Skocz do zawartości
Cuckoldplace

czuję się seksownie – kiedy tak mówi czy czuje się…. ?

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy mężczyzna może powiedzieć, że czuje się seksownie?

 

Co lub kto sprawia, że właśnie takie uczucie mu towarzyszy?

 

 

Do rozmowy zapraszam panów i panie.

 

 

Cała ja, ciekawa męskiej natury, wciąż pytam i pytam.

Mimo doświadczeń z tematów o męskiej bieliźnie i pielęgnacji. Mimo świadomości, że groo panów nie lubi o sobie mówić publicznie (dlaczego? mam tylko domysły :) )

 

Jednak z kobiecą naiwnością wierzę, że co nieco znowu o płci przeciwnej się dowiem.

 

Co mi na szybko przychodzi do głowy:

gdy widzi w oczach innych kobiet akceptację, zachwyt /gdy słyszy komplementy / gdy czuje się  pożądany / gdy zrobił coś co w jego oczach jest cholernie męskie / gdy ją zdobył / gdy z nią flirtuje, gdy ją uwodzi...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Iko,

 

Nie mam teraz technicznej możliwości rozwodzić się na Twoim tematem, aczkolwiek przychodzi mi do głowy pewna myśl. Nie wiem jakimi tematami nas jeszcze zaskoczysz, aczkolwiek jak weźmiemy pod uwagę tematy i wątki które poruszasz, to gdyby wziąć ogół wszystkiego co zostało napisane i co będzie dopisane, to stworzysz „podręcznik do obsługi mężczyzny” :) do tego zindeksowany na dane kategorie :)

 

Hmmm sprytna jesteś :P

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja się czuję seksownie wtedy, gdy stanę przed lustrem świeżo ostrzyżony, w soczewkach, obcisłej podkoszulce lub koszuli slim fit. W oku błysk, w głowie samej pozytywne myśli przed wyjściem na balety. Potem, w trakcie interakcji z ludźmi, nie mam głowy do zastanawiania się, czy jestem seksowny czy nie - wtedy jestem sobą. A ocenę pozostawiam innym.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czuję się seksownie wtedy, kiedy seksownie się czuję  :)

 

A tak bardziej poważnie, to uczucie w najlepszym  wydaniu ma miejsce kiedy jest w sensie fizyczno - psychicznym. Mam na myśli, że jestem elegancko ubrany (niekoniecznie musi być to garnitur, na ogół nie chodzę w garniturach, ale elegancko wg mnie można wyglądać w dżinsach, koszuli i odpowiednich butach, dodatkiem na chłodniejsze dni czy wieczory jest marynarka), odpowiednio "wypachniony", fryzura i męskie dodatki takie jak zegarek. I to tak wyglada w wydaniu fizycznym, przy czym bardzo istotną sprawą jest miejsce, okoliczności, nastrój, muzyka...............do tego dochodzi głowa nie zaprzątnięta codziennymi sprawami, taki psychiczny luz, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to przy kim mogę się tak poczuć - to odpowiednia kobieta lub kobiety, jeśli jestem w większym gronie. I tu w sensie psychicznym czuję się seksownie. 

 

Sa to oczywiście chwile krótsze, dłuższe - impreza, spotkanie towarzyskie, itp. okoliczności ..................

 

Na co dzień zabiegany nieco, choć oczywiście nie zawsze, mający w głowie pracę i nawet z racji jej wykonywania ubieram się mniej więcej jak napisałem, nie znaczy to, że myśle - oooo, ale seksownie się czuję........   :D Jakoś nie zawracam sobie tym głowy.

 

 

Co mi na szybko przychodzi do głowy: gdy widzi w oczach innych kobiet akceptację, zachwyt /gdy słyszy komplementy / gdy czuje się  pożądany / gdy zrobił coś co w jego oczach jest cholernie męskie / gdy ją zdobył / gdy z nią flirtuje, gdy ją uwodzi...

