Skocz do zawartości
Zouza

Ideały są nudne? Ideałów nie ma?

Rekomendowane odpowiedzi

Duszek

 

Tak myślałem że pojawi się prędzej czy później "pierwsze wrażenie" w tym temacie i żałuję że nie poruszyłem tej kwestii wcześniej, teraz Ty masz asa w rękawie No dobra ale weźmy to za przykład:

 

no to podzielmy to "pierwsze wrażenie" na dwa jego rodzaje:

 

a. mijam na ulicy, li tylko dostrzegam, tudzież przyjemnie się uśmiechnę i oboje idziemy dalej, bez próby kontaktu

 

b. poznajemy się gdziekolwiek, próbujemy nawiązać kontakt

 

i zgodzę się, że pierwsze wrażenie fizyczności jest modyfikowalne, jak poniżej

 

 

Z tego wniosek, że pierwsze wrażenie, jest jednak modyfikowalne. Jest zmienną. Przy pierwszym wrażeniu można pozostać tylko wtedy, gdy obcuje się z kimś krótko. Zbyt krótko, by ten nos, przestał być już idealny.

  

 

dodatkowo, dochodzi dialog, tudzież jego próba i nasza postawa, bo wchodząc w rozmowę i zakładając, ze ktoś jest interesujący, to my go będziemy bardziej słuchać; jeśli natomiast zadziała na nas częsty schemat*, że dana osoba jest owszem ładna lecz gorsza od nas w innych aspektach, to z góry będziemy mniej skupieni na jej słuchanie, to też jest psychologia

 

* ów schemat: pokutuje milion schematów np. ładna, idealna kobieta to mało prawdopodobne by była mądra, maksymalnie wytatuowany człowiek - hmmm, podejrzany jakiś czy on nie jest z jakiegoś dziwnego środowiska; łysy i w dresach - hmmm, niebezpieczny

 

i każdy z nas w jakiś sposób, mniejszy lub większy ulega schematom tego pierwszego wrażenia, oceny fizyczności ... zanim porozmawiamy z daną osobą i z jakim założeniem do niej podejdziemy

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

no to podzielmy to "pierwsze wrażenie" na dwa jego rodzaje:   a. mijam na ulicy, li tylko dostrzegam, tudzież przyjemnie się uśmiechnę i oboje idziemy dalej, bez próby kontaktu   b. poznajemy się gdziekolwiek, próbujemy nawiązać kontakt

 

W przypadku podpunktu "a: nie można" mówić o pierwszym wrażeniu w sensie socjologicznym. To jedynie postrzeganie chwilowe, percepcja odwoławcza do kanonów jednak zbyt krótka by przypisać cechy i oczekiwania. Dostrzegasz wtedy szczegół, uśmiech, rys twarzy czy spojrzenie ale nie wiąże się to z informacjami o osobowości to tylko dostrzeganie. 

 

Pierwsze wrażenie z definicji odwołuje się do znacznie szerszego aspektu jak fizyczność... to przypisanie osobie cech osobowościowych w oparciu o własne, wcześniejsze doświadczenia.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

W przypadku podpunktu "a: nie można" mówić o pierwszym wrażeniu w sensie socjologicznym. To jedynie postrzeganie chwilowe, percepcja odwoławcza do kanonów jednak zbyt krótka by przypisać cechy i oczekiwania. Dostrzegasz wtedy szczegół, uśmiech, rys twarzy czy spojrzenie ale nie wiąże się to z informacjami o osobowości to tylko dostrzeganie. 

 

no tak... lecz temat traktuje o fizyczności... przede wszystkim

 

i nawet jeśli to jest chwila do dostrzegamy zgrabność nóg, piękno torsu pod t-shirtem etc...

 

i weź mi proszę, rozszerz ów sens socjologiczny - bo jakoś nie rozumiem ;) w kontekście pierwszego wrażenia w pierwszych i jednocześnie ostatnich 30 sekundach w trakcie mijania się na chodniku :D

 

 

Pierwsze wrażenie z definicji odwołuje się do znacznie szerszego aspektu jak fizyczność... to przypisanie osobie cech osobowościowych w oparciu o własne, wcześniejsze doświadczenia.

 

 

no tak... sama poszłam krok dalej, poszerzając pierwsze wrażenie o dalsze zainteresowanie dodając punkt b

 

bo mi się wydaje, że jednak mijanemu na ulicy pięknemu doznaniu estetycznemu jednak nie przypisuję cech osobowościowych, acz z kolei na pewno je przypisuję sprzedawcy w kiosku gdy obserwuję jego zachowanie, czy tej kobiecie przede mną w kolejce, która nie może się zdecydować czy 20 g szynki czy jednak 20 g żółtego sera kupić - tu na pewno to czynię podświadomie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

i weź mi proszę, rozszerz ów sens socjologiczny - bo jakoś nie rozumiem w kontekście pierwszego wrażenia w pierwszych i jednocześnie ostatnich 30 sekundach w trakcie mijania się na chodniku

 

 W kontekście mijanie się na chodniku nie powinno się mówić wcale o mechanizmach pierwszego wrażenia.  To dostrzeżenie, skupienie uwagi jednak nie tworzy w nas obrazu całości mijanej osoby.

