Skocz do zawartości
Cuckoldplace

czuję się seksownie – kiedy tak mówi czy czuje się…. ?

Rekomendowane odpowiedzi

 

Co Wy się surykatek czepiacie?

 

kto to sa ci "wy"? 

ja nie "wy".

jestem przyjaciel i lwa i surykatki.  Kazdego w odpowiedni sposob.We trojke sie nie spotkamy, choc trojkaty sa bardzo sexy, ale taki trojkat szybko by sie skurczyl do pary, a jak juz by surykatki zabraklo to tez musialbym dac w dluga. Najlepiej autem, bo na wlasnych nogach bym nie dal rady.

Lwica mowi, ze cos czuje,ale fakt: krotko i byle jak.

 

Surykatki, surykatki

seks z was sa, gagatki

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Całkiem mi się to podoba

E tam, przestałoby Ci się podobać, gdyby po 3 ruchach partner kończył. I fakt, że robiłby to po ileś tam razy dziennie, ale za każdym razem chwilkę na pewno by Cię nie pocieszył. :D

 

"Stereotypy trzeba porzucić wtedy, gdy mowa o lwach - ani to królowie, ani dżungli. Aby przejąć kontrolę nad stadem lwic, potrzeba zazwyczaj kilku samców. Lew jest na szczycie tylko kilka lat, potem zostaje obalony przez silniejszych konkurentów. Tu także obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Kopulacja u lwów jest szybka, wściekła i zazwyczaj nieudana, bo choć lwica jest gotowa do stosunku, to owulację stymuluje dopiero akt płciowy. Para spółkuje więc co kwadrans przez kilka dni. U dorosłych lwów do zapłodnienia dochodzi średnio po 1500 (tysiącu pięciuset!) próbach. Samiec musi pozostawać w pobliżu wybranki, żeby nie szukała sobie innych partnerów. A samica jest na niego taka cięta, że lew dostaje cios łapą nawet za delikatne pieszczoty. Z jej punktu widzenia zasłużył sobie na to - penis lwa jest pokryty maleńkimi kolcami, które drapiąc wnętrze pochwy stymulują owulację i usuwają spermę konkurentów. Potem jest już jak w kawałach. Zapłodniona samica udaje się na polowanie, a samiec ucina sobie drzemkę. Jak to król."

źródło: http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,12162197,Najdziwniejsze_zwierzeta_swiata__Milosc___to_skomplikowane.html

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

E tam, przestałoby Ci się podobać, gdyby po 3 ruchach partner kończył. I fakt, że robiłby to po ileś tam razy dziennie, ale za każdym razem chwilkę na pewno by Cię nie pocieszył. :D

 

"Stereotypy trzeba porzucić wtedy, gdy mowa o lwach - ani to królowie, ani dżungli. Aby przejąć kontrolę nad stadem lwic, potrzeba zazwyczaj kilku samców. Lew jest na szczycie tylko kilka lat, potem zostaje obalony przez silniejszych konkurentów. Tu także obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Kopulacja u lwów jest szybka, wściekła i zazwyczaj nieudana, bo choć lwica jest gotowa do stosunku, to owulację stymuluje dopiero akt płciowy. Para spółkuje więc co kwadrans przez kilka dni. U dorosłych lwów do zapłodnienia dochodzi średnio po 1500 (tysiącu pięciuset!) próbach. Samiec musi pozostawać w pobliżu wybranki, żeby nie szukała sobie innych partnerów. A samica jest na niego taka cięta, że lew dostaje cios łapą nawet za delikatne pieszczoty. Z jej punktu widzenia zasłużył sobie na to - penis lwa jest pokryty maleńkimi kolcami, które drapiąc wnętrze pochwy stymulują owulację i usuwają spermę konkurentów. Potem jest już jak w kawałach. Zapłodniona samica udaje się na polowanie, a samiec ucina sobie drzemkę. Jak to król."

