Skocz do zawartości
Cuckoldplace

wstyd w relacjach seksualnych

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie jest wstyd tylko za złe zachowanie wobec najbliższych. Ale szczerze to mało rzeczy mnie zawstydza a więcej wkurza. 

 

Ostatni raz qstydziłam się gdy przez przypadek wysłałam swoja nagą fotkę z ciaży kolezance z pracy. Ona to potraktowała na luzie bo to bylo zdjecie pamiątkowe, ale do dziś na samą myśl otwiera się pod moimi nogami otchłań i nie umiem już podchodzić na luzie do tej znajomości.

 

A z kolei jak Wichura sie ppmylił i puścił moją fotkę gdzie leżę spętana naszej wspólnej koleżance to już sie z tego śmiałam. Ona też. Inne granice po prostu.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wstyd w relacjach seksualnych nie jest mi obcy. Nie wstydzę się swojego ciała i nagości, choć czasem jedno spojrzenie może sprawić, że ze wstydu spalić się potrafię. Zawstydzają mnie natomiast myśli, fantazje czy chęci seksualne często powodując we nie rumieniec i przyspieszony oddech. Stres owy mnie pobudza, choć już sama myśl o chęci zrealizowania którejś kontrowersyjnej dla ogółu fantazji mnie paraliżuje. Cudowne połączenie dwóch jakże odmiennych odczuć sprawia, że coraz więcej fantazjować chce, a tym samym realizować twory swojej wyobraźni.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 19.03.2019 o 01:54, Aine pisze:

mam wrażenie że bardzo długo wyłaziłam ze swojego wstydu

Przperaszam ze wtrace sie tu i napisze cos malo...

Mila Aine, mysle ze dobrze rozumiem jak czulas sie, choc nieznam sie zbyt na roznych sprawach, ale znam to ze swojego punktu widzenia, z dziecienstwa i dojrazlosci tez... Sa rzeczy ktore niemoglem zrozumiecz, sa rzeczi ktore niepotrafie zrozumiecz i sa rzeczy ktore niehce zrozumiecz, bo moglby w ojich oczach zmienic mysli o kims...

 

To co napisalasz jest dla mnie jak mieszanka uczuc ktore ccha wyjsc na swiatlo, ale ciezko sie przelamuja... mam nadzeje ze zrozumiecie o co mi chodzi...

Moze niepotrafie zrozumiecz wszystklo, ale mysle z umiem zblizycz twoje mysli i przzycia do swoich, choc innych, i zrozumiecz cie... przperaszam jezeli to ode mnie zbyt egoistycznie...

 

Tak jak opisywala ZlotaRybka... sa rzeczy ktore niepotrafimy nikomu powiedzecz, ani o nich myslec czy wspominac...choc z innych powodow, ale kazdy z nas mamy w roznych miejscach to dla nas jest juz tabu...

 

Jak opisywal skrzat, ze stal i spodnie niesluchaly go... znam takie przyzycia, mam tez kilka.. i rozumiem go jak musialo mu byc... choc jestesmy inni, sa rzeczy ktore potrafimy u drugiego zrozumiecz...

 

Przperaszam jezeli bede od tematu.. bo.. jak dlugo pisze to coraz ciezej skupic mysli..

Wspominam na dziecienstwo jak ojciec bil mnie bez spodni przd siostra, ktora zrobila cos i powiedzala ze to ja... ale ona byla ta swietna corka a ja do niczego...

Wspominam na to, jak kilka wiekszych chlopcow smiala sie na judo (tak, rodzice mnie tam zglosili), bo musialem na golo sie przebierac i smiali sie z tego co widzieli...

Wspominam jak kolegowie na sredniej i pozniej w wojsku, smiali sie, bo wciaz bylem dziewica i balem sie kobiet...

 

Niechcialem ale wspomnialem na to, ze pierwszy kontakt intymny byl wlasciwie na "harcerskim" obozie... kiedy to starszy chlopak wciaz chcial isc za dziewczynami, ale nieudalo mu sie, to skoczyl na moje lozko i zaczal jakby robic... no wiecie co...

Niechcialem, ale wyskoczylo z mysli jak mnie w pierwszj pracy przed wojskem, jeden stary chlop dal do spodni pracownych reke i zaczal mi tam... no... i potem niemoglem wyjsc bo bylo widac plama... jak mnie bylo wstyd

 

Lubie wspominac na przezycia s moja pierwsza dziewczyna... no... i jej kolega... jak mi bylo wstyd wtedy i bylem zaklopotany ze wszystkiego... i jak musialem tam cos robic, to w tych chwilach bylem zupelnie zawsztydzony, ale robilem wszystko dla jej usmiechu i radosc...