 

 Pierwsze wrażenie odwołuje się do instynktów oraz do naszych doświadczeń i utartych dogmatów.

 Z Instynktów otrzymujemy odpowiedź czy dana osoba jest dla nas bezpieczna, czy możemy być swobodni, czy raczej mamy uważać, uciekać, bronić się.

 Doświadczenia pozwalają nam przypisać, obcej przecież osobie, cechy indywidualne. Np. jeśli kiedyś w przeszłości jakoś łysol z tatuażem na szyi się nad nami pastwił  (może w okresie szkolnym) to osoba o tych cechach będzie z automatu postrzegana jako nieprzyjemna, wredna, zła ze skłonnościami do przemocy itp. Działa to też w drugą stronę, staruszka o dobrotliwym wyglądzie może wedle tego samego wzorca kojarzyć nam się z kochaną Babcią, która robi świetne konfitury.

 Dogmaty lub raczej wzorce społeczne to odniesienia do powszechnych opinii ustalonych norm. Przykładowo Skin - niebezpieczny, Osoba otyła - lenistwo, Siwizna  - dojrzałość, Okulary - inteligencja. Ta składowa często wykorzystywana jest przez socjologów i speców od reklamy.

 Podobno pierwsze wrażenie powstaje już w pierwszych 10 - 20 sekundach ale konieczna jest interakcja, mijanie się na ulicy nie stanowi interakcji społecznej w sposób wyczerpujący.

 

Ps. Mijasz się z mężczyznami 30 sekund idąc ulicą? A co nagle zaczynacie iść tip topami? :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Uwielbiam perfekcjonizm, lubie patrzeć na osoby, które są na wskroś perfekcyjne. Idealnie dobrana garderoba, obuwie, dodatki, które podkreślają pedantyzm. Mam zupełnie inne odczucia, niż Twoje, osobiście jak widzę, wyidealizowana kobietę, która poświęciła swojemu makeupowi cały poranek to oczami wyobraźni widzę jej obraz rozplynietego tuszu do rzęs, rozmazanej szminki i potarganych i ulepionych włosów (wcześniej idealnie wymodelowanych) zastanawiam się wtedy jaka ta osoba jest, czy ze względu na to jak teraz wyglada czy leżałaby jak ta przysłowiowa kłoda, aby tylko nie zniszczyć makijażu, czy może wręcz odwrotnie czy pod tą maska idealnoaci jest ktoś, zupełnie inny i stwarza tylko takie pozory...?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Uwielbiam perfekcjonizm, lubie patrzeć na osoby, które są na wskroś perfekcyjne. Idealnie dobrana garderoba, obuwie, dodatki, które podkreślają pedantyzm.

Ale perfekcjonizm nie oznacza, że taka osoba jest ideałem. ;)

To tylko, chociaż też AŻ, przykładanie szczególnej uwagi do dbałości o detale.

Największy nawet perfekcjonizm nie da Ci wyjątkowej urody. Owszem, może jej sporo dodać, co najwyżej.

I fajnie, gdy ktoś dba, lubi to robić.

Niefajnie, gdy nie można go dotknąć, bo mankiet koszuli mi się zagniecie; uściskać serdecznie, bo koszula nie będzie idealnie gładka  ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 21.01.2018 o 01:28, Zouza pisze:

Sama często mówię, że ideały są nudne, albo że ideałów nie ma.

Ideałów nie ma, są ludzie idealnie, bądź prawie idealnie do Nas dopasowani...po prostu "dobrze Nam z Nimi" , jaka by to nie była relacja... Bliższa,dalsza...

Ludzie których kocham nie są idealni... Zdaje sobie sprawę, że nawet moje dzieci nie są idealne ...ale czy Nasze dzieci nie są dla Nas samych najpiękniejsze, najcudowniejsze... :D

Myślę, że rodzice którzy chcą z własnych dzieci właśnie wykuć ideały są chorzy... I od tego się często problem  zaczyna. Dzieci dorastają ciągle z siebie niezadowolone, bo ramek na świecie od cholery, ale nie na ich własny wizerunek... 

 

Ale dość o dzieciach... Lecimy dalej...

 

W bliższych relacjach wygląd nie ma aż takiego znaczenia... W tych dalszych gdzie się poznajemy dopiero, chyba trochę bardziej zapamiętujemy "przez obraz" 

Tak mi się wydaje, że to taka kolorowanka, jeszcze bez wypełnienia. 

Ten szkico-druk bardzo często pierwszym wrażeniem widzimy nie co inaczej... 

Jedni mówią Nam, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze... A inni, nie oceniaj po pierwszym wrażeniu,człowieka trzeba bliżej poznać... I znajdź tu złoty środek?

Może... "Weź pierwsze wrażenie ze sobą, na drogę poznawania drugiego człowieka, wyrzucić je można zawsze...albo zrobić sobie na koniec transparent z niego." 