źródło: http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,12162197,Najdziwniejsze_zwierzeta_swiata__Milosc___to_skomplikowane.html

 

Zuza, dzięki Tobie szybko mi się odpodobało :D Teraz to nie wiem, czy bardziej samicy czy jego mi żal ;)

 

Ale w sumie niektórzy tzw. samce alfa, mają w sobie sporo z lwa ...;)

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

w sumie niektórzy tzw. samce alfa, mają w sobie sporo z lwa ... ;)

 

wiekszosc.

Technologia obslugi lwicy jest taka: jak sie odesce, to cie popiesce

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak sobie to czytam i czytam i coś mi się zdaje, że nie daleko odeszliśmy od biologii:

 

1. Kobiety czują się seksowne, kiedy są pożądane przez dużą liczbę samców i mogą wybierać osobnika rozpłodowego spośród szerokie puli genotypów, co zapewnia różnorodność genetyczną populacji. Ich optymalną strategią proliferacji własnego genotypu jest posiadanie jednego samca na stałe w celu opieki nad potomstwem i okazjonalne skoki w bok - mieszańce genetyczne są bardziej żywotne.

 

2. Mężczyźni czują się seksowni gdy reprezentują a) pozycję zapewniającą wybór na stałego partnera (pieniądze, władza, stanowisko) lub B) atrakcyjne cechy genetyczne zapewniające wybór na partnera wzbogacającego życie płciowe (lekkość. biegi, tężyzna fizyczna)

 

Ciekaw jestem, gdzie nasza nad wyraz pracowita IKO publikuje w realu - chętnie zapoznałbym się z jej pracami naukowymi.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

(Morf)

Kiedy czuję się seksi?!

  • Kiedy idę z Moją Diablicą ulicą, parkiem, a inni faceci się za nią oglądają. Wiem, że jest moja i zrobi dla mnie wszystko. Niewątpliwe czuję wtedy seksualną ekscytację.
  • Gdy mówię kobiecie szczery komplement, a ona patrzy na mnie z błyskiem oczu. Oczu, które mówią, mów mi tak jeszcze, nie przestawaj.  Fakt, czasem można przesadzić z komplementem i zamiast błysku w oczach, dostanę piorunem :P.
  • Po długim „maratonie zabawowym”,  Mój Kociak, patrząc na mnie mówi:

         -Skarbie, ty jeszcze masz ochotę? Daj żyć, jestem wykończona.

          Nie zawsze tymi słowami, ale w ogólnym sensie.

 

Generalnie u mnie jest to związane z płcią przeciwną. Nie odczuwam żadnej ekscytacji z manifestacji zasobności przez pryzmat ubioru czy samochodu. Nie mylę tego też z wyrzutem endorfiny pod wpływem wysiłku fizycznego. Ot, czuję się seksi, gdy widzę zainteresowanie mną kobiety i tyle, no może czasem z odrobiną próżnego samouwielbienia :D.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mnie chyba najbliżej do wypowiedzi Janosika w tym temacie. Podczas wysiłku fizycznego, czy to bieganie, czy inny trening - tak, czuję się sexy. Nie dlatego, że podchodzę do lustra po treningu i się sobą zachwycam, bo na razie to aż tak się nie mam czym zachwycać :-) Bardziej dlatego, że robię coś, w moim przekonaniu, aby się doskonalić fizycznie, co wymaga wysiłku, pracy, ale właśnie dlatego jest cenne. Robię coś dla siebie.

 

Z Corrado też się zgodzę w tym sensie, że czuję się sexy, jak się czuję lekko, w każdym sensie. Wyluzowany, bez problemów na głowie. 

 

Zewnętrzne bodźce też działają - jak kobieta patrzy na mnie pożądliwie, to też czuję się bardzo sexy, albo jak wiem, że ją naprawdę zadowoliłem :-) Ale dla mnie dużo cenniejsze i przyjemniejsze jest to poczucie bycia sexy, które nie jest zależne od bodźców z zewnątrz, ale od tego, co mam w głowie - a najczęściej się pojawia właśnie, gdy czuję, że coś osiągam, osiągnąłem, doskonalę się w jakiś sposób. Przy wysiłku fizycznym działa to akurat najsilniej.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...