 

Jeśli chodzi o akceptację to jest to bardzo miłe uczucie, podobnie jak wtrącony komplement, lubię też poczuć się pożądany,  ale co do zachwytów to stanowcze nie - absolutnie nie oczekuję i nie leży to chyba w mojej naturze........ albo jestem zbyt młody i jeszcze tego w sobie nie odkryłem  :lach:

 

 Generalnie poczucie seksowności jest rzeczą indywidualną i każdy zapewne inaczej do tego podchodzi, przedstawiłem swój punkt widzenia, który mam nadzieję, pozwoli Ci nieco dowiedzieć się więcej. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kurde.... ja własne poczucie seksualnej atrakcyjności mam zupełnie oderwane od fizycznej czy odzieżowej kanwy. Mogę być ubrany tak czy siak a czuć się zupełnie aseksualnym outsiderem na którego nikt zupełnie nie zwróci uwagi. Mogę też w potarganych denimach, z włosami zmierzwionymi i bez pielęgnacji czuć się niczym kwintesencja seksualności.

 Dla mnie to kobieta określa mój sex'apil, to jej postrzeganie mnie buduje moją wartość i moje o siebie mniemanie. Żaden sikor złoty pod mankietem, żaden bryzy powiew bryzy od Kleina, żaden "gang" na miarę czy jaja ogolone nie uczynią mnie seksownym w moich własnych oczach. To wszystko to jedynie środki nie treść. O tak ja mam.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sexownie czy pewny siebie? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku zależy to od otoczenia, środowiska, miejsca. To jest jak z tym powiedzeniem, że ładna dziewczyna przyprowadzi brzydką koleżankę by czuć się dowartościowaną :) 

Chyba większość gości tak ma, że czuje się sexy i są pewni siebie w miejscach gdzie widzą, że 80% samców obok nich są gorzej ubrani, mniej wygadani, mają mniejszą wiedzę, słabszą technikę, gorzej grają, wolniej biegają i etc. :D Faceci lubią rywalizować i ten który wie, że jest lepszy od innych zazwyczaj czuje się sexy...to samo na spotkaniach stricte biznesowych- jeżeli to ty jesteś merytorycznym kocurem w danym zagadnieniu to czujesz się sexy ... :D Arrr 

...

a może tylko ja tak mam :D 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Sexownie czy pewny siebie? Zarówno w jednym jak i drugim przypadku zależy to od otoczenia, środowiska, miejsca. To jest jak z tym powiedzeniem, że ładna dziewczyna przyprowadzi brzydką koleżankę by czuć się dowartościowaną :) 

Chyba większość gości tak ma, że czuje się sexy i są pewni siebie w miejscach gdzie widzą, że 80% samców obok nich są gorzej ubrani, mniej wygadani, mają mniejszą wiedzę, słabszą technikę, gorzej grają, wolniej biegają i etc. :D Faceci lubią rywalizować

no to przeżyłam szok... serio :P

 

bo nie mogę nazwać rywalizacją jeśli to czyni się z osobą słabszą

 

to jednak jest dla mnie jakieś próżne

 

walczyć z równym lub lepszym i wygrać to jest prawdziwa rywalizacja :P

 

 

ale czekam na więcej głosów... się okaże...  :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

to jednak jest dla mnie jakieś próżne

 

Proznosc jest skladnikiem poczucia seksownosci.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja sie czuje seksownie, gdy sie czuje lekko.  Inne elementy nie sa obowiazkowe, chociaz niektore pozadane, mile widziane, oczekiwane, spodziewane czy posiadane.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Proznosc jest skladnikiem poczucia seksownosci.

 

w sumie poniekąd tak... ale co innego połechtać swoją próżność rzeczywistą zaletą uwypukloną / zauważoną przez drugą stronę a co innego podbudowywać ją wśród słabszych

 

czujesz różnicę? :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...