 

W dniu 21.01.2018 o 01:28, Zouza pisze:

Mam takiego małego fisia - nie pociągają mnie ludzie, co do których mam wrażenie, że mogliby czuć się niekomfortowo, gdybym miała ich potargać, mogliby się spocić, czy obawialiby się pogniecenia koszuli/sukienki. ;)

Chorobliwie nietykalscy... Biedni są, nerwice natręctw wyrastają z nich jak kolce...  Uciekam przed takimi ludźmi jak widzę że jest to nie do ogarnięcia... Chyba, że to stres chwilowy tak działa... To czekam wytrwale aż im minie... 

 

W dniu 21.01.2018 o 01:28, Zouza pisze:

Jak postrzegacie takie perfekcyjne osoby? Jaki jest Wasz stosunek do nich?

A są takie? :D

(Dobra, Aine, bądź poważna) 

Ja mam wrażenie, że więcej niedoskonałości wypatrze w tych na pozór perfekcyjnych, niż w wyluzowanych, niedoskonałych... 

Nie mam nic do nich w sumie, jak chcą być tacy perfekcyjni, niech będą... Byle by mnie nie kazali taką być...  

Bo jak bardzo będę chciała to na chwilę mogę być perfekcyjna, ale częściej mi się po prostu taką być nie chcę :D

 

W dniu 21.01.2018 o 01:28, Zouza pisze:

A może to Ty jesteś tak postrzegany/a? Jaki jest stosunek otoczenia do Was? Jak inni ludzie się zachowują, jak na Ciebie reagują?

Mój perfekcyjny indywidualizm, mówi:

-ojej... Oby nie, bo mi daleko do  bycia perfekcyjną... ;)

 

Zazwyczaj tak bywa, że każdy z otoczenia czyta Nas inaczej, my sami nie każdemu też dajemy się przeczytać poprawnie... 

Kiedyś się tym perfekcyjnie przejmowałam...  :D

A teraz mam to gdzieś,szkoła perfekcyjnego wdupiemienia pomogła... nie da się wszystkim dogodzić, ale też po co to robić...? 

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Miałam ciekawe wykłady ze specjalistą od neurobiologii, w trakcie których wykładowca stwierdził "Drogie Panie, musicie pamiętać o jednym... Jak widzicie w grupie mężczyznę, który jest najlepiej ubrany ze wszystkich i wszystko ma na wysoki połysk, to w waszym domu czy rodzinie, on nadal będzie najlepiej ubrany ze wszystkich..."

 

Osobiście dało mi to do myślenia :)

 

Moje doświadczenie jest takie, że zgrywanie ideału jest cholernie zobowiazujace - tuszowanie niedoskonałosci pochłania mnóstwo energii i czasu. Kreowanie idealnego życia (np. na FB) czy kreowanie swojego wizerunku (zarówno online jak i w realu), to syzyfowa praca z góry skazana na porażkę. Ludzie wokół tylko czekają na każdy najmniejszy błąd żeby później takiej osobie wprost lub za plecami móc powiedzieć "tak myślałam/em". 

 

Ideały wyszły z mody... Teraz w cenie jest autentyczność. Pewnie to też się zmieni, jak ludzie zaczną przeginać i z tym... 

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, SplitKiM pisze:

Ideały wyszły z mody... Teraz w cenie jest autentyczność.

 

Chyba że masz na myśli życie naokoło, lub nasze forum (gdzie zawsze autentyczność była, jest i będzie w cenie). Ale na Fejsbuku, a przede wszystkim na Instargramie, rządzi lans i to się (chyba) nie zmieni. Albo będzie się jeszcze pogłębiać. Już się nagadaliśmy o tym. Wiele było na ten temat. Dziubków robienie. Zdjęcia, które tak się mają do rzeczywistości jak ma się piernik do wiatraka. Sfotografuj zanim zjesz. Opublikuj zanim zjesz bo to ładnie wygląda na tym talerzu.

 

16 minut temu, SplitKiM pisze:

Drogie Panie, musicie pamiętać o jednym... Jak widzicie w grupie mężczyznę, który jest najlepiej ubrany ze wszystkich i wszystko ma na wysoki połysk, to w waszym domu czy rodzinie, on nadal będzie najlepiej ubrany ze wszystkich

 

Bardzo trafne. Mądre. Myślę że tej specjalistce od neurobiologii, nie chodziło nawet o to, że taki mężczyzna zawsze będzie idealny na tle innych mężczyzn. To, przecież może się nawet podobać. Zobacz Kasiu, Basiu, Asiu, jak wygląda mój mąż. Może chodzić o to, że kiedy to będzie Twój mąż, to nadal będzie dbał o siebie. O siebie.

 

O siebie.

 

O...

 

Siebie...

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
37 minut temu, Sem. pisze:

Może chodzić o to, że kiedy to będzie Twój mąż, to nadal będzie dbał o siebie. O siebie.

Dokładnie o to chodziło... Że będzie dbał przede wszystkim o siebie. Kobieta mu jest potrzebna równie bardzo jak nowy zegarek - ma podkreślać jego status. Ma dbać o ten wysoki połysk. 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...