Skocz do zawartości
Cuckoldplace

kobiecy orgazm - jaki? co daje dodatkowe bodźce?

Rekomendowane odpowiedzi

To może być nie do końca prawda. Gdzieś kiedyś czytałem o teorii czy badaniach, że orgazm kobiety i związane z nim skurcze mają pomóc w zapłodnieniu, dostarczyć spermę głębiej, zassać ją czy lepiej "wydoić" kutasa.

Ale kobiecy wytrysk już raczej w tym nie pomaga :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kobiecy orgazm jest zbędny i całkowicie nieistotny dla procesu ewolucji.

Można by się pokusić nawet o teorię że jest produktem ubocznym aktu kopulacji i męskiego spełnienia. :list:

 

I jak tu nie dac lubię to :) Mądrego miło się czyta :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mnie kręcą te subtelne jęki, wzdechnięcia, ręce do góry lub ocierające bezwiednie pot z czoła, zaciśniete wargi to mie kręci :) Ale bez zbędnego porn udawania, taka subtelnie dzika natura:) A w sprawie męskich to najbardziej mnie cieszy że u sąsiada nigdy nie słyszalem sąsiadki tylko zawsze jego... :) Odpowiadając na komentarze że moja udaje hmm A nawet jeśli znaczy kocha - chce sie Jej:) a sąsiadce nie... No chyba ze ma swoja bielizne w ustach ale tego się nie dowiem chyba nigdy ...

pozdrowienia noworoczne dla wszystkich udających oraz nie udających hotek i tak Was kochamy...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

kobiecy orgazm - jaki? z wrzaskami, ze słowami, z głośnym oddechem, cichy z zagryzaniem dłoni, ust... etc

Tak sobie myślę i jednocześnie zdaję sprawę na podstawie własnych doświadczeń że najpiękniejszy dla mnie wyraz orgazmu to te spojrzenia przymykające się ocka mimika twarzy głośne ale nie zbyt wrzaskliwe delikatne zawodzenie niczym młodej Kotki zawodzenie ( śpiew Anielski) utratakontroli uśćisk dłoni słodki pocałunek mówiący to było to kochanie bezcenny ech odleciałem hmm.
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

zaciśniete wargi to mie kręci :) Ale bez zbędnego porn udawania, taka subtelnie dzika natura:)

Dokładnie tak zapomniałem wargach ważne!

Zgadzam się w100%

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Uwielbiam kiedy zona dostahe orgazmu przy minecie. Zaslania wtedy usta poduszka i sie w nia wgryza a jedna reka ciagnie mnie za wlosy zeby mocniej twarz do cipki docisnac... zawsze jak przy minecie dojdzie to pozniej juz przy stosunku dochodzi szybko kilka razy. Kazdy inny ale kazdy z zagryziona poduszka albo pogryzionym moim ramieniem ( no przeciez nie chcemy dzieciakow obudzic)... Podduszanie tez czasem daje jej kopa do kolejnego orgazmu. Najbardziej brakuje mi tego nie skrepowanego seksu w aucie gdzies w lesie. Wtedy zawsze bylo bardzo glosno co jeszcze bardziej nakrecalo... no i orgazmy z jej wytryskiem... cos pieknego...

 

- a moje? Chujowe sa... ;) najfajniejsze dochodzenie. Final juz bez fajerwerkow...

Najlepszy i tak przy masazu prostaty ( jecze wtedy jak baba);)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przywołuje ten temat bo problematycznie się z tym zrobiło u mnie. A kiedyś tak nie było. Może to efekt przestymulowania. Może wieku, może budowy i rodzenia dzieci. Cholera wie. Nie dość, że zajmuje mi to straaasznie dużo czasu to bardzo trudno mi to osiągnąć. Chociaż jak już "wypracuję" sobie ten orgazm to jest bardzo intensywny. Tym samym narażam się pewnie na krytyczne spojrzenie ze strony kochanków ale jak mówią słowa pewnej piosenki " w dupie to mam".

Zatem pytanie do Pań czy tylko ja mam tak pod górkę? Czy jest tu jeszcze inna kobieta, która dochodzi do orgazmu z takim trudem? A może ktokolwiek wie jak przywrócić swobodę dochodzenia.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przywołuje ten temat bo problematycznie się z tym zrobiło u mnie. A kiedyś tak nie było. Może to efekt przestymulowania. Może wieku, może budowy i rodzenia dzieci. Cholera wie. Nie dość, że zajmuje mi to straaasznie dużo czasu to bardzo trudno mi to osiągnąć. Chociaż jak już "wypracuję" sobie ten orgazm to jest bardzo intensywny. Tym samym narażam się pewnie na krytyczne spojrzenie ze strony kochanków ale jak mówią słowa pewnej piosenki " w dupie to mam".

Zatem pytanie do Pań czy tylko ja mam tak pod górkę? Czy jest tu jeszcze inna kobieta, która dochodzi do orgazmu z takim trudem? A może ktokolwiek wie jak przywrócić swobodę dochodzenia.

 

Ritta, ale masz na myśli jakiś jeden konkretny rodzaj orgazmu?

 

I czy stresu więcej w życiu Ci się ostatnio nie pojawiło?

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula niestety mam na myśli jakikolwiek rodzaj, zwłaszcza łechtaczkowy który przychodził szybko i bez trudu.

Sądzę, że to nie stres bo bywało gorzej w życiu. Czasem czuję się przez to wybrakowana.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...