 

wiele wstydliwych wspomnien.. niekotre nieche pamietac, ale musze... trudno.. taka moja glowa

 

i wstyd teraz, jak mi prawie 50lat... wiele wiele wstydu mam wciaz w siebie, choc to forum i ludzie z tego forum, pomoglo i pomaga mi s tym walczyc.. choc.. ciezko czasami...

jak bylem na pierwszym zlocie... kilka ludzi poszlo do basenu... niemoglem, bo wtedy widzieli by... i mysle ze kilka ludzi wiedzelo, to bylem paralizowany i niemoglem pojsc... choc przyznaje sie ze mialem malutkie mysli, ze pojde i bede s tym wstydem walczyl... ale moze ciezko bez nakazu zrobic cos takiego... czasami ciezko s takimi jak ja...

 

tak, wciaz wstyd mi przed moja zona... zawsze tak juz chyba bedzie.. wstyd mi na zlotach s wami, choc zupelnie inny... wstyd mi ze zabieram miejsce komus waznejsiemu, albo zabieram czas mojim glupstwami ktore mowie... bo niewiem co mowic... niektorzy wiedza tu, ze ciezko sie mnie zbawic na zlotach, bo wciaz gadam te swoje... no... przperaszam. Ale dziekuje ze juz potrafie rozmawiacz s kobietami o wiele spokojniej niz kiedys... czy pamietacie na moj pierwszy zlot s wami? niemoglem chwilami nawet patrzycz na was.. bo sie balem.

 

przperaszam za tyle linijek, ktore chyab beda znow daleko do tematu, nie gniewajcie sie

klaniam sie subi

 

ps. przepraszam za wiele pomylek, bledow i troche mimo linijek mysli...

  • Lubię 1
  • Dziękuję 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@subczechczytam Cię po raz enty i muszę Ci to powiedzieć...  Zrobiłeś kawał dobrej roboty, wiem jak ciężko pozbyć się tych kajdan wstydu, wiem jak drży ciało, kiedy chcemy się z nich wyplątać... I wiem co się dzieję w głowie wtedy...

Wiele osób to wie, choć każdy z tych, co ten smak poznali, widzi to przez pryzmat swoich doświadczeń. Możemy sobie wyobrazić koszmar drugiego człowieka, lecz nie jesteśmy go w stanie poczuć czyli współczuć... 

Z drugiej strony ja bardzo chciałam być troszkę jak  John Coffey z Zielonej Mili...chwycić za rękę i pokazać co się działo w moim życiu...tak długo niesłuchana, potrzebowałam tego.Wszystkich jednak za rękę złapać nie zdołam... 

Bardzo mi też zależało by moja historia była przykładem, że można po takich przejściach nie wstydzić się w seksie jakoś skrajnie i mieć z niego przyjemność... Ogromną. 

Wszystkie na  mojej drodze  skrzywdzone owieczki, chciałam postawić na nogi... Szybko przekonałam się, że jeśli same nie będą tego chciały, nie pójdą dalej. Nie pozbędą się wstydu... 

Setki ludzi może Nam pomagać, ale my sami musimy tego chcieć... 

Mnie też nie był w stanie nikt pomóc, do póki sama nie zaczęłam o siebie walczyć. Dla siebie, nie dla reszty świata... 

 

W dniu 26.03.2019 o 14:12, subczech pisze:

Ale dziekuje ze juz potrafie rozmawiacz s kobietami o wiele spokojniej niz kiedys...

Dziękujesz tutaj ludziom z forum, zlotom przypisujesz zasługi...

Nie neguje faktu , że to Ci pomogło...ale powtórzę się raz jeszcze, to Ty tego dokonałeś! ;)

W głębi siebie, miałeś to od zawsze i potrafisz pięknie rozmawiać z kobietami... 

 

 

Dobra! Ja sobie pogadałam, a że temat świetny, to cieszę się bardzo, że moja wypowiedź go wyciągnie wyżej...

Może się kto otworzy jeszcze :)

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
31 minut temu, Aine pisze:

Dziękujesz tutaj ludziom z forum, zlotom przypisujesz zasługi...

Nie neguje faktu , że to Ci pomogło...ale powtórzę się raz jeszcze, to Ty tego dokonałeś! ;)

W głębi siebie, miałeś to od zawsze i potrafisz pięknie rozmawiać z kobietami... 

Zawsze jestes mila na mnie Aine, dziekuje i przepraszam ze niemozes byc jak John Coffey...

 

Dla mnie ludzie z forum sa po prostu bliskimi przyjaciolmi, bo moze mnie rozumieja wiecej niz ludie ktorych spotykam co dzien. Niewiem czy ja czegos dokonalem, ale moze to, ze tu dostalem odwagi, ze powoli sie zmienialem, ze nawet moz ani zona niezauewazyla.. kto wie...
Czt mialem tego od zawze... o.. przpraszam niewiem tego...  ale to ze pieknie potrafie rozmawiacz s kobietami.. o boze... przperaszam ale niemysle ze tak jest, bo czesto czuje sie jakby skrepowany ze wstydu...

 

ale dziekuje za mile slowa i przepraszam za offtopic

klaniam sie subi

 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dzięki takim tematom to forum jest wyjątkowe i choć niektórzy wpadają tutaj dla jednego wątku typu „Para pozna Pana” to spora jednak cześć osób tworzy to „magiczne” miejsce. Magiczne bo dzięki takim wpisom jak tutaj (nie będę wymieniał żeby kogoś nie pominąć) dzieje się magia w naszych głowach. Stajemy się bardziej otwarci czy pozbywamy się tego wstydu, który nas paraliżuje.

 

Ja staram się nie wstydzić ale są oczywiście rzeczy o których nie chce wspominać znajomym. 

No bo jak tutaj powiedzieć kolegom, którzy z racji mojego sposobu bycia myślą że przeleciałem połowę zakładu pracy, że mam problemy z erekcją? Przecież bym się ze wstydu spalił. Czy straciłbym  w ich oczach? Nie wiem, może sami też borykają się z podobnymi problemami. Ale jednak wstydzę się tego przed obcymi. Trochę też trwało zanim powiedziałem o tym P-N ale  brane w tajemnicy tabletki i unikanie seksu kiedy ich nie było było bardziej stresujące niż przyznanie się do tej mojej „przypadłości”. 

 

Swoją drogą dziwię się trochę swojej naturze bo zamiast unikać „frywolnych” rozmów (które bądź co bądź sugerują chęć pójścia z kimś do łóżka) i nie narażać się na „zdemaskowanie” to sam takie rozmowy prowokuję. Po co? Żeby narazić się dobrowolnie na śmieszność?  Potem te uniki, że dzisiaj nie mogę, bo żelazko włączone, bo rosół pyrka na gazie od rana lub kominiarz przychodzi zajrzeć do konina. 

Nie kumam tego ale ja mam za małą głowę na takie rozkminy. 

 

Ale wracając do tematu to wstyd jest rzeczą ludzką i dam sobie odciąć swojego miękkiego członka że każdy się czegoś wstydzi. Tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać nawet w takim miejscu jak to forum. A takie przyznanie się pomaga nam pokonać ten wstyd. Ale tak jak pisała @Aine trzeba tego samemu chcieć. 

 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 4.03.2019 o 11:08, skrzat pisze:

@Dragonfly potrafiła przedrzeć się przez te moje bariery. A i to zajęło długie lata. Niestety mam pewność, że zasłony wstydu rozwiewają się tylko w Jej obecności. Gdybym w przyszłości był z inną kobietą (tfu, tfu, tfu, odpukać) wiem, że wstyd by powrócił.

Wyciągnęłam ten Twój fragment, bo go uwielbiam :D ale nie zrobiłam tego bez powodu.

Na jego podstawie i kilku pozaforumowych rozmów, zaczęłam się zastanawiać...

Czy to, że ja się nudziłam w stałych, bezpiecznych ramionach kochanków, przy których wstydu już nie odczuwam, i brnęłam w nowe znajomości które ten mój wstyd mi dawały, nie było przypadkiem samobiczowaniem?

 

 

Hmm... Może nie... 

 

Chyba do pewnego momentu wydawało mi się, że im wiecej sprowokuje takich "wstydów"... Im więcej ich zwalcze, oswoje to będzie  łatwiej... 

A i owszem... Mam teraz cały spis doświadczeń, jak działać w takich sytuacjach.To jednak nie oznacza, że na początkach nowych znajomości jest mi łatwiej... Bo każde nowe emocje muszę przepracować od nowa...

 

 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, Aine pisze:

Czy to, że ja się nudziłam w stałych, bezpiecznych ramionach kochanków, przy których wstydu już nie odczuwam, i brnęłam w nowe znajomości które ten mój wstyd mi dawały, nie było przypadkiem samobiczowaniem? 

Wiem jak to było/jest  moim przypadku. Lubię samą siebie narażać na te nowe znajomości, bo to kolejna walka z moim wstydem. A ja lubię też walczyć sama ze sobą.

 

A powiem Wam moje drogie koleżanki. Zauważyłam u siebie nowy rodzaj wstydu.

Mam ponad 40 lat i są chwile, gdy zastanawiam się (jak dzisiaj wieczorem)czy coś wypada mi na wieczór założyć. Bo ja lubię te dodatki infantylne i dekolt, lub kusą mini. Czasem wstydzę się, że  jestem "dzidzia piernik" :D

  • Lubię 1
  • Haha 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...