnie ilu z was jest takich którzy lubią podglądać swoją hotkę uprawiającą seks z kochankiem, być podglądanym, czy są oni tego świadomi czy też nie. Można wtedy zauważyć co się podoba w seksie naszej żonie/dziewczynie, jak się zmienia jej wyraz twarzy. Lubicie podglądać, a może sami lubicie być podglądani? Zapraszam do dyskusji:)

Uwielbiam podglądać, analizować, domyślać się czasem. Iść, wyjść i wrócić.

Zdarzało się, że przychodziłem do domu kiedy Madzia już zaczęła zabawę beze mnie - te emocje, to podniecenie ... chce jeszcze jeszcze jeszcze !!!!!

Ukradkiem spoglądać jak to robią, jak rżną się, liżą .... bez opamiętania !

Kręci mnie to jak jasna cholera :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ukradkiem spoglądać jak to robią, jak rżną się, liżą .... bez opamiętania !Kręci mnie to jak jasna cholera

 

Znam to bardzo dobrze i mnie też to niesamowicie kręci. Mam wtedy wrażenie, że widzę nie moje Kochanie, ale kogoś zupełnie mi obcego. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...