Skocz do zawartości
Cuckoldplace

alfa - kim jest? jakie ma cechy?

Rekomendowane odpowiedzi

 

jednak z tym się nie zgadzam.

ja też się z tym nie mam ochoty zgodzić , niestety w społeczeństwie barbie i kena nawet lew jest plastikowy

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oj Ktosiu, Ktosiu... naprawdę nie zdarza Ci się spotykać żadnych ludzi, za którymi "podążają" inni, choć nie muszą? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zou tak jestem zarobiony, że niem się czasu obejrzeć :lach:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Alfa... nie przestaje być sobą w żadnych okolicznościach

post-24483-0-86895600-1518197465_thumb.jpg

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawe, że z dyskusji o samcach alfa temat zszedł na psychopatów. :-) No cóż, nie jestem psychologiem, ale pamiętam np. scenę z serialu "Dexter", który bardzo lubię. Pani psychiatra tłumaczyła w jednym z odcinków Dexterowi (który był czymś w rodzaju "dobrego" psychopaty mordercy, jakby ktoś nie oglądał serialu), że według niej skłonność do przemocy nie jest wcale złą cechą. Przeciwnie: jak popatrzeć na największych przywódców światowych, to można zauważyć, że przejawiają oni większą skłonność do agresji niż inni. Niekoniecznie mordując wrogów (choć byli i tacy), ale czasem po prostu będąc bezwględnymi i wyrachowanymi w swoim dążeniu do władzy. Więc tzw. wielcy ludzi bardzo często mają w sobie pierwiastek psychopaty i pewnie można ich nazwać samcami alfa..

 

No tak, tylko teraz wypada spytać, kim są dla każdego z nas wielcy ludzie. Jak ich definiujemy. Bo dla mnie wielcy ludzie to tacy, którzy wymyślają lek na raka. Wielkim człowiekiem jest Malala Yousafzai - młoda dziewczyna, laureatka nagrody Nobla, która niemal nie przypłaciła życiem swojej heroicznej walki o prawo do edukacji dla dziewcząt w krajach muzułmańskich. Wielcy ludzie odkrywają planety, przełomowe wynalazki albo piszą świetne książki... A przywódcy, którzy zdobywają władzę, bo są bezwględni i nie mają żadnych zasad etycznych - dla mnie nie są wielcy. Dla mnie to zwykłe kanalie.

 

Wracając do samców alfa - samo określenie drażni mnie cholernie. To taki nowy odpowiednik macho, a że moda językowa lubi nowe słówka, to ten macho już chyba jest przestarzały i zdaje się wypierać go właśnie samiec alfa. Oczywiście chodzi o mężczyznę, który wzbudza respekt, szacunek, tak ja to odbieram. I ma naturalne skłonności przywódcze.

 

Ja jestem z zupełnie innej gliny ulepiony, bo mam kompletnie w dupie, czy jestem samcem alfa, beta czy omega-3. :-D Raczej jestem typem, który nie cierpi, jak ktoś mu narzuca swoją wolę i kompletnie nie ma ochoty narzucać swojej woli komuś innemu. Cytując klasyka: róbta, co chceta. Chociaż zdarzyło mi się parę razy w życiu, że zarządzałem jakąś grupą ludzi i opinie o mnie były takie, że wprowadzam cholernie surową dyscyplinę w zespole i wszyscy się mnie boją. :-D Więc może mam jakieś ukryte cechy szefa-sukinsyna. Dlatego staram się unikać bycia przewodnikiem stada, chyba że jestem w takiej roli odgórnie postawiony. :-/

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wydaje mi się, że nie należy mylić Samca Alfa z megalomanem :) To są dwa zupełnie różne i dalekie od siebie pojęcia. Ludzie (jako społeczeństwo, grupa, stado) potrzebują lidera - czasami jest on formalny, czasami nieformalny, ale potrzebują kogoś kto weźmie na siebie odpowiedzialność za ich nieogarnięcie i bezradność w wielu obszarach. Aby wejść w taką rolę i pełnić ją dobrze trzeba mieć odpowiednie predyspozycje - trzeba umieć podejmować ryzyko, myśleć strategicznie, chronić "stado", być osobą decyzyjną itd. Bez tego typu jednostek pewnie nigdy nie wyszlibyśmy z jaskini albo nawet nie zeszli z drzew ;) 

 

Fakt, jak ktoś mi pisze, że jest "samcem alfa" to na mojej twarzy również pojawia się pobłażliwy uśmiech... bo to, że ktoś jest uparty jak osioł i ma potrzebę narzucać innym swoją wolę, nie czyni z niego Alfa. Natomiast można to łatwo zweryfikować, co mnie osobiście bardzo cieszy. W psychologii biznesu rozróżnić można kilka typów przywódców. Do mnie zawsze najbardziej przemawia ten, który potrafi rządzić (czyt. zarządzać)i robi to mądrze, z wyczuciem, godnie i empatycznie (choć z tym ostatnim wcale nie warto przesadzać). 

 

Każdy tutaj - czy kobieta, czy mężczyzna, może sobie zadecydować i obwieścić światu - "jestem Alfa". Pierwsze pytanie, jakie mi się zawsze wówczas nasuwa, to "kto za Tobą chce podążać?". Są ludzie, za którymi inni chętnie podążają, są też tacy, którzy nie podążają za nikim  ("samotne Wilki") - i te dwa typy też są ze sobą często mylone. Bo to, że ktoś wyraźnie i asertywnie kreśli swoje granice interakcji z innymi, nie czyni z niego/niej Alfa. 

 

W takiej podstawowej typologii psychologicznej Hipokrates rozróżnił 4 typy ludzi. Choleryk został określony następująco: 

 

To, że ktoś jest cholerykiem, też jeszcze nie oznacza, że jest Samcem Alfa :) ale to w tej grupie można ich znaleźć najwięcej. Dlatego, że posiadają oni cechy przywódcze, których innym brak, a te cechy z kolei są dla nas, jako społeczeństwa bardzo cenne. 

 

Podsumowując... jak dla mnie Samiec Alfa to postać pozytywna, ale nie każdy kto się nim zowie, w rzeczywistości nim jest. Nie każdy też ma jaja, żeby taką rolę pełnić i uważam za godne podziwu osoby, które potrafią wziąć na siebie odpowiedzialność za innych. Bo taka odpowiedzialność to też ogromne ryzyko. 

choleryk.png

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
12 minut temu, SplitKiM pisze:

Podsumowując... jak dla mnie Samiec Alfa to postać pozytywna, ale nie każdy kto się nim zowie, w rzeczywistości nim jest. Nie każdy też ma jaja, żeby taką rolę pełnić i uważam za godne podziwu osoby, które potrafią wziąć na siebie odpowiedzialność za innych. Bo taka odpowiedzialność to też ogromne ryzyko.

 

prawie się zgadzam.... bo widzę w nich pozytywne cechy jednak nie łączę tego, że każdy alfa ma wolę brania odpowiedzialności za innych - nie nazwałabym tego wolą skierowaną na stado lecz wypływającą z ich wewnętrznego, zdrowego egoizmu by mieć wszelkie procesy poustawiane / pod kontrolą - i niekoniecznie jest to związane z odpowiedzialnością za innych a jedynie z własnym poczuciem opanowania sytuacji (nie każdy alfa jest altruistą i raczej daleko im w mojej ocenie, do takiej cechy)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, iko pisze:

 

prawie się zgadzam.... bo widzę w nich pozytywne cechy jednak nie łączę tego, że każdy alfa ma wolę brania odpowiedzialności za innych - nie nazwałaby tego wolą skierowaną na stado lecz wypływającą z ich wewnętrznego, zdrowego egoizmu by mieć wszelkie procesy poustawiane / pod kontrolą - i niekoniecznie jest to związane z odpowiedzialnością za innych a jedynie z własny poczuciem opanowania sytuacji (nie każdy alfa jest altruistą i raczej daleko im w mojej ocenie, do takiej cechy)

A jak ma się do tego ów Samotny Wilk? On może panować nad sytuacją, nie biorąc w pełni odpowiedzialnosci za innych... nie czuje potrzeby formowania stada.

 

I tak sobie myślę, że w gruncie rzeczy Sailor i ja to samotne wilki. Zbyt aspoleczni jesteśmy w swym byciu cholerykami... ;)

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
2 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

I tak sobie myślę, że w gruncie rzeczy Sailor i ja to samotne wilki. Zbyt aspoleczni jesteśmy w swym byciu cholerykami... ;)

Sailora nie znam. Jednak, czytając Ciebie na forum - hmmmm... no aspołeczności tutaj nie widzę :)

 

Samotny Wilk nie potrzebuje zarządzać, ustawiać procesów - idzie swoją ścieżką nie porządkując świata. Tak to widzę ja. Alfa ma wewnętrzny imperatyw by to co dookoła niego się dzieje było zgodne z jego wizją. Co nie znaczy, że napiera nachalnie. Idzie, konsekwentnie, w tym obszarze na którym mu zależy. 

Samotny Wilk - w mojej ocenie, ma w d... co się dzieje dookoła. Nie ma to dla niego znaczenia, że pół świata w jego ocenie błądzi czy się myli. Alfa natomiast będzie wdrażał, wyraźnie komunikował swoją niezgodę. Samotny Wilk nie ma takiej potrzeby.

 

przyjdzie K ze SplitKM i mnie w razie co poprawi :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Samotny wilk może mieć wg mnie wiele wspólnych cech z alfa jednak nie należy tych pojęć mylić. Rożnica leży w tym co jest credo samca alfa a o czym pisała K. Samiec Alfa to przywódca za którym podąża stado i któremu jest ono w pewnym stopniu podporządkowane. Samotny wilk to jednostka całkowicie niezależna, silna ale nie związana w ten czy inny sposób ze stadem. Pewnie dlatego też zawsze bardziej sam się czułem samotnym wilkiem niż Alfa